Spirytus na nalewki

Wasze przepisy o tych pięknych trunkach, jakimi są nalewki domowe. Ciekawe pomysły mile widziane...
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: Zadymiacz »

Witam. Chciałbym się dowiedzieć jaki proponujecie spirytus rektyfikowany do nalewek. Ostatnio robiłem cytrynówkę ze spirytusu Polmos Warszawa, ale cena za pół litra to już wołają w Lewiatanie 58zł/0,5 litra - to gruba przesada. Mam w lidlu i biedrze Staropolski i Kaliski za 43zł 95% to jest różnica 15 zł na flaszce, natomiast opinie o tym kaliskim są kiepskie. W moim mieście nie mam dostępu do Lubelskiego a opinie o nim są dobre. Jaki jest dobry i nie drogi, co polecacie? A co powiecie o spirycie nalewkowym chyba Soplica 60% - czy warto to brać? Cena to 40zł, ale nie wiem czy za 0,5 czy 0,7l.
Pozdrawiam Adam.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 13 mar 2019, 20:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: yacequ »

Wyłącznie własny !
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: psotamt »

Do nalewek tylko własny i z glukozy. Dobrze zrobiony np. na Aabratku jest bezsmakowy, niczego poza % nie wnosi do nalewki. Pozwala to na krótsze leżakowanie przygotowanych trunków i uwydatnia to co owoce dają najlepszego: smak i zapach.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: janik »

Jak można się domyślić kol.@Zadymiacz nie jest "psotnikiem" więc pewno nie dysponuje własnym wysokoprocentowym alkoholem. :scratch:
Przy opcji robienia nalewki na spirytusie sklepowym to przy tej cenie surowca jest to bardzo ekskluzywna pasja. :shock:
Jeśli ktoś chce wejść głębiej w temat robienia nalewki domowej to warto zakupić sprzęt typu Aabratek lub podobny typ kolumny rektyfikacyjnej.
Wiem co piszę ponieważ ta inwestycja szybko się zwróci.
Natomiast co do jakości spirytusu to nie ulega najmniejszej wątpliwości ,że powinien być bardzo czysty bez zanieczyszczeń przedgonów i pogonów.
Obecnie są już trendy w robieniu nalewek gdzie do składu alkoholu czystego dodaje się część alkoholu typu brandy,winiak czy whiskey które wnoszą ciekawe smaki do nalewki nie zakłócając charakteru owocu a wręcz podkreślają jego cechy smakowo aromatyczne. :idea:
Awatar użytkownika

zając_poziomka
50
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: zając_poziomka »

Widzę, że nikt na Twoje pytanie nie odpowiedział, więc może ja Ci pomogę.
Swego czasu zdarzyło mi się używać kupnego spirytusu. Głównie Staropolskiego i Lubelskiego właśnie. Oba są ok, a w nalewce nie zauważyłem żadnych niepożądanych posmaków. Sprawdziłem też w internecie cenę spirytusu nalewkowego o którym pisałeś. 33 zł za pół litra 60% alkoholu, co może oznaczać, że za te 40zł kupisz flaszkę 0,7. W obu przypadkach jest to kiepski interes, bo nie dość że większość przepisów mówi o 70% alkoholu, to jeszcze potrzeba go co najmniej litr. Jak kupisz pół litra spirytusu i pół litra wódki, to za około 60 zł, po zmieszaniu otrzymasz 1l alkoholu o, mniej-więcej, wymaganej mocy. I jeszcze Ci to taniej wyjdzie, niż kupno tego nalewkowego.

