Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Parą wodną pod ciśnieniem - mam takie urządzenie Kaercher którego Żonka używa do sprzątania bez użycia chemii. Kamień z kabiny prysznicowej schodzi bez problemu.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Witam miałem podobny problem z osadem po winie w karafkach stosowałem wszelkiego rodzaju odkamieniacze płyny do mycia mycie w zmywarce w wysokiej temperaturze nawet nasypałem grudek do piaskownia z różnymi płynami i ustawiłem na godzinne toczenie się karafki -efekt praktycznie żaden.
W końcu dałem sobie spokój czeka na lepsze czasy
W końcu dałem sobie spokój czeka na lepsze czasy
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Bardzo zasyfione i zakamieniałe wymienniki ciepła gotuję z kwaskiem cytrynowym - paczka kwasku, wody tyle, żeby zakryło wymiennik i gotowanie 60-90 minut. Czasem trzeba dodać więcej kwasku w trakcie, ale efekty są bardzo dobre. Wymienniki po kąpieli wychodzą prawie jak nowe - za to woda w garnku ma kolor ciemnej zieleni. Myślę, że można też spróbować z preparatami w stylu cilit bang - do zwalczania kamienia w łazience. Powierzchnię trzeba nawilżyć, spryskać poczekać 15-30 minut i przetrzeć - kamień powinien zejść. Potem tylko woda do płukania.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Nie wiem czy mówimy o tym samym ale u mnie w szklanych balonach na styku wino/powietrze też czasami powstawał osad. Czyściłem go "babcinym sposobem". Do balona dawałem ok. kilograma mieszanki ziaren owsa i jęczmienia, do tego trochę wody z płynem do naczyń. Następnie dłuższa chwila "szejkowania" i balony krystalicznie czyste. Tak samo ta metoda sprawdza się przy brudnych butelkach.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Babciny sposób znam i stosowałem - jest dobry, bo nie porysuje szkła. Czasem trzeba się "nabujać"
Teraz do mycia wielu sprzętów używam sody: viewtopic.php?t=1912&p=76642#p76642
Natomiast z kamieniem winnym nie miałem do czynienia.
Teraz do mycia wielu sprzętów używam sody: viewtopic.php?t=1912&p=76642#p76642
Natomiast z kamieniem winnym nie miałem do czynienia.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Teraz żałuję, że nie zrobiłem foto. Na ściankach osadziły się ostre, szkliste igiełki do około 3 milimetrów długości. Na dnie kryształy do 30 mm wysokości. Wyglądało to prześlicznie. Potrafiły się same pod własnym ciężarem łamać po usunięciu wina z wiaderka.
Czyli soda oczyszczona dała radę.
Tak też, przyjacielu drogi zrobiłem. Do około 2 litrów wody wsypałem 2 szklanki sody oczyszczonej. Próbowałem mieszaninę rozpuścić ale jakoś opornie to szło. Wlałem miksturę do fermentora, zamknąłem deklem i powoli obracałem tak, żeby woda z sodą zwilżała osiadły kamień winny. Szybko musiałem rozszczelnić fermentor, pięknie w nim szumiało i gazowało. Po około 3 godzinach cały szorstki osad zniknął, po następnej godzinie wszystko w fermentorze zmieniło się w płyn. Wylane, wiaderko wymyte, wysuszone i odstawione.wawaldek11 pisze:... Ja bym spróbował sodą
Teraz żałuję, że nie zrobiłem foto. Na ściankach osadziły się ostre, szkliste igiełki do około 3 milimetrów długości. Na dnie kryształy do 30 mm wysokości. Wyglądało to prześlicznie. Potrafiły się same pod własnym ciężarem łamać po usunięciu wina z wiaderka.
Czyli soda oczyszczona dała radę.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 14 lis 2016, 20:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 11 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Metoda godna polecenia, Ale nie dla miastowych.... Jako miastowy używam kilku saszetek ryżu...johnex pisze:Nie wiem czy mówimy o tym samym ale u mnie w szklanych balonach na styku wino/powietrze też czasami powstawał osad. Czyściłem go "babcinym sposobem". Do balona dawałem ok. kilograma mieszanki ziaren owsa i jęczmienia, do tego trochę wody z płynem do naczyń. Następnie dłuższa chwila "szejkowania" i balony krystalicznie czyste. Tak samo ta metoda sprawdza się przy brudnych butelkach.
Pozdrawiam
meping
meping
-
- Posty: 3806
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Wydaje mi się jednak, że walczycie z kamieniem kotłowym, czyli kamieniem wytracającym się podczas parowania twardej wody. Właśnie on powstaje na granicy płyn-powietrze w balonach i innych szklanych naczyniach. Kamień winny osadza się np. w beczkach i to w całej objętości.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 145
- Rejestracja: piątek, 21 wrz 2018, 11:39
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kamień winny - jak usunąć nie rysując fermentora.
Potwierdzam metodę sodą. Dzisiaj musiałem umyć plastikowy keg i na początku załamka była. Męczyłem się z tym kamieniem winnym , szorowałem szczotą i marne efekty były. W końcu tutaj luknąłem. 100ml octu, trzy łyżki sody i trochę wody gorącej. Przez kilka minut robiłem "czaczę" z kegiem i kamień rozpuścił się. Płukanko kilkukrotne wodą, później piro i sprzęcik nuffffka . Chowam to szybko , bo za chwilę "wielebny" ma przyjść