Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
W tym roku z uwagi na "nad-urodzaj" śliwek węgierek postanowiłem spróbować zrobić klasyczną śliwowicę bez grama cukru. Do tej pory praktykowałem jedynie z wytłokami winogronowymi, które po fermentacji można wybornie wytłoczyć i pięknie sklarować. Moja "Psotnica" z grzałką wewnętrzną w zupełności mi wystarczała. Niestety pulpa śliwkowa z uwagi na pektyny w zasadzie nie daje się wytłoczyć w prasie koszowej, że o klarowaniu nie wspomnę. A więc muszę pogotować pulpę. Śliwki mam już wydrylowane (te z robakiem na śliwowicę, reszta na marmoladę:), rozdrobnione blenderem, zaszczepione drożdżami winnymi, obecnie fermentują w pojemniku. Pierwsze zaskoczenie - zawartość cukru 18 Blg, poprawka na niecukry 4 czyli mamy jakieś 14% cukru. Powinno wyjść jakieś 7% alkoholu w nastawie. Całkiem nieźle. Przy okazji zapytam - czy siarkujecie nastawy śliwkowe? Dokwaszać chyba nie trzeba.
Ale do rzeczy. Potrzebuję jakiegoś szybkiego i taniego rozwiązania (będę miał koło 60 litrów nastawu). Myślę o "płaszczu wodnym dla ubogich" - KEG 30l, który zwyczajnie wsadzę do dużego gara (mam takowy) wypełnionego wodą i wszystko na taboret gazowy. Nie mam z tym doświadczenia i boję się, że to strasznie niewydajny zestaw.
Druga opcja to mieszadło. Ma to swoje niewątpliwe zalety. Można lepiej odparować cały alkohol. Pulpa mieszana się nie przypala, można stawiać bezpośrednio na ogniu. Jeśli, ktoś tanio wykonuje takie zabawki to prosiłbym o kontakt.
Drodzy Praktycy co polecacie?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ale do rzeczy. Potrzebuję jakiegoś szybkiego i taniego rozwiązania (będę miał koło 60 litrów nastawu). Myślę o "płaszczu wodnym dla ubogich" - KEG 30l, który zwyczajnie wsadzę do dużego gara (mam takowy) wypełnionego wodą i wszystko na taboret gazowy. Nie mam z tym doświadczenia i boję się, że to strasznie niewydajny zestaw.
Druga opcja to mieszadło. Ma to swoje niewątpliwe zalety. Można lepiej odparować cały alkohol. Pulpa mieszana się nie przypala, można stawiać bezpośrednio na ogniu. Jeśli, ktoś tanio wykonuje takie zabawki to prosiłbym o kontakt.
Drodzy Praktycy co polecacie?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 lis 2019, 22:00 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Keg w większym kotle i z solanką, to niezłe rozwiązanie. Wielu z nas tak gotowało i nadal gotuje.
Jeśli masz czas, to rozgrzewaj powoli małą mocą. Wtedy cały nastaw w miarę jednorodnie rozgrzewa się pozwalając na oddzielenie przedgonów.
Jak chcesz szybciej grzej na maksa, ale mieszając prawie do momentu wrzenia.
Jeśli masz czas, to rozgrzewaj powoli małą mocą. Wtedy cały nastaw w miarę jednorodnie rozgrzewa się pozwalając na oddzielenie przedgonów.
Jak chcesz szybciej grzej na maksa, ale mieszając prawie do momentu wrzenia.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
"Powoli" na 30 litrów wsadu to znaczy ile czasu?
Czyli nawet jeśłi gotuję w łaźni wodnej to mieszadło się przydaje?wawaldek11 pisze:Keg w większym kotle i z solanką, to niezłe rozwiązanie. Wielu z nas tak gotowało i nadal gotuje.
Jeśli masz czas, to rozgrzewaj powoli małą mocą. Wtedy cały nastaw w miarę jednorodnie rozgrzewa się pozwalając na oddzielenie przedgonów.
Jak chcesz szybciej grzej na maksa, ale mieszając prawie do momentu wrzenia.
"Powoli" na 30 litrów wsadu to znaczy ile czasu?
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
[mod:linki nie działają, prowadzą do stron 404]
Na takim sprzęcie http://www.bimber.info/forum/download.php?id=6309 , http://www.bimber.info/forum/download.php?id=5642 cały proces zajmował mi ok. 20-30h Jeśli mogłem być przy rozgrzewaniu, to trwało krócej, bo grzałem pełną mocą 2 kW; przy kapaniu moc ok. 400W. Ale takie kiepskie warunki, to chyba tylko ja mamDuch Wina pisze:Czyli nawet jeśłi gotuję w łaźni wodnej to mieszadło się przydaje?wawaldek11 pisze:Keg w większym kotle i z solanką, to niezłe rozwiązanie. Wielu z nas tak gotowało i nadal gotuje.Jeśli masz czas, to rozgrzewaj powoli małą mocą. Wtedy cały nastaw w miarę jednorodnie rozgrzewa się pozwalając na oddzielenie przedgonów.Jak chcesz szybciej grzej na maksa, ale mieszając prawie do momentu wrzenia.
