Śliwowica 2009 - 2024
Hej,
jakiś czas temu pisałem o tym, że zapełniłem beczkę 55kg śliwek "gubinek"
zdjęcie niestety nie moje, zapomniałem zrobić
Śliwki leżały do przedwczoraj w beczce z 2kg cukru (zapach identyczny jak landrynki, te, w których zawsze jest kilka białych), wczoraj przeprowadziłem proces i powiem Wam, że do tej pory jestem zaskoczony pozytywnie
Po odcedzeniu ok 30-kilku litrów (niestety nie dałem rady wydobyć wszystkiego, ponieważ nie zdążyłem jeszcze zbudować mojej prasy ), wlałem wszystko do kotła, założyłem 3 półki i włączyłem grzanie.
Moc ustawiona na 4,5kW, by nie przypalić. Po zagrzaniu, stabilizacja na 1,3kW przez 15minut i kropelkowy odbiór ok .100ml przedgonów. Następnie ustawiłem minimalny refluks (tak tylko by nie osuszyć półek) i rozpocząłem odbiór dobroci. Jedynie pod koniec zwiększyłem moc na ok. 1,6kW. Wynik to 10 kolb po 300ml, lecz nie wiem jeszcze dokładnie jakiej mocy, myślę, że ok. 85% - 90%, przy czym ostatnia kolba odebrana do prawie 0%
W odniesieniu do węgierek, które do tej pory przerabiałem, ten destylat jest niezwykle "cukierkowy" i aromatyczny, same śliwki były również w smaku bardzo słodkie (otrzymałem przejrzałe). W tej chwili wszystko sobie stoi czeka na ocenę przydatności
jakiś czas temu pisałem o tym, że zapełniłem beczkę 55kg śliwek "gubinek"
zdjęcie niestety nie moje, zapomniałem zrobić
Śliwki leżały do przedwczoraj w beczce z 2kg cukru (zapach identyczny jak landrynki, te, w których zawsze jest kilka białych), wczoraj przeprowadziłem proces i powiem Wam, że do tej pory jestem zaskoczony pozytywnie
Po odcedzeniu ok 30-kilku litrów (niestety nie dałem rady wydobyć wszystkiego, ponieważ nie zdążyłem jeszcze zbudować mojej prasy ), wlałem wszystko do kotła, założyłem 3 półki i włączyłem grzanie.
Moc ustawiona na 4,5kW, by nie przypalić. Po zagrzaniu, stabilizacja na 1,3kW przez 15minut i kropelkowy odbiór ok .100ml przedgonów. Następnie ustawiłem minimalny refluks (tak tylko by nie osuszyć półek) i rozpocząłem odbiór dobroci. Jedynie pod koniec zwiększyłem moc na ok. 1,6kW. Wynik to 10 kolb po 300ml, lecz nie wiem jeszcze dokładnie jakiej mocy, myślę, że ok. 85% - 90%, przy czym ostatnia kolba odebrana do prawie 0%
W odniesieniu do węgierek, które do tej pory przerabiałem, ten destylat jest niezwykle "cukierkowy" i aromatyczny, same śliwki były również w smaku bardzo słodkie (otrzymałem przejrzałe). W tej chwili wszystko sobie stoi czeka na ocenę przydatności
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Drodzy forumowicze. Jedna babka z mojego nastawu ma BLG na poziomie 0 i jak widzę owocowa zawartość zaczyna opadać/klarować.
Teraz moje pytanie: Chciałbym gotować to jako pulpę aby wydobyć więcej aromatów smaków itp. Jak to oddcedzić w takim razie od drożdży? co wogóle mam teraz robić. czy czekać aż opadnie, wyklaruje się spadnie BLG do -5 i potem jakoś to oddzielić? Bo do pulpy to najlepiej by było to zmiksować i wlewać do kotła ale od tych drożdży chyba pasuje to oddzielić. A dlaczego pulpa? Pracuję na gazie zatem prowizoryczny płaszcz wodny (garnek) w to kocioł i gotujemy.
