Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 31
- Rejestracja: sobota, 4 lis 2017, 06:03
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Głowica Bokabob na rurze miedzianej o długości 50 cm, fi54. Wypełnienie 20 cm miedzi + zmywaki 3 szt. Pierwsze 100ml na bok, potem przedgon 250ml. Po tym leję na łyżkę ciepłą wodę z chłodnicy na to kilka kropel z odbioru, wącham i smakuję, jeśli mi odpowiada zaczynam serce. Przed odbiorem serca odbiór kropelkowy z mocą ok 1400w i z refluksem. Odbiór serca tak jak owocówki, czyli w granicach 1000w bez refluksu. Do temp 95 na kotle. Po jednym kosztowaniu próbki boli głowa. Będę próbował jeszcze ze dwa razy i jak tak będzie dalej to przegonię jeszcze raz.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witaj kolego @blue. Ja posiadam tylko zwykły prymitywny sprzęt detylacyjny, ale ostatnio go troszkę zmodernizowałem i narazie mi wystarczy. W planach mam zrobienie miedzianego pott-stilla.
Ps.Życzę Ci dalszych owocnych operacji.
Pozdrawiam.
Ps.Życzę Ci dalszych owocnych operacji.
Pozdrawiam.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam koledzy. Mam pytanie ostatnio przepuściłem już trzeci nastaw wyjka jessiego. Pierwsze 100ml oczywiście zlew. Później wszystko od góry do 50% do osobnego naczynia. Poniżej 50 % do innego naczynia do kolejnej destylacji na wódkę. Teraz moje pytanie.
Czy to co odbierałem do 50% destylować jeszcze raz?
Dziękuję i pozdrawiam.
Czy to co odbierałem do 50% destylować jeszcze raz?
Dziękuję i pozdrawiam.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Z tego co wiem, to masz destylator nader prosty. Podejrzewam, że bez drugiej destylacji się nie obejdzie. Proponuję jednak, odstawić ze 2 litry po jednej destylacji dodać płatków. Po jakimś czasie porównasz trunki i na przyszłość będziesz miał wiedzę.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam Psotnikpiotr
Ja osobiście , to pierwsze dwa sezony odbierałem po butelce z pierwszego gotowania, a resztę goniłem 2 razy. Gotuję na PS 120cm Cu fi 32 z wypełnieniem zmywakami. wszystko dębie wiórkami i odstawiam do piwnicy. Jak otworzyłem pierwsza butelkę gotowanego tylko raz po około 15 miesiącach to dalej był ostry smak, ale jak zacząłem się tym bawić, dodałem syrop klonowy i kilka krotne przelewałem do dzbanka ,żeby się napowietrzyło to po kolejnych 6 miesiąc smakował dokładnie tak jak Jim Bim. Natomiast destylaty które goniłem dwa razy, już po 5 miesiącach na wiórkach, nadają się do picia i są bardzo dobre (pije bez koli tylko z samym lodem), ale nie przypomina Burbona. Smakują jak whisky, tylko brak posmaku wiedzenie.
W związku z tym musisz sobie odpowiedzieć co chcesz mieć. Jeżeli chcesz mieć prawdziwego Burbona i jesteś w stanie czekać minimum dwa lata, to możesz destylować raz, jeżeli nie masz na tyle cierpliwości to jedz dwa razy. Jest trzecie wyjcie. Rób tak jak ja przez pierwsze dwa sezony. Pierwsze gotowanie , po odlaniu 250ml ( mam około 25 litrów nastawu) przedgonu, łap 0,5 litra , rozcieńczaj do 60% wiórki i na półkę na dwa lata, a resztę gotuj dwa razy i będzie do bieżącej konsumpcji po kilku miesiącach.