"Powoli" na 30 litrów wsadu to znaczy ile czasu?
[mod:linki nie działają, prowadzą do stron 404]
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 wrz 2019, 09:08 przez Qba, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 11:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: śliwowica
- Status Alkoholowy: Konstruktor
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
W wakacje robiłem mieszadło właśnie do śliwek koszt to niecałe 50 zl. Prosty tani patent można go wykonać bez spawania ( pomijając skrzydła mieszadła) Nic się nie przypaliło oprócz spalonej wkrętarki, grzałem pełna mocą palnika czyli ok 9kw. Dodam ze nastaw z samych śliwek bez dodatku wody w całości trafił do kotła.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 11:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: śliwowica
- Status Alkoholowy: Konstruktor
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Wykaz części: 2 łożyska kulowe, simering, mufa, nypel dwustronny, korek, nakrętka plaska (przecięta na pół), korek wszystko 3/4" no i oczywiście pręt fi 8 dł. 65 cm. Blachę na łopaty miałem wiec nie liczę. Początkowo napędem była wkrętarka ale się regulator w miej spalił wiec teraz napędem jest silniczek od podnoszenia szyb.
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... p?mode=vie http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... w&id=19801 http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... w&id=19799
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... p?mode=vie http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... w&id=19801 http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... w&id=19799
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Surówka gotowa i to bez mieszdła. Nagoniłem 5 litrów 40-to procentowej, leciutko mlecznej, „opalizującej” śliwowicy (czy to norma?). W sumie pierwszy raz robiłem taką klasyczną surówkę. Zawsze robiąc smakówki na krótkiej kolumnie po przekroczeniu 90st na głowicy dokręcałem kolumnę i rektyfikowałem do końca. Na smakówki interesuje mnie samo najczystsze serce, gotowanie 2x.
Nastaw śliwkowy zrobiłem samorodny, bez grama cukru (obliczyłem, że powinno być 7% alkoholu po przefermentowaniu całego śliwkowego cukru). Wyszło mi 34litry nastawu. Konsystencja była dość rzadka. Śliwki wydrylowane rozdrabniałem, blenderem i dodawałem pektoenzymy. Zaszczepiłem winnymi drożdżami Enertis Aroma White, teraz boję się, że te drożdże narzuciły swoje własne aromaty.
Sprzęt zmajstrowałem najtańszym i najszybszym sposobem. Za litr ubiegłorocznej wódeczki dostałem KEG od kumpla. Niefart chciał, że korek nie miał gwintu. Musiałem dokupić mufę i przyspawać – 25+30PLN. W domu mam duży gazowy taboret i duży aluminiowy gar. Zestaw idealny. Grubym wężem uszczelniłem przestrzeń między ścianką KEGa i gara, wlałem solankę, po dokręceniu mojej mini kolumienki z miedzianym wypełnieniem miałem gotowy sprzęt do gęstego. Psocenie dość nietypowe na gazie, robiłem to pierwszy raz i dziękowałem Bogu, że mam grzały elektryczne. Opary ruszyły dość szybko. Pilnowanie temperatury nie ma sensu, w miarę postępu raz rosło raz spadało. Następnie odbiór odrobinki przedgonu. Procent zaczął się od 60-ciu kilku%, potem spadało do 30% i praktycznie pomimo ostrego gotowania urobek zaczął kapać tak mało wydajnie, że przy 28% przerwałem psocenie. Czy to też jest norma na gazie przy prostej destylacji gęstego?
Surówką nie jestem zachwycony. W trunku nie dominuje aromat śliwkowy, choć ogólnie jest intensywny. Czuć go ale jakby w tle. Mam nadzieję, że to się zmieni po drugim gotowaniu na grzałkach z pilnowaniem temperatury. O czym niezwłocznie poinformuję…
Pozdrawiam,
Duch "śliwkowego" Wina
Nastaw śliwkowy zrobiłem samorodny, bez grama cukru (obliczyłem, że powinno być 7% alkoholu po przefermentowaniu całego śliwkowego cukru). Wyszło mi 34litry nastawu. Konsystencja była dość rzadka. Śliwki wydrylowane rozdrabniałem, blenderem i dodawałem pektoenzymy. Zaszczepiłem winnymi drożdżami Enertis Aroma White, teraz boję się, że te drożdże narzuciły swoje własne aromaty.
Sprzęt zmajstrowałem najtańszym i najszybszym sposobem. Za litr ubiegłorocznej wódeczki dostałem KEG od kumpla. Niefart chciał, że korek nie miał gwintu. Musiałem dokupić mufę i przyspawać – 25+30PLN. W domu mam duży gazowy taboret i duży aluminiowy gar. Zestaw idealny. Grubym wężem uszczelniłem przestrzeń między ścianką KEGa i gara, wlałem solankę, po dokręceniu mojej mini kolumienki z miedzianym wypełnieniem miałem gotowy sprzęt do gęstego. Psocenie dość nietypowe na gazie, robiłem to pierwszy raz i dziękowałem Bogu, że mam grzały elektryczne. Opary ruszyły dość szybko. Pilnowanie temperatury nie ma sensu, w miarę postępu raz rosło raz spadało. Następnie odbiór odrobinki przedgonu. Procent zaczął się od 60-ciu kilku%, potem spadało do 30% i praktycznie pomimo ostrego gotowania urobek zaczął kapać tak mało wydajnie, że przy 28% przerwałem psocenie. Czy to też jest norma na gazie przy prostej destylacji gęstego?
