Nalewka z borówki amerykańskiej?
Pytanie jak w topiku.
Zamierzałem zrobić nalewkę z (mrożonych!) wiśni. Zamiast owoców wiśni dostałem kobiałkę świeżej borówki amerykańskiej a nie znając przepisu na nalewkę z borówki zostałem zmuszony do improwizacji. Rodzina krążyła wokół owej kobiałki i kwadrans później mogło mi zabraknąć owoców
Tak więc wybrałem lekko ponad kilogram owoców i zalałem to litrem spirytusu – jakieś rady sugestie co zrobić z tym dalej?
Mam wrażenie, ze borówki wypiły mi nieco spirytusu, dopełnić to czymś? Jak długo trzymać owoce w spirytusie, co dodać i kiedy?
BTW. co sądzicie o mrożonych wiśniach użytych zamiast świeżych owoców?
Zamierzałem zrobić nalewkę z (mrożonych!) wiśni. Zamiast owoców wiśni dostałem kobiałkę świeżej borówki amerykańskiej a nie znając przepisu na nalewkę z borówki zostałem zmuszony do improwizacji. Rodzina krążyła wokół owej kobiałki i kwadrans później mogło mi zabraknąć owoców
Tak więc wybrałem lekko ponad kilogram owoców i zalałem to litrem spirytusu – jakieś rady sugestie co zrobić z tym dalej?
Mam wrażenie, ze borówki wypiły mi nieco spirytusu, dopełnić to czymś? Jak długo trzymać owoce w spirytusie, co dodać i kiedy?
BTW. co sądzicie o mrożonych wiśniach użytych zamiast świeżych owoców?
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Nalewki można bez problemu robić na mrożonkach. Zalałeś to spirytusem? Należało zalać takim o maksymalnym stężeniu ok 70%, bo powyżej tego to owoce się zakonserwują a nie oddadzą smaku
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Czy to był czysty spirytus >90% ? Jeżeli tak to należy natychmiast dodać tyle wody by w przeliczeniu uzyskać <70%. Przetrzymaj to ok 2 mc-y. Borówka amerykańska słabo oddaje kolor. Barwnik jest tylko w skórkach. Miąższ jest prawie bezbarwny. Po dwóch miesiącach odcedź nalew i zasyp owoce cukrem ok 250g na 1 litr uzyskanego nalewu. Czekaj aż się cukier rozpuści. Następnie połącz oba nalewy.
BTW moim zdaniem borówka amerykańska niezbyt się nadaje na nalewki. Uzyskany produkt ma sztuczny jakby perfumeryjny zapach. Sytuację trochę ratuje dodatek cynamonu (mikroskopijny i nie mielony) i 1 gożdzik na litr.
BTW moim zdaniem borówka amerykańska niezbyt się nadaje na nalewki. Uzyskany produkt ma sztuczny jakby perfumeryjny zapach. Sytuację trochę ratuje dodatek cynamonu (mikroskopijny i nie mielony) i 1 gożdzik na litr.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Złota łopata lub złota kopara dla mnie temat ma prawie 10 lat, a innych o nalewce z borówki amerykańskiej nie znalazłem. Dlaczego? Owoc popularny, a nalewka niedobra? Kiepsko układa się. Może ktoś ma jakieś doświadczenie i napisze parę słów.
A zacząłem szukać tematów o tych owocach, bo wczoraj dostałem telefon by przyjechać po borówkę. Owoce dojrzałe, niewielka część dość miękka, więc nie bardzo nadawały się do transportu z plantacji do sklepów. Cena przystępna, bo za kilo 0 zł, za 10 kg tyle samo Wziąłem prawie dwie skrzynki, częścią dzieląc się z sąsiadami. 4 kg zagospodarowałem w słojach ze spirytusem. Na każdy kg owoców dałem 1 litr spirytusu 70% i w taki stanie mam zamiar trzymać je przez 1,5 miesiąca. Podobnie jak czarną porzeczkę. Potem, w zależności od słodkości, trochę cukru rozpuszczonego w wodzie. Tak na pewno owocom nic złego nie stanie się, a jaki wyjdzie trunek na pewno napiszę.
Chyba, że ktoś wcześniej podzieli się doświadczeniem.
A zacząłem szukać tematów o tych owocach, bo wczoraj dostałem telefon by przyjechać po borówkę. Owoce dojrzałe, niewielka część dość miękka, więc nie bardzo nadawały się do transportu z plantacji do sklepów. Cena przystępna, bo za kilo 0 zł, za 10 kg tyle samo Wziąłem prawie dwie skrzynki, częścią dzieląc się z sąsiadami. 4 kg zagospodarowałem w słojach ze spirytusem. Na każdy kg owoców dałem 1 litr spirytusu 70% i w taki stanie mam zamiar trzymać je przez 1,5 miesiąca. Podobnie jak czarną porzeczkę. Potem, w zależności od słodkości, trochę cukru rozpuszczonego w wodzie. Tak na pewno owocom nic złego nie stanie się, a jaki wyjdzie trunek na pewno napiszę.
Chyba, że ktoś wcześniej podzieli się doświadczeniem.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Nie robiłem z borówki amerykańskiej, ale kilka lat temu ( około 6) popełniłem nalewkę z borówki leśnej. Moim zdaniem - rewelacja.
Dlatego też w tym roku również nastawiłem 20kg borówki na nalewkę. Już grubo ponad miesiąc leżakuje w alkoholu. Mniej/więcej po 2 miesiącach mam zamiar zlać i zasypać cukrem.
Dlatego też w tym roku również nastawiłem 20kg borówki na nalewkę. Już grubo ponad miesiąc leżakuje w alkoholu. Mniej/więcej po 2 miesiącach mam zamiar zlać i zasypać cukrem.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Popełniłem z amerykańskiej niewielki słój nalewki zasypując ją cukrem i jednocześnie zalewając spirytusem. Bardzo delikatna w smaku mniej intensywna od naszej jagody. Mi pasowało choć czytam że podobno się nie nadaje. Polecałbym jednak zrobić nawet sporo, na pewno nikt nie wypluje.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Niedawno przez pomyłkę zalałem 1,5 kg borówki amerykańskiej. Przez pomyłkę, bo w ub. roku znajomy poczęstował mnie nalewką o intensywnym kolorze, smaku i zapachu. Na pytanie z czego ona jest odpowiedział: z borówki. Trochę byłem zdziwiony, że z borówki takie intensywne i smaczne. Okazało się teraz, że z borówki, ale leśnej A u mnie teraz słój stoi zalany i czeka na dalszy ciąg
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Nalewka z borówki amerykańskiej?
Jako, że trafiła mi się darmowa dostawa borówki amerykańskiej to zrobiłem nalewkę i nie żałuję! Całość procesu trwała miesiąc: 2 tygodnie w alkoholu - owocom miękkim wystarczy, kolejne 2 tygodnie zasypane cukrem. Owoce przerobiły się na rodzynki, oddały sok. Po zmieszaniu nalewka gotowa. Kolor bardzo ciemny, prawie nieprzezroczysty, w smaku czuć wyraźnie jagodę. Smak jest bardziej "jagodowy" niż przy spożywaniu samych świeżych owoców, nalewka bardzo aromatyczna. Na końcu ciągnie się po podniebieniu subtelna nutka goryczki.
Jak dla mnie rewelacja i zapewne nalewka wejdzie na stałe do "jadłospisu"
To opcja i zapewne lepsza, ale i znacznie kosztowniejsza.sargas pisze:Kilka osób, które robiły potwierdza ze jak już robić to z leśnej.
Jako, że trafiła mi się darmowa dostawa borówki amerykańskiej to zrobiłem nalewkę i nie żałuję! Całość procesu trwała miesiąc: 2 tygodnie w alkoholu - owocom miękkim wystarczy, kolejne 2 tygodnie zasypane cukrem. Owoce przerobiły się na rodzynki, oddały sok. Po zmieszaniu nalewka gotowa. Kolor bardzo ciemny, prawie nieprzezroczysty, w smaku czuć wyraźnie jagodę. Smak jest bardziej "jagodowy" niż przy spożywaniu samych świeżych owoców, nalewka bardzo aromatyczna. Na końcu ciągnie się po podniebieniu subtelna nutka goryczki.
Jak dla mnie rewelacja i zapewne nalewka wejdzie na stałe do "jadłospisu"
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.