Proszę was o poprowadzenie mnie w dobrym i właściwym kierunku. Jest to moja pierwsza przygoda ze śliwkami zatem pomoc mile widziana. Pozdrawiam
Teraz moje pytanie: Chciałbym gotować to jako pulpę aby wydobyć więcej aromatów smaków itp. Jak to oddcedzić w takim razie od drożdży? co wogóle mam teraz robić. czy czekać aż opadnie, wyklaruje się spadnie BLG do -5 i potem jakoś to oddzielić? Bo do pulpy to najlepiej by było to zmiksować i wlewać do kotła ale od tych drożdży chyba pasuje to oddzielić. A dlaczego pulpa? Pracuję na gazie zatem prowizoryczny płaszcz wodny (garnek) w to kocioł i gotujemy.
Proszę was o poprowadzenie mnie w dobrym i właściwym kierunku. Jest to moja pierwsza przygoda ze śliwkami zatem pomoc mile widziana. Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Sprawa prosta.
Wystarczy przelać zawartość fermentatora za pomocą innego naczynia w taki sposób aby nie mącić osadu z dna w postaci padłych drożdży i pestek. Ot cała filozofia.
Nie wiem jaki masz sprzęt, ale odpęd zrób w taki sposób aby odebrać maksymalna ilość alkoholu. Najlepiej na pustym sprzęcie - bez żadnego wypełnienia. Przysłowiowo do zera. Razem z całym przedgonem. Nie martw się o tzw "ślepotkę". Tę odrzucisz przy drugim gotowaniu.
Po czym surówkę tę destyluj jeszcze raz, ale już z podziałem na frakcje.
Jak to zrobić - trudno mi doradzić, bo nie mam wiedzy na temat jakim sprzętem dysponujesz.
Wystarczy przelać zawartość fermentatora za pomocą innego naczynia w taki sposób aby nie mącić osadu z dna w postaci padłych drożdży i pestek. Ot cała filozofia.
Nie wiem jaki masz sprzęt, ale odpęd zrób w taki sposób aby odebrać maksymalna ilość alkoholu. Najlepiej na pustym sprzęcie - bez żadnego wypełnienia. Przysłowiowo do zera. Razem z całym przedgonem. Nie martw się o tzw "ślepotkę". Tę odrzucisz przy drugim gotowaniu.
Po czym surówkę tę destyluj jeszcze raz, ale już z podziałem na frakcje.
Jak to zrobić - trudno mi doradzić, bo nie mam wiedzy na temat jakim sprzętem dysponujesz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Śliwowica 2009 - 2019
pestek tam nie posiadam wydrylowałem całe 100 kg zmielone ładnie na papkę rowizorycznym mieszadłem 2 ostrza od rotacyjnej przyspawane do pręta na lewych obrotach ciągnie i mieli aż miło.
Sprzęt aabratek
- zbiornik kwasówka 40l
-kolumna fi 70 wewnątrz otwór, wypełnienie miedź ok 25cm, dalej 3l sprężynek pryzmatycznych plipka (ok 110 cm wypełnienia), dalej z 10cm pustki od złączki do chłodnicy
-2 termometry z alarmem - 1 nad wypełnieniem miedzianym czyli ok 25 cm drugi góra głowicy
oczywiście chłodnica rura karbowana dn 16 długość 39cm (160l wody przy destylacji czyściocha 40l) i zaworek odbioru
-grzanie gazowe na taborecie chyba 6kw z tego co pamietam - planuję zrobić prowizoryczny płaszcz wodny - zbiornik w dużego gara i gotować
Czyściochy mam opanowane odbieram z takiego 40 l nastawu przy pierwszym gotowaniu 3l 96% 1l 90% jak mi skacze temperatura to juz sie nie skupiam i odbieram troche szybciej do następnej destylacji. W owocówkach jestem zielony. Wiem że najlepiej gotować pulpę więc z płaszczem pokombinuję i zrobię narazie prowizorkę.
Sprzęt aabratek
- zbiornik kwasówka 40l
-kolumna fi 70 wewnątrz otwór, wypełnienie miedź ok 25cm, dalej 3l sprężynek pryzmatycznych plipka (ok 110 cm wypełnienia), dalej z 10cm pustki od złączki do chłodnicy
-2 termometry z alarmem - 1 nad wypełnieniem miedzianym czyli ok 25 cm drugi góra głowicy
oczywiście chłodnica rura karbowana dn 16 długość 39cm (160l wody przy destylacji czyściocha 40l) i zaworek odbioru
-grzanie gazowe na taborecie chyba 6kw z tego co pamietam - planuję zrobić prowizoryczny płaszcz wodny - zbiornik w dużego gara i gotować
Czyściochy mam opanowane odbieram z takiego 40 l nastawu przy pierwszym gotowaniu 3l 96% 1l 90% jak mi skacze temperatura to juz sie nie skupiam i odbieram troche szybciej do następnej destylacji. W owocówkach jestem zielony. Wiem że najlepiej gotować pulpę więc z płaszczem pokombinuję i zrobię narazie prowizorkę.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
A czymże jest ortodoks?
Nie jest to po prostu nastaw z samych owoców bez dodatku cukru?
Czemu nie używać dedykowanych drożdży skoro jest do nich tak wspaniały dostęp. Wybór odmian jest ogromny i każdy znajdzie coś odpowiedniego do swoich warunków. Nie żyjemy już w średniowieczu...
Nie jest to po prostu nastaw z samych owoców bez dodatku cukru?
Czemu nie używać dedykowanych drożdży skoro jest do nich tak wspaniały dostęp. Wybór odmian jest ogromny i każdy znajdzie coś odpowiedniego do swoich warunków. Nie żyjemy już w średniowieczu...
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
A co do obornika. Mieszkam na wsi i muszę za niego płacić jak potrzebuje trochę do ogródka bo nikt nie ma
Hmm, bez cukru wydajność jest bardzo mała. Wyjdzie Ci z tego kilka litrów. Jak robić bez cukru to min. 500kg żeby wyszły jakieś normalne ilości.Doody pisze:Nastawiłem dzisiaj ortodoksa ze 140kg węgierki pochodzącej z dzikiego sadu, bez żadnych oprysków zero wody, zero cukru, jedynie dodałem pożywki DAF i drożdży bayanusów G995. Liczę na coś dobrego
A co do obornika. Mieszkam na wsi i muszę za niego płacić jak potrzebuje trochę do ogródka bo nikt nie ma
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 wrz 2019, 20:58 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ja w tym roku też postawiłem na ten powiedzmy "ortodox". 80 kg śliwki węgierki i 5 litrów wody. Trochę obawiam się o wydajność, ale mam nadzieję, że smak i aromat mi to wynagrodzą. Postawię jeszcze 30 kg do szybkiego spożycia ale dodam 3-4 kg cukru i ze 25 litrów wody... to będzie taki bimberek o posmaku śliweczki jakby coś nie wyszło z ortodoxem...
@sargas co to według Ciebie jest ortodox?
@sargas co to według Ciebie jest ortodox?
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 wrz 2019, 22:02 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 519 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Stawiałem ostatnio dwa wiadra śliwek po 20kg, dodawałem po 1.5kg cukru rozpuszczonego w litrze wody na wiadro, pożywki nie dawałem żadnej, a drożdże BayanusG995 po 5gram na wiadro. Fermentacja powoli się kończy, jutro odrzucę pulpę i zostawiam sam płyn na dokończenie fermemtacjii. Gotować planuję w przyszły weekend, zobaczymy co wyjdzie.
Cukier spoko, ale po co tyle wody? Rozcieńczysz sok i będziesz gotował "lurę" daj wody tyle, żeby rozpuścić cukier i ewentualnie zmniejszyć kwasowość nastawu. Ja bym dał max 5l wody..Gacek pisze:Postawię jeszcze 30 kg do szybkiego spożycia ale dodam 3-4 kg cukru i ze 25 litrów wody...
Stawiałem ostatnio dwa wiadra śliwek po 20kg, dodawałem po 1.5kg cukru rozpuszczonego w litrze wody na wiadro, pożywki nie dawałem żadnej, a drożdże BayanusG995 po 5gram na wiadro. Fermentacja powoli się kończy, jutro odrzucę pulpę i zostawiam sam płyn na dokończenie fermemtacjii. Gotować planuję w przyszły weekend, zobaczymy co wyjdzie.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
W tym roku już zrobiłem jedną partię śliwek. Do 175kg śliwek dosypałem 14 kg cukru. Otrzymałem około 17 litrów śliwowicy o mocy 51%. Teraz przyszedł czas na ortodoksa ponieważ nie zależy mi na ilości ale na fajnym trunku. Zwłaszcza, że zdobyłem śliwkę węgierkę "ekologiczną" pozbawioną oprysków.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 519 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ja zawsze owoce już przebrane, oczyszczone zamrażam na kilka dni, lód rozwala owoce od środka i jak już się rozmrażają to są miękkie i się rozpadają, do tego mieszadło, chwila moment i zostaje papka, która świetnie oddaje sok. Można jeszcze dodać pektoenzym to zawsze trochę pewniej przy pozyskiwaniu soku, ale nie jest konieczny jak przy owocach świeżych.Feti pisze:zawsze trochę "poduszę" owoce, by dały trochę soku i wszystko pięknie samo się rozpada
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
@.gacek nastaw na dzikich drożdżach. Dodawanie cukru lub rozwadnianie zawsze obniża jakość. O ile mówimy o rozsądnych małych ilościach cukru 3-4kg na 100L nastwu to sypanie 10kg lub więcej na 100L nastawu to nieporozumienie. Pewnie ze mnie kusi dosypać cukier bo ze 100L uzyskam kilka litrów zaledwie ale jakość to rekompensuje. Zależy co kto woli.
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 wrz 2019, 23:58 przez sargas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Nie rozumiem tylko dlaczego nastaw na dzikich drożdżach miałby być lepszy od tego na drożdżach szlachetnych. Drożdże szlachetne są selekcjonowane w taki sposób aby dawały najlepsze aromaty, miały niską zdolność do produkcji związków niepożądanych i do tego mają dużo większą tolerancję na alkohol.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 wrz 2019, 08:12 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Czy ktoś z bardziej doświadczonych tematem ortodoxa spotkał się z tym że po 3 dniach nastaw śmierdzi dosłownie jak aceton z nutą śliwki? Pierwszy raz czuję taki zapach z nastawu owocowego... Beczka była porządnie umyta i przetarta późnym przedgonem, na wierzchu bawełniana ściera przykryta lekko wieczkiem. Śliwki prosto z drzewa, nie myte, potraktowane mieszadłem.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
No właśnie pierwsze co, to pomyślałem że się zaoctowało ale muszek owocówek było dosłownie kilka. Przy winie co roku mam o wiele więcej i nic się nie działo. Kiedyś nawet zrobiłem takiego srtrasznego ulepka i zapomniałem korka włożyć ( ) i też było ok. Hmmm no pożyjemy zobaczymy, mam nadzieję że jest to podobny zapach jak u Waldka i nie ma co kotów drzeć. Jestem dobrej myśli. Dzięki.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 213
- Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własne alko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Przeczytałem cały temat (nie było lekko) i przydało by się podpiąć pod pierwszą stronę podstawowe przepisy na śliwowicę, bo ich po prostu prawie nie ma bez czytania całego tematu. Czyli ortodox, 1/10 z cukrem i 1/10 z glukozą. Oczywiście każda może być na drożdżach dzikich i winnych.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Przepis jest dość prosty i chyba każdy go zna.
rozdrabniasz śliwki i dodajesz drożdży szlachetnych, bądź zostawiasz niemyte rozdrobnione śliwki dzikusom. - ortodoks.
rozdrabniasz śliwki, dodajesz kg cukru lub glukozy na 10 kg owoców, dodajesz drożdży szlachetnych, bądź zostawiasz niemyte rozdrobnione śliwki dzikusom - nastaw 1/10.
Można jeszcze do gotowego ortodoksa (po fermentacji) dolać spirytusu w ilości do pół litra na 10 kg śliwek.
Destylacja w zasadzie we wszystkich przypadkach identyczna.
rozdrabniasz śliwki i dodajesz drożdży szlachetnych, bądź zostawiasz niemyte rozdrobnione śliwki dzikusom. - ortodoks.
rozdrabniasz śliwki, dodajesz kg cukru lub glukozy na 10 kg owoców, dodajesz drożdży szlachetnych, bądź zostawiasz niemyte rozdrobnione śliwki dzikusom - nastaw 1/10.
Można jeszcze do gotowego ortodoksa (po fermentacji) dolać spirytusu w ilości do pół litra na 10 kg śliwek.
Destylacja w zasadzie we wszystkich przypadkach identyczna.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Jest jeszcze opcja ortodox, a przed destylacją dodanie ok. 1 litra czystego spirytusu na 20 kg śliwek Cel: zwiększenie wydajności.fo11rest pisze:Czyli ortodox, 1/10 z cukrem i 1/10 z glukozą...
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Czy lepsze, to kwestia gustu.
Do owocówek przeważanie preferuję dzikusy, nawet do rumu tylko teraz dzikie. Bardziej mi odpowiadają.
K.
Do owocówek przeważanie preferuję dzikusy, nawet do rumu tylko teraz dzikie. Bardziej mi odpowiadają.
K.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 wrz 2019, 20:43 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Żeby jeszcze bardziej zamotać, to powiem, że w ub. roku wywar śliwkowy ortodoksyjny częściowo, bo bez cukru tak ładnie pachniał, że dolałem 4 l dobrego spirytusu na 50 l kocioł, kilka dni i ogień! Wyszło coś, co nazywam śliwowicopodobne Łagodna wódeczka z posmakiem śliwek. Ale raczej nie powtórzę.psotamt pisze:Jest jeszcze opcja ortodox, a przed destylacją dodanie ok. 1 litra czystego spirytusu na 20 kg śliwek Cel: zwiększenie wydajności.fo11rest pisze:Czyli ortodox, 1/10 z cukrem i 1/10 z glukozą...
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Jakby było cudownie gdyby najważniejsze info było przyklejane na początku i przepisy ewulowały i metody odbioru. Trochę ciężko jest przeczytać 80 parę stron w tym jakieś 40 jak nie lepej aby dostać proste info - najlepsze proporcje na nastaw. Ile by to zaoszczędziło pytań i odpowiedzi
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Przepis jest jeden - wsypujemy śliwki do fermentatora i poddajemy fermentacji. Dzikiej albo kontrolowanej. Po skończonej fermentacji poddajemy destylacji - najlepiej na alembiku. Sam sposób destylacji to suma doświadczeń każdego z nas indywidualnie. Bo nie istnieje jeden jedyny i najlepszy sposób. I cieszymy się wynikami.
Ot i cała filozofia Śliwowicy.
Reszta to wariacje na temat jak pogodzić jakość z wydajnością. Czego świadectwem jest te kilkadziesiąt stron dyskusji.
Nie istnieją najlepsze proporcje na nastaw!!!matborek pisze:Jakby było cudownie gdyby... dostać proste info - najlepsze proporcje na nastaw....
Przepis jest jeden - wsypujemy śliwki do fermentatora i poddajemy fermentacji. Dzikiej albo kontrolowanej. Po skończonej fermentacji poddajemy destylacji - najlepiej na alembiku. Sam sposób destylacji to suma doświadczeń każdego z nas indywidualnie. Bo nie istnieje jeden jedyny i najlepszy sposób. I cieszymy się wynikami.
Ot i cała filozofia Śliwowicy.
Reszta to wariacje na temat jak pogodzić jakość z wydajnością. Czego świadectwem jest te kilkadziesiąt stron dyskusji.
Ostatnio zmieniony środa, 18 wrz 2019, 07:25 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Niech czyta - lepiej dla niego.
Jedno jest pewne - jesli ma małe pojęcie o fermentacji i o destylacji to najlepszy (nawet szczegółowy) przepis nie będzie gwarantował sukcesu.
Jedyna metoda to wyjść od podstawowego najprostszego przepisu (np. takiego jak podałem) i samemu ćwiczyć... ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.
Ja tak mam już od siedmiu lat i końca tej przygody nie widać. Chociaż już pojawiła się nadzieja, bo widać światełko w tunelu...
Jedno jest pewne - jesli ma małe pojęcie o fermentacji i o destylacji to najlepszy (nawet szczegółowy) przepis nie będzie gwarantował sukcesu.
Jedyna metoda to wyjść od podstawowego najprostszego przepisu (np. takiego jak podałem) i samemu ćwiczyć... ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.
Ja tak mam już od siedmiu lat i końca tej przygody nie widać. Chociaż już pojawiła się nadzieja, bo widać światełko w tunelu...
Ostatnio zmieniony środa, 18 wrz 2019, 10:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego