Kury

Dowolne tematy i off-topowe rozmowy. Piszcie tu to na co tylko macie ochotę, luźnie gadki i tak dalej, możecie się powyżywać. :)
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.

Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
JasnyPierun
100
Posty: 130
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
Ulubiony Alkohol: Driny
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: JasnyPierun »

Witam, zamierzam trzymać z 15 kur na jajca, kiedyś miałem kury rasy Lohmann, 30 sztuk i koguta i byłem zadowolony kolega trzyma Zielononóżki, zastanawiam się która rasa będzie lepsza. Lohmany niosą 2 razy tyle jaj i ich jaja są większe ale podobno Zielononóżki dają zdrowsze jaja. Ale patrząc na to że swojskie zawsze lepsze niż ze sklepu to teraz nie wiem czy jest sens trzymania Zielononóżek. Ktoś coś podpowie?
alembiki
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Kury

Post autor: ramzol »

Jajka zielonych nóżek są małe :) proponuje podzielić kuraki na 8 zielonych i 6 ceglasto-rudawo-białych. Będziesz miał zdrowsze jajca a za razem i większe dla zapchania brzucha. Kto wie, może uda sie skrzyżować ;) i będziesz miał duże zdrowsze jajka od kur z zielonym grzebieniem :))
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

użytkownik usunięty
Re: Kury

Post autor: użytkownik usunięty »

Kolego Pieronie, o ile zapewnisz im dobre warunki i chów wolnowybiegowy, to będziesz zadowolony z jakości jaj, bez względu na wybraną rasę. Co do zdrowotności, tych czy innych jaj się nie wypowiadam, bo tu istotne jest żywienie i zdrowtność stada.
Rzeczywiście ZN ma mniejsze jajka i znosi ich mniej niż Lohmann, ale jest rasą mniej wymagającą co do karmy i odporniejszą na choroby. Zrobiłbym jak radzi Ramzol tj. Lohmany i do tego kilka ZN, jaja rozróżnisz bez problemu, to sobie porównasz smak. A i nie zapomnij o dobrym "dziobaczu" do tego stada. Kogut ZN to ryzyko, że upatrzy sobie 1-2 kury i będzie łaził tylko z nimi, a tu trzeba zakasać rękawy i każdą dopieścić. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wtorek, 30 kwie 2019, 12:15 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Kury

Post autor: sargas »

Kolego rasa kur i zdrowotność jaj to kwestia drugoplanowa. Najważniejsze czym je będziesz karmić. Jakość nie bierze się z tylko rasy.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Kury

Post autor: JanOkowita »

Z zielonych nóżek wychodzi najsmaczniejszy rosół, tak w ramach planów po jajcach.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Autor tematu
JasnyPierun
100
Posty: 130
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
Ulubiony Alkohol: Driny
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kury

Post autor: JasnyPierun »

Dzięki za pomoc, pytałem bo kolega wybija swoje stadko (przeprowadzka) i zaoferował mi kury za darmo. Postanowiłem iść za Waszą radą i dzisiaj odebrałem od niego 5 sztuk (mało zostało), dokupię jeszcze 5 sztuk Lohmanna + kogut i myślę że starczy. Oczywiście będę je karmił śrutowanym ziarnem, mam pszenicę i kukurydzę do tego 12m2 będą mieć wybiegu. Nie chcę dawać paszy jak w fermach. Dzięki.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Kury

Post autor: klepa »

Tak trochę może od czapy, ale jak by te kury miały sobie łazić po takiej "sado-winnicy" (tu śliwki, tam jabłonki, a tam winorośl czyli tu skubnąć trawkę, tam złapać żuczka, a ówdzie wydalić nawóz), to jakie to kury i czy akurat kury powinny to być? Może kury i gęsi?
Jak widać, znam się na tym wybitnie, ale coś mi mówi, że to nie jest aż takie odczapne. :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
JasnyPierun
100
Posty: 130
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
Ulubiony Alkohol: Driny
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kury

Post autor: JasnyPierun »

No moje będą łazić po samej ziemi jak trawę wydziobią. Drobiu na ubój nie zamierzam trzymać, jedynie na jajca. Moja żona jedynie zagaduje coś o kozach, ale to może w innym temacie...
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Kury

Post autor: klepa »

W innym, bo przed kozą drzewka i winorośle trzeba chronić,a mi chodzi o pożeraczy tego, co jest pomiędzy nimi. Wbrew pozorom, ta niby wszystkożerna koza jest wybredna jak sarna. Niby je byle co, ale bardzo wybiórczo.
Masz, swoją drogą, Pierunie fajną żonę. ;)

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Kury

Post autor: mirek-swirek »

Kolego, zaden wolny wybieg nie zagwarantuje ci smacznych jaj. Jedynym warunkiem smacznych jaj jest odpowiednia karma. Im wiecej zielonego i urozmaiconego, tym beda smaczniejsze. Sposob chowu nie ma kompletnie na to wplywu.
Kogut ci potrzebny jak umarlemu kurtka zimowa. Zeby kury niosly jaja potrzebny im odpowiedni program swietlny i wzgledny spokoj. Jaja zalężone (czyt. Kogut ci niepotrzebny) zle sie przechowuja i ogólnie je sie je tylko jak nie chce sie umrzec z glodu.
Jesli kolega likwiduje stado tzn, kury sa stare wiec nie spodziewaj sie, ze bedziesz mial od nich duzo jaj. Poza tym "przepierzenie" trwa w sposob naturalny okolo 60 dni. Wiec moze byc tak, se bedziesz je karmil, a one nic ci nie zniosa.
Jesli chcesz miec jaja, to kup piskleta, albo kurki z odchowalni okolo 15-16 tyg. życia.
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 maja 2019, 09:26 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.

bociann2
500
Posty: 523
Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
Ulubiony Alkohol: Piwa
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: RE: Re: Kury

Post autor: bociann2 »

[quote="mirek-swirek"].
Zeby kury niosly jaja potrzebny im odpowiedni program swietlny i wzgledny spokoj.

I to m.in. są skladniki odpowiednich warunkow chowu ( nie hodowli, bo to inna rzecz). Do tego , jak piszesz, dobre żarcie, nie tylko zielone, dobrana rasa, 10 godzin światła dziennie itd.

Wysłane.... I dobrze, że doszlo.

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: RE: Re: Kury

Post autor: mirek-swirek »

bociann2 pisze:10 godzin światła dziennie itd.
10 godzin to trochę mało. Kury osiągaja szczyt nieśnosci przy 19-godzinnym programie świetlnym. Wtedy sa w stanie znieść prawie 1 jako dziennie.
W internecie mozna znaleźć instrukcję prowadzenia stada Lohmanna, ale moze być jakiejkolwiek rasy nieśnej. I tak w domowych warunkach nie utrzyma sie idealnych parametrów. Można tam doczytać dokładne informacje o tym jak prowadzić program świetlny, kiedy wydłuzac dzień i jak regulować składniki w paszy w zalezności od dnia cyklu niesnosci. na pewno ta wiedza sie przyda.
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 maja 2019, 19:57 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.

bociann2
500
Posty: 523
Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
Ulubiony Alkohol: Piwa
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Kury

Post autor: bociann2 »

Rozumiem, ze cała ta dyskusja toczy się na temat przydomowego chowu stadka kur niesnych na wlasne potrzeby, tak?
W takim przypadku warunki środowiskowe nigdy nie będą idealne, bo nawet w przemyslowej produkcji jaj nigdy takie nie są. Taką domową kurke wypuszczasz rano na wybieg, a najpóźniej o zmierzchu zamykasz na noc w kurniku. To nawet w czerwcu-lipcu jest max 14 h dziennego światła. Potem trzeba je doswietlac, aby utrzymać minimalną długość dnia świetlnego, przy natężeniu światła porównywalnym ze słonecznym.
Do tego dochodzą takie "drobiazgi" jak żywienie, zdrowotnosc stada, cała zoohigiena itd. itp.....
Dlatego, kolego Mirek-Swirek nie wypisuj tu bzdur, w rodzaju, że "...warunki chowu nie mają zadnego znaczenia...".To przede wszystkim OWE warunki (mozliwie najlepsze) maja wplyw na smak jaj, ich wielkość, niesnosc samych kur niosek, ich produktywnosc etc.
W internecie to ja znalazlem kiedyś schemat bomby wodorowej DIY i najlepsze sposoby ataku czołgu T-72 z RGPpanc ...i to po polsku, a strona była czeczenska
A tu wystarczy byle podręcznik do chowu i hodowli drobiu..nawet taki stary jak mój...

Wysłane.... I dobrze, że doszlo.

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Kury

Post autor: mirek-swirek »

bociann2 pisze: Dlatego, kolego Mirek-Swirek nie wypisuj tu bzdur, w rodzaju, że "...warunki chowu nie mają zadnego znaczenia...".To przede wszystkim OWE warunki (mozliwie najlepsze) maja wplyw na smak jaj, ich wielkość, niesnosc samych kur niosek, ich produktywnosc etc.
.
Napisałem, że "sposób chowu", a nie warunki. Czy kura będzie na wolnym wybiegu, czy ściółce czy w klatkach, na smak jaj to nie na żadnego wpływu. Nie rozumiesz, co czytasz.
A jeśli chodzi "pisanie bzdur" to akurat tak się złożyło, że przez 18 lat zajmowałem się zawodowo - by tak rzec - przemysłowym chowem kur nieśnych. I jestem w tej kwestii, bez fałszywej skromności, ekspertem. Także, tego.

użytkownik usunięty
Re: Kury

Post autor: użytkownik usunięty »

mirek-swirek pisze: Czy kura będzie na wolnym wybiegu, czy ściółce czy w klatkach, na smak jaj to nie na żadnego wpływu
A co w takim razie ma wpływ?
Może to moje subiektywne odczucie, ale jaja z ferm smakują zupełnie inaczej niż te z chowu przyzagrodowego. Wystarczy ugotować je na miękko lub zrobić jajecznicę. Rzekłbym, że ta różnica jest jak różnica między marną wódką z polmosu a wyrobem własnym.
Oczywiście jest dla mnie bez znaczenia, czy Ty tę różnicę czujesz czy nie, ale jeżeli nie czujesz, to jedz "fermiane" szkoda przepłacać. Także, tego. :mrgreen: Pozdr.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Kury

Post autor: arTii »

ZALOBIK pisze:ale jaja z ferm smakują zupełnie inaczej niż te z chowu przyzagrodowego
przeczytaj uważnie:
mirek-swirek pisze:Kolego, zaden wolny wybieg nie zagwarantuje ci smacznych jaj. Jedynym warunkiem smacznych jaj jest odpowiednia karma. Im wiecej zielonego i urozmaiconego, tym beda smaczniejsze. Sposob chowu nie ma kompletnie na to wplywu.
Hmmm... Czy powinienem dalej wyjaśniać? Może żeby było prościej: Jeśli domową kurę puścisz na wolny wybieg, na którym będzie tylko ubita ziemia i będziesz karmił ją wyłącznie paszą taką jak na fermach, to jak będą smakowały jaja? :)
PS. Był okres że mieliśmy własne kury.
Ostatnio zmieniony środa, 8 maja 2019, 08:26 przez arTii, łącznie zmieniany 2 razy.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Kury

Post autor: mirek-swirek »

ZALOBIK pisze:A co w takim razie ma wpływ?
Już to pisałem, ale napiszę jeszcze raz. Na smak jaja w 99,9% wpływa pasza, jaką się kurze podaje. Pozostałe 0,01% to sa genetyczne uwarunkowania do generowania w jaju przewagi jakiegoś czynnika, zależne od rasy kury. Dla przeciętnego zjadacza jajecznicy kompletnie bez znaczenia.
ZALOBIK pisze:Oczywiście jest dla mnie bez znaczenia, czy Ty tę różnicę czujesz czy nie, ale jeżeli nie czujesz, to jedz "fermiane" szkoda przepłacać. Także, tego. :mrgreen: Pozdr.
Nigdzie nie napisałem, że wolę jeść takie, albo inne jaja. Skąd taka insynuacja?

Cały czas staram się wyjaśnić stan faktyczny zagadnienia "smaku jaj" i zapobiec powielaniu wierutnej bzdury, że sposób chowu wpływa na wartość odżywczą i smak jaj. Nie wpływa. To jest fakt naukowy, stwierdzony wielokrotnie, w setkach niezależnych badań. Koniec - kropka.
Sposób chowu wpływa na:
- higienę jaj (ściółka, woliera i wolny wybieg to pod tym względem największy syf),
- na samopoczucie psychiczne pseudoekologicznych ruchów działających "na rzecz" zwierząt (Jesteśmy oświeceni przez Boga- nie bardzo wiemy którego, bo nie wierzymy w żadnego - ale nasza prawda jest najnajsza. I jak mówię, że kurze na wolnym wybiegu jest lepiej to tak jest. Mama mnie wychowała w przeświadczeniu, że jestem osoba boską wiec jestem. Wielbcie mnie i wszystko co mi do głowy przyszło!),
- na koszty produkcji jaj ("Po co upraszczać, jak można komplikować?" - cyt. z filmu "Oto Szadoki")
- i na zanieczyszczenie środowiska (ponownie cytat z filmu "Oto Szadoki").
Oczywiscie, w mediach usłyszycie (ostatnio w Trójce) róznych "ekspertów" z bożej łaski, działajacych w organizacjach typu Otwarte Klatki, czy innych zgromadzeniach ekoreligijnych, którzy będą zaprzeczać faktom naukowym i opowiadać, ze na przykład własnie chów wolnowybiegowy czyni jajo zdrowym i smacznym, albo że jaja brązowe sa ekologiczne, a białe nie są. To, że dopuszcza się takich ludzi do publicznego głosu i podnosi do rangi ekspertów nie znaczy, że mówią prawdę. Jest też wielkim skandalem współczesnego świata, obok którego nie potrafię przejsc obojetnie.

Jaja ze wsi smakują inaczej, bo już napisałem:
mirek-swirek pisze:Jedynym warunkiem smacznych jaj jest odpowiednia karma. Im wiecej zielonego i urozmaiconego, tym beda smaczniejsze. Sposob chowu nie ma kompletnie na to wplywu.
Kury biegajace swobodnie po ogrodzonym terenie, które będa jadły tę samą pasze co kury zamknięte w klatkach, wyprodukuja jaja IDENTYCZNE w smaku i składzie. Tak samo, można kurom klatkowym tak przygotowac paszę, że jajo bedzie smakowało identycznie jak to od wiejskiej kurki. Kwestia uzytych składników.

Ja ze swojej strony kończę temat. Pisałem na tym forum już wcześniej długi elaborat o tym co i jak wpływa na wartośc odżywcza i smak jaj. Nie chce mi sie już tracic czasu na dyskusje, w których jedna strona nie ma pojęcia o temacie i nie wie na co odpisuje, ale koniecznie chce mieć racje.

P.S. Czy tylko ja mam wrażenie, że jest duża grupa uzytkowników, która pisze tu na dużej bańce?
Ostatnio zmieniony środa, 8 maja 2019, 08:54 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 3 razy.

użytkownik usunięty
Re: Kury

Post autor: użytkownik usunięty »

Panowie,
odtworzenie warunków pokarmowych wolnego wybiegu w klatce? Jest nie wykonalne i ekonomicznie nieuzasadnione. arTii kury na ubitej ziemi, to nie wolny wybieg. Nie o to w tym chodzi.

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Kury

Post autor: mirek-swirek »

ZALOBIK pisze:Panowie,
odtworzenie warunków pokarmowych wolnego wybiegu w klatce? Jest nie wykonalne i ekonomicznie nieuzasadnione.
Jest wykonalne, a nawet zupełnie proste. Prawda, ze ekonomicznie nieuzasadnione.
arTii kury na ubitej ziemi, to nie wolny wybieg. Nie o to w tym chodzi.
Nie znasz definicji wolnego wybiegu. Mylisz "wolny wybieg" z wiejskim podwórkiem.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: RE: Re: Kury

Post autor: eldier »

A więc czym jest wolny wybieg?
Ja wiem, że kurki to maja małe móżdżki, ale myślisz że dla nich jest bez różnicy czy siedzą w klatce czy mogą sobie pobiegać i podziubac słomkę, robaczka, który pojawi się gdzieś tam w ściółce lub inna kurkę?
A idąc dalej czy ich powiedzmy "samopoczucie" nie wpływa na smak jaj? I nie tylko o smak tu chodzi, ale również o zdrowotność tychże. A czy ich kondycja zdrowotna, bo zakładam, że ta będzie lepsza kiedy mogą sobie pobiegać, nie wpłynie na smak jaj?
mirek-swirek pisze:10 godzin to trochę mało. Kury osiągaja szczyt nieśnosci przy 19-godzinnym programie świetlnym. Wtedy sa w stanie znieść prawie 1 jako dziennie.
W internecie mozna znaleźć instrukcję prowadzenia stada Lohmanna ...
Można tam doczytać dokładne informacje o tym jak prowadzić program świetlny, kiedy wydłuzac dzień i jak regulować składniki w paszy w zalezności od dnia cyklu niesnosci.
A myślisz że autorowi tematu chodzi o to żeby mieć jajka jak z fermy? Bo takie wskazówki wg mnie do tego prowadzą.
Po co trzymać kury, żeby stwarzać im warunki jak na fermie?

Proszę rozwiej moje wątpliwości, bo w temacie jaj to wiem tylko tyle że wiejskie mi smakują, a sklepowe to :womit:

użytkownik usunięty
Re: Kury

Post autor: użytkownik usunięty »

Mirek, tak właśnie rozumiem wolny wybieg. Taki wybieg, jest nierozerwalnie związany z różnorodnością pobieranej karmy i w konsekwencji ze smakiem jaj.
Pisząc, że w chowie klatkowym warunki wolnego wybiegu są nie do odtworzenia, właśnie wiejskie podwórko miałem na myśli. Nie zaś wygryziony do gołej ziemi osiatkowany kawałek pola. Gdybym miał jeść jajka z takiego wybiegu, to pewnie wybrałbym "fermiane". Teraz się chyba wreszcie rozumiemy. Pzdr.

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: RE: Re: Kury

Post autor: mirek-swirek »

eldier pisze: Po co trzymać kury, żeby stwarzać im warunki jak na fermie?
:
Długość dnia świetlnego wpływa na nieśność. Nie trzeba stwarzać warunków jak na wielotowarowej fermie, zeby osiągnąć wysoka nieśność. Wystarczy zamontowac światło w kurniku i świecić, zeby wydluzyc kurom dzien. Wtedy po prostu bedzie wiecej jaj. ALE! Trzeba pamietac ,ze im wiecej kura niesie jaj, tym wiecej paszy potrzebuje i ta pasza musi byc odpowiednio zbilansowana.
A smak, powtórzę sie po raz kolejny, zalezy od tego co w tej paszy.
Na temat poziomu "szczescia" kury w zaleznosci od warunków chowu mozna pisac godzinami. Na smak jaja to nie wplywa.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kury

Post autor: radius »

mirek-swirek pisze:Na temat poziomu "szczescia" kury w zaleznosci od warunków chowu mozna pisac godzinami. Na smak jaja to nie wplywa.
No, jak to nie :) Wiesz jaka musi być taka kurka (domowa) zestresowana i z wyrzutami sumienia, że zabiera "życie" robaczkowi czy innej dżdżownicy (naturalne białko) połykając ją, by wydalić jajo smaczniejsze od kurki z hodowli fermowej :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kury

Post autor: wawaldek11 »

Dlaczego po zjedzeniu zestresowana? Moje były bardzo szczęśliwe po upolowaniu robala czy nawet małego zaskrońca :) Z zaskrońcami, to dopiero były gonitwy - pierwsza z łupem w dziobie i za nią kilka sztuk w nadziei, że uda się go odebrać.
Kury dostawały też pył tytoniowy czyli tabakę :mrgreen: Musiały być naprawdę szczęśliwe :ok:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kury

Post autor: radius »

wawaldek11 pisze:Dlaczego po zjedzeniu zestresowana?
wawaldek11, przed zjedzeniem ;) No, chyba że to kura sadystka, psychopatka :mrgreen: Kurka wrażliwa i z wyrzutami sumienia, sama nie zabije, poczeka aż dostanie od gospodarza "białko przetworzone", jak ludzie jedzący mięso :freak:

P.S.
Moje posty w tym temacie piszę w formie żartobliwej i trochę prowokacyjnej :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach”