Owoce liofilizowane na nalewki
-
Autor tematu - Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Witam. Ostatnio wpadło mi w ręce ok kg owoców poddanych procesowi liofilizacji. Są to porzeczka czarna, jeżyna, żurawina i wiśnia. Czy ma ktoś z kolegów doświadczenie z nalewkami z takich ,,suszków,,? Mam ok 5 litrów przedębionego rumu 55 vol., ok 10 litrów dobrego alkoholu na bazie kukurydzy 45vol., oraz obecnie ok 3l spirytusu. Myślicie że warto powalczyć z tym surowcem? Jak później to odsączyć? Proszę o rady.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Owoce liofilizowane na nalewki
Hej !
Ja mam doświadczenia tylko z suszonym dereniem. Myślę, że się przekładają na inne owoce.
Zalej normalnie alkoholem tylko nie za mocnym - góra 50% - w tych owocach nie ma wody.
1kg suszu to jak 2,5 owoców mniej więcej więc zalej 2,5L 50% wódki. Jak wciągną wszystko do ewentualnie dolej żeby owoce były zakryte. Po 3 miesiącach zlej, jak będzie bardzo esencjonalne to zalej drugi raz (ja suszonego derenia zalewam 3x).
Potem na owoce cukier, wyciągnie alkohol, zostaną wysuszone mumijki. Połącz nalewy do prawie pożądanej słodkości - trochę cukru wyjdzie w maturacji.
Klaruj grawitacyjnie - klaruje się szybko.
Raczej nie może nie wyjść
Ja mam doświadczenia tylko z suszonym dereniem. Myślę, że się przekładają na inne owoce.
Zalej normalnie alkoholem tylko nie za mocnym - góra 50% - w tych owocach nie ma wody.
1kg suszu to jak 2,5 owoców mniej więcej więc zalej 2,5L 50% wódki. Jak wciągną wszystko do ewentualnie dolej żeby owoce były zakryte. Po 3 miesiącach zlej, jak będzie bardzo esencjonalne to zalej drugi raz (ja suszonego derenia zalewam 3x).
Potem na owoce cukier, wyciągnie alkohol, zostaną wysuszone mumijki. Połącz nalewy do prawie pożądanej słodkości - trochę cukru wyjdzie w maturacji.
Klaruj grawitacyjnie - klaruje się szybko.
Raczej nie może nie wyjść
-
Autor tematu - Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Owoce liofilizowane na nalewki
Dzięki za porady koledzy. Z tego co mogę dodać; wiśnia na spirytusie 55vol rokuje bdb, porzecza czarna na rumie 55vol przebija wszystko, jeżyna bez rewelacji ale za dużo destylatu do owoców dałem zresztą destylat z kukurydzy dosyć oleisty wyszedł, truskawki nie polecam.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.