Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Trzy dni temu zatarłem słód jęczmienny, niestety nie zmierzyłem poziomu cukru, ale zacier charakteryzował się silnym słodkim smakiem, Przy temperaturze 27C dodałem drożdzy Safspirit M-1, po 2 dniach smak zacieru stał się lekko goryczkawy i kwaskowy(nie skwaśniały), a drożdże jakby przestały pracować. Poziom cukru 6 blg. Ponieważ zacieram zboże po raz pierwszy, sytuacja zaczyna mnie niepokoić. Proszę doświadczonych w temacie o pomoc i opinię.
Ostatnio zmieniony piątek, 12 kwie 2019, 16:09 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło ine tak
Fermentacja twa dopóki młóto utrzymuje się na powierzchni. Jeżeli już opadło A Blg jest takie jak napisałeś, możesz dodać enzymu scukrzającego jak msz, tak 1/3 zalecanej dawki. Jeśli nie masz puszczaj na rurki to co masz
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło ine tak
Czym mierzysz BLG? Ile wody dałeś na 1kg słodu? W jakiej temperaturze zacierałeś? Ile dałeś drożdży na V zacieru?
Ostatnio zmieniony środa, 10 kwie 2019, 07:15 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło ine tak
BLG mierzę szklanym aerometrem, na kilogram słodu 3,8 l wody , zacieranie - kocioł z wodą rozgrzany do 70 C , drożdży safspirit m-1 ok 100 g na 100l zacieru.
Czas na finał.
Za radą kolegi Doody poczekałem aż kożuch opadnie , co nastąpiło po ok 48h, cukromierz wskazał 2 BLG, a alkoholomierz 0, natomiast wszystko mocno pachniało i smakowało alkoholem. Ponieważ nie było czasu wszystko postało do dnia wczorajszgo i wieczorem przeprowadziłem proces. Wynik nie zaimponował: przedgony ok 1l , serce 7,5l 80% , pogony 1,3l .
W przyszłym tygodniu, z większym spokojem, zacieram kolejną partię 25kg słodu.
Dziękuję Kolegom za pomoc !
Czas na finał.
Za radą kolegi Doody poczekałem aż kożuch opadnie , co nastąpiło po ok 48h, cukromierz wskazał 2 BLG, a alkoholomierz 0, natomiast wszystko mocno pachniało i smakowało alkoholem. Ponieważ nie było czasu wszystko postało do dnia wczorajszgo i wieczorem przeprowadziłem proces. Wynik nie zaimponował: przedgony ok 1l , serce 7,5l 80% , pogony 1,3l .
W przyszłym tygodniu, z większym spokojem, zacieram kolejną partię 25kg słodu.
Dziękuję Kolegom za pomoc !
Ostatnio zmieniony piątek, 12 kwie 2019, 12:04 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło ine tak
Wbrew Doody'emu, fermentacja trwa również po opadnięciu kożucha. Nie tyle jednak o ten dodatkowy procent chodzi, jak o te kongnery, co to ich drożdże mają Ci naprodukować. Jeśli więc możesz opanować drżenie rąk, to poczekaj z destylacją tydzień, a nawet dwa, bo inaczej to szkoda słodu i drożdży. Trochę szkoda.
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
100g drożdży to się daje na 200l zacieru. Nie pomyliłeś się? Ja dawałem ~20g/70l i beczka skakała tak żarły. I klepa dobrze pisze - nie spiesz się. To że drożdże zjadły cukier nie oznacza, że inne przydatne nam stworzenia nie pracują. Pracują i to sprawnie produkując różne kwasy co daje w rezultacie ciekawe estry. Wydajność powinna być w okolicy 80% co najmniej. Przelicz sobie, powinno wyjść 30-40l spirytusu czystego z 100kg słodu. Zależy jak się zatarło. Destylarnie mają w okolicy 40l spirytusu netto na 100kg słodu. Ale odzyskują spirytus z przedgonu i pogonu.
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Ja przy wysładzaniu 3 wody mam średnio 80% wydajności. Ale z piwem już tak różowo nie jest. Być może kwestia tego, że coś robię źle. Przy łysej jestem w stanie zatrzeć tylko 50kg słudu na dzień. Więc szału nie ma. Za długo mi schodzi na gotowaniu wody do wysładzania. Ale uparłem się bez młóta.
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Powrót do tematu 4 dni temu zatarłem ponownie 25kg słodu jeczmiennego. Blg 20 bezpośrednio po procesie, próba jodowa negatywna i wszystko byłoby ok, gdyby dzisiaj, nad kołderką ze śruty nie dało się wyczuć wyraźnego zapachu powiedzmy to otwarcie rzygowin. Temperatura zacieru 18,7 C - może troszkę za niska. Zacier stoi sobie na zewnątrz, fermentor okryty pianką i dogrzewany grzałką akwarystyczną. Drożdże słabowicie pracują. Pytanie do kolegów bardziej doswiadczonych: Czy zacier w procesie fermentacji należy mieszać i zatapiać kołderkę, czy pozostawić w spokoju i co z nieprzyjemną wonią ? Dziękuję za wskazówki.
Poprzedni destylat, choć niedługo leżakuje w beczce robi furrorę.
Poprzedni destylat, choć niedługo leżakuje w beczce robi furrorę.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Rzygi oznaczają, że będzie dobrze Czasami zacier, zwłaszcza z ziarna niesłodowanego tak "pachnie". Jedna z metod radzenia sobie z tym jest zakwaszanie zacieru. Ale na razie się nie przejmuj, Ja zatapiam kożuch przez pierwsze dwa dni (2 x dziennie). Potem odpuszczam i czekam aż sam opadnie na dno.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Wasze posty nie natchnęły mnie optymizmem. Z braku czasu wczoraj, doglądnąłem "swoje zarzygane dzieciaczki" dzisiaj rano. Zapaszek pozostaje wyraźny, kołderka zatonęła, zacier buzuje jak oranżada, 6 Blg. Poczekam jeszcze 1-2 dni i myślę o destylacji. Nie napisałem wcześniej, że pierwszy zacier pachniał bardzo ładnie. Czas pokaże, co z tego wyjdzie.
Scalone
Dane z popołudniowej inspekcji: Blg - 10 po zamieszaniu zacieru, alkohol 0, temp 30,6C , śladów życia brak. Wszystko wskazuje na spektakularną porażkę.
Czy macie jakieś propozycje ratowania sytuacji?
Scalone
Dane z popołudniowej inspekcji: Blg - 10 po zamieszaniu zacieru, alkohol 0, temp 30,6C , śladów życia brak. Wszystko wskazuje na spektakularną porażkę.
Czy macie jakieś propozycje ratowania sytuacji?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 kwie 2019, 17:09 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Zacierów/nastawów nie mierzymy alkoholomierzem. A alkohol obliczamy na podstawie blg początkowego i końcowego.
K.
K.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 kwie 2019, 19:36 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Nadszedł czas na Grande Finale.
Niestety zacier był zakażony jakimś świństwem, które zabijało drożdże. Podjęta próba ponownego zaszczepienia jednokomórkowcami nie dała pozytywnych rezultatów, poszło wszystko na rurę, osiągnąłem efekt praktycznie zerowy, schłodziłem aparaturę i z żalu się upiłem. Troszkę. Po weekendzie ponawiam próbę, żona odradza fermentowanie na zewnątrz i wynalazła przytulny kącik dla fermentora.
Ale dla pocieszenia, walczyłem do końca.
Niestety zacier był zakażony jakimś świństwem, które zabijało drożdże. Podjęta próba ponownego zaszczepienia jednokomórkowcami nie dała pozytywnych rezultatów, poszło wszystko na rurę, osiągnąłem efekt praktycznie zerowy, schłodziłem aparaturę i z żalu się upiłem. Troszkę. Po weekendzie ponawiam próbę, żona odradza fermentowanie na zewnątrz i wynalazła przytulny kącik dla fermentora.
Ale dla pocieszenia, walczyłem do końca.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 kwie 2019, 08:58 przez arius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
W moim przypadku mogło dojść do zakażenia. Ku przestrodze opowiem tą ciekawą być może dla niektórych historię.
Umyśliłem sobie zacieranie i proces fermentacji na zaewnątrz ( na posesji znajduje się "letnia kuchnia"). Po zatarciu słodu 100l kegu przerobionym na zbiornik zacierno fermentacyjny, ustawionym na taborecie gazowym na poziomie gruntu, olazało się, że świeży zacier, już przestudzony stanowi niebywały przysmak moich 3 psów(niemałych zresztą). Diabły poradziły sobie z zabezpieczeniem i chłeptały radośnie słodką substancję. Dopiero następnego dnia pojawił się pomocnik i razem mogliśmy przenieść zbiornik w bezpieczne miejsce. A co do dezynfekcji to mam dostęp do specjalistycznego środka i wszystko staram się odkażać. Nie zrażam się i podejmuję kolejną próbę.
Umyśliłem sobie zacieranie i proces fermentacji na zaewnątrz ( na posesji znajduje się "letnia kuchnia"). Po zatarciu słodu 100l kegu przerobionym na zbiornik zacierno fermentacyjny, ustawionym na taborecie gazowym na poziomie gruntu, olazało się, że świeży zacier, już przestudzony stanowi niebywały przysmak moich 3 psów(niemałych zresztą). Diabły poradziły sobie z zabezpieczeniem i chłeptały radośnie słodką substancję. Dopiero następnego dnia pojawił się pomocnik i razem mogliśmy przenieść zbiornik w bezpieczne miejsce. A co do dezynfekcji to mam dostęp do specjalistycznego środka i wszystko staram się odkażać. Nie zrażam się i podejmuję kolejną próbę.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Zbyt skromny jest opis, aby na tej podstawie ustalić przyczynę niepowodzenia. Zacier słodowy niechmielony jest nadzwyczaj podatny na skażenia, nie wystarcza sterylność sprzętu. Powolne schładzanie na świeżym powietrzu to proszenie się o nieszczęście. Nie znaczy to, że każdy ulegnie skażeniu - ja ostatnio do swojego zaglądałem kilkanaście razy dziennie (taka niezdrowa ciekawość), do destylacji nabierałem z wiadra zwykłym garnkiem i nic złego się nie stało. Jednak największe zagrożenie zakażeniem jest w czasie powolnego stygnięcia gotowego zacieru lub brzeczki.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 kwie 2019, 11:49 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Problem musiał być gdzie indziej. Ja sam intencjonalnie zakażam moje zaciery. Potrafię trzymać stary, śmierdzący "mięsem" dunder z centymetrowym kożuchem na górze i siup go do zacieru. Piękne estry to daje. Jak dałeś zalecaną dawkę drożdży to musiały zjeść cukier. Widocznie było dużo cukru niefermentowalnego i stąd kiepska wydajność. I to jadły dzikusy. Na kolejny drugi raz daj trochę więcej wody. 20BLG to dużo. Łysą robi się z ~14BLG. Zatrzyj 1:4, 1:4,5. Druga sprawa to temperatura. Z tego co piszesz dodawałeś słód do wody w temp. 70 stopni. Czy ten termometr masz wycechowany/sprawdzony? W teorii, z mojego prywatnego kalkulatorka wynika, że powinieneś osiągnąć temp. 65 stopni co jest ok. Ale ewidentnie miałeś wyższą. Ja zacierałem wielokrotnie ziarno niesłodowane stosując ~20% słodu, często własnej produkcji więc słabszego, i po 40m w 62 stopniach skrobia praktycznie była zatarta.
Fermentacja - jak trzymałeś na zewnątrz to drożdżom mogło być za zimno. Najlepiej jak zacier ma w okolicy 30 stopni. To drugi z powodów kiepskiej pracy drożdży. Więc posłuchaj żony (notabene taka żona to skarb, chuchaj dmuchaj, pilnuj ) i weź beczkę do domu. Zdezynfekuj beczkę, kociołek, etc., zakwaś zacier do pH ~5,5 i zadaj szybko drożdże. Beczkę przykryj pokrywą. Musi się udać.
Fermentacja - jak trzymałeś na zewnątrz to drożdżom mogło być za zimno. Najlepiej jak zacier ma w okolicy 30 stopni. To drugi z powodów kiepskiej pracy drożdży. Więc posłuchaj żony (notabene taka żona to skarb, chuchaj dmuchaj, pilnuj ) i weź beczkę do domu. Zdezynfekuj beczkę, kociołek, etc., zakwaś zacier do pH ~5,5 i zadaj szybko drożdże. Beczkę przykryj pokrywą. Musi się udać.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 kwie 2019, 09:59 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Różnica między zacieraniem w 65 a 67 stopniach jest niewielka. Enzymy nie działają punktowo, tylko liniowo. Ale żeby uniknąć takich sytuacji, osobiście zalecam stosowanie dodatku enzymu scukrzającego, nawet do zacierów słodowych.
Druga sprawa jest taka, że stosowanie zacierania "na lenia" skutkuje niższą wydajnością. W piwowarstwie to nie ma znaczenia, w gorzelnictwie ma. Dlatego powinno stosować się zacieranie w formie infuzji wstępującej, które co prawda wymaga półtorej - dwóch godzin pilnowania i mieszania, ale daje pewność maksymalnego przerobienia skrobi na cukry fermentujące.
Druga sprawa jest taka, że stosowanie zacierania "na lenia" skutkuje niższą wydajnością. W piwowarstwie to nie ma znaczenia, w gorzelnictwie ma. Dlatego powinno stosować się zacieranie w formie infuzji wstępującej, które co prawda wymaga półtorej - dwóch godzin pilnowania i mieszania, ale daje pewność maksymalnego przerobienia skrobi na cukry fermentujące.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 kwie 2019, 11:50 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Kwiku dziękuję za rady. Na pierwszą cześć Twojej wypowiedzi znajdziesz odpowiedź we wcześniejszych moich postach. Zacierałem w stosunki 1:3,5. Sprawa termometru faktycznie jest do sprawdzenia. Odnośnie temperatur zachowanie zacieru było dokładnie wg Twojego opisu. Dogrzewałem zacier grzałką akwariową z termostatem ustawionym na 26C, później w przypływie rozpaczy wrzuciłem jeszcze 2 grzałki ustawione na 26C . Zrobiłem też próbę z niewielką ilością drożdży, które startowałem w roztworze woda+troszkę cukru, po dodaniu niewielkiej ilości zacieru drożdże przestawały pracować ( próba wykonana w domu temp 23C). Zadziwiające były wskazania cukromierza - po zatarciu 20Blg , po 2-3 dniach 6 Blg, po zamieszaniu zacieru 12Blg i przed samą destylacją 14 Blg ( wszystkie próby wykonane na rzadkim po odlaniu do wysokiego wąskiego naczynia). Normalnie jakby działały antydrożdże, coś jak antymateria. Przy czym omawiany wcześniej zapaszek nasilił się do ego stopnia , że zmuszony byłem pozbyć się problemu, z tąd decyzja o grzaniu (teraz już wiem, że zamiast ratować mogłem nawozić tym kwiaty).
Scalone
Krzysztof taki właśnie mam zamiar, o infuzji czytałem, niestety za późno. We wtorek przeprowadzę proces właśnie w ten sposób. Czy uważasz za stosowne zasosowanie enzymu scukrzającego również przy tym sposobie zacierania?
Scalone
Krzysztof taki właśnie mam zamiar, o infuzji czytałem, niestety za późno. We wtorek przeprowadzę proces właśnie w ten sposób. Czy uważasz za stosowne zasosowanie enzymu scukrzającego również przy tym sposobie zacierania?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 kwie 2019, 17:14 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Teoretycznie nie ma takiej potrzeby, ale enzymy są tak tanie, że niewielki dodatek nie zaszkodzi. Można też stosować drożdże z dodatkiem enzymu. W gorzelnictwie celem jest osiągnięcie maksymalnej ilości alkoholu, więc warto wykorzystać wszystkie możliwości.
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Sprawdź termometr. Najprościej odczytać ciśnienie, moja apka pogodowa w telefonie je podaje. Dzisiaj mam 979,9-980hPa. Później idziesz tu i odczytujesz dzisiejszą temperaturę wrzenia wody. Wkładasz termometr w gotującą się wodę i odczytujesz wynik. Różnica między tym co ci wyszło z tablic a wskazaniem to szukany błąd. Zakładając, że przekłamuje tak samo w całym zakresie można różnicę przenieść do 65°C. Jak nie możesz bezpośrednio sczytać ciśnienia można użyć prognozy, ale tu uwaga, ta jest zwykle dla poziomu morza, więc dodatkowo trzeba wziąć jeszcze poprawkę na zmianę ciśnienia związaną z wysokością n.p.m. Oczywiście do cechowania najlepiej mieć 2, a jeszcze lepiej 3 punkty pomiarowe, ale w warunkach domowych nie jest o nie tak łatwo.
Jakąś chemię masz do dezynfekcji? Oxi, nadwęglan, piro? Przelanie beczek gorącą wodą nie pomoże...
Jakąś chemię masz do dezynfekcji? Oxi, nadwęglan, piro? Przelanie beczek gorącą wodą nie pomoże...
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
@arius w jakiej temp dodajesz drożdże i jakie? Nie wszystkie wytrzymują takie temp jak np. Fermiole. Może robisz to za wczesnie i padają od wysokiej temp?
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
Re: Single malt zacier ze słodu jęczmiennego coś poszło nie tak
Powracam do tematu. Zacieranie infuzyjne wg tabelki z forum dało dobry efekt Blg 19 ,słodziutki zacier , ale po ok 20h , gdy temp. zacieru spadła poniżej 30C wyczułem lekki kwaskowaty posmak, taki troszkę octowy. Przerażony dodałem drożdże i czekałem na efekty. Fermentacja ruszyła prawidłowo, lecz w ciągu pierwszych 3 dni octowy posmak nasilał się i nie dawało mi to spokoju. Ponieważ w pomieszczeniu temperatura nie rozpieszcza - stałe wynosi 13C , zacier dogrzewali grzałką akwarystyczną. Fermentacja trwała 9 dni, po tym czasie Blg wynosiło 0. Dziesiątego dnia postanowiłem destylować , a efekty pracy nie urzekły pod względem wydajności . Ze 100 l zacieru uzyskałem 8 l produktu 77%. Najgorzej to nie wyglada , ale przy następnej próbie wprowadzam dodatkowo chłodzenie zacieru po gotowaniu , celem jak najszybszego zaszczepienia drożdżami.
Jeszcze jedno, Zapach rzygowin nie pojawił się na szczęście.
Jeszcze jedno, Zapach rzygowin nie pojawił się na szczęście.