Nastaw z ugotowanych jabłek?
Cześć!
Powiedzmy, że nie mam jak zmiażdżyć, rozdrobnić kilkunastu kg jabłek.
Mój pomysł:
Ugotować te jabłka. Rozdziabdziać widelcem i tym samym zamienić je w papkę.
Moje pytanie brzmi:
Czy nastaw z tak przygotowanej papy jabłkowej i samo się rozumie, soku, mogę zaszczepić owocowymi drożdżami i czy to w ogóle ruszy?
Cel:
Celem nie jest wybitny calvados tylko po prostu średniej jakości psotka. Muszę narobić zapasów przed sezonem nalewkowym z czegokolwiek. Cukrówki już się robią ale chciałem coś innego.
Powód:
Dobrze wyglądające jabłka po kilkadziesiąt groszy w lokalnym warzywniaku.
Powiedzmy, że nie mam jak zmiażdżyć, rozdrobnić kilkunastu kg jabłek.
Mój pomysł:
Ugotować te jabłka. Rozdziabdziać widelcem i tym samym zamienić je w papkę.
Moje pytanie brzmi:
Czy nastaw z tak przygotowanej papy jabłkowej i samo się rozumie, soku, mogę zaszczepić owocowymi drożdżami i czy to w ogóle ruszy?
Cel:
Celem nie jest wybitny calvados tylko po prostu średniej jakości psotka. Muszę narobić zapasów przed sezonem nalewkowym z czegokolwiek. Cukrówki już się robią ale chciałem coś innego.
Powód:
Dobrze wyglądające jabłka po kilkadziesiąt groszy w lokalnym warzywniaku.
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Trochę to bez sensu. Gotując jabłka zgubisz znaczną część aromatów. Jeśli musisz mieć coś smakowego to proponowałbym dwa podejścia:
1 - jabłka pociąć w 8 - zasypać wiadro do 60-70% objętości - zalać nastawem cukrowym - takim na mniej więcej 15%. Fermentować tak długo aż jabłka będą się rozpadać. Przefiltrować przez worek - pulpę odcisnąć - destylować.
2 - nastawić cukrówkę - przedestylować - rozcieńczyć powiedzmy do 40% - zalać jabłka pocięte w 8. Macerować tydzień - dwa - odcisnąć - destylować.
Jak masz cukrówkę to robienie pseudosmakówek tylko dla celów nalewkowych to niepotrzebne komplikowanie sobie życia.
1 - jabłka pociąć w 8 - zasypać wiadro do 60-70% objętości - zalać nastawem cukrowym - takim na mniej więcej 15%. Fermentować tak długo aż jabłka będą się rozpadać. Przefiltrować przez worek - pulpę odcisnąć - destylować.
2 - nastawić cukrówkę - przedestylować - rozcieńczyć powiedzmy do 40% - zalać jabłka pocięte w 8. Macerować tydzień - dwa - odcisnąć - destylować.
Jak masz cukrówkę to robienie pseudosmakówek tylko dla celów nalewkowych to niepotrzebne komplikowanie sobie życia.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Ja puściłem kiedyś na rurę stare przefermentowane kompoty z jabłek, miały chyba z 15 czy 20 lat, żal było wyrzucić a wypić do obiadu chyba bym się bał ☺ No jak to kompot - na pewno był gotowany. Calvados to to nie był ale nawet niezły jabłecznik z tego wyszedł.
Spróbuj zrobić na małej ilości i będziesz wiedział czy iść tym tropem...
Masz jeszcze jedną opcję, ugotować/poddusić w szybkowarze. Aromat zostanie a jabca będą mięciutkie, powiedziałbym nawet, że będzie z tego mus.
Spróbuj zrobić na małej ilości i będziesz wiedział czy iść tym tropem...
Masz jeszcze jedną opcję, ugotować/poddusić w szybkowarze. Aromat zostanie a jabca będą mięciutkie, powiedziałbym nawet, że będzie z tego mus.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 3803
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Kilkanaście kg jabłek stanowi problem? W godzinę pokroisz je na cienkie plasterki, dodasz syropu cukrowego z 1,5 do 2 kg cukru i drożdzy. Meszaj to mieszadłem zamocowanym do wietarki, dwa razy dzennie przez pierwsze 3 dni. Po tygodniu jabłka się rozpadną.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
A nie prościej kupić na bazarku starą rosyjską sokowirówkę jeżeli nie masz w domu ?
Kilkanaście kg to i w godzinę pójdzie ...
Ja tak planuję zrobić 80L soku i do tego z 10kg glukozy albo i bez glukozy ...
PS: Jakie drożdże polecacie do takiego soku ? Mam zamiar fermentować w beczce
Kilkanaście kg to i w godzinę pójdzie ...
Ja tak planuję zrobić 80L soku i do tego z 10kg glukozy albo i bez glukozy ...
PS: Jakie drożdże polecacie do takiego soku ? Mam zamiar fermentować w beczce
Ostatnio zmieniony sobota, 13 kwie 2019, 14:12 przez wkg_1, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Kolega matq jest początkujący w naszym hobby jak mniemam. Dlatego pokuszę się i pouczę kolegę.
Nikt tu na forum nie robi "średniej jakości" czegokolwiek, to tak na wstępie.
Do nalewek jak użyjesz gównianego spirytusu to zawsze będziesz miał gównianą nalewkę.
Do nalewek ja przynajmniej używam tylko najlepszego spirytusu. Uwierz mi, że nie warto tu oszczędzać. Owoce do najtańszych nie należą, dodaj do tego spiryt i mnóstwo czasu. Czekasz często kilka miesięcy lub lat nawet a tu zonk, wali jakimiś pogonami czy rozpuszczalnikiem.
Od razu ucz się robić najlepszej klasy trunki, nie staraj się iść na skróty bo nie warto.
Pozdrawiam Sylwek
Nikt tu na forum nie robi "średniej jakości" czegokolwiek, to tak na wstępie.
Do nalewek jak użyjesz gównianego spirytusu to zawsze będziesz miał gównianą nalewkę.
Do nalewek ja przynajmniej używam tylko najlepszego spirytusu. Uwierz mi, że nie warto tu oszczędzać. Owoce do najtańszych nie należą, dodaj do tego spiryt i mnóstwo czasu. Czekasz często kilka miesięcy lub lat nawet a tu zonk, wali jakimiś pogonami czy rozpuszczalnikiem.
Od razu ucz się robić najlepszej klasy trunki, nie staraj się iść na skróty bo nie warto.
Pozdrawiam Sylwek
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
No właśnie właśnie ...
Wódkę można zmrozić i przepić a nalewka - tyle serca, emocji i nadziei, polowania na żurawinę po jakiś bagnach, zabawy z pigwowcem żeby wyciąć pestki, czekanie, klarowanie, przelewanie a potem chłeptanie, cmoktanie, częstowanie i nagle ten smak na boku języka na finiszu i myśl: "Mogłem jeszcze trochę lepiej ciąć"
Ale koledze trzeba oddać sprawiedliwość - gotowane nie gotowane jak dobrze zrektyfikuje ze dwa razy to będzie miał czysty spirytus. A jego post zrozumiałem tak, że po prostu nie chce koniecznie calvadosu ale posmaku owocu żeby się fajnie w nalewce komponowało - o o chodziło z tą jakością.
Wódkę można zmrozić i przepić a nalewka - tyle serca, emocji i nadziei, polowania na żurawinę po jakiś bagnach, zabawy z pigwowcem żeby wyciąć pestki, czekanie, klarowanie, przelewanie a potem chłeptanie, cmoktanie, częstowanie i nagle ten smak na boku języka na finiszu i myśl: "Mogłem jeszcze trochę lepiej ciąć"
Ale koledze trzeba oddać sprawiedliwość - gotowane nie gotowane jak dobrze zrektyfikuje ze dwa razy to będzie miał czysty spirytus. A jego post zrozumiałem tak, że po prostu nie chce koniecznie calvadosu ale posmaku owocu żeby się fajnie w nalewce komponowało - o o chodziło z tą jakością.
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Zrób nastaw jak cukrówkę dodaj 3 kg pokrojonych jabłek przepuść przez pot still. Do drugiego gotowania dolej 3 litry soku antonówka z Tymbarku będziesz miał pyszny bimberek o zapachu i smaku jabłek. Po wypiciu 50gr. będziesz miał banana na twarzy
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Dzięki za wszystkie porady i różne podejścia do tematu!
To jest jasne, że sokowirówka czy wiertara rozwiążą problem. Chciałem się dowiedzieć, czy ktoś kiedyś rozmiękczał jabłka gotując i potem to nastawiał.
"gotowane nie gotowane jak dobrze zrektyfikuje ze dwa razy to będzie miał czysty spirytus." - tak, o to mi właśnie chodziło, nie zależy mi na żadnym aromacie. Widocznie nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Używam 4l destylatora elektrycznego Biowin 350 W. Więcej nie potrzebuję/nie chcę/nie mam jak. Po prostu używam tego. I staram się z tego co mam wycisnąć maks.
Średniej jakości psotka - zakładam, że wy tu robicie wybitne, dlatego takie określenie Ja potrzebuję po prostu alkoholu do nalewek, który zmierza w kierunku bezzapachowego (mam świadomość, jak można sobie zepsuć nalewkę zalewając owoce jakimś syfem).
Z czegokolwiek robię, to zawsze przeciągam 2 razy. A chcę zrobić z jabłek, bo jak robię z samego cukru to zawsze trochę bardziej śmierdzą, niż to co robię z owoców z dodatkiem cukru.
PS Dotychczas najlepszy produkt jaki uzyskałem pochodził z jabłek sąsiada zebranych z chodnika, które wspomogłem cukrem. Uzyskany za pomocą 2-krotnej destylacji tym elektrycznym destylatorem produkt, rozcieńczony do 40% nie miał żadnego zapachu i mógł być spożywany w temp. pokojowej.
Psocenie - tak, zdecydowanie początkujący, dopiero kilka miesięcy.
Nalewkarstwo - chyba też początkujący, bo dopiero 6 lat i w styczniu zrobiłem uroczystą nalewkę nr 100.
To jest jasne, że sokowirówka czy wiertara rozwiążą problem. Chciałem się dowiedzieć, czy ktoś kiedyś rozmiękczał jabłka gotując i potem to nastawiał.
"gotowane nie gotowane jak dobrze zrektyfikuje ze dwa razy to będzie miał czysty spirytus." - tak, o to mi właśnie chodziło, nie zależy mi na żadnym aromacie. Widocznie nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Używam 4l destylatora elektrycznego Biowin 350 W. Więcej nie potrzebuję/nie chcę/nie mam jak. Po prostu używam tego. I staram się z tego co mam wycisnąć maks.
Średniej jakości psotka - zakładam, że wy tu robicie wybitne, dlatego takie określenie Ja potrzebuję po prostu alkoholu do nalewek, który zmierza w kierunku bezzapachowego (mam świadomość, jak można sobie zepsuć nalewkę zalewając owoce jakimś syfem).
Z czegokolwiek robię, to zawsze przeciągam 2 razy. A chcę zrobić z jabłek, bo jak robię z samego cukru to zawsze trochę bardziej śmierdzą, niż to co robię z owoców z dodatkiem cukru.
PS Dotychczas najlepszy produkt jaki uzyskałem pochodził z jabłek sąsiada zebranych z chodnika, które wspomogłem cukrem. Uzyskany za pomocą 2-krotnej destylacji tym elektrycznym destylatorem produkt, rozcieńczony do 40% nie miał żadnego zapachu i mógł być spożywany w temp. pokojowej.
Psocenie - tak, zdecydowanie początkujący, dopiero kilka miesięcy.
Nalewkarstwo - chyba też początkujący, bo dopiero 6 lat i w styczniu zrobiłem uroczystą nalewkę nr 100.
Ostatnio zmieniony sobota, 13 kwie 2019, 21:30 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Szkoda czasu, ale nigdy nie robiłem tak Czytamy posty od początku. Kolega chciał mieć jakiś tam destylat z jabłek więc podałem przepis na PYSZNY bimberek o smaku i zapachu jabłek a tu od razu tak się nie robi to oszukaństwo, zróbcie, spróbujcie, krytykujcie w takiej kolejności
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Góral, staram sie robic jak najlepsze destylaty dlatego dla mnie ten sposob to strata czasu. Ja zaczyna przygotowywac sie juz teraz zeby miec gotowy destylat do zalania beczki w okolicach bozego narodzenie. A kolega zapewne po miesiacu bedzie juz pil to co upedzi. Wiec chyba rozumiesz Ale jest jak napisales, ze kolega chce miec jakis tam bimberek jabłkowy wiec Twoja metoda zapewne wystarczy
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Nastaw z ugotowanych jabłek?
Nic nie stoi na przeszkodzie zeby i Twoje lezakowały z platkami w jakims szkle dluższy czas Trzeba tylko troche cierpliwosci Ja zawsze usuwam kraniki z beczek zeby nie korcilo do spuszczania. A beczki trzymam w ciemnej piwnicy zawalone gratami zeby nie chcialo mi sie do nich chodzic
A prawda jest tak, ze kazdy robi tak jak mu pozwalaja zasoby finansowe, czasowe i miejsce. Ale w przypadku owocowek warto sie wstrzymac ja k najdluzej z degustacja
A prawda jest tak, ze kazdy robi tak jak mu pozwalaja zasoby finansowe, czasowe i miejsce. Ale w przypadku owocowek warto sie wstrzymac ja k najdluzej z degustacja
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy