Co popsułem? - destylacja owocówki, słaby aromat?
Witam jako że w tej dyscyplinie stawiam pierwsze kroki a im więcej czytałem i czytam tym mniej wiem postanowilem przejsc do praktyki która mnie zawiodła i czy mógłby z uprzejmości swojej ktoś wytknąć mi mój błąd /błędy
Do tej pory robilem x razy zwykłe cukrówki ktore wychodzily bdb spiryt bardzo ok
Sprzęt kolumna na prąd z zimnymi palcami wypełnienie miedź i szkło
W tej samej konfiguracji postanowilem zrobic na soku jabłkowym do czego przepis jest na forum w podwieszonych, drozdze wolne gorzelnicze, cukier dokładnie wedle ilości w dwóch partiach na start i za 3 dni. Całość ładnie chodziła i stała 3tyg i 5 dni do dziś, z czego ostatni tydzien zatrzymalo na 02 blg i nic dalej nie miało zamiaru zejść
Dziś to uruchomilem i już po pierwszym puszczeniu widać że efekt nie będzie zadowalający, jabłka czuć ledwo ledwo prawie nic wręcz jakby kilka kropel soku puscic do 0.5 spirytu.... Niczym intruz w spirycie...
Czego to może być przyczyną? Co popsułem? Wypelnienie dać inne? Drozdze zdechly za szybko czy o co kaman?
Do tej pory robilem x razy zwykłe cukrówki ktore wychodzily bdb spiryt bardzo ok
Sprzęt kolumna na prąd z zimnymi palcami wypełnienie miedź i szkło
W tej samej konfiguracji postanowilem zrobic na soku jabłkowym do czego przepis jest na forum w podwieszonych, drozdze wolne gorzelnicze, cukier dokładnie wedle ilości w dwóch partiach na start i za 3 dni. Całość ładnie chodziła i stała 3tyg i 5 dni do dziś, z czego ostatni tydzien zatrzymalo na 02 blg i nic dalej nie miało zamiaru zejść
Dziś to uruchomilem i już po pierwszym puszczeniu widać że efekt nie będzie zadowalający, jabłka czuć ledwo ledwo prawie nic wręcz jakby kilka kropel soku puscic do 0.5 spirytu.... Niczym intruz w spirycie...
Czego to może być przyczyną? Co popsułem? Wypelnienie dać inne? Drozdze zdechly za szybko czy o co kaman?
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 wrz 2019, 08:59 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Co popsułem? ;(
Ile soku?
Ile cukru?
Ile wody?
Jakie drożdże?
Jaki dokładnie sprzęt (średnica, wysokość , wypełnienie, refluks)?
Jak prowadzony był proces (moc grzania, czas, refluks, odbiór przedgonów,...)?
Po udzieleniu odpowiedzi można będzie coś poradzić. Bo tak na oko, to może była to tylko cukrówka na jabłkach rektyfikowana jak spirytus i stąd nie ma posmaku jabłek.
Ile cukru?
Ile wody?
Jakie drożdże?
Jaki dokładnie sprzęt (średnica, wysokość , wypełnienie, refluks)?
Jak prowadzony był proces (moc grzania, czas, refluks, odbiór przedgonów,...)?
Po udzieleniu odpowiedzi można będzie coś poradzić. Bo tak na oko, to może była to tylko cukrówka na jabłkach rektyfikowana jak spirytus i stąd nie ma posmaku jabłek.
Re: Co popsułem? ;(
I tak też zrobiłem, za pierwszym z 300 aby odlalem, reszte niezależnie czy początek środek koniec kiepsko bardzo czuć, aby procent zmieniał się na niekorzyść i smród np. pogonu wiadomo
Tak no na to wychodzi że tym sprzętem i w ten sposób urobie spiryt. Zasugerowałem się tym że przerabiałem nieudane eksperymenty typu dębówka ala absynt itp. i on właśnie tak zapaskudził aromatem wszystko że musiałem skorzystać z węgla, wciąż przy identycznej metodzie poboru... Ale jak widać jabłka nie chemia i tak łatwo aromatu nie przenoszą
Więc przystępując do poprawki działać bez zimnych palców wypełnienie zostawić czy coś dać innego?
Kolumna 150cm na dole mam sprężynki miedziane, wyżej szklane rurki?
Tak no na to wychodzi że tym sprzętem i w ten sposób urobie spiryt. Zasugerowałem się tym że przerabiałem nieudane eksperymenty typu dębówka ala absynt itp. i on właśnie tak zapaskudził aromatem wszystko że musiałem skorzystać z węgla, wciąż przy identycznej metodzie poboru... Ale jak widać jabłka nie chemia i tak łatwo aromatu nie przenoszą
Więc przystępując do poprawki działać bez zimnych palców wypełnienie zostawić czy coś dać innego?
