Wolnofermentujący miód
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 7 paź 2018, 09:40
Cześć wszystkim!
Jestem nowy na tym forum. Niedawno nastawiłem swój pierwszy miód. Jest tego dużo bo aż 45 litrów, więc szkoda żeby coś poszło nie tak
Korzystałem z przepisu na miód sycony, trójniak. Użyty miód to miód wielokwiatowy.
Brzeczkę nastawiłem 16.09 (trzy tygodnie temu).
Matkę drożdżową przygotowałem według zaleceń na opakowaniu drożdży. Użyłem podwójnej dawki drożdży "Zamojski". Następnie dodałem podwójnej dawki pożywki.
Brzeczkę postawiłem w pomieszczeniu w którym temperatura wynosi około 18*.
Niestety na dzień dzisiejszy miód "chodzi" bardzo wolno - pęcherzyk powietrza wychodzi z rurki raz na jakieś 20 sekund.
Czy powinno to tak wyglądać? Jeśli nie to czy powinienem dodać nowych drożdzy?
Bardzo Was proszę o pomoc.
Pozdrawiam,
skywatcher
Jestem nowy na tym forum. Niedawno nastawiłem swój pierwszy miód. Jest tego dużo bo aż 45 litrów, więc szkoda żeby coś poszło nie tak
Korzystałem z przepisu na miód sycony, trójniak. Użyty miód to miód wielokwiatowy.
Brzeczkę nastawiłem 16.09 (trzy tygodnie temu).
Matkę drożdżową przygotowałem według zaleceń na opakowaniu drożdży. Użyłem podwójnej dawki drożdży "Zamojski". Następnie dodałem podwójnej dawki pożywki.
Brzeczkę postawiłem w pomieszczeniu w którym temperatura wynosi około 18*.
Niestety na dzień dzisiejszy miód "chodzi" bardzo wolno - pęcherzyk powietrza wychodzi z rurki raz na jakieś 20 sekund.
Czy powinno to tak wyglądać? Jeśli nie to czy powinienem dodać nowych drożdzy?
Bardzo Was proszę o pomoc.
Pozdrawiam,
skywatcher
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 20 wrz 2018, 15:31
- Krótko o sobie: Jestem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
Re: Wolnofermentujący miód
@skywatcher - u mnie też miód powoli pracuje (chociaż przyspieszył, jak dodałem ostatnią porcję miodu po ponad dwóch tygodniach). Nastawiłem 26 VIII i dalej pracuje (chyba zaczyna sie trochę klarować). Wydaje mi się, że jest ok, ale nie jestem specjalistą (robię pierwszy mój miód). Zmierz blg, potem zmierz znowu po paru dniach (pamiętaj o higienie! Wszystko co zanurzasz w miodzie powinno być sterylne! Ja używam pirosiarczynu do sterylizacji. Jak odlejesz trochę miodu do pomiaru (100 ml wystarczy) nie wlewaj spowrotem do nastawu, żeby przypadkiem go nie zakazić). Jak spada to znaczy, że pracuje. Ale jak idzie pęcherzyk raz na 20 sekund to powinno być ok - u mnie zaczynał z takim tempem i trwało to jakieś dwa tygodnie. Jak przestaną iść pęcherzyki i jak się zacznie klarować - to są oznaki końca fermentacji.
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 7 paź 2018, 09:40
Re: Wolnofermentujący miód
@Drożdż_Goerge - dzięki za rady.
Dopiero dzisiaj zmierzyłem blg. Jeśli wszystko zrobiłem poprawnie, to wychodzi jakieś 11,8. Całkowity czas fermentacji na dzień dzisiejszy to 4 tygodnie. Posiłkowałem się tematem: prawidlowe-blg-t15438.html zgodnie z informacjami tu zawartymi, mogę założyć początkowe blg na około 32,9*. Oznacza to, iż zawartość alkoholu w roztworze na chwilę obecną wynosi około 10-11%.
BLG początkowe - BLG końcowe
% alk. [obj.] = ---------------------------------
1,938
Trochę ciężko mi w to uwierzyć. W smaku da się wyczuć, że jakiś alkohol tam jest, ale żeby aż 10%? Hm...
