Octowy smak nastawu i niebieski kolor destylatu
Witam, jak zwykle proszę o ratunek Zmajstrowałem nastaw gruszkowy, który na początku dość mocno zalatywał octem. Po jakimś czasie w smaku był mocno wytrawny, ale zdecydowałem się to przepędzić. I moje pierwsze pytanie. Czy destylat nadaje się do spożycia? Naczytałem się że może to być trujące? I drugie pytanie, podczas destylacji, destylat miał niebieskawą barwę. Sprzęt był dosyć długo nieużywany, a ma chłodnicę z rurki miedzianej, więc rozumiem, że to śniedź tak zabarwiała. Czy to nie zaszkodzi po spożyciu? I urodziło się trzecie pytanie czym wyczyścić sprzęt, aby pozbyć się śniedzi i niebieskawego koloru destylatu? Z góry dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Pozdrawiam.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Octowy smak nastawu i niebieski kolor destylatu
Według mnie powinieneś przedestylować to jeszcze raz ale po uprzednim wyczyszczeniu sprzętu w kwasku cytrynowym. Ja chyba nie odważyłbym się degustować takiego napitku.
Po pierwszym lutowaniu każdego sprzętu gotuję całość (zalewam wrzątkiem z kwaskiem z Lidla) cały sprzęt i daję mu 2-3 godziny, to samo ma się do sprzętu z nalotem. Kiedyś gotowałem jeszcze w wielkim garze z koncentratem pomidorowym ale to nie to samo co kwasek.
Musisz doszukać jeszcze tematu o occie i miedzi (trujące połączenie) szukaj hasła grynszpan.
Po pierwszym lutowaniu każdego sprzętu gotuję całość (zalewam wrzątkiem z kwaskiem z Lidla) cały sprzęt i daję mu 2-3 godziny, to samo ma się do sprzętu z nalotem. Kiedyś gotowałem jeszcze w wielkim garze z koncentratem pomidorowym ale to nie to samo co kwasek.
Musisz doszukać jeszcze tematu o occie i miedzi (trujące połączenie) szukaj hasła grynszpan.
Pozdrawiam Gacek.
Re: Octowy smak nastawu i niebieski kolor destylatu
Gotując zaoctowany nastaw, wytrawileś kolumnę z nalotów (korozji). Niestety, wszystko przedostalo się do destylatu, co spowodowało jego zabarwienie i skażenie. Proponuję odpuścić te gruszki, tak na wszelki wypadek, gdyż wypłukane związki miedzi, nie są obojętne dla zdrowia. Moim zdaniem nie żałować i do kibla z tym a na przyszłość, bardziej przestrzegać "fermentacyjnej" higieny. Tak jak kolega wyżej napisał, wypłukaj sprzęt kwaskiem, następnie roztworem sody oczyszczonej, w celu neutralizacji kwasu. Następnie przelej wodą.
Pozdro
Pozdro