Jak Ci to będzie odpowiadało, to możesz się konkretnie zastanawiać nad sprzętem, bo na dłuższą metę bieganie do sklepu opłacalne nie jest.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Zadymiacz »

Dziękuję wszystkim za owocne podpowiedzi,ja natomiast podchodzę do tego amatorsko,nie na dużą skalę.
Na pewno zobaczę co to jest za sprzęt ten "abratek" bo na chwilę obecną nic mi to nie mówi.Zapewne chodzi o sprzęt do pędzenia,i tu jest problem,mam nad sobą sąsiada policaja z wydziału kryminalnego,gdyby coś wyniuchał to chyba leżę i kwicze,bo chyba nie jest to do końca zgodne z prawem,użytkować takowy sprzęt.Raczej pójdę w spiryt.
Dziękuję wszystkim i pozdrawiam serdecznie.
Ps,tyle mi wyszło z litra spirytusu,3 litry cytrynówy chyba ma z 30%,jak będzie słabe to doleje ze 100ml.spirytusu.Obrazek

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
online
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: psotamt »

Zadymiacz pisze:mam nad sobą sąsiada policaja...
Policaj też człowiek. Podobno :mrgreen: Dogadaj się i spróbujcie razem Twoich nalewek, bo cytrynówka wygląda apetycznie. Jak mu posmakuje to rozwiń temat, że podobno, że słyszałeś coś, że swojskie lepsze, może coś podpowie. Możesz być mocno zaskoczony jakie ma prywatne podejście do tej kwestii :D
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

sylcia
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: sylcia »

Pewnie jeszcze zna osoby co same pędzą :D A nawet może sam u nich kupuje.

chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: chprzemo »

Albo może mieć sprzęt i dostarczy Ci towar zanim nie skompletujesz aparatury- uwierz mi, są takie przypadki :)
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Zadymiacz »

Akurat ten piesio jest strasznym służbistą, a jego żona urzędniczka skarbówki, no gorzej trafić nie mogłem.
Patrzyłem aabratki, taki dobry sprzęt to z 1700zł no i niby 96% na wylocie po pierwszym przelocie, to z takiego kega 30 litrów jak bym zrobił zajzajer, to ile wyjdzie gotowca 96%? Może coś byście polecili dla amatora? Widzę ,że na allegro dużo sprzedaje się wynalazków za kilkaset złotych, jakieś szybkowary czy coś, czy warto brnąć w taki badziew?
Ogólnie w swoim barku mam 50 butelek, a to whisky blendy, single malty, koniaki francuskie, brendzie, burbony i tak to stoi, co nie które to z 10 lat mają.
Pozdrawiam.Obrazek

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 15 mar 2019, 22:45 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: wawaldek11 »

Zawartość barku, to prezenty? Czy dowody wdzięczności? ;)
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Zadymiacz »

Zdecydowanie prezenty, od żony i czasami sam coś wrzucałem,no i się nazbierało.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: wawaldek11 »

:ok:
Rozumiem Cię - jak się ma tylko jedną butelkę dobrego trunku, to aż żal otwierać - też mam stare zapasy, ale mniejsze :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Zadymiacz »

Dokładnie, żal otwierać. Niekiedy chodziłem do lokalu żeby spróbować dany alkohol na małą setuchnę. Ale oko cieszy.
Pamiętam sytuację kiedy ksiądz chodził po kolędzie, to w czasie modlitwy zamiast patrzeć w obraz, to skrzywił głowę i wpatrywał się w barek, myślał, że coś dostanie stary rozwiertak.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony sobota, 16 mar 2019, 09:53 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

lesu.pl
100
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: lesu.pl »

Nie masz znajomych, kolegów? Popytaj normalnych ludzi. Jeśli sami nie robią, to znają kogoś, kto mógłby Ci "odstąpić" po np: 40 zeta za litr 96. Tylko nie łap się na gości co niby z polmosu mają deputat.
Awatar użytkownika

zzibii
250
Posty: 295
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 12:48
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: zzibii »

Kolego @Zadymiacz z kega 30l wyjdzie Ci 2,5 - 3 litry 96%. Zależy jakki nastaw i ile przedgonów i pogonów odbierzesz.
Awatar użytkownika

JasnyPierun
100
Posty: 130
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
Ulubiony Alkohol: Driny
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: JasnyPierun »

