Re: Ile razy przelać wino
Postautor: inblue » czwartek, 22 lis 2018, 22:40
Nasunęło mi się parę uwag po przeczytaniu całego wątku, więc pozwolę się nimi z Wami podzielić.
Nie filtruje się wina przez filtr do kawy. Jeśli już istnieje taka konieczność stosuje się filtr do wina.
Nie jestem również zwolennikiem twierdzenia, że wino powinno być filtrowane.
Wino, które ma trzy miesiące jest jeszcze w fazie dofermentowania.
Można je przefiltrować - efekt wizualny być może się poprawi, smakowy z pewnością nie.
Wynika to z samej specyfiki wina. Ono ewoluuje cały czas i trzeba to zaakceptować.
Wiedzą o tym Producenci i przed rozlewem wykonują jego stabilizację żeby usunąć wszystkie potencjalne związki,
które wizerunkowo mogą być negatywnie odbierane przez Klienta.
Stosują więc klarowanie, wymrażanie, filtrację i mikrofiltrację, czy dodatek różnych "wspomagaczy" (kwas metawinowy, PVPP i inne).
Nie twierdzę, że takie zabiegi są złe. Trzeba tylko umiejętnie je stosować. Jako ostateczność, a nie jak receptę na coś czego nie ma.
Nie należy więc przejmować się takimi sprawami jak osad. Wystarczy wino zdekantować do karafki przed podaniem.
Po to ona właśnie została wymyślona.
Natomiast, gdy chce się obdarować kogoś winem lub ma być otwierane w towarzystwie - odpowiednio wcześniej przelać do nowej butelki pozbywając się w ten sposób osadu.
Kończąc pozwolę sobie odpowiedzieć na główne pytanie zadane przez Autora wątku:Ile razy przelać wino ?
Tyle razy ile jest to konieczne. Nie istnieją żadne ramy czasowe i nie należy się nimi sugerować.
W przypadku win winogronowych/gronowych wytrawnych będzie to:
- pierwszy raz po skończonej fermentacji,
- drugi raz po zrzuceniu drobnego osadu i jednoczesnym wymrożeniu (kamień winny i część białek),
- trzeci raz przy butelkowaniu,
- czwarty raz przy przelaniu do karafki.
Cała sztuka polega więc na tym, aby zlewać wino jak najmniej.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń