Moje wino utlenia się?
Witam Was, proszę o pomoc w diagnozie zjawiska zachodzącego w moim gąsiorze.
Wino 33l z winogron czerwonych nieznanych, nastawione 06.09. z założeniem końcowym 16%, półsłodkie. Kwasowość 9g. Temperatura otoczenia 16 st.C.
Można powiedzieć, że przez cały czas wszystko przebiegało idealnie. Drożdże przefermentowały cukier na jakieś 15%, Przy tym stężeniu fermentacja cicha ustała, na tafli pozostało kilka niewielkich ognisk pęcherzy z co2. Blg 3.
Postanowiłem zasiarkować wino i pozostawić do klarowania.
Tak więc 21.10 po raz trzeci zlałem wino i usunąłem małą ilość względem wcześniejszych obciągów martwych drożdży z dna. Po ponownym wlaniu wina do gąsiora mocno je wymieszałem w celu odgazowania z co2 po czym dodałem 3,5 ml roztworu pirosiarczynu potasu zrobionego w proporcjach 10g/100ml wody. Wg. instrukcji 1g/10 litrów moszczu.
22.10 przeprowadziłem test organoleptyczny, wynik pozytywny. Czuć moc i całkiem przyjemny smak.
Niestety wczoraj, czyli 23.10 tuż pod taflą na głębokość około 2 cm. wino zrobiło się ciemne, kolor z bordo zmienił się na ciemny, lekko brązowy.
Zakręciłem gąsiorem i frakcja wymieszała się z resztą. Dziś rano świecąc latarką bardzo słabo ale jednak widać, że owa frakcja znów powstaje na górze.
Czy to objaw utleniania się? Czy to możliwe po siarkowaniu?
Dodam, że nastaw zgasiłem. Ustanie procesu fermentacji widać po wodzie w rurce fermentacyjnej. Jej poziom jest stały, nie zmienia się.
Będę wdzięczny za rady.
Pozdrawiam,
Tomek
Wino 33l z winogron czerwonych nieznanych, nastawione 06.09. z założeniem końcowym 16%, półsłodkie. Kwasowość 9g. Temperatura otoczenia 16 st.C.
Można powiedzieć, że przez cały czas wszystko przebiegało idealnie. Drożdże przefermentowały cukier na jakieś 15%, Przy tym stężeniu fermentacja cicha ustała, na tafli pozostało kilka niewielkich ognisk pęcherzy z co2. Blg 3.
Postanowiłem zasiarkować wino i pozostawić do klarowania.
Tak więc 21.10 po raz trzeci zlałem wino i usunąłem małą ilość względem wcześniejszych obciągów martwych drożdży z dna. Po ponownym wlaniu wina do gąsiora mocno je wymieszałem w celu odgazowania z co2 po czym dodałem 3,5 ml roztworu pirosiarczynu potasu zrobionego w proporcjach 10g/100ml wody. Wg. instrukcji 1g/10 litrów moszczu.
22.10 przeprowadziłem test organoleptyczny, wynik pozytywny. Czuć moc i całkiem przyjemny smak.
Niestety wczoraj, czyli 23.10 tuż pod taflą na głębokość około 2 cm. wino zrobiło się ciemne, kolor z bordo zmienił się na ciemny, lekko brązowy.
Zakręciłem gąsiorem i frakcja wymieszała się z resztą. Dziś rano świecąc latarką bardzo słabo ale jednak widać, że owa frakcja znów powstaje na górze.
Czy to objaw utleniania się? Czy to możliwe po siarkowaniu?
Dodam, że nastaw zgasiłem. Ustanie procesu fermentacji widać po wodzie w rurce fermentacyjnej. Jej poziom jest stały, nie zmienia się.
Będę wdzięczny za rady.
Pozdrawiam,
Tomek
Re: Moje wino utlenia się?
Balon 34 Litry z szeroką szyjką. Obecnie mam w nim około 33 litry, choć może i trochę mniej. Powierzchnia zestyku z powietrzem jest dość duża.
Drożdże na jakich była przeprowadzona fermentacja to Fermivin VR5 Browinu.
Piro dałem zgodnie z instrukcją aby dobić drożdże i ustabilizować nastaw.
Drożdże na jakich była przeprowadzona fermentacja to Fermivin VR5 Browinu.
Piro dałem zgodnie z instrukcją aby dobić drożdże i ustabilizować nastaw.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 1 sie 2017, 13:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Moje wino utlenia się?
wg. mnie to jest to syf z winogorn ale ręki nie dam sobie uciąć. (raz też się borykałem z syfem w słodkim winie, taki popiołek ciemny się wytrącał- bez wpływu na walory u mnie)
Jak sprawdzasz kolor? Bo chyba nie w balonie?
Nie widać tu rażących błędów które by przyczyniały się do "utleniania" wina.
A samo utlenianie to poroces ciut dłuższy niż jeden dzień.
Nie pomyliłeś piro z jakimś oxy czy coś ?
Jak sprawdzasz kolor? Bo chyba nie w balonie?
Nie widać tu rażących błędów które by przyczyniały się do "utleniania" wina.
A samo utlenianie to poroces ciut dłuższy niż jeden dzień.
Nie pomyliłeś piro z jakimś oxy czy coś ?
Re: Moje wino utlenia się?
Dzięki za informację, piro nie pomyliłem z niczym innym, raczej staram się patrzeć co kupuję
Przedwczoraj po wcześniejszym zamieszaniu gąsiorem znów pojawiła się cienka warstwa brązowej cieczy. Profilaktycznie do gąsiora wprowadziłem rurką co2 z butelki obok. Teraz co2 bombluje powoli do wina co mam nadzieję oddzieli je od powietrza. Od tamtej pory nie widziałem gąsiora, dziś wieczór sprawdzę i napiszę czy coś to pomogło.
29.10 Wygląda na to, że to jednak utlenianie. Po wprowadzeniu do gąsiora zewnętrznego co2 już trzeci dzień bez rozwarstwienia.
Dzięki wszystkim za rady.
Przedwczoraj po wcześniejszym zamieszaniu gąsiorem znów pojawiła się cienka warstwa brązowej cieczy. Profilaktycznie do gąsiora wprowadziłem rurką co2 z butelki obok. Teraz co2 bombluje powoli do wina co mam nadzieję oddzieli je od powietrza. Od tamtej pory nie widziałem gąsiora, dziś wieczór sprawdzę i napiszę czy coś to pomogło.
29.10 Wygląda na to, że to jednak utlenianie. Po wprowadzeniu do gąsiora zewnętrznego co2 już trzeci dzień bez rozwarstwienia.
Dzięki wszystkim za rady.
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 paź 2019, 10:53 przez Tomalo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moje wino utlenia się?
Odświeżam temat ponieważ po odłączeniu wężyka z co2 po 24h znów pojawiło się brązowe rozwarstwienie.
Chciałem wymienić korek i odstawić gąsior do klarowania, niepokoi mnie jednak odbarwianie wina w górnej warstwie.
Czy możecie zerknąć na zdjęcia i ocenić sytuację? Opis przebiegu fermentacji, siarkowanie opisałem w pierwszym poście tego tematu.
Z góry dzięki.
Chciałem wymienić korek i odstawić gąsior do klarowania, niepokoi mnie jednak odbarwianie wina w górnej warstwie.
Czy możecie zerknąć na zdjęcia i ocenić sytuację? Opis przebiegu fermentacji, siarkowanie opisałem w pierwszym poście tego tematu.
Z góry dzięki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Moje wino utlenia się?
Czy się klaruje tego nie wiem, to moje pierwsze wino więc nie miałem okazji zaobserwować tego zjawiska. Co2 było wprowadzone tuż pod taflę, skąd bąble rozchodziły się po całej powierzchni wina. Stało tak ponad tydzień i tego co widać na zdjęciach z pewnością nie było. Poprzednim razem kiedy zaobserwowałem to zjawisko, jasna warstwa miała około 2cm i sięgała głębiej niż ta którą widać. Nie czekałem na dalsze efekty i podałem dwutlenek węgla.
Czy to w ogóle możliwe, że oksydacja nastąpi w winie siarkowanym i będzie zauważalna już po 24h ? Zamieniając korek z silikonowego na ten widoczny, starałem się robić to jak najszybciej aby nie uwolnić zgromadzonego wcześniej co2.
Czy to w ogóle możliwe, że oksydacja nastąpi w winie siarkowanym i będzie zauważalna już po 24h ? Zamieniając korek z silikonowego na ten widoczny, starałem się robić to jak najszybciej aby nie uwolnić zgromadzonego wcześniej co2.