Pozdrawiam
Pawlik
Ja osobiście , to pierwsze dwa sezony odbierałem po butelce z pierwszego gotowania, a resztę goniłem 2 razy. Gotuję na PS 120cm Cu fi 32 z wypełnieniem zmywakami. wszystko dębie wiórkami i odstawiam do piwnicy. Jak otworzyłem pierwsza butelkę gotowanego tylko raz po około 15 miesiącach to dalej był ostry smak, ale jak zacząłem się tym bawić, dodałem syrop klonowy i kilka krotne przelewałem do dzbanka ,żeby się napowietrzyło to po kolejnych 6 miesiąc smakował dokładnie tak jak Jim Bim. Natomiast destylaty które goniłem dwa razy, już po 5 miesiącach na wiórkach, nadają się do picia i są bardzo dobre (pije bez koli tylko z samym lodem), ale nie przypomina Burbona. Smakują jak whisky, tylko brak posmaku wiedzenie.
W związku z tym musisz sobie odpowiedzieć co chcesz mieć. Jeżeli chcesz mieć prawdziwego Burbona i jesteś w stanie czekać minimum dwa lata, to możesz destylować raz, jeżeli nie masz na tyle cierpliwości to jedz dwa razy. Jest trzecie wyjcie. Rób tak jak ja przez pierwsze dwa sezony. Pierwsze gotowanie , po odlaniu 250ml ( mam około 25 litrów nastawu) przedgonu, łap 0,5 litra , rozcieńczaj do 60% wiórki i na półkę na dwa lata, a resztę gotuj dwa razy i będzie do bieżącej konsumpcji po kilku miesiącach.
Pozdrawiam
Pawlik
-
- Posty: 169
- Rejestracja: piątek, 16 sty 2015, 22:00
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Mój pierwszy nastaw to porażka...
Zrobiony wg przepisu bulkał z Bayanusami niezbyt ochoczo przez 2 tygodnie
stanoł na 4 blg i naszło mnie, że lepiej nie będzie
w smaku jakiś taki kwaskowaty, w nosie też, lekko gęstawy, słabo czuć alkohol
czułem w kościach, że może być źle... grzałem na jednej grzałce na połowie mocy
mimo tego zaczęły mi wypływać brązowe gluty, okazało się, że przypalił się do grzałki
co mogło pójść nie tak?
Zrobiony wg przepisu bulkał z Bayanusami niezbyt ochoczo przez 2 tygodnie
stanoł na 4 blg i naszło mnie, że lepiej nie będzie
w smaku jakiś taki kwaskowaty, w nosie też, lekko gęstawy, słabo czuć alkohol
czułem w kościach, że może być źle... grzałem na jednej grzałce na połowie mocy
mimo tego zaczęły mi wypływać brązowe gluty, okazało się, że przypalił się do grzałki
co mogło pójść nie tak?
Ostatnio zmieniony sobota, 16 lut 2019, 21:44 przez Woodworm, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 169
- Rejestracja: piątek, 16 sty 2015, 22:00
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Gotowałem sam płyn, przepuszczony przez worek filtracyjny.
Zrobiłem jeszcze próbe, 1,5 litra nastawu w garnku pogrzewałem i próbowałem podpalić.
Było już 94 stopnie i nic się nie chciało palić.
Zrobiłem jeszcze próbe, 1,5 litra nastawu w garnku pogrzewałem i próbowałem podpalić.
Było już 94 stopnie i nic się nie chciało palić.
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lut 2019, 08:44 przez Woodworm, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zrób następny nastaw w porządnie wysterylizowanym fermentorze, nastaw napowietrzaj a potem zadaj drożdże. Po kilku/kilkunastu godzinach powinna już wystąpić piana - oznaka fermentacji.
Jezus przemienił wodę w wino, drożdże przerabiają słodycz w alkohol ale u Ciebie jakaś inna przemiana wystąpiła. Nie taka, jakiej oczekiwalibyśmy.Woodworm pisze:... w smaku jakiś taki kwaskowaty, w nosie też, lekko gęstawy, słabo czuć alkohol
czułem w kościach, że może być źle...