Surówką nie jestem zachwycony. W trunku nie dominuje aromat śliwkowy, choć ogólnie jest intensywny. Czuć go ale jakby w tle. Mam nadzieję, że to się zmieni po drugim gotowaniu na grzałkach z pilnowaniem temperatury. O czym niezwłocznie poinformuję…
Pozdrawiam,
Duch "śliwkowego" Wina
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Wiele nie pomogę bo sam mam płaszcz ale... "Opalizacja" powinna być. Obserwuję ją u siebie we wszystkich tegorocznych owocach robionych bez cukru. Dla mnie oznacza, że dużo olejków przeszło z nastawu do destylatu Znika samoczynnie po jakimś czasie
Szkoda też, że nie udało ci się pociągnąć wszystkiego z nastawu. Zostało w nim mnóstwo aromatów, które mógłbyś potem odzyskać w drugiej destylacji. Tych dobrych Ja tak destyluję właściwie wszystko. Mimo, że destyluję raz to przerywam odbiór serca w okolicy 98 stopni w kegu. Całą resztę odbieram bez refluksu i dodaję do kolejnej partii. Niepotrzebnie też odrzucałeś ślepotkę. Jeśli zamierzasz destylować 2x, stripping owocówek wykonujesz jak leci. Ciecia dopiero w drugiej destylacji. Tym sposobem nie pozbywasz się części aromatów, które są w ślepotce. Pogon może iść wolno. W końcu alkoholu nie ma dużo więc trzeba oddestylować wodę. Ale uwierz mi - warto odzyskać cały pogon. Nie chodzi nawet o podbicie wydajności. Z pogonem kolejne partie destylatu są dużo bardziej aromatyczne. Jak skończyłeś na 28% to nastaw miał jeszcze ze 2% alkoholu. Trzeba go odebrać do 0. Literalnie Powinieneś mieć tego jeszcze z drugie 5l.
Ja w tym roku idę zupełnie po bandzie Przedgon w śliwkach pachnie śliwkowo od pierwszych kropel. Szkoda mi tego i już po raz trzeci dodaję cały (tak!) przedgon i pogon do kolejnej partii śliwek. Zostało mi ostatnie, fermentujące jeszcze, 60kg i tam już postaram się wycisnąć co się da.
Żeby dać jakieś wyobrażenie - kilka liczb:
Nastaw śliwkowy - ~40-50l
przedgon - ok. 0,7l (z zapasem, wystarczyłoby 0,4-0,5)
serce ~2,5l
pogon (od 98 stopnia w kegu) 4-4,5l
Dodanie całego pogonu i przedgonu do kolejnej partii surówki zwiększa serce do 4-4,5l. Zapach i smak dużo wyraźniejszy niż w pierwszym przebiegu.
Szkoda też, że nie udało ci się pociągnąć wszystkiego z nastawu. Zostało w nim mnóstwo aromatów, które mógłbyś potem odzyskać w drugiej destylacji. Tych dobrych Ja tak destyluję właściwie wszystko. Mimo, że destyluję raz to przerywam odbiór serca w okolicy 98 stopni w kegu. Całą resztę odbieram bez refluksu i dodaję do kolejnej partii. Niepotrzebnie też odrzucałeś ślepotkę. Jeśli zamierzasz destylować 2x, stripping owocówek wykonujesz jak leci. Ciecia dopiero w drugiej destylacji. Tym sposobem nie pozbywasz się części aromatów, które są w ślepotce. Pogon może iść wolno. W końcu alkoholu nie ma dużo więc trzeba oddestylować wodę. Ale uwierz mi - warto odzyskać cały pogon. Nie chodzi nawet o podbicie wydajności. Z pogonem kolejne partie destylatu są dużo bardziej aromatyczne. Jak skończyłeś na 28% to nastaw miał jeszcze ze 2% alkoholu. Trzeba go odebrać do 0. Literalnie Powinieneś mieć tego jeszcze z drugie 5l.
Ja w tym roku idę zupełnie po bandzie Przedgon w śliwkach pachnie śliwkowo od pierwszych kropel. Szkoda mi tego i już po raz trzeci dodaję cały (tak!) przedgon i pogon do kolejnej partii śliwek. Zostało mi ostatnie, fermentujące jeszcze, 60kg i tam już postaram się wycisnąć co się da.
Żeby dać jakieś wyobrażenie - kilka liczb:
Nastaw śliwkowy - ~40-50l
przedgon - ok. 0,7l (z zapasem, wystarczyłoby 0,4-0,5)
serce ~2,5l
pogon (od 98 stopnia w kegu) 4-4,5l
Dodanie całego pogonu i przedgonu do kolejnej partii surówki zwiększa serce do 4-4,5l. Zapach i smak dużo wyraźniejszy niż w pierwszym przebiegu.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Jeśli masz takie doświadczenia i taki system ci odpowiada to nic ująć nic dodać.
W odbiorze przedgonów nie do końca mam takie zdanie jak ty prezentujesz.
Przedgon jest przedgonem i jeśli robimy to rozważnie to pierwsze frakcje są do wyrzucenia tym bardziej przy pierwszym pędzeniu. W moim przypadku dzielę przedgon na dwie części aby tę drugą wykorzystać do następnej destylacji,lub zbieram i wykorzystuję do rektyfikacji .
Jeśli jedziesz kocioł do spodu przy pierwszej destylacji to może jest to przesada licząc,że wszystkie dolne fuzle działają tak samo pozytywnie na smak i aromat powtórnej destylacji.
Każdy ma swoje doświadczenia więc warto wymieniać się nimi aby doskonalić nasz warsztat pracy.
W odbiorze przedgonów nie do końca mam takie zdanie jak ty prezentujesz.
Przedgon jest przedgonem i jeśli robimy to rozważnie to pierwsze frakcje są do wyrzucenia tym bardziej przy pierwszym pędzeniu. W moim przypadku dzielę przedgon na dwie części aby tę drugą wykorzystać do następnej destylacji,lub zbieram i wykorzystuję do rektyfikacji .
Jeśli jedziesz kocioł do spodu przy pierwszej destylacji to może jest to przesada licząc,że wszystkie dolne fuzle działają tak samo pozytywnie na smak i aromat powtórnej destylacji.
Każdy ma swoje doświadczenia więc warto wymieniać się nimi aby doskonalić nasz warsztat pracy.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Co do ilości które podajesz to rozumiem, że to nie jest w przeliczeniu na procent poniżej 28%? Nawet jeśli masz rację to straciłem 0,7 litra pogonów (w przeliczeniu na czysty spirytus). Żeby dostać jeszcze 5litrów niskoprocentowych pogonów musiałbym to gotować ze 24h. Szkoda czasu i gazu.
Podaj, proszę moce tych pogonów, serca i przedgonów, które opisałeś.
Pozdrawiam
Duch Wina
Powiedz mi jaką ilość niecukrów zakładasz dla śliwek? Ja założyłem 4Blg, ale wcale nie jestem pewien, że nie powinno być więcej. To wspomniane 7% to tak na oko+pomiar Blg. Dochodzą do tego straty przy fermentacji itd.kwik44 pisze:...Jak skończyłeś na 28% to nastaw miał jeszcze ze 2% alkoholu. Trzeba go odebrać do 0. Literalnie Powinieneś mieć tego jeszcze z drugie 5l.
...
Żeby dać jakieś wyobrażenie - kilka liczb:
Nastaw śliwkowy - ~40-50l
przedgon - ok. 0,7l (z zapasem, wystarczyłoby 0,4-0,5)
serce ~2,5l
pogon (od 98 stopnia w kegu) 4-4,5l
Co do ilości które podajesz to rozumiem, że to nie jest w przeliczeniu na procent poniżej 28%? Nawet jeśli masz rację to straciłem 0,7 litra pogonów (w przeliczeniu na czysty spirytus). Żeby dostać jeszcze 5litrów niskoprocentowych pogonów musiałbym to gotować ze 24h. Szkoda czasu i gazu.
Podaj, proszę moce tych pogonów, serca i przedgonów, które opisałeś.
Pozdrawiam
Duch Wina
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
% pogonów nigdy nie mierzyłem. Ale nie będą mieć więcej jak 20-25%. Mieszam je od razu z przedgonem. Serce ~60%. Moje nastawy śliwkowe startowały z 14 brix a kończyły na 7. Ostatni miał blisko 19 brix, ale jeszcze fermentuje. Zmierzę jak skończy. U mnie odbiór pogonów trwa z 1.5 raza dłużej niż serca. Ale moim zdaniem warto I nawet nie chodzi o spirytus, ale tę wodę, która razem z nim się skrapla.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
@kwik
Opisujesz sytuację na zwykłej kolumnie/aparacie czy na półkowej?
Opisujesz sytuację na zwykłej kolumnie/aparacie czy na półkowej?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Pozdrawiam
Rozumiem, że to bez poprawki na niecukry? W sumie dziwne, że fermentacja kończy się na 7Brix. Zawartość alkoholu obniża gęstość więc często uzyskuje się nawet ujemne wartości (przynajmniej tak mam w winie). Ciekawe... czy oby to 7 nie wskazuje zawartości niecukrów. A czym to mierzysz? Aerometr czy refraktometr?kwik44 pisze:Moje nastawy śliwkowe startowały z 14 brix a kończyły na 7. Ostatni miał blisko 19 brix, ale jeszcze fermentuje. Zmierzę jak skończy.
Pozdrawiam
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
@lesgo - półkowa. Destylowane jak pisałem w wątku z sitową. Ale taki sposób ma sens jeśli jest więcej niż 1 nastaw tego samego rodzaju. Takie skrzyżowanie półkowej z aparatem prostym/deflegmatorem. 2 lata temu podobnie robiłem śliwkę na krótkiej rurze z wypełnieniem. Tyle, że wtedy pogon odbierałem z refluksem i miał z 70%.
Natomiast w tym roku sam pomysł zaczerpnąłem po trosze ze sposobu w jaki whisky pędzą Szkoci + wątku Groobego o faktycznej zawartości przedgonu w przedgonie.
@Duch Wina - refraktometr. Bezpośrednie wskazania. Wg kalkulatora z sieci, który gdzieś u piwoszy wypatrzyłem nastaw miał 5,3% alkoholu.
Natomiast w tym roku sam pomysł zaczerpnąłem po trosze ze sposobu w jaki whisky pędzą Szkoci + wątku Groobego o faktycznej zawartości przedgonu w przedgonie.
@Duch Wina - refraktometr. Bezpośrednie wskazania. Wg kalkulatora z sieci, który gdzieś u piwoszy wypatrzyłem nastaw miał 5,3% alkoholu.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Ostatnio robiłem smakówkę w taki sposób, że po pierwszym gotowaniu odbierałem serce (niewiele przekraczając 90st na głowicy bez refluksu). Resztę rektyfikowałem na kolumnie. Drugie gotowanie, jeszcze bardziej restrykcyjne. Tu już nie przekraczałem 90st. Moc destylatu lekko ponad 70%. Potem szybkie przezbrojenie sprzętu i reszta szła na spirytus. Wychodziłem z założenia, że w ten sposób odbiorę samą dobroć bez odrobiny pogonów.
Z tego co pisze kolega kwik44 popełniam spory błąd. Tracę aromaty z przed- ipogonów.
Kolega janik prezentuje nieco odmienne podejście.
Każdy ma tendencje do gloryfikacji swoich produktów, ale te moje dwuletnie smakówki są niezłe. W smaku łagodne, aromat jak to grappa lub nieodleżała rakija, z lekką nutą karmelu bo jak by nie było buraków tam trochę jest. Wiadomo VSOP to to nie jest, ale tam w grę wchodzi starzenie w beczkach dębowych, a ja tego nie robię.
Zatem pojawia się pytanie czy produkt mogłyby być jeszcze lepsze gdybym zastosował metodę kolegi kwik44 i destylował całą surówkę za drugim razem?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Własnie zbieram się do drugiego koncertu na wytłokowej surówce. Miałem w tym roku wyjątkowo obfite zbiory winogron to i wytłoków sporo. Tradycyjnie nie przesadzałem z ilością wodnika jaki zrobiłem. Więc jest on dość skondensowany (Boże co ja za głupoty wypisuję, mam nadzieję, że nie czyta tego jakiś winiarz )kwik44 pisze:....
Szkoda też, że nie udało ci się pociągnąć wszystkiego z nastawu. Zostało w nim mnóstwo aromatów, które mógłbyś potem odzyskać w drugiej destylacji. Tych dobrych Ja tak destyluję właściwie wszystko. Mimo, że destyluję raz to przerywam odbiór serca w okolicy 98 stopni w kegu. Całą resztę odbieram bez refluksu i dodaję do kolejnej partii. Niepotrzebnie też odrzucałeś ślepotkę. Jeśli zamierzasz destylować 2x, stripping owocówek wykonujesz jak leci. Ciecia dopiero w drugiej destylacji. Tym sposobem nie pozbywasz się części aromatów, które są w ślepotce. Pogon może iść wolno. W końcu alkoholu nie ma dużo więc trzeba oddestylować wodę. Ale uwierz mi - warto odzyskać cały pogon. Nie chodzi nawet o podbicie wydajności. Z pogonem kolejne partie destylatu są dużo bardziej aromatyczne.
Ostatnio robiłem smakówkę w taki sposób, że po pierwszym gotowaniu odbierałem serce (niewiele przekraczając 90st na głowicy bez refluksu). Resztę rektyfikowałem na kolumnie. Drugie gotowanie, jeszcze bardziej restrykcyjne. Tu już nie przekraczałem 90st. Moc destylatu lekko ponad 70%. Potem szybkie przezbrojenie sprzętu i reszta szła na spirytus. Wychodziłem z założenia, że w ten sposób odbiorę samą dobroć bez odrobiny pogonów.
Z tego co pisze kolega kwik44 popełniam spory błąd. Tracę aromaty z przed- ipogonów.
Kolega janik prezentuje nieco odmienne podejście.
Każdy ma tendencje do gloryfikacji swoich produktów, ale te moje dwuletnie smakówki są niezłe. W smaku łagodne, aromat jak to grappa lub nieodleżała rakija, z lekką nutą karmelu bo jak by nie było buraków tam trochę jest. Wiadomo VSOP to to nie jest, ale tam w grę wchodzi starzenie w beczkach dębowych, a ja tego nie robię.
Zatem pojawia się pytanie czy produkt mogłyby być jeszcze lepsze gdybym zastosował metodę kolegi kwik44 i destylował całą surówkę za drugim razem?
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Cześć,
Znowu obrodziły śliwki, a ja ciągle nie dorobiłem się lepszego kotła do gęstego.
Najchętniej poszedłbym w stronę KEGa z mieszadłem i grzania na taborecie gazowym. Macie doświadczenie z takim rozwiązaniem? Czy mieszadło w 100% zabezpiecza przed przypaleniem niezbyt gęstej owocówki? Czy ktoś pokusiłby się o rozrysowanie schemaciku jak to mieszadło zainstalować w KEGu? Jaki silniczek do tego dokupić?
Jeśli temat jest szerzej dyskutowany w innym miejscu to dajcie linka, proszę. Mi na hasło mieszadła wyskakują same mieszadła do oddzielania pestek.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Znowu obrodziły śliwki, a ja ciągle nie dorobiłem się lepszego kotła do gęstego.
Najchętniej poszedłbym w stronę KEGa z mieszadłem i grzania na taborecie gazowym. Macie doświadczenie z takim rozwiązaniem? Czy mieszadło w 100% zabezpiecza przed przypaleniem niezbyt gęstej owocówki? Czy ktoś pokusiłby się o rozrysowanie schemaciku jak to mieszadło zainstalować w KEGu? Jaki silniczek do tego dokupić?
Jeśli temat jest szerzej dyskutowany w innym miejscu to dajcie linka, proszę. Mi na hasło mieszadła wyskakują same mieszadła do oddzielania pestek.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony sobota, 14 wrz 2019, 09:54 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 61
- Rejestracja: piątek, 6 wrz 2013, 12:48
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Duch Wina
Zobacz w temacie ... domowe spawanko.
Zobacz w temacie ... domowe spawanko.
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 lis 2019, 21:58 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Zapytaj kolegi @sero czy nie ma czegoś na warsztacie. W tamtym roku wyspawał mi piękne mieszadło na motoreduktorze, które dosłownie ściąga owoce z dna. Montowane jest na 4-ro calowym triclampie zamiennie z buforem. Obroty nie muszą być wcale duże u mnie chyba jest 35 obrotów na minutę.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Oooo właśnie o coś takiego by mi chodziło.
Czyli w otwór KEG wkręcam/mocuję mieszadło, napęd jakoś z boku, a na to nakręcam głowiczkę, tak? Zastanawia mnie kwestia wielkości śmigieł do tego mieszadła? Przydały by się jak najszersze, ale jak je wsadzić przez ograniczoną średnicę?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Czyli w otwór KEG wkręcam/mocuję mieszadło, napęd jakoś z boku, a na to nakręcam głowiczkę, tak? Zastanawia mnie kwestia wielkości śmigieł do tego mieszadła? Przydały by się jak najszersze, ale jak je wsadzić przez ograniczoną średnicę?
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Czasem jedno zdjęcie powie więcej jak tysiąc słów.
To zdjęcia jeszcze z budowy, spawy nie były wytrawione. Armafleks już kupiony ale brak czasu...
To zdjęcia jeszcze z budowy, spawy nie były wytrawione. Armafleks już kupiony ale brak czasu...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 wrz 2019, 13:57 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Jestem na etapie zakupu silniczka napędzającego mieszadło. Czy ktoś używa silnika do wycieraczek samochodowych, a do tego jakiś mocniejszy zasilacz od laptopa? Jak to się sprawuje?
Te silniki z reguły mają jakieś 100W mocy. Powinno wystarczyć.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Te silniki z reguły mają jakieś 100W mocy. Powinno wystarczyć.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Duchu wina, podaję link do posta, w którym są 2 krótkie filmiki mojego mieszadła na bazie silnika z wycieraczek:
topic17470-20.html#p210977
Silnik zasilany poprzez zasilacz 5v/12v z stacji dysków, dysponuje naprawdę sporym zapasem mocy. Przy zacieraniu skrobi, gdzie dodałem za dużo na raz, zrobił się dość gęsty kisiel, silniczek nawet się nie zająknął
topic17470-20.html#p210977
Silnik zasilany poprzez zasilacz 5v/12v z stacji dysków, dysponuje naprawdę sporym zapasem mocy. Przy zacieraniu skrobi, gdzie dodałem za dużo na raz, zrobił się dość gęsty kisiel, silniczek nawet się nie zająknął
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 wrz 2019, 10:12 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Ile amperów ma ten zasilacz?
Nie ma problemów z długotrwałą pracą urządzenia?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Nie ma problemów z długotrwałą pracą urządzenia?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 wrz 2019, 10:40 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Cyknę fotę tabliczki jak będę w domu. Silnik się grzeje, taka jego natura, ale pracował przez blisko 3h w ok. 80*C i nie protestował
EDYTA
12V - 17A
5V - 12A
EDYTA
12V - 17A
5V - 12A
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 wrz 2019, 11:12 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 3 razy.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostrzy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Podzielę się kilkoma uwagami na temat tegorocznych śliwek.
Śliwki były wydrylowane, zmielone z dodatkiem silnego pektoenzymu, zasiarkowane (5g/100kg pirosiarczanu potasu), zaszczepione winnymi Enartis Red Fruit. Stały sobie spokojnie (poza pierwszym tygodniem bo burzliwie fermentowały) od końca sierpnia oczekując na mieszadło.
Mierzone w sierpniu Blg wynosiło koło 15. Kombinowałem ile trzeba odliczyć na niecukry. Teraz po strippingowym koncercie wiem że wsad miał 6,52% alkoholu. Cukru zatem pierwotnie było 10,4 kg na 100 kg śliwek. Czyli niecukrów wyszło 4,6 Blg. To oczywiście czysta teoria zakładając, że wszystko odzyskałem, że wszystko przefermentowało, że pomiary były precyzyjne…
Teraz sprzęt. Mieszadło wyrychtowane przez kolegę @sero, napędzane silniczkiem od wycieraczek samochodowych (40 obrotów na minutę) spisuje się wyśmienicie. Grzanie na gazie nie powoduje najmniejszego przywierania/przypalania. Trochę trzeba pokombinować z silniczkiem bo „plus” idzie na obudowę silniczka=kocioł co w efekcie ponoć daje elektrolizę i rdzewienie sprzętu. Nieocenione wskazówki kolegi @Feti, doprowadziły do odlutowania jednego kabelka, wyprowadzenia go na zewnątrz i po problemie.
Mieszadło z pewnością jest tańszym i prostszym rozwiązaniem od płaszcza - na śliwki jak w sam raz.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Śliwki były wydrylowane, zmielone z dodatkiem silnego pektoenzymu, zasiarkowane (5g/100kg pirosiarczanu potasu), zaszczepione winnymi Enartis Red Fruit. Stały sobie spokojnie (poza pierwszym tygodniem bo burzliwie fermentowały) od końca sierpnia oczekując na mieszadło.
Mierzone w sierpniu Blg wynosiło koło 15. Kombinowałem ile trzeba odliczyć na niecukry. Teraz po strippingowym koncercie wiem że wsad miał 6,52% alkoholu. Cukru zatem pierwotnie było 10,4 kg na 100 kg śliwek. Czyli niecukrów wyszło 4,6 Blg. To oczywiście czysta teoria zakładając, że wszystko odzyskałem, że wszystko przefermentowało, że pomiary były precyzyjne…
Teraz sprzęt. Mieszadło wyrychtowane przez kolegę @sero, napędzane silniczkiem od wycieraczek samochodowych (40 obrotów na minutę) spisuje się wyśmienicie. Grzanie na gazie nie powoduje najmniejszego przywierania/przypalania. Trochę trzeba pokombinować z silniczkiem bo „plus” idzie na obudowę silniczka=kocioł co w efekcie ponoć daje elektrolizę i rdzewienie sprzętu. Nieocenione wskazówki kolegi @Feti, doprowadziły do odlutowania jednego kabelka, wyprowadzenia go na zewnątrz i po problemie.
Mieszadło z pewnością jest tańszym i prostszym rozwiązaniem od płaszcza - na śliwki jak w sam raz.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony środa, 13 lis 2019, 20:49 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Pobawiłem się w dokładne wyliczenia odnośnie cukru. Dlaczego ta chemia tak mnie nie fascynowała w szkole
Z 1,67kg cukru powstaje 1 litr etylowego. Więc po strippingu prowadzonym do zera można sobie wyliczyć ile alkoholu pozyskaliśmy. Z tego wiemy ile cukru drożdże przerobiły. Zakładam, że Enertisy zżarły wszystko do zera.
Wyliczyłem ile dwutlenku węgla wyprodukowały moje śliwki. Glukoza i fruktoza czyli cukry śliwkowe mają masę molową 180,16 g/mol. Z jednego mola cukru prostego powstają dwa mole alkoholu etylowego i dwa mole dwutlenku węgla. Masa molowa CO2 to 44,01 g/mol. Przed fermentacją mój nastaw ważył sporo więcej. Dokładnie o tyle więcej co utracony dwutlenek. Zdumiewające. Dobra kontrola pierwotnego Blg i jednocześnie dobra informacja ile przyjmować poprawki na niecukry.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Z 1,67kg cukru powstaje 1 litr etylowego. Więc po strippingu prowadzonym do zera można sobie wyliczyć ile alkoholu pozyskaliśmy. Z tego wiemy ile cukru drożdże przerobiły. Zakładam, że Enertisy zżarły wszystko do zera.
Wyliczyłem ile dwutlenku węgla wyprodukowały moje śliwki. Glukoza i fruktoza czyli cukry śliwkowe mają masę molową 180,16 g/mol. Z jednego mola cukru prostego powstają dwa mole alkoholu etylowego i dwa mole dwutlenku węgla. Masa molowa CO2 to 44,01 g/mol. Przed fermentacją mój nastaw ważył sporo więcej. Dokładnie o tyle więcej co utracony dwutlenek. Zdumiewające. Dobra kontrola pierwotnego Blg i jednocześnie dobra informacja ile przyjmować poprawki na niecukry.
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Z wiedzy tego forum wnioskuję, że przy idealnym procesie wydajność cukru (z torebki) w zależności od producenta wacha się w przedziale 0,55 - 0,6 litra spirytusu 96% z jednego w pełni przefermentowanego kilograma...
Duchu Wina... Jaśniej będzie jak nam napiszesz, że owy cukier jest wprost ze śliwek, które miałeś w swoim tegorocznym "ślowkobraniu". Jak wiadomo śliwki śliwkom nierówne, w dodatku dochodzi etap dojrzewania śliwki, oraz czy jest to Śliwka z drzewa, czy Śliwka przemysłowa zbierana z ziemi.Duch Wina pisze: ...Z 1,67kg cukru powstaje 1 litr etylowego...
Z wiedzy tego forum wnioskuję, że przy idealnym procesie wydajność cukru (z torebki) w zależności od producenta wacha się w przedziale 0,55 - 0,6 litra spirytusu 96% z jednego w pełni przefermentowanego kilograma...
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Pisałem o cukrze jaki znajdował się w śliwkach - moich śliwkach. Policzyłem ile go tam było z ilości alkoholu jaki pozyskałem w strippingu. 1,67kg daje 1 litr. Taka jest teoria, to też łatwo policzyć z masy molowej.
Może te torebki jakieś mniejsze były skoro tylko 0,55-0,6 spirytusu komuś wyszło, albo ten ktoś pisał o ostro ciętym sercu.
To nie ma znaczenia czy rozważamy sacharozę czy glukozę/fruktozę. Sacharoza to dwie połączone cząsteczki fruktozy i glukozy. W śliwkach oczywiście występują tylko cukry proste - prawie po równo glukozy i fruktozy.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Może te torebki jakieś mniejsze były skoro tylko 0,55-0,6 spirytusu komuś wyszło, albo ten ktoś pisał o ostro ciętym sercu.
To nie ma znaczenia czy rozważamy sacharozę czy glukozę/fruktozę. Sacharoza to dwie połączone cząsteczki fruktozy i glukozy. W śliwkach oczywiście występują tylko cukry proste - prawie po równo glukozy i fruktozy.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 lis 2019, 09:18 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
Serwus, konkretnie to 1 litr jakiej mocy?Duch Wina pisze:Pisałem o cukrze jaki znajdował się w śliwkach - moich śliwkach. Policzyłem ile go tam było z ilości alkoholu jaki pozyskałem w strippingu. 1,67kg daje 1 litr.
Duch Wina
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Najprostszy kocioł do śliwowicy (mieszadło czy płaszcz)
1 litr mocy 100%.
Jeden mol cukru prostego to 180,16g. Jeden mol etanolu to 46,07g.
C₆H₁₂O₆→ 2C₂H₅OH + 2CO₂
Czyli 180,16g da 2 x 46,07g=92,14g.
To ile dostaniesz z 1kg cukru? 92,14/180,16=0,51 kg alkoholu.
Odpowiednio z 1,67kg cukru dostaniesz 1,67 x 0,51=0,85 kg etanolu.
Ciężar właściwy etanolu 0,789 kg/l.
Czyli 0,85 / 0,789=1,08 litra etanolu.
Teraz jeszcze ślad węglowy (podążajmy za modą ). Policzmy zatem ile dwutlenku węgla (masa mola 44,01 g) puścimy do atmosfery.
2 x 44,01= 88,02 g CO2 powstanie z 1 mola cukru.
To z 1,67 kg cukru wyjdzie 88,02 x 1,67 / 180,16 = 0,82 kg dwutlenku węgla. Kurcze sporo, no nie?
Sprawdźmy czy się zgadza. 0,85 etanolu + 0,82 dwutlenku = 1,67 kg cukru.
Tyle teoria. Przecież to chemiczna podstawówka.
Ja tak robię obliczenia potencjalnej mocy wina do szaptalizacji moszczu gronowego.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Jeden mol cukru prostego to 180,16g. Jeden mol etanolu to 46,07g.
C₆H₁₂O₆→ 2C₂H₅OH + 2CO₂
Czyli 180,16g da 2 x 46,07g=92,14g.
To ile dostaniesz z 1kg cukru? 92,14/180,16=0,51 kg alkoholu.
Odpowiednio z 1,67kg cukru dostaniesz 1,67 x 0,51=0,85 kg etanolu.
Ciężar właściwy etanolu 0,789 kg/l.
Czyli 0,85 / 0,789=1,08 litra etanolu.
Teraz jeszcze ślad węglowy (podążajmy za modą ). Policzmy zatem ile dwutlenku węgla (masa mola 44,01 g) puścimy do atmosfery.
2 x 44,01= 88,02 g CO2 powstanie z 1 mola cukru.
To z 1,67 kg cukru wyjdzie 88,02 x 1,67 / 180,16 = 0,82 kg dwutlenku węgla. Kurcze sporo, no nie?
Sprawdźmy czy się zgadza. 0,85 etanolu + 0,82 dwutlenku = 1,67 kg cukru.
Tyle teoria. Przecież to chemiczna podstawówka.
Ja tak robię obliczenia potencjalnej mocy wina do szaptalizacji moszczu gronowego.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 lis 2019, 21:29 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.