Kolumna 150cm na dole mam sprężynki miedziane, wyżej szklane rurki?
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Co popsułem? ;(
Bez też się obędzie
20l soku jabłkowego i 4kg cukru z drozdzami grom niebieskie biowin gorzelnicze, start na 26blg. Po 3 dniach dorzucone jeszcze 2kg cukru
Koniec na 02 blg i nie miało ochoty zejść niżej
Śmiem twierdzić jak kolega wyżej słusznie zauważył że wina leży nie w przygotowaniu a moim sprzęcie który w obecnej konfiguracji jest pod spiryt hmmm
20l soku jabłkowego i 4kg cukru z drozdzami grom niebieskie biowin gorzelnicze, start na 26blg. Po 3 dniach dorzucone jeszcze 2kg cukru
Koniec na 02 blg i nie miało ochoty zejść niżej
Śmiem twierdzić jak kolega wyżej słusznie zauważył że wina leży nie w przygotowaniu a moim sprzęcie który w obecnej konfiguracji jest pod spiryt hmmm
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Co popsułem? ;(
Sprzęt jest ok bo prawie do wszystkiego Jest takie fajne przysłowie tylko nie obraz się
Maszyna gra i gwizda tylko operator p...a
A teraz do sedna Za dużo cukru, nie te drożdże nie taka destylacja
Zrób kolejny nastaw ale dodaj TYLKO 2kg cukru dodaj drożdże do owoców np. bayanus995
Destyluj jak na pot-still czyli nie puszczaj wody na zp destyluj 2 razy pierwszy do zera% w kotle drugi z podziałem na frakcję.
W skrócie to tak powinno wyglądać Uff nie muszę kupować szklanej kuli
Pozdrawiam Góral
Maszyna gra i gwizda tylko operator p...a
A teraz do sedna Za dużo cukru, nie te drożdże nie taka destylacja
Zrób kolejny nastaw ale dodaj TYLKO 2kg cukru dodaj drożdże do owoców np. bayanus995
Destyluj jak na pot-still czyli nie puszczaj wody na zp destyluj 2 razy pierwszy do zera% w kotle drugi z podziałem na frakcję.
W skrócie to tak powinno wyglądać Uff nie muszę kupować szklanej kuli
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Co popsułem? ;(
No to od początku.
Zakładając, że w soku było około 100g cukru na kilogram (typowa wartość dla kartonikowego) razem dawało to 2kg. Uwzględniając dodane 6kg razem było około 30Blg. Przy całkowitym odfermentowaniu dawałoby to 20% alkoholu. Drożdże nie miały prawa tego dojeść do końca (nie licząc reklam na opakowaniach turbo). Stąd 2Blg. Jak widać dodałeś trzy razy więcej cukru niż było w owocach. Nawet przy prawidłowo prowadzonym procesie, byłaby tylko 1/4 aromatów jabłek w porównaniu do samego soku. Bimbrozjowe efekty wprowadzane przez cukier i przesilone pracą drożdże pomijam. Sama destylacja to na razie zagadka (temperatury, czas, refluks).
Następnym razem postępuj zgodnie z dobrą praktyką. Fermentuj sam sok, nie gotuj zbyt długo (aromaty jabłek szybko się degradują w wysokiej temperaturze), w zasadzie bez refluksu (swoje wypełnienie możesz zostawić), tnij frakcje wg upodobań pamiętając, że jabłko raczej wyprzedza serce.
Zakładając, że w soku było około 100g cukru na kilogram (typowa wartość dla kartonikowego) razem dawało to 2kg. Uwzględniając dodane 6kg razem było około 30Blg. Przy całkowitym odfermentowaniu dawałoby to 20% alkoholu. Drożdże nie miały prawa tego dojeść do końca (nie licząc reklam na opakowaniach turbo). Stąd 2Blg. Jak widać dodałeś trzy razy więcej cukru niż było w owocach. Nawet przy prawidłowo prowadzonym procesie, byłaby tylko 1/4 aromatów jabłek w porównaniu do samego soku. Bimbrozjowe efekty wprowadzane przez cukier i przesilone pracą drożdże pomijam. Sama destylacja to na razie zagadka (temperatury, czas, refluks).
Następnym razem postępuj zgodnie z dobrą praktyką. Fermentuj sam sok, nie gotuj zbyt długo (aromaty jabłek szybko się degradują w wysokiej temperaturze), w zasadzie bez refluksu (swoje wypełnienie możesz zostawić), tnij frakcje wg upodobań pamiętając, że jabłko raczej wyprzedza serce.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Co popsułem? ;(
No generalnie musisz próbować - najlepiej lać w małe buteleczki, dać odpocząć i dopiero mieszać. U mnie już od zimy odpoczywa...