Zrób następny nastaw w porządnie wysterylizowanym fermentorze, nastaw napowietrzaj a potem zadaj drożdże. Po kilku/kilkunastu godzinach powinna już wystąpić piana - oznaka fermentacji.
-
- Posty: 169
- Rejestracja: piątek, 16 sty 2015, 22:00
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Z braku dostępu do nowej kukurydzy dolałem do fermentora porcje wody z 1kg cukru,
fermentacja ruszyła tak, że chce wyrwać pokrywę, zupełnie inaczej niż wcześniej.
Zapach też jest lekko alkoholowy.
Czy możliwe, że za pierwszym razem rozpoczęła się fermentacja mlekowa?
fermentacja ruszyła tak, że chce wyrwać pokrywę, zupełnie inaczej niż wcześniej.
Zapach też jest lekko alkoholowy.
Czy możliwe, że za pierwszym razem rozpoczęła się fermentacja mlekowa?
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam. Po dłuższej przerwie wróciłem do wujka Jesse bo ostatnio bawię się w zacieranie i jakoś poczułem sentyment. Pierwszy nastaw zrobiłem według przepisu oczywiście proporcjonalnie do pojemnika. Po fermentacji odpęd i zakwaszenie otrzymanym dundrem. W między czasie na komin poszedł zacier single malt no i postanowiłem użyć ten dunder do wujka Jesse (dałem około 40%) Fermentacja ruszyła od razu, zapach i smak super no i kolor! Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Sent from my F3213 using Tapatalk
Sent from my F3213 using Tapatalk
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam mam takie jedno pytanko bo widzę że już niektórzy zrobili któryś z kolei nastaw. Jestem dopiero bardzo początkujący w tych tematach kilak nastawów cukrówki. Po lekturze której tutaj jest dość sporo od razu mówię że sporo poczytałem ale nie przebrnołem przez wszystkie 1.5k postów. Do rzeczy
Postawiłem nastaw 4 dni temu dziś pomiar cukromierz 0blg czyli po tym co tu czytałem zlać i od razu postawić nowy żeby się nie popsuł.
Tylko czy przed puszczeniem w rurę mam go sklarowac?? Mam aabratek z grzałkami w środku i czy taki metny wlać bo nie chciał bym po wszystkim żeby się okazało że grzałki do wymiany...
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Postawiłem nastaw 4 dni temu dziś pomiar cukromierz 0blg czyli po tym co tu czytałem zlać i od razu postawić nowy żeby się nie popsuł.
Tylko czy przed puszczeniem w rurę mam go sklarowac?? Mam aabratek z grzałkami w środku i czy taki metny wlać bo nie chciał bym po wszystkim żeby się okazało że grzałki do wymiany...
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
online
- Posty: 321
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2016, 22:22
- Krótko o sobie: Nie ma takiej mozliwosci, aby bylo niemozliwe.
- Ulubiony Alkohol: Biały
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Środa Śląska
- Podziękował: 156 razy
- Otrzymał podziękowanie: 99 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Antymones, nastaw zrób od razu z wodą i cukrem na młócie. Nie czekaj. Płyn odsączony możesz zostawić w chłodzie na 2-3 dni, to ci mąka opadnie. Zlejesz bez osadu na dnie i na saksofon. Dundru nie wylewaj oczywiście, bo go w części dodasz do następnego nastawu. Smacznego.
Ostatnio zmieniony środa, 13 mar 2019, 18:19 przez MalyJack, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.facebook.com/Jack-Parrot-Alchemy-Jacek-Plona-268115644134379/
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Jak pisałem wcześniej tym razem używam dunder z odpędu single Malta czy zacieru na JD. W szopie Mam go kilka wiader więc po odsączeniu płynu od razu nastawiam kolejny, a wujek we wiadrach ląduje w szopie do klarowania. W taki sposób nie muszę się spieszyć z odpędem.
Sent from my F3213 using Tapatalk
Sent from my F3213 using Tapatalk
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Noo to dzięki w takim razie jutro zlewam robię druga partie a w weekend do rury.
Zobaczymy co to wyjdzie w ogóle bo dałem (przy zamówieniu coś mi nie zagrało) drożdże alcotek whisky turbo yeast ale wszystko wskazuje że jest ok szczególnie zapach
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Zobaczymy co to wyjdzie w ogóle bo dałem (przy zamówieniu coś mi nie zagrało) drożdże alcotek whisky turbo yeast ale wszystko wskazuje że jest ok szczególnie zapach
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
I niespodzianka - poszedłem zabierać się za ściąganie, otwieram fermentor a tu nastaw znowu sobie pyrka. Dodam, że wczorajszy pomiar blg =0 ?! I co teraz zlewać? Puściły cukry z kukurydzy?
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 mar 2019, 12:03 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
No i poszło jak na pierwszy pęd z nastawu to ujdzie czuć lekki posmak. Zobaczymy jak będzie dalej
Ale widzę, że jako początkujący jeszcze dużo mi brakuje
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Ale widzę, że jako początkujący jeszcze dużo mi brakuje
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 mar 2019, 23:38 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
U mnie pracuje już szósty nastaw, jednak zauważyłem, że drożdże (bayanus) są jakby słabsze. Przy trzecim, czwartym nastawie w beczce prawie armagedon. Teraz fermentuje, ale wolniej. Zapodałem paczkę odżywki i znowu śmigają aż miło popatrzeć. Myślę że dociągnę jeszcze ze dwa nastawy i zrobię sobie przerwę od wujka.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 169
- Rejestracja: piątek, 16 sty 2015, 22:00
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Drugi nastaw, pierwszy się tak samo nie udał.
Nastawiony dwa tygodnie temu, pracował dość mocno przez tydzień.
Dziś się zabieram, blg 0, ale nie czuć w ogóle alkoholu tylko znowu szczypiący kwas, coś jakby żurek
Próba zapalenia oparów w garnku się nie udaje, nic się nie chce palić...
Co może być przyczyną? bo mam już dość
Nastawiony dwa tygodnie temu, pracował dość mocno przez tydzień.
Dziś się zabieram, blg 0, ale nie czuć w ogóle alkoholu tylko znowu szczypiący kwas, coś jakby żurek
Próba zapalenia oparów w garnku się nie udaje, nic się nie chce palić...
Co może być przyczyną? bo mam już dość
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
U mnie pyka aż miło, 3 już dochodzi.
Ale widać różnica między pierwszym, a drugim nastawem już jest elegancko, aż się boję co będzie dalej.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Ale widać różnica między pierwszym, a drugim nastawem już jest elegancko, aż się boję co będzie dalej.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 29 mar 2019, 23:13 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 130
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
- Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
- Ulubiony Alkohol: Driny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 169
- Rejestracja: piątek, 16 sty 2015, 22:00
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zrobiłem całkiem od nowa, w zdezynfekowanym wiadrze.
Może coś siedzi w ziarnie, bo tak czytam i wygląda to na fermentacje mlekową.
gdyby tak najpierw rozpedzić cukrówke i później dosypać kukurydzy?
Albo wygrzać ziarno w piekarniku?
No właśnie nie, tamto przeznaczyłem na zanęte dla karpi ...Kamal pisze:Nastawiłeś na tej samej kukurydzy, w tym samym fermentatorze. Więc porażka pewna była, skoro już tam jaka infekcja siedzi.
Zabierz się od początku, nie na skróty.
Kup nową kukurydzę, użyj drożdży np. Alcotec whisky.
K.
Zrobiłem całkiem od nowa, w zdezynfekowanym wiadrze.
Może coś siedzi w ziarnie, bo tak czytam i wygląda to na fermentacje mlekową.
gdyby tak najpierw rozpedzić cukrówke i później dosypać kukurydzy?
Albo wygrzać ziarno w piekarniku?
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Z kuku może być faktycznie problem. Raz miałem taki przypadek, jak kupiłem kukurydzę na rynku, fermentacja nie szła, kisło.
Opcja pierwsza jest rozsądna, ale ciekawe ile aromatów zdąży z ziarna wyciągnąć.
Z wygrzewaniem możesz spróbować, wysoka temp, zabija sporo zarazków.
K.
Opcja pierwsza jest rozsądna, ale ciekawe ile aromatów zdąży z ziarna wyciągnąć.
Z wygrzewaniem możesz spróbować, wysoka temp, zabija sporo zarazków.
K.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 15:21
- Krótko o sobie: Jestem :)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's, własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Panowie robiłem wszystko według przepisu na kwaśny zacier. Pierwszy Ok dobry ale nie powalał, przy drugim to już było to, zapach płatków kukurydzianych jak w dzieciństwie, w smaku słodkawe. Trzeci też dobry tylko kolor - lekko słomkowy i zagwozdka dlaczego?. Sprzęt - półkowa cała z KO na 4p, grzane 2kW, na dole sprężynki miedziane. Jakiś czas już robię, sprzęt myty, miedź moczona - woda kwasek (przed wypłukana).
Odstawiałem, stoi już tydzień, następny już czeka na przerób i się zastanawiam jaki wyjdzie, czy robić od nowa.
Odstawiałem, stoi już tydzień, następny już czeka na przerób i się zastanawiam jaki wyjdzie, czy robić od nowa.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Panowie a co do spirytusu z ŁKZWJ? Czy ma on nuty zbożowe ? Wytwory z niego są delikatniejsze niż ze zwykłej cukrówki?
Zastanawiam się czy zabranych resztek nie puścić na rurki i odbierać tak 90%żeby jednak minimalne ale zawsze jednak nuty smakowe pozostały.
Zastanawiam się czy zabranych resztek nie puścić na rurki i odbierać tak 90%żeby jednak minimalne ale zawsze jednak nuty smakowe pozostały.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: piątek, 14 cze 2019, 22:44
- Krótko o sobie: Pamietaj! Wódka pita z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach.
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam! Dopiero zaczynam swoją przygodę z domową produkcją alkoholi. Ów przepis postanowiłem wziąć jako pierwszy na cel. Wczoraj wstawiłem zacier z 4:4 kukurydzy i cukru na 22 litry wody. Dzisiaj już piękne pracuje. Czekam na pierwszą destylację, ale także na wynik końcowy. Mam zamiar drugi destylat zlać do butli z płatkami średnio opiekanymi na miesiąc i przelać do butelek.
Ostatnio zmieniony sobota, 22 cze 2019, 13:51 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
online
- Posty: 1548
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dwa pytanie:
1. Dlaczego drożdże zwykłe gorzelniane, a nie turbo?
2. W przepisie kończy fermentację po 5 dniach - u mnie bąbli 2 tygodnie.
3. Ktoś pisał o kolorze: u mnie tylko pierwszy miał lekko poddymiany zapach o oleistą konsystencję, ale kolor zawsze wykapał przezroczysty. Czy może być inaczej? Jak to możliwe? Kolor otrzymuję z moczenia w dębie.
1. Dlaczego drożdże zwykłe gorzelniane, a nie turbo?
2. W przepisie kończy fermentację po 5 dniach - u mnie bąbli 2 tygodnie.
3. Ktoś pisał o kolorze: u mnie tylko pierwszy miał lekko poddymiany zapach o oleistą konsystencję, ale kolor zawsze wykapał przezroczysty. Czy może być inaczej? Jak to możliwe? Kolor otrzymuję z moczenia w dębie.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
online
- Posty: 1548
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
W sumie to mój nastaw stanowi pewną kompilację przepisów. Najpierw zrobiłem według tradycyjnego przepisu:
"3kg słodu z kukurydzy
2 kg słodu jęczmienia
20 l wody
3kg cukru dodawane kiedy fermentacja spadnie
Kukurydzę wrzuć do wrzątku (20l wody), a najlepiej chwilę pogotuj. Następnie mieszaj co jakiś czas aż temperatura spadnie do 65 stopni. wtedy wsyp słód i mieszaj co jakiś czas utrzymując temperaturę w okolicy 62-66 stopni. Nie więcej niż 66 stopni!! Po godzinie max półtorej powinno być zatarte. Najlepiej używać co najmniej 30 % zasypu ze słodu." Po tygodniu znalazłem na forum przepis Wujka J. No więc po co wyrzucać ziarno?
Drugi nastaw, według przepisu Wujka Jessie: zostawiłem 1/4 starego nastawu i dodałem cukru. Wyszło dobre, ale daleko mu do pierwszego. Teraz jest czwarty i moc przerabiania drożdży wolniejsza i długotrwała. Sądzę, że podczas gotowania qqrydza straciła właściwości "zakwaszania" i obecnie mój nastaw to zwykła cukrówka o smaku dymionego jęczmienia i qqrydzy.
Dziś dorzuciłem nowych drożdży (przedtem tylko na początku) i popsocę na tym towarze do urlopu. Po powrocie wrócę do "czystego" przepisu Wujka J. Od połowy września ruszam na zakwaszanej kukurydzy!
"3kg słodu z kukurydzy
2 kg słodu jęczmienia
20 l wody
3kg cukru dodawane kiedy fermentacja spadnie
Kukurydzę wrzuć do wrzątku (20l wody), a najlepiej chwilę pogotuj. Następnie mieszaj co jakiś czas aż temperatura spadnie do 65 stopni. wtedy wsyp słód i mieszaj co jakiś czas utrzymując temperaturę w okolicy 62-66 stopni. Nie więcej niż 66 stopni!! Po godzinie max półtorej powinno być zatarte. Najlepiej używać co najmniej 30 % zasypu ze słodu." Po tygodniu znalazłem na forum przepis Wujka J. No więc po co wyrzucać ziarno?
Drugi nastaw, według przepisu Wujka Jessie: zostawiłem 1/4 starego nastawu i dodałem cukru. Wyszło dobre, ale daleko mu do pierwszego. Teraz jest czwarty i moc przerabiania drożdży wolniejsza i długotrwała. Sądzę, że podczas gotowania qqrydza straciła właściwości "zakwaszania" i obecnie mój nastaw to zwykła cukrówka o smaku dymionego jęczmienia i qqrydzy.
Dziś dorzuciłem nowych drożdży (przedtem tylko na początku) i popsocę na tym towarze do urlopu. Po powrocie wrócę do "czystego" przepisu Wujka J. Od połowy września ruszam na zakwaszanej kukurydzy!
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
A tak z ciekawości, sprawdzacie pH każdego kolejnego nastawu choćby papierkami lakmusowymi?
Ten wątek ma już tyle stron, a co chwilę czytam, że po którymś tam razie, drożdże nie pracują już tak jak na początku albo wcale.
Jeśli każdy kolejny nastaw będzie coraz bardziej zakwaszony to drożdże będą działały coraz wolniej, aż w końcu się zatrzymają.
Próbował ktoś korygować pH nastawu choćby sodą oczyszczoną?
Ten wątek ma już tyle stron, a co chwilę czytam, że po którymś tam razie, drożdże nie pracują już tak jak na początku albo wcale.
Jeśli każdy kolejny nastaw będzie coraz bardziej zakwaszony to drożdże będą działały coraz wolniej, aż w końcu się zatrzymają.
Próbował ktoś korygować pH nastawu choćby sodą oczyszczoną?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.