Cytrynówki wyglądają bardzo ładnie. Z jakiego przepisu robisz?
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Zadymiacz »

https://youtu.be/l_1WaXQ2Cns

Zrobiłem z tego przepisu, tylko dałem więcej cukru bo było kwaśne. Jjak będziesz robił z 1 litra spirytusu to żeby Ci wyszło na gotowo max. 2,8 litra, bo jak wyjdzie więcej to będzie słabsze. Mi wyszło 3 litry, wypiłem setkę i stwierdziłem, że trochę za słabe, to dolałem 100 ml spirytusu wymieszałem i do butelek. Teraz jest idealnie.ObrazekObrazek

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 mar 2019, 15:48 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

jacek8l
50
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 2 lis 2018, 23:32
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: jacek8l »

Barek zacny :) A jeśli chodzi o aabratka to zapomnij, że raz ugotujesz i już. Mimo, że w cytrynie zginą zapaszki a nawet smaczki to ja bym nigdy nie użył jednego przelotu, nawet do nalewki. Mogę Ci podesłać próbkę jak wygląda pierwszy i drugi przelot. Jeśli chodzi o koszty to myślałem, że 1,5 tys starczy, a to trzeba minimum 2, a najlepiej 3 i to też nie jest max żeby wyszło złoto.
Jeśli chodzi o cytrynówkę to robiłem z tego przepisu i z takiego że skórki zalewa się spirytem, a owoc syropem i wychodzi taka ostrzejsza z jajem :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 mar 2019, 16:11 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Searcher
100
Posty: 125
Rejestracja: czwartek, 31 sie 2017, 12:42
Krótko o sobie: To skomplikowane :)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: wielkopolskie
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Searcher »

Wystarczy 1100-1200zl i troche kunsztu aby otrzymać rewelacyjny produkt. Zainwestujesz więcej, będzie prościej, ale nie jest to konieczne.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zadymiacz
5
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 23:31
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Zadymiacz »

To ja myślałem, że jak kupię aabratka, lub coś z miedzi od Zygmunta za 2000-2500 to wyjdzie super produkt za pierwszym przelotem a tu niby lipa? Dzisiaj czytałem tematy, gdzie ludzie upierali się co jest lepsze, czy kolumna z KO czy CU. Nawet gdyby ta miedź coś tam dawała, że się potrujemy, że jest gorsza, to wiecie co? Prędzej padniemy z zachlania trzustki, wątroby niż z jakiegoś tam metalu. Byśmy musieli pędzić dzień w dzień i pić dzień w dzień żeby odczuć skutki rzekomej miedzi, ale podejrzewam, że by nam życia brakło żeby się o tym przekonać.
To samo dużo ludzi krytykuje wędzarnie z kanałem dymowym, że składniki dymu dużo gorsze, że palenisko bezpośrednie najlepsze - może i tak, ale ja mam z kanałem i wychodzą mięska rewelka. Ile więcej wdychamy szkodliwych substancji z powietrza, smród spalin, chemia w jedzeniu a dym w wędzonkach to ułamek tego czym nas trują na co dzień. Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś umarł z powodu jedzenia wędzonek, z palenia fajek tak - rak płuc itd. Więc czy miedź czy KO to tylko kwestia zasobności portfela, takie jest moje zdanie i z tego materiału sponiewiera człowieka i z tamtego jak dużo wypije.
Pozdrawiam.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 mar 2019, 18:09 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: ramzol »

Miedziucha to pół biedy, minusem tego metalu jest to że się utlenia. I tworzy różne inne związki które alkohol może wypłukiwać. A to juz troszkę zmienia postać rzeczy. Jak zaczniesz zbierać z każdego garnka z trucizną po troszku to w końcu sie miarka przebierze. Jak będziesz żył zdrowo, jadł, pił, ruszał sie itd. To zabije cię autobus, pijany kierowca, lub idiota z półautomatem w kościele. Plusem miedzi jest to że w domu na kolanie możesz sobie polutować sprzęt a całą resztę znajdziesz tutaj. Powodzenia i owocnych poszukiwań.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

jacek8l
50
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 2 lis 2018, 23:32
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: jacek8l »

Kiedyś używali w destylarniach miedzi bo nie znali KO. Też na początku chciałem miedzianą ale jak zobaczyłem jak to się diabelsko utlenia to 'dej pan spokój'. KO przepłuczesz i nara, a z CU musisz kombinować. Wygląda ładnie tylko na fotkach jak jest wyczyszczona i wypolerowana no ale co kto lubi :) Ale żeby truła to nie słyszałem, raczej bym się pod tym względem nie obawiał :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 mar 2019, 23:34 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: redhot »

Też na początku chciałem miedzianą ale jak zobaczyłem jak to się diabelsko utlenia to 'dej pan spokój'. KO przepłuczesz i nara, a z CU musisz kombinować.
Ta, już widzę jak to widziałeś.... Upierdliwa jest kolumna ze stali, bo jak nie zrobisz tego całego katalizatorowego voodoo to wali jajem. Taką mam wodę i jajo bez miedzi jest zawsze. Miedzianej kolumny od roku nie czyściłem WCALE. Tak, dokładnie- zero pielegnacji. I cały czas urobek na najwyższym poziomie o czym mogą poswiadczyć Koledzy z którymi wyminiłem się próbkami. Śliwowicowy konkurs forumowy też był grany na takiej kolumnie.
A w gorzelniach dalej używają miedzi- zobacz po fejsbukach co się teraz otwiera, a nie klepiesz bezmyślnie powtarzając jakieś wymyślone teorie.

Autorze, spirytus nalewkowy to małe miki, najprostsza kolumna Ci go da bez specjalnej trudności. Sztuką jest zrobienie smakówki! A dla mnie smakówka na stali to jak seks w gumie!
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: radius »

redhot pisze:A dla mnie smakówka na stali to jak seks w gumie!
:klaszcze: :D
Ja, od dziesięciu lat pracuję na miedzianych kolumnach i także nigdy głównej rury nie czyściłem. Czyszczę tylko miedziany skraplacz i to w zupełności wystarcza. Rektyfikując cukrówki robię to co 5-6 procesów, destylując zbożówki, co drugi proces :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: janik »

redhot pisze:
Upierdliwa jest kolumna ze stali, bo jak nie zrobisz tego całego katalizatorowego voodoo to wali jajem. Taką mam wodę i jajo bez miedzi jest zawsze. Miedzianej kolumny od roku nie czyściłem WCALE. Tak, dokładnie- zero pielegnacji.
Zero pielęgnacji :scratch: :lol: ,pewnie robisz jeden lub kilka destylacji a nawet nie używając kolumny miedz sama od siebie się utlenia.

Co do walenia "jajem" z destylatu przy braku katalizatora to są też półprawdy i nie jest to zależne od jakości wody tylko od kultury przeprowadzonego procesu fermentacji . Nie raz ulegamy pokusie aby zwiększyć uzysk z kega i "walimy " :? ponad miarę rozsądku cukier dając wysokie BLG. stresujemy drożdże ,często nastaw ulega przegrzaniu lub "dociąga na kolanach "męcząc się z braku pożywki. :mrgreen:
Powstawanie ubocznych frakcji ma się różnie w nastawach cukrowych ,owocówkach czy też zbożówkach.

Natomiast zrobienie czystego spirytusu niezależnie na czym rektyfikujemy nie jest takie banalne jak wynika z po wyższych opinii .

Ps. Zawsze będą spory dotyczące wyższości Swiąt Wielkiej Noc nad Swiętami Bożego Narodzenia i w przypadku sprzętu z miedzi i kwasówki będzie podobnie ,ważne aby wyważyć co komu najlepiej służy. :idea:
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 mar 2019, 20:12 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

jacek8l
50
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 2 lis 2018, 23:32
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: jacek8l »

redhot pisze: Ta, już widzę jak to widziałeś.... Upierdliwa jest kolumna ze stali, bo jak nie zrobisz tego całego katalizatorowego voodoo to wali jajem. Taką mam wodę i jajo bez miedzi jest zawsze. Miedzianej kolumny od roku nie czyściłem WCALE. Tak, dokładnie- zero pielegnacji. I cały czas urobek na najwyższym poziomie o czym mogą poswiadczyć Koledzy z którymi wyminiłem się próbkami. Śliwowicowy konkurs forumowy też był grany na takiej kolumnie.
A w gorzelniach dalej używają miedzi- zobacz po fejsbukach co się teraz otwiera, a nie klepiesz bezmyślnie powtarzając jakieś wymyślone teorie.

Autorze, spirytus nalewkowy to małe miki, najprostsza kolumna Ci go da bez specjalnej trudności. Sztuką jest zrobienie smakówki! A dla mnie smakówka na stali to jak seks w gumie!
Ta już widzę jak tego nie czyścisz. I jak wielką trudność sprawia Ci wsypanie pół litra miedzi w kolumnę to już widzę jak dbasz o dobry produkt na swojej nie czyszczonej kolumnie. A do nalewek wg Ciebie pewnie starczy po pierwszym przelocie przecież i tak nikt nie wyczuje różnicy hehe Lubię miedź, pracuje z miedzią czasem i znam temat. Do naszych celów miedź jest średnim pomysłem, gorzelnie to inny temat a nasza rektyfikacja okresowa to inny.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 mar 2019, 21:38 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: radius »

jacek8l pisze: Do naszych celów miedź jest średnim pomysłem...
Ooo, a to jakaś nowa teoria nt miedzi się pojawiła :o
jacek8l pisze:...gorzelnie to inny temat a nasza rektyfikacja okresowa to inny.
A co to ma wspólnego z rodzajem materiału?
SPIRITUS FLAT UBI VULT

redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: redhot »

jacek8l pisze: gorzelnie to inny temat a nasza rektyfikacja okresowa to inny.
Oho, mamy na pokładzie specjalistę! Destylarnie, które się otwierają absolutnie nie pracują w trybie ciągłym. Te się raczej zamykają. Chcesz przykładów? Proszę:
To lecimy od najnowszych do najstarszych:
Wol&Oak- wyjątek, bo otwarcie w tym roku, ale pot-stille miedziane już zamówione.
Obrazek
Drake- ten miesiąc:
Obrazek
Manufaktura Wódki, Łosice
Miadziany alembik: http://manufakturawodki.pl
Piasecki:
Obrazek
Maurer:
Obrazek
Pravda:
Obrazek

I co, specjaliści, myślicie że po każdym procesie wchodzi tam facet z kwaskiem i perhydrolem od fryzjera i czyści kolumny?
A do nalewek wg Ciebie pewnie starczy po pierwszym przelocie przecież i tak nikt nie wyczuje różnicy hehe
No to, hehe, pokaż co Ty wygrałeś na swoim spirytusie, a ja Ci pokaże notki i nagrody z konkursów nalewkarskich na moim spirytusie.
Nie raz ulegamy pokusie aby zwiększyć uzysk z kega i "walimy " :? ponad miarę rozsądku cukier dając wysokie BLG. stresujemy drożdże ,często nastaw ulega przegrzaniu lub "dociąga na kolanach "męcząc się z braku pożywki. :mrgreen:
Być może tak ROBICIE i ULEGACIE, ale ja fermentacje prowadzę w warunkach z kontrolowaną temperaturą (i to raczej schładzając, nie grzejąc), na drożdżach dedykowanych (a nie mieszankach tfu! turbo czy ulubionych bayanusach do wszystkiego) i z suplementacją pożywek ( i do nie tylko oklepanego DAFu, ale raczej SpringFerm).

Eh, wybaczcie ten nieco emocjonalny post, ale wk***ia mnie niemiłosiernie jak zarzuca mi się ignorancjęw moim ulubionym hobby :fuckyou:

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: Szlumf »

Każda myszka swój ogonek chwali. Tu post157882.html#p157882 opinia kolegi 33cezary który z pewnością wie co pisze.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: lesgo58 »

A ja jestem największym chwalipiętą. Mimo iż mój ogonek jest tyci-tyci... :punk:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

jacek8l
50
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 2 lis 2018, 23:32
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: jacek8l »

@radius jak chcesz to czyść sobie swoją miedzianą papugę ....albo nie czyść niech sobie leci przez zaśniedziałą jak w starej gorzelni, Twoja sprawa, ja śniedzi nie nawidzę za wyjątkiem celowej patyny i używam papugi z KO. Bo tak mi łatwiej, czyściej, estetyczniej.

@redhot oho mamy na pokałdzie aptekarza! tak aptekarsko dbasz o zacier i masz śmierdzące jajo potem? Niewiarygodne. I z całym szacunkiem ale nie mydl mi oczu małymi manufakturami bo tak można do bólu bo np. do alembików miedź jest świetnym materiałem. Zobacz sobie sprzet w destylarni Sobieski w Starogardzie chociażby a nei jakieś mikro przedsiębiorstwa hobbystyczne pokazujesz albo produkcje łychy. Absolutnie nie jestem przeciwnikiem miedzi tylko stwierdzam że dla mnie KO jest w domu wygodniejsza od miedzi. Dawniej miedziane kolumny stały, śniedź z nich kapała i kazdy miał w to dupie byle rolniczy procent leciał. Ja z przyzwyczajenia browarniczego dbam o czystość maksymalnie a KO mi w tym pomaga. Jak koniecznie chcesz mieć dłuższego to miej i mieszaj te nalewki z jednym przepustem, na zdrówko :)
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: radius »

@jacek81, czytaj wolniej, to więcej zrozumiesz.
Po pierwsze, to pisałem o kolumnie rektyfikacyjnej i czyszczeniu skraplacza.
Po drugie, papugę przy aparacie do destylacji smakówek (mam taki sprzęt ;) ), czyszczę w kąpieli kwaskowo-perhydrolowej regularnie, chociaż śniedzi na niej jeszcze nigdy nie widziałem.
Po trzecie, skąd niby ta śniedź miałaby się na, lub w papudze wziąć, skoro przepływa przez nią tylko i wyłącznie alkohol :o
Zewnętrzna powierzchnia może co najwyżej pokryć się tlenkiem miedzi. Skąd ci ta śniedź przyszła do głowy?
SPIRITUS FLAT UBI VULT

jacek8l
50
Posty: 69
Rejestracja: piątek, 2 lis 2018, 23:32
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: jacek8l »

@radius czytaj wolniej to będziesz wiedział jaki mam dokładnie nick. Wiem o czym pisałeś i analogicznie: skąd w Twoim skraplaczu potrzeba czyszczenia co dwa zaciery skoro płynie tamtędy wyłącznie alkohol.. KO też można czyścić bo po kilku procesach na papudze osadza się minimalna ilość białego osadu, a jak patrzę na moje sprężynki miedziane to mi śniedź przychodzi na myśl jak i tlenek miedzi jak poleżą w kwasku.
Ostatnio zmieniony sobota, 23 mar 2019, 21:30 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: radius »

@jacek8l.
Po pierwsze przepraszam za błąd w nicku :hahaha: :poklon;
Po drugie, skraplacz ma kontakt z różnymi związkami zawartymi w przedgonach i pogonach, które także trzeba skroplić aby je odebrać.
Po trzecie, lubię gdy miedź błyszczy się jak psu jajca na wiosnę, więc skraplacz jak i papugę czyszczę, aby moje oko i serce ucieszyć :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Spirytus na nalewki

Post autor: wawaldek11 »

radius pisze:... Skąd ci ta śniedź przyszła do głowy?
U mnie śniedź (zielonkawe farfocle) powstawała gdy po procesie w miedzianej, spiralnej chłodnicy zostawała woda - bo pod koniec odpędu leciało prawie 0%. I woda, a może i jakieś inne związki zostawione na dłużej powodowały te reakcje.
Pozdrawiam,
Waldek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”