Masz na myśli na niskiej mocy?czytam pisze:nie gotuj zbyt długo (aromaty jabłek szybko się degradują w wysokiej temperaturze)
Tutaj akurat mam zupełnie inne doświadczenia... Nie twierdze że z wczesnym sercem nie idą jabłka, ale maja zupełnie inny charakter, taki świeży owocowy, może coś jak zielone jabłuszko, ja jednak wole te bliżej końca - skórka, zapach miąższu, coś jak prażone jabłka - no generalnie nadal mam problem z nazywaniem... Ale ile osób tyle gustów i nie twierdzę że to jedyny słuszny smak i zapachczytam pisze: tnij frakcje wg upodobań pamiętając, że jabłko raczej wyprzedza serce.
No generalnie musisz próbować - najlepiej lać w małe buteleczki, dać odpocząć i dopiero mieszać. U mnie już od zimy odpoczywa...
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Co popsułem? ;(
Miałem na myśli to, że dla jabłek niezbyt dobra jest długa stabilizacja, dokładny kropelkowy odbiór przedgonów a później już odbiór serca z utrzymywaniem temperatury w kolumnie w założonych widełkach. To oczywiście jedna z technik dla kolumny z wypełnieniem ale taki sprzęt ma pytający.
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Co popsułem? ;(
Zrób jak @G-B pisze, a najlepiej to nie dodawaj cukru, destyluj na 2x (pierwszy raz do "0" na papudze lub 99,5' w kegu) i wywal wypełnienie kolumnyGóral bagienny pisze:Zrób kolejny nastaw ale dodaj TYLKO 2kg cukru dodaj drożdże do owoców np. bayanus995
Destyluj jak na pot-still czyli nie puszczaj wody na zp destyluj 2 razy pierwszy do zera% w kotle drugi z podziałem na frakcję.
W skrócie to tak powinno wyglądać Uff nie muszę kupować szklanej kuli
Pozdrawiam Góral
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Co popsułem? - destylacja owocówki, słaby aromat?
Dorzucę i ja swoje 3 grosze. Owocówki to było to co zawsze chciałem robić i dlatego mam miedzianego PS-a. Na pierwszy rzut kompoty, dżemy, soki. Później maliny, śliwki, porzeczki, mieszanki owocowe. No przeróżnie po prostu. Ale zawsze mam jedna zasadę. Nigdy nie wchodzę powyżej 23 blg, z wyjątkiem pierwszych razów gdzie jeszcze mało wiedziałem i miałem mało praktyki . Używam tylko dwóch rodzajów drożdży, które ze wszystkim do tej pory dawały sobie radę: BAYANUS G-995, oraz Aromatic Wine Complex Spiritferm. Nigdy mnie nie zawiodły i szczerze polecam. Po 3-5 tygodniach przeważnie jest po zawodach .
Druga sprawa to grzanie. Próbowałem na pełnym 2 kW oraz na zmniejszonym 1,2-1,3 kW. Jeśli na 2 kW to odpęd do samego końca a później gotowanie jeszcze raz. Tak było na początku. Teraz kiedy już po prawie dwóch latach zabawy nabrałem jako takiej wprawy i mam papugę, to grzałka na 1,2 kW i cięcie frakcji. Zawsze wychodzi.
Co do aromatu - czas. Każdy Ci to powie i ja Ci to też powiem. Rok temu zrobiłem pierwszy nastaw z malin. Kilka dni po gotowaniu rozcieńczony do 50% nie dawał się przełknąć przez ostrość, choć maliny było pięknie czuć. Zapomniałem o szklanej damie z malinami i zajrzałem do nich po 6 miesiącach. Dałem rodzince do spróbowania pewnej soboty to mi 3 litry wychlali .
Owocówka moim zdaniem zawsze musi odleżeć.
I nie wolno się nią nazbyt chwalić bo zaczyna parować strasznie.
Druga sprawa to grzanie. Próbowałem na pełnym 2 kW oraz na zmniejszonym 1,2-1,3 kW. Jeśli na 2 kW to odpęd do samego końca a później gotowanie jeszcze raz. Tak było na początku. Teraz kiedy już po prawie dwóch latach zabawy nabrałem jako takiej wprawy i mam papugę, to grzałka na 1,2 kW i cięcie frakcji. Zawsze wychodzi.
Co do aromatu - czas. Każdy Ci to powie i ja Ci to też powiem. Rok temu zrobiłem pierwszy nastaw z malin. Kilka dni po gotowaniu rozcieńczony do 50% nie dawał się przełknąć przez ostrość, choć maliny było pięknie czuć. Zapomniałem o szklanej damie z malinami i zajrzałem do nich po 6 miesiącach. Dałem rodzince do spróbowania pewnej soboty to mi 3 litry wychlali .
Owocówka moim zdaniem zawsze musi odleżeć.
I nie wolno się nią nazbyt chwalić bo zaczyna parować strasznie.
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."