Zapach zacieru ze słodu - pilne
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
W czym trzymasz ten zacier? Czy ten pojemnik ma pokrywkę, np. z rurką? Jakie jest teraz BLG? Jakimi drożdżami zaszczepiłeś brzeczkę? Fermentujesz z mlótem czy filtrowałeś? Gdzie trzymasz zacier? I na koniec, czy oprócz zapachu są jeszcze jakieś znaki szczególne tego zacieru? Jakaś błona na wierzchu, czy zielonkawy kolor, coś poza normalnymi znakami fermentacji? Coś z tych rzeczy? Jest opcja, że drożdże zjadły co było do jedzenia, a teraz "bez gazu CO2" wszystko co złe próbuje opaść na dno i zaczyna się inny zapaszek
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
Czemu złe? Przecież to nie piwo, że się zakazi i jest nie do wypicia. Kożuszek na łysej jest akurat dobry, bo masz dodatkowe kwasy, które dają fajne smaki. Ja intencjonalnie zakażałem i nadal zamierzam.
Nic się nie przejmuj. Opcje są dwie, albo destylujesz, albo czekasz żeby się pojawił dodatkowo kożuszek i wtedy destylujesz. Broń Boże nie wylewaj! Ale na pytania kolegi TUTEK napisz odpowiedzi
Nic się nie przejmuj. Opcje są dwie, albo destylujesz, albo czekasz żeby się pojawił dodatkowo kożuszek i wtedy destylujesz. Broń Boże nie wylewaj! Ale na pytania kolegi TUTEK napisz odpowiedzi
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
O żesz Ty! To ja o żadnym kożuchu nigdzie nie wyczytałem, iż to tak pożądane. Osobiście z zamiłowania do piwa nigdy bym do czegoś takiego nie dopuścił. Ale skoro zainteresowałeś przedmówcę, to proszę zdradź odrobinę tajemnicy z tym zakażaniem i pozytywnymi efektami tego czynu
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
Cześć, poniżej odpowiedzi:
W czym trzymasz ten zacier?
- beczka na ogórki 120l
Czy ten pojemnik ma pokrywkę, np. z rurką? Jakie jest teraz BLG?
- tak, lecz zdjęta przez fermentację, prawie beczki nie rozerwało
Jakimi drożdżami zaszczepiłeś brzeczkę?
-coobra whisky yest
Fermentujesz z mlótem czy filtrowałeś?
- z młótem
Gdzie trzymasz zacier?
- w garażu ( a raczej wiacie na zewnątrz) temp. w dzień 23 - w nocy 12, lecz beczka owinięta kocem i trzyma swoją temp. ok 23stopnie
I na koniec, czy oprócz zapachu są jeszcze jakieś znaki szczególne tego zacieru?
- bulgotanie dziwne - jak w kadzi z chemikaliami, Krzycha brak
Jakaś błona na wierzchu, czy zielonkawy kolor, coś poza normalnymi znakami fermentacji?
- brak, nic nie zobaczyłem, może w cieczy jakieś delikatne przebarwienia...
Coś z tych rzeczy?
- nic
Ogólnie, to już miałem wylać, ale przelałem przez sito, i dodałem coś do klarowania. Wyszło ok. 20 litrów czystego, czarnego zacieru. BLG prawie 0. z tym że dla mnie to zapach wymiocin...
Puszczać to na perkusję?
W czym trzymasz ten zacier?
- beczka na ogórki 120l
Czy ten pojemnik ma pokrywkę, np. z rurką? Jakie jest teraz BLG?
- tak, lecz zdjęta przez fermentację, prawie beczki nie rozerwało
Jakimi drożdżami zaszczepiłeś brzeczkę?
-coobra whisky yest
Fermentujesz z mlótem czy filtrowałeś?
- z młótem
Gdzie trzymasz zacier?
- w garażu ( a raczej wiacie na zewnątrz) temp. w dzień 23 - w nocy 12, lecz beczka owinięta kocem i trzyma swoją temp. ok 23stopnie
I na koniec, czy oprócz zapachu są jeszcze jakieś znaki szczególne tego zacieru?
- bulgotanie dziwne - jak w kadzi z chemikaliami, Krzycha brak
Jakaś błona na wierzchu, czy zielonkawy kolor, coś poza normalnymi znakami fermentacji?
- brak, nic nie zobaczyłem, może w cieczy jakieś delikatne przebarwienia...
Coś z tych rzeczy?
- nic
Ogólnie, to już miałem wylać, ale przelałem przez sito, i dodałem coś do klarowania. Wyszło ok. 20 litrów czystego, czarnego zacieru. BLG prawie 0. z tym że dla mnie to zapach wymiocin...
Puszczać to na perkusję?
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
Bez przesady... Ok, czyli normalna sprawa, drożdże zjadły cukier i grzybki z powietrza, przy wydajnej pomocy grzybków ze słodu zaczęły dojadać cukry pozostałe po drożdżach. Opcje są dwie, można to od razu destylować, albo dać temu jeszcze ze 2-4 dni, aż pojawi się biały kożuszek na wierzchu (chociaż nie musi bo zimno), a całość skwaśnieje bardziej i zacznie zapachem przypominać żurek. I dopiero wtedy destylować. Na pewno po przynajmniej rocznym leżakowaniu (beczka/kamionka) będzie to super trunek Destyluj i się nie przejmuj zapachem. To nie piwo.
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
Zagrałem na perkusji i powiem wam, ze z 12,5kg słodu wyszło 4 litry 50%.
Jestem bardzo (niemile) zaskoczony zapachem destylatu - wg śmierdzi łuską jęczmienia, takie w zapachu słodkie klimatu ale dla mnie to śmierdzi.
Puszczę to kiedy drugi raz ale od razu zapytam, jak to jest z gotowym trunkiem po drugiej destylacji? To tak śmierdzi? Nie wyobrażam sobie whisky na bazie tego surowca :/
Jestem bardzo (niemile) zaskoczony zapachem destylatu - wg śmierdzi łuską jęczmienia, takie w zapachu słodkie klimatu ale dla mnie to śmierdzi.
Puszczę to kiedy drugi raz ale od razu zapytam, jak to jest z gotowym trunkiem po drugiej destylacji? To tak śmierdzi? Nie wyobrażam sobie whisky na bazie tego surowca :/
-
- Posty: 39
- Rejestracja: środa, 21 paź 2015, 08:25
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
Panowie mam chyba podobną sytuację. Zacier ze słodu jęczmiennego na drożdżach alcotec whysky, fermentacja razem z młótem. Wszystko ładnie szło przez trzy dni, fermentacja praktycznie skończona, fajny piwny zapach a po dwóch dniach (nie było kiedy przedestylować) znowu fermentacja ruszyła i smród żygowin. Nie ma żadnej pleśni czy innych niepokojących znaków. Dzisiaj to przefiltrowałem ale smród niesamowity-kiszonka i żygowiny.
Do kibla z tym czy destylować?
Do kibla z tym czy destylować?
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
Zapach żygowin świadczy, że zmierzasz we właściwym kierunku . Tak na poważnie to zacier ze słodu zazwyczaj pachnie znośnie do końca.
Ale jeżeli chodzi o zacier z ziarna niesłodowanego to zauważyłem pewną prawidłowość. Po pierwsze koniecznie trzeba zakwasić zacier, a po drugie trzeba dodać pożywki i to nie razem z drożdżami (jak daje wiele osób) ale w transzach np. po 24-48 godzinach. Wtedy zacier zdecydowanie daje mniej jajami z kiszonką a bardziej wymiocinami po żurku z kiełbasą
Ale jeżeli chodzi o zacier z ziarna niesłodowanego to zauważyłem pewną prawidłowość. Po pierwsze koniecznie trzeba zakwasić zacier, a po drugie trzeba dodać pożywki i to nie razem z drożdżami (jak daje wiele osób) ale w transzach np. po 24-48 godzinach. Wtedy zacier zdecydowanie daje mniej jajami z kiszonką a bardziej wymiocinami po żurku z kiełbasą
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 39
- Rejestracja: środa, 21 paź 2015, 08:25
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
W takim razie przedestyluję.
Zapytałem, bo to drugi zacier robiony tak samo (metoda na lenia) i przy pierwszym faktycznie był ładny zapach do końca.
Czytałem też tutaj, że są tacy co specjalnie zakażają zacier-lepszy produkt końcowy.
No nic-zobaczymy.
Dzięki.
Zapytałem, bo to drugi zacier robiony tak samo (metoda na lenia) i przy pierwszym faktycznie był ładny zapach do końca.
Czytałem też tutaj, że są tacy co specjalnie zakażają zacier-lepszy produkt końcowy.
No nic-zobaczymy.
Dzięki.
Ostatnio zmieniony środa, 6 lut 2019, 11:23 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Zapach zacieru ze słodu - pilne
U mnie przed destylacja pieknie pachnie właśnie takim piwbym zapachem. Niedłigo będę dodawał drożdże. Po skończonej fermentacji dam znać jaki zapach był bo z samego słodu keszcze nie robiłem, ale z kukurydzy czy żyta zawsze po fermentacji ładnie pachniało i sie fajnie klarowało samo, żadnych smrodów i tymbardziej jakis pleśni. Jeśli takowe by były nie skusiłbym sie na destylację, bo nie wierzę że ze śmoerdzącego zacieru wyjdzie coś smacznego.
Po skończonej fermentacji zacier ładnie pachnie jak piwko i zaczyna się klarować, zadnych nalotów na nim nie ma więc nie wiem czy kożuszki jakieś sa ok ale u mnie nic takiego nie ma.
Po skończonej fermentacji zacier ładnie pachnie jak piwko i zaczyna się klarować, zadnych nalotów na nim nie ma więc nie wiem czy kożuszki jakieś sa ok ale u mnie nic takiego nie ma.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 4 mar 2019, 01:01 przez Marsaw30, łącznie zmieniany 1 raz.