Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Muszę odkopać temat. Zakupiłem Sobie dębu amerykańskiego i dorzuciłem go do rozcieńczonego spirytusu w ilości 50g/10l, całość ma 40l i 40-42% po czterech dniach "leżakowania" po spróbowaniu próbki jestem rozczarowany zapach jest ok ale smak... Po wypiciu kieliszka pali gardło przez pięć minut i daje wrażenie 60% trunku. Ktoś wie jak odratować taką ilość? Przedębiłem po 4 dniach ?
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
@dooomino
4 dni to nie jest starzenie. Może to być co najwyżej "przegryzienie" się smaków.
Na swoim podwórku zauważyłem, że zaprawianie wódek czymkolwiek. Obojętnie czy to będą płatki, trawka żubrówki, czy inna zaprawka (np. przepalanka Cieślaka) to wódka niechby była najłagodniejsza nabiera swego rodzaju ostrości. Raz większej, innym razem mniejszej, ale zawsze zmienia ogólne wrażenie tego co się pije. Mnie to osobiście nie pasuje.
Jest jednak na to jeden sposób. Schować zaprawiona wódkę na kilka miesięcy gdzieś głęboko poza zasięg wzroku. Gdy później taka wódka wpadnie nam przez przypadek w ręce. To poza ogólna radością ze znaleziska zaskoczy nas miłym harmonijnym smakiem. A co najważniejsze - zaskoczy nas też miłą łagodnością.
4 dni to nie jest starzenie. Może to być co najwyżej "przegryzienie" się smaków.
Na swoim podwórku zauważyłem, że zaprawianie wódek czymkolwiek. Obojętnie czy to będą płatki, trawka żubrówki, czy inna zaprawka (np. przepalanka Cieślaka) to wódka niechby była najłagodniejsza nabiera swego rodzaju ostrości. Raz większej, innym razem mniejszej, ale zawsze zmienia ogólne wrażenie tego co się pije. Mnie to osobiście nie pasuje.
Jest jednak na to jeden sposób. Schować zaprawiona wódkę na kilka miesięcy gdzieś głęboko poza zasięg wzroku. Gdy później taka wódka wpadnie nam przez przypadek w ręce. To poza ogólna radością ze znaleziska zaskoczy nas miłym harmonijnym smakiem. A co najważniejsze - zaskoczy nas też miłą łagodnością.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Tak przed dębieniem trunek był łagodny z tego samego spirytusu zrobiłem kilka innych zaprawek. Czyli tak jak myślałem... przedębione, z nieuwagi wsypałem 4 porcje na 40litrow zawsze miałem w paczkach 30g a te miały po 50g. Szkoda mi to destylować jeszcze raz, rozcieńczenie tego coś pomoże czy to dalej nie będzie to co przy poprawnym dębieniu? Tak na przyszłość mam jeszcze jedno pytanie próbowaliście kiedyś mieszać dąb mocno palony z niepalonym? Np 1g palonego i 2g nieopiekanego na litr ?
Lesgo58 w pełni się z Tobą zgadzam robiłem to na szybkości i niestety ale dałem ciała, teraz zastanawiam się jak to naprawić. Docelowo gąsior w którym mam to zalane miał stać do 20 grudnia ale teraz mam dylemat czy to trzymać przez samą ostrość.
Lesgo58 w pełni się z Tobą zgadzam robiłem to na szybkości i niestety ale dałem ciała, teraz zastanawiam się jak to naprawić. Docelowo gąsior w którym mam to zalane miał stać do 20 grudnia ale teraz mam dylemat czy to trzymać przez samą ostrość.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 lis 2018, 12:26 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Witaj kolego. Poczekaj z tym do tego 20 grudnia, czas zawsze dobrze robi na destylaty. Możesz jeszcze dodać trochę cukru(2-3g/l). Cukier łagodzi w pewnym stopniu ostrość trunku. Ja, dodawałem też suszoną śliwkę kalifornijską. W najgorszym wypadku zostanie rozcieńczanie lub przedestylowanie owego trunku. Pozdrawiam
Psotnikpiotr
Psotnikpiotr
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 19 lis 2018, 06:05 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
A to ja pozwolę sobie zadać powiązane pytanie: jakie płatki dodadzą słodyczy destylatowi? Ja dodawałem średnio opiekane i z beczek po sherry, ale wychodzi coś dość gorzkiego i z przeciętnym zapachem. Czy ktoś bardziej doświadczony mógłby pomóc lub odesłać do jakiegoś źródła? W tym wypadku profesor Google zawiódł...
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Czyli wina w destylacie. A raczej w procesie. Dodaj po pół łyżeczki płaskiej glukozy/sacharozy na 1L trunku, i odczekaj z tydzień. Powinnien smak się poprawić.
K.
K.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 gru 2018, 23:07 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
W moim przypadku naprawiłem trunek, rozcienczyłem i dodałem w ogóle nieopiekanych płatków dębu w ilości 1g na litr. I trzy tygodnie później trunek miodzio, 50% pije się jak normalną karmelówkę 40%, zero ostrości
Ostatnio zmieniony środa, 5 gru 2018, 14:43 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Koniecznie poprawki.
Powód: Koniecznie poprawki.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Ok, u mnie to definitywnie była wina destylatu. Ma fajny zbożowy posmak, miło szczypie w język, ale gorzki jest jak sto diabłów.
Jakieś tipy jak uniknąć goryczki? Dodam, że nastaw był jęczmienny, pół na pół słód pilzneński i wędzony torfem plus kilo cukru, drożdże na wódkę. Destylowałem na potstilu z destylatorów miedzianych.
Jak robiłem cukrówkę na tych samych drożdżach i sprzęcie to wyszła miodzio, aż chce się pić. Po dodaniu płatków dębowych wyszła łycha, którą nawet prawdziwy Szkot pochwalił (dobra, przesadzam, powiedział, że nie była zła). A to jęczmienne coś to tylko się nadaje na bardzo mocne smakowo nalewki, np. miodowo-imbirową...
Jakieś tipy jak uniknąć goryczki? Dodam, że nastaw był jęczmienny, pół na pół słód pilzneński i wędzony torfem plus kilo cukru, drożdże na wódkę. Destylowałem na potstilu z destylatorów miedzianych.
Jak robiłem cukrówkę na tych samych drożdżach i sprzęcie to wyszła miodzio, aż chce się pić. Po dodaniu płatków dębowych wyszła łycha, którą nawet prawdziwy Szkot pochwalił (dobra, przesadzam, powiedział, że nie była zła). A to jęczmienne coś to tylko się nadaje na bardzo mocne smakowo nalewki, np. miodowo-imbirową...
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Zmień drożdże, na typowe do whisky, odbieraj powoli, oraz dziel przy tym sumiennie frakcje, i pamiętaj, daj destylatowi odpocząć.
K.
K.
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 gru 2018, 01:10 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Dodawałeś chmiel? To winowajca gorzkiego destylatu.
K.
K.
Ostatnio zmieniony piątek, 14 gru 2018, 09:08 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
jęczmień! jaki chmiel?! pomroczność jasna mnie dopaść musiała jak pisałem poprzedniego posta.
Mod.: Stosuj, proszę zasady pisowni.
Mod.: Stosuj, proszę zasady pisowni.
Ostatnio zmieniony piątek, 14 gru 2018, 11:03 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: piątek, 21 wrz 2018, 11:39
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Panowie.
Czytam w różnych miejscach -fora, książki.... itp. o dębieniu. Piszą, że wina i destylaty najbardziej szlachetne to te które leżakują kilka , kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat w beczkach dębowych. Są najszlachetniejsze i co nie dziwi - najdroższe.
W innym miejscu pisze się , że po kilku dniach stosowania płatków alkoholu nie daje się wypić bo smak i coś tam... Albo, że po kilku dniach, czy po okresie fermentacji należy płatki usunąć , czy to z destylatu , czy z wina.
Jak to rozumieć? Zabij, nie wiem....
Czytam w różnych miejscach -fora, książki.... itp. o dębieniu. Piszą, że wina i destylaty najbardziej szlachetne to te które leżakują kilka , kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat w beczkach dębowych. Są najszlachetniejsze i co nie dziwi - najdroższe.
W innym miejscu pisze się , że po kilku dniach stosowania płatków alkoholu nie daje się wypić bo smak i coś tam... Albo, że po kilku dniach, czy po okresie fermentacji należy płatki usunąć , czy to z destylatu , czy z wina.
Jak to rozumieć? Zabij, nie wiem....
-
- Posty: 222
- Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
- Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
- Ulubiony Alkohol: Księżycówka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Błędów
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Płatki Dębowe - ostry smak po czterech dniach moczenia
Ważny jest stosunek powierzchni styku drewna z alkoholem do objętości dębionego trunku. Płatki mają nieregularny kształt (duża powierzchnia) i stosowane są do kilku/kilkunastu litrów.
Producenci leją w duże beczki przez co stosunek powierzchni do objętości jest mniejszy. Poza tym beczki do długotrwałego przechowywania są przygotowywane (np. wcześniejsze zalanie innym typem trunku)
Producenci leją w duże beczki przez co stosunek powierzchni do objętości jest mniejszy. Poza tym beczki do długotrwałego przechowywania są przygotowywane (np. wcześniejsze zalanie innym typem trunku)
Ostatnio zmieniony piątek, 22 lis 2019, 08:06 przez Pablito, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."