Dopiero dzisiaj zmierzyłem blg. Jeśli wszystko zrobiłem poprawnie, to wychodzi jakieś 11,8. Całkowity czas fermentacji na dzień dzisiejszy to 4 tygodnie. Posiłkowałem się tematem: prawidlowe-blg-t15438.html zgodnie z informacjami tu zawartymi, mogę założyć początkowe blg na około 32,9*. Oznacza to, iż zawartość alkoholu w roztworze na chwilę obecną wynosi około 10-11%.
BLG początkowe - BLG końcowe
% alk. [obj.] = ---------------------------------
1,938
Trochę ciężko mi w to uwierzyć. W smaku da się wyczuć, że jakiś alkohol tam jest, ale żeby aż 10%? Hm...
Ostatnio zmieniony sobota, 13 paź 2018, 09:00 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 20 wrz 2018, 15:31
- Krótko o sobie: Jestem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Jak tam miodzik? Ja już po pierwszym zlewaniu (tydzień temu, po jakichś 8-9 tygodniach). Na chwilę obecną to fermentacja całkiem ustała, miód się sklarował no i stoi sobie w dymionie. Jak zlewałem to miał ok. 6 blg (tak wskazywał cukromierz) i przez dwa wcześniejsze tygodnie przerobił tylko 1 blg (i to raczej niecały).
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 7 paź 2018, 09:40
Re: Wolnofermentujący miód
Miód powoli pracuje. Będę miał okazję zlać go po raz pierwszy za jakiś tydzień, przy okazji zmierzę też blg i dam znać.
Niestety nie mam jak ocenić czy trzeba już go zlewać czy nie. Balon stoi w koszu wypchanym sianem i nie widać ile osadu zgromadziło się na dnie
Zastanawia mnie natomiast jedna rzecz. Na powierzchni miodu cały czas utrzymuje się trochę piany, odrobina z niej jest już delikatnie brązowa. Czy to normalne? Czy u Ciebie @Drożdż_Goerge lub reszty forumowiczów też coś takiego występuje?
Niestety nie mam jak ocenić czy trzeba już go zlewać czy nie. Balon stoi w koszu wypchanym sianem i nie widać ile osadu zgromadziło się na dnie
Zastanawia mnie natomiast jedna rzecz. Na powierzchni miodu cały czas utrzymuje się trochę piany, odrobina z niej jest już delikatnie brązowa. Czy to normalne? Czy u Ciebie @Drożdż_Goerge lub reszty forumowiczów też coś takiego występuje?
Ostatnio zmieniony piątek, 9 lis 2018, 00:01 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: czwartek, 20 wrz 2018, 15:31
- Krótko o sobie: Jestem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
Re: Wolnofermentujący miód
@skywatcher - u mnie piana była tylko przez dzień lub dwa - potem tylko gdzieniegdzie małe skupiska pianek, ale wszystkie były białe. Nie wydaje mi się jednak, żeby to był jakis problem - nie wyczytałem nigdzie o takiej wadzie wina/miodu. Natomiast jak robiłem wino malinowe - to piana miała dziwny żółty, żółto-brązowy kolor, ale winko jest ok. Myslę, że nie masz się czym przejmować.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Taka pianka bardzo często występuje, nie ma się czym przejmować. Co do wypchanego słomą kosza mogę dać Ci drobną radę. Na samym dole gąsiorka wydłub paluchem okrągłą dziurkę o średnicy około 3-5 cm. Teraz masz dwie możliwości. Jeżeli masz mocną ledową latarkę np 3W cree coś tam to poświeć od góry dymiona, będziesz widzieć ile jest osadu na dnie. Jeżeli nie masz mocnego źródła światła to 10 15 cm obok zrób drugą dziurkę i poświeć sobie latarką z telefonu ☺
Ostatnio zmieniony sobota, 10 lis 2018, 00:18 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 7 paź 2018, 09:40
Re: Wolnofermentujący miód
Ok, wczoraj zlałem miód znad osadu. Odeszło jakieś 2 litry mułu. Co do samego miodu, jest mocniejszy niż ostatnio i delikatnie gazowany. Blg wynosi około 5-6 stopni. Zatem chyba juz nie będzie pracował. Dla pewności poczekam jeszcze 3-4 tygodnie i ponowie pomiar blg.
Jeśli będzie na tym samym poziomie to rozumiem, że mogę już miód przeznaczyć do leżakowania? Planuję też dodać do części miodu płatki dębowe. Kiedy najlepiej to zrobić?
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy delikatne nagazowanie miodu przeminie z czasem? Ten sam problem mam z winem i nie wiem co z tym zrobic.
Jeśli będzie na tym samym poziomie to rozumiem, że mogę już miód przeznaczyć do leżakowania? Planuję też dodać do części miodu płatki dębowe. Kiedy najlepiej to zrobić?
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy delikatne nagazowanie miodu przeminie z czasem? Ten sam problem mam z winem i nie wiem co z tym zrobic.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Czwórniak nastawiony 28.10. 1,7 l miodu i 5,7 l wody. 27 blg. Miód lekko rozpuszczony, wymieszany dokładnie z wodą w pojemniku fermentacyjnym. 2g bayanusów uprzednio uwodnionych i 3g pozywki activit. Po spadku blg o 10 dodana pozywka ok. 1-2g (na oko). Generalnie nie widać żadnej pianki na powierzchni. Nie mam też założonej rurki fermentacyjnej, ale to chyba dziś zrobię.
Myślę, by odczekać jeszcze tydzień by zaobserwować, czy cukier spada. Jeśli tak - zostawię, jeśli nie - dodam drożdże uprzednio zahartowane. Aye?
Myślę, by odczekać jeszcze tydzień by zaobserwować, czy cukier spada. Jeśli tak - zostawię, jeśli nie - dodam drożdże uprzednio zahartowane. Aye?
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Jutro jeszcze sprawdzę poziom cukru, i w razie potrzeby zapuszczę nowe żarłoki. Bo porównując z nastawionym trójniakiem z pigwowcem, jest problemik.
Może faktycznie pH? Ten pigwowcowy z racji użytego owocu ma większą ilość kwasu. Czy wtedy nowe drożdżaki pomogą, czy nadal będzie tak samo? Nie mam czym sprawdzić pH.
Może faktycznie pH? Ten pigwowcowy z racji użytego owocu ma większą ilość kwasu. Czy wtedy nowe drożdżaki pomogą, czy nadal będzie tak samo? Nie mam czym sprawdzić pH.
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 309 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Zarówno w czwórniaku jak i trójniaku fermentacja zatrzymała się na tym samym etapie.
Wskazuje to na problemy z MD (była słabej jakości), lub spadek pH poza granicę toleracji dla drożdzy (3,0 i mniej).
Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że oba cierpią na tą samą dolegliwość.
Niemniej przy czwórniaku wydaje mi się to trochę dziwne.
Problemy z pH powinny wyjść w końcowym etapie hartowania MD, gdy będziesz dodawać do MD zatrzymany nastaw.
Jeśli po 24 godzinach MD znacząco zwolni należy spodziewać się właśnie niskiego pH.
To może być jednak połowicznie prawda, bo jednoznaczną odpowiedź da tylko bezpośredni pomiar pH.
Dla przypomnienia napiszę jedynie, że przed dodaniem nowej MD należy zatrzymany nastaw bezwzględnie zlać znad osadu.
Czasami się o tym zapomina w ferworze walki, Ty masz o tym pamiętać.
Wskazuje to na problemy z MD (była słabej jakości), lub spadek pH poza granicę toleracji dla drożdzy (3,0 i mniej).
Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że oba cierpią na tą samą dolegliwość.
Niemniej przy czwórniaku wydaje mi się to trochę dziwne.
Problemy z pH powinny wyjść w końcowym etapie hartowania MD, gdy będziesz dodawać do MD zatrzymany nastaw.
Jeśli po 24 godzinach MD znacząco zwolni należy spodziewać się właśnie niskiego pH.
To może być jednak połowicznie prawda, bo jednoznaczną odpowiedź da tylko bezpośredni pomiar pH.
Dla przypomnienia napiszę jedynie, że przed dodaniem nowej MD należy zatrzymany nastaw bezwzględnie zlać znad osadu.
Czasami się o tym zapomina w ferworze walki, Ty masz o tym pamiętać.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Dwie matki zrobione, jedna napewno padła, druga lekko jakby jeszcze dycha. Wszystko znacznie zwalniało po dodaniu drugiej porcji miodu, mimo że dawałam go mniej niż wg przepisu.
Przechodzę więc do opcji - nieprawidłowe pH. Da się je skorygować 'na oko', bez papierka?
Aktualnie czwórniak ma 11 blg, trójniak 16. Zlane znad drożdży, bo przygotowywane były pod restart.
Przechodzę więc do opcji - nieprawidłowe pH. Da się je skorygować 'na oko', bez papierka?
Aktualnie czwórniak ma 11 blg, trójniak 16. Zlane znad drożdży, bo przygotowywane były pod restart.
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 309 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Papierek wskaźnikowy jest najprostszą i najtańszą opcją kontroli korekcji; można rzec - klasa econo.
Droższe opcje to pH-metry - tutaj papierka się nie używa, bo kto bawi się papierkami mając porządny pH-metr
Po korekcie pH ma oscylować w granicy 3,2 jednostki. Nową MD szczepimy brzeczkę dopiero po wykonaniu korekty.
Nie da się, a właściwie to... da sięacurlydrug pisze:Przechodzę więc do opcji - nieprawidłowe pH. Da się je skorygować 'na oko', bez papierka?
Papierek wskaźnikowy jest najprostszą i najtańszą opcją kontroli korekcji; można rzec - klasa econo.
Droższe opcje to pH-metry - tutaj papierka się nie używa, bo kto bawi się papierkami mając porządny pH-metr
Po korekcie pH ma oscylować w granicy 3,2 jednostki. Nową MD szczepimy brzeczkę dopiero po wykonaniu korekty.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Właśnie przyszły papierki. Sprawa wygląda jak na zdjęciu :
https://www.easypaste.org/file/8bZ42g9w ... PG?lang=pl
Jaśniejszy to czwórniak, i on stoi na 11blg.
Ciemniejszy trójniak, i po zmieszaniu z tym co restartowe grzybki zdołały zeżreć jest 12blg.
Trójniaka ew. mogę już sobie odpuścić z restartem by go znów nie rozcieńczać, ale trójniaka wolałabym uratować... A wychodzi, że jest zbyt zakwaszony?
https://www.easypaste.org/file/8bZ42g9w ... PG?lang=pl
Jaśniejszy to czwórniak, i on stoi na 11blg.
Ciemniejszy trójniak, i po zmieszaniu z tym co restartowe grzybki zdołały zeżreć jest 12blg.
Trójniaka ew. mogę już sobie odpuścić z restartem by go znów nie rozcieńczać, ale trójniaka wolałabym uratować... A wychodzi, że jest zbyt zakwaszony?
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 16:33 przez acurlydrug, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 309 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Bez wątpienia.
Dodaj na każdy litr nastawu 0,3g CaCO3 (węglan wapnia, kreda) i mieszaj do pełnego rozpuszczenia. Odczekaj minutę i zmierz ponownie pH.
Jeśli kolor się nie zmieni, zabieg powtórz, chociaż już po pierwszej dawce pH powinno drgnąć.
Dodaj na każdy litr nastawu 0,3g CaCO3 (węglan wapnia, kreda) i mieszaj do pełnego rozpuszczenia. Odczekaj minutę i zmierz ponownie pH.
Jeśli kolor się nie zmieni, zabieg powtórz, chociaż już po pierwszej dawce pH powinno drgnąć.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Restartowe drożdże dodane. W ciągu czterech dni blg spadło o jeden punkt, więc działa.
Z kolei z trójniakiem zrobiłam mały eksperyment. Przelałam 200ml do słoiczka i ściągnęłam z wierzchu pracujące drożdże z pszenżyta, delikatnie układając je na miód+ trochę pożywki. No i okazało się, że żrą też i nowe środowisko
Zrobiłam więc to samo z resztą nastawionego trójniaka, choć tu ciężej znacznie było - jest w gąsiorze na wino i przez szyjkę ciężko było delikatnie układać, więc duża część niestety opadła na dno. Jeśli ich ilość będzie zbyt mała i nie ruszy nic za jakiś tydzień /dwa, zleję znad osadu do fermentatora i ponowię nakładanie drożdżaków.
Z kolei z trójniakiem zrobiłam mały eksperyment. Przelałam 200ml do słoiczka i ściągnęłam z wierzchu pracujące drożdże z pszenżyta, delikatnie układając je na miód+ trochę pożywki. No i okazało się, że żrą też i nowe środowisko
Zrobiłam więc to samo z resztą nastawionego trójniaka, choć tu ciężej znacznie było - jest w gąsiorze na wino i przez szyjkę ciężko było delikatnie układać, więc duża część niestety opadła na dno. Jeśli ich ilość będzie zbyt mała i nie ruszy nic za jakiś tydzień /dwa, zleję znad osadu do fermentatora i ponowię nakładanie drożdżaków.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Wolnofermentujący miód
acurlydrug pisze:Aktualnie czwórniak ma 11 blg, trójniak 16. Zlane znad drożdży, bo przygotowywane były pod restart.
Powiedz mi, po co to ruszasz skoro blg spada? Miody wymagają cierpliwości, jak spada nawet 1blg na miesiąc to znaczy że fermentuje, a jak fermentuje to dobrze, jak powoli też dobrze, a nawet lepiej.acurlydrug pisze:Ciemniejszy trójniak, i po zmieszaniu z tym co restartowe grzybki zdołały zeżreć jest 12blg.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Ruszyłam, bo blg nie spadało dłuższy czas. Zmieniło się, kiedy po raz pierwszy dodałam mieszanki z restartu, która miała niższe blg, więc spadło tylko w wyniku różnicy w ich wielkościach. W docelowym nastawie drożdże w ogóle nie ruszyły. Zaczynało się klarować w obu przypadkach.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Wolnofermentujący miód
To ile obecnie ma ten trójniak? Mierz i notuj, bo tak to nigdy nie będzie wiadomo czy fermentuje.
Generalnie 12blg dla trójniaka jest do zaakceptowania jeżeli ktoś lubi słodkie. Sam mam troszkę gęstszego trójniaka porzeczniaka(36blg plus cukier z porzeczek), który zatrzymał się na 13blg i moi rodzice są nim zachwyceni, dla mnie i mojej LP jest za słodki, a więc jak widać zależy od gustu.
A to że zaczyna się klarować to nie znaczy, że nie pracuje, na cichej różne rzeczy się dzieją, u mnie się zdarzało, że zupełnie klarowne wina powolutku fermentowały w niskiej temp i spadek był rzędu 1-2blg na pół roku - co niestety przysporzyło późniejszych problemów, ale to opowieść na inny wątek.
Generalnie 12blg dla trójniaka jest do zaakceptowania jeżeli ktoś lubi słodkie. Sam mam troszkę gęstszego trójniaka porzeczniaka(36blg plus cukier z porzeczek), który zatrzymał się na 13blg i moi rodzice są nim zachwyceni, dla mnie i mojej LP jest za słodki, a więc jak widać zależy od gustu.
A to że zaczyna się klarować to nie znaczy, że nie pracuje, na cichej różne rzeczy się dzieją, u mnie się zdarzało, że zupełnie klarowne wina powolutku fermentowały w niskiej temp i spadek był rzędu 1-2blg na pół roku - co niestety przysporzyło późniejszych problemów, ale to opowieść na inny wątek.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wolnofermentujący miód
Trójniak ma 13blg - wcześniej pisałam 12 ale słabo odgazowałam próbkę. Dla mnie też za słodkie.
Teraz na powierzchni widać charakterystyczne kręgi - czyli coś się dzieje.
Wszystkie dane oczywiście notuję, po nich widziałam, że wszystko stoi. Kolejny pomiar obu miodów pod koniec przyszłego tygodnia.
Dla odmiany trójniaczek pigwowy robiony mniej-więcej w tym samym jest zlany dwukrotnie znad osadu i ma 7blg. Teraz daję mu spokój na dłuższy czas.
Teraz na powierzchni widać charakterystyczne kręgi - czyli coś się dzieje.
Wszystkie dane oczywiście notuję, po nich widziałam, że wszystko stoi. Kolejny pomiar obu miodów pod koniec przyszłego tygodnia.
Dla odmiany trójniaczek pigwowy robiony mniej-więcej w tym samym jest zlany dwukrotnie znad osadu i ma 7blg. Teraz daję mu spokój na dłuższy czas.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: wtorek, 4 gru 2018, 23:03
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Okolice Płocka
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wolnofermentujący miód
Robiłem miody kilka lub kilkanaście razy i mam takie spostrzeżenia:
- drożdże dedykowane do miodów nie zawsze pracują tak dobrze jak producenci podają w opisie
- lepiej działają inne, bardziej "pracowite" odmiany i nie ma się co bać ewentualnych przykrych zapachów bo przy odpowiedniej technice nic takiego nie występuje (oczywiście nie piszę tu o turbogrzybach)
- zawsze trzeba dawać pożywkę i to najlepiej dobrą multiskładnikową
- temperatura na początku wyższa 22´+, później mniej
- ph trzeba oczywiście dopilnować
- zlewamy rzadziej niż wino ale też miody wymagają dłuższego czasu fermentacji
- higiena to oczywiście podstawa
- miody z dodatkami owoców/soków lepiej i łatwiej wychodzą
- należy uważać na startowe blg i dodawać miód partiami bo łatwo " przedobrzyć" z miodem i blg
- miody sycone łatwiej "nie zepsuć" z racji zagotowania surowca
- miody niesycone mają jednak więcej "naturalnej dobroci" nie zabitej wysoką temperaturą - wymagają więcej umiejętności i cierpliwości
Napewno jest więcej "mądrości" w tym temacie- mi przyszło tak na szybko tyle...
Powodzonka wszystkim próbującym " walczyć " z tym surowcem...
- drożdże dedykowane do miodów nie zawsze pracują tak dobrze jak producenci podają w opisie
- lepiej działają inne, bardziej "pracowite" odmiany i nie ma się co bać ewentualnych przykrych zapachów bo przy odpowiedniej technice nic takiego nie występuje (oczywiście nie piszę tu o turbogrzybach)
- zawsze trzeba dawać pożywkę i to najlepiej dobrą multiskładnikową
- temperatura na początku wyższa 22´+, później mniej
- ph trzeba oczywiście dopilnować
- zlewamy rzadziej niż wino ale też miody wymagają dłuższego czasu fermentacji
- higiena to oczywiście podstawa
- miody z dodatkami owoców/soków lepiej i łatwiej wychodzą
- należy uważać na startowe blg i dodawać miód partiami bo łatwo " przedobrzyć" z miodem i blg
- miody sycone łatwiej "nie zepsuć" z racji zagotowania surowca
- miody niesycone mają jednak więcej "naturalnej dobroci" nie zabitej wysoką temperaturą - wymagają więcej umiejętności i cierpliwości
Napewno jest więcej "mądrości" w tym temacie- mi przyszło tak na szybko tyle...
Powodzonka wszystkim próbującym " walczyć " z tym surowcem...
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 19 lis 2009, 18:38
- Krótko o sobie: :-)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wolnofermentujący miód
Złoty Szpadel
trójniak na rzepakowym miodzie 35BLG nastawiony 9dni temu. W dniu dzisiejszym w odgazowanej próbce 28BLG
Bayanus G995 Spiritferm cała paczka a przed drożdżami do nastawu zgodnie z instrukcją z opakowania poszła cała paczka pożywki tej samej firmy. Wiem... zamiast instrukcji lepsze forum i pożywka na raty.
01.04 było BLG 32.
pH w odgazowanej próbce to prawie 3.4.
Pracuje ale słabo... Nie słychać żeby była to fermentacja burzliwa.
Zastanawiam się czy czekać, czy może póki ilość % niewielka dolać jeszcze jedną paczkę uwodnionych i lekko zahartowanych nastawem G995?
Taki trójniaczek i na takich drożdżach powinien już chyba w połowie być..?
Mój poprzedni miodek właśnie kończy, restart się udał.
trójniak na rzepakowym miodzie 35BLG nastawiony 9dni temu. W dniu dzisiejszym w odgazowanej próbce 28BLG
Bayanus G995 Spiritferm cała paczka a przed drożdżami do nastawu zgodnie z instrukcją z opakowania poszła cała paczka pożywki tej samej firmy. Wiem... zamiast instrukcji lepsze forum i pożywka na raty.
01.04 było BLG 32.
pH w odgazowanej próbce to prawie 3.4.
Pracuje ale słabo... Nie słychać żeby była to fermentacja burzliwa.
Zastanawiam się czy czekać, czy może póki ilość % niewielka dolać jeszcze jedną paczkę uwodnionych i lekko zahartowanych nastawem G995?
Taki trójniaczek i na takich drożdżach powinien już chyba w połowie być..?
Mój poprzedni miodek właśnie kończy, restart się udał.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 kwie 2020, 12:45 przez Turtle, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wolnofermentujący miód
U mnie też ciężko miód startował. Dopiero rozrobilem drożdże w wodzie z miodem żeby się za chartowaly , nie wszystkie tylko część i zostawiłem na 2 dni potym czasie wlałem i ruszyło aż miło. Za nie długo będę 2 raz zlewać z nad osadu 50l tego miodziku.
Wysłane z mojego CMR-W09 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego CMR-W09 przy użyciu Tapatalka