W oczekiwaniu na czereśnie

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Autor tematu
sroka33
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 18:34

Post autor: sroka33 »

Witam,
szukam jakiegoś przepisu na zacier z czereśni. Posiadam 2 duże drzewa różnych odmian z jednego owoce są bardziej czerwone i słodsze, a drugie ma owoce żółte i mniej słodkie.
W internecie znalazłem przepisy
zacier 11%
8 kg czereśni
4 l wody
1,7 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego

zacier 17%
7 kg czereśni
3 l wody
2,8 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego

Co sądzicie o tych przepisach??? Czekam oczywiście na jakieś wasze przepisy. Proszę o zaznaczenie jakich drożdży użyć<jeśli są konieczne> i czy trzeba coś jeszcze dodać np. pożywkę.

Z góry dzięki za jakieś podpowiedzi.
promocja
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kamil_ek_skc »

Przepisy są dobre tylko , że ja bym to zrobił bez dodatku wody.Wody bym użył tylko do rozpuszczenia cukru , ale tylko trochę.Zamiast kwasku cytrynowego możesz użyć porzeczek na 8kg czereśni weź 1,5kg porzeczek.Sam oczekuję na czereśnie mam 3 drzewa czereśni:dwa drzewa słodkich i czerwonych , a jedno żółtych i mniej słodszych.

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: pokrec »

U mnie rosną czereśnie jak chwasty, u sąsiada też jest tego od groma, nie ma komu jeść tego ani obrywać... Czy z czereśni psota jest dobra, bo same czereśnie jakoś tak nie mają zbyt wyrazistego aromatu, sa po prostu słodkie i tyle. Jak mnie przekonacie, to może poświęcę z dzien i poobrywam ich trochę do beczki...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
sroka33
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 18:34
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: sroka33 »

moim zdaniem psota wychodzi lepsza niż ze śliwek. tylko to zrywanie:(((
mam jeszcze pytanie czy to tych przepisów co napisałem dalibyście jakieś drożdże-jeśli tak to jakie i ile???
pozdrawiam.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5389
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 677 razy
Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Zygmunt »

Bayanusy (chociażby PDM z biowinu), 1 opakowanie (7g). Lub jakieś winiarskie- Madera, Tokay...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
sroka33
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 18:34
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: sroka33 »

witam
a ta paczka 7g to na jedną porcje z tego przepisu co napisałem na początku???
mam jeszcze pytanie jak postępować z czereśniami
-myć je
-drylować je
a i jeszcze jedno trzymać te owoce do końca fermentacji czy odcedzić po jakimś czasie jeśli tak to po jakim???


dużo pytań ale myślę że w słusznej sprawie;)
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kamil_ek_skc »

Każde owoce trzeba umyć przed fermentacją.Jeśli chcesz możesz je wydrylować , ale przede wszystkim trzeba je zmielić lub zmiażdżyć.Możesz fermentować miazgę i potem destylując wraz pulpą wyciągniesz więcej psoty o intensywniejszym aromacie.

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5389
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 677 razy
Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Zygmunt »

Pierwsze słyszę, że owoce trzeba myć...
Czereśnie- jak śliwki- wrzuć w beczkę i przemieszaj mieszadłem do betonu nałożonym na wiertarkę. Potem pestki łatwo wyłowisz...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kamil_ek_skc »

JA zawsze myje owoce przed fermentacją , choć za bardzo nie wiem po co.

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kamil_ek_skc »

Ja zawsze daję pożywkę dla drożdży i co do wyboru pożywki to : pożywka dla drożdży winiarskich , Activit , lub pożywka Kombi. Co do drożdży Bayanusy będą najlepsze co ich używania to instrukcja jest na opakowaniu. Sam nie mogę się doczekać na czereśnie , bo właśnie z nich robię moje winko czereśniowo-porzeczkowe.

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!

Autor tematu
sroka33
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 18:34
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: sroka33 »

A jeśli chodzi o drożdże bayanus to jest jakaś różnica między BAYANUS G 995 a IOC BAYANUS? Jeśli jest jakaś różnica to które są lepsze?



[mod] Proszę pisać poprawniej i używać wielkich liter, znaków interpunkcyjnych itp. Inaczej posty będą kasowane[/mod]
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kamil_ek_skc »

Dla Mnie różnica jest taka Bayanus G 995 wytrzymują niskie temperatury do 9 stopni , a zwykłe Bayanusy są zwykłymi winiarskimi drożdżami aktywnymi.

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5389
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 677 razy
Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Zygmunt »

(prawie)Wszystkie drożdże używane w piwowarstwie, winiarstwie i gorzelnictwie to Saccharomyces cerevisiae. Swoistymi mutantami są S. bayanus i S. pastorianus. Te drugie to w zasadzie to samo S. carlsbergensis używane w piwowarstwie. Ogólnie wszystkie grzybki srające alkoholem są bardzo do siebie podobne... :)
Ale...
Swego czasu natknąłem się na forum winiarskim na taki tekst:

Kod: Zaznacz cały

Drożdże IOC Bayanus to dwa różne szczepy drożdży zmieszane w jednym opakowaniu. Dedykowane do bardzo szybkiego odfermentowywania cukru w nastawie. (informacje od producenta tych drożdży we Francji). Produkt bardzo tani, dostarczany wyłącznie do Polski. Inni go nie chcą. Drożdże te nie są nawet prezentowane na stronie internetowej producenta. W przemyśle każdy dzień fermentacji się liczy (koszty). Generalnie jako drożdże do zastosowań w domowym wytwarzaniu wina i miodów są beznadziejne. W miodach - dają mało aromatyczne nastawy, często zatrzymują fermentację na 15 Blg.
Ja IOCów od dawna nie stosuję, bo mam wielkie pudło 995, ale jak kiedyś stosowałem, to negatywnych efektów nie było. Bukiety z drożdży aktywnych w winach wychodzą na pewno gorsze, niż te uzyskiwane z drożdżami typowo winiarskimi- ale za to fermentują bardzo szybko.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kamil_ek_skc »

No i dzisiaj prze psocę nastaw czereśniowy zobaczymy co wyjdzie. Oto przepis jakiego używałem:
4 kg czereśni
1 kg czarnych porzeczek
3 l wody
7 g drożdży Fermivin PDM Bayanus

Nastaw pracował 7 dni i zakończył fermentacje na -3 blg , w smaku dobry , ale bardzo wytrawny jak dla mnie , ciekawe jaką czereśnie dają wódkę.

Edit:

No i już po destylacji wódeczka wyszła całkiem całkiem , aromat czereśniowy , destylowałem dwa razy , teraz owa brandy czereśniowa stoi z dębem mam nadzieję , że wytrwa do świąt. :D

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!

ares76a
5
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 11:40
Ulubiony Alkohol: Jack Daniels
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: łódz
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: ares76a »

Witam.
Ja zrobiłem nastaw z wiśniami ".
40 l wody
10 kg cukru

0.5 Kg - drożdży piekarniczych ( takich używam tanie i nie czuję różnicy w produkcji cukrówek w stosunku do T3 )

Owoców nie zmiażdżyłem oczywiście umyłem.

Ciekaw jestem co z tego wyjdzie.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5389
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 677 razy
Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Zygmunt »

0.5 Kg - drożdży piekarniczych ( takich używam tanie i nie czuję różnicy w produkcji cukrówek w stosunku do T3 )
:o :shock:


:womit:
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

radius
7500
Posty: 7508
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 399 razy
Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: radius »

No, kolego :!:
Jeżeli nie czujesz różnicy przy drożdżach piekarniczych, to najwyższy czas przebadać sobie zmysł smaku i węchu :( ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

macius
200
Posty: 203
Rejestracja: środa, 22 wrz 2010, 19:19
Krótko o sobie: Lubię sprawiać przyjemność sobie i bliskim ;)
bo życie to przyjemność :)
Ulubiony Alkohol: własne naleweczki ;)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: macius »

5x1zł=5zł
dokładasz 2zł i masz gorzelnicze.
Jednak masz rację, taniej.
Robienie alkoholu sprawia, że nie muszę go pić(aż tyle)

ares76a
5
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 11:40
Ulubiony Alkohol: Jack Daniels
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: łódz
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: ares76a »

Drożdze piekarskie 0.5 kg kosztują 2.5zł ( Łódź )
Mój sprzęt to kolumna wypełniona szklanymi kulkami ,reflux wew,zew.

Powtarzam różnicy nie ma ( psota musi odstać 2 tyg ) - badane organoleptycznie nie tylko przeze mnie ;)

vasteq
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 22 lip 2014, 21:04
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: vasteq »

Tydzień temu poczyniłem nastaw z czereśni (nie wiem jaka odmiana - bardzo ciemna zebrana tydzień temu, a dziś to co zostało na drzewie jest suche albo zgnite)
* 19 kg czereśni waga z pestkami
* 8 kg czarnej porzeczki dodanej po odcedzeniu miazgi czereśniowej
* 7kg cukru
* 7L wody
* drożde Bayanus.

I tu pytanie bo nie wiem czy słusznie pozbywałem się miazgi. Chciałem pozbyć się pestek czereśni żeby nie wprowadzać goryczy ale przy okazji też usunąłem skórki czereśni i wycisnąłem je porządnie. Czy może jednak skórki trzeba było zostawić do gotowania?

misiekc
20
Posty: 23
Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2013, 23:08
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: misiekc »

Nastaw z czereśni kończy pracę. Mam prośbę o Wasze doświadczenia i rady odnośnie destylacji. Do ilu % odbieracie. Czy podobnie jak śliwowicę? Ciekaw jestem jak czereśniowy destylat dojrzewać? Dodawać dębu? Jak długo powinien postać? Do ilu % rozcieńczać?
Awatar użytkownika

psotamt
1200
Posty: 1200
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 179 razy
Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: psotamt »

Odświeżę wątek, bo powoli zbliża się sezon na owoce. Czereśnie będą jednymi z pierwszych. Znalazłem parę przepisów na nastaw z tych właśnie owoców i zamierzam zrobić w ten sposób: czereśnie zmiażdżyć, rozdrobnić na miazgę i wrzucić do kotła z płaszczem. Podgrzać wsad do 50*C i dodać https://www.destylacja.com/pl/p/ENZYM-PEKTOFRUIT-20ML/2786 enzym Pektofruit. Przelać do beczki lub zostawić w kotle i zadać np. te https://www.destylacja.com/pl/p/PROFESSIONAL-TURBO-FRUIT-do-OWOCOWEK/1068 drożdże TURBO FRUIT. Po fermentacji gotowanie pulpy na kolumnie półkowej ze wszystkim: skórki, pestki itd. Tych pestek najbardziej boję się gotować, bo w wysokiej temperaturze mogą popękać (nie wiem, może w 100*C nie pękają :scratch: ) i zepsuć smak. Ale zaryzykuję.
Nie zamierzam dodawać cukru ani glukozy, tylko same owoce. Co najwyżej woda gdyby pulpa była za gęsta. Przypuszczam, że odrobina antypiany byłaby też wskazana i dodam w podobnej ilości jak do zacierów zbożowych.
Pytanie do kolegów praktyków: jaka może być przybliżona wydajność załóżmy dla 10 kg czereśni? Odmiana nieznana. No i ewentualne uwagi do sposobu w jaki mam zamiar to zrobić.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2413
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 214 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Kamal »

Jakieś 800g cukru w 10kg owoców.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

psotamt
1200
Posty: 1200
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 179 razy
Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: psotamt »

A w czym ten cukier jest pomocny?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3942
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 287 razy
Otrzymał podziękowanie: 481 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Doody »

W wydajności. Z samych czereśni nie uzyskasz dużej ilości trunku.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2413
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 214 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Kamal »

psotamt pisze:A w czym ten cukier jest pomocny?
Jak Doody napisał w wydajności.
Z 1kg masz 1L 50%, no to z czereśni z flachę powinieneś mieć.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

psotamt
1200
Posty: 1200
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 179 razy
Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: psotamt »

A to dalej twierdzę, że go nie użyję :mrgreen: Zamiast cukru mogę dodać do destylatu czystego spirytusu i na jedno wyjdzie. Nie zależy mi na wydajności, a na atrakcyjności wyrobu i wyjątkowości smaku. Przypuszczałem, że cukier może wspomagać proces pozyskiwania soku z owoców i po to jest potrzebny. Takie zwiększenie ilości mnie nie interesuje.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Pretender »

To już lepiej zrób nalewkę, w dużej ilości. A później przedestyluj na szybko. Czereśnie możesz wydrylować, zalać dobrym alkoholem. Podczas destylacji już bez cięć.
Awatar użytkownika

psotamt
1200
Posty: 1200
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 179 razy
Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: psotamt »

Pretender pisze:To już lepiej zrób nalewkę, w dużej ilości.
To też dobra metoda, myślałem o tym. Spirytus z glukozy, bezsmakowy i niechby to tak postało z miesiąc lub dwa i na półki :D Coś podobnego zrobiłem z sokiem z węgierek i spirytusem. Taka szybka śliwowica bez roboty prawie. Wyszedł ciekawy alkohol, choć prawdziwą śliwowicą tego nie nazwałbym.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

czytam
750
Posty: 764
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 114 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: czytam »

Tego alkoholu będzie trochę więcej. Czereśnie mogą mieć nawet do 1500g cukru w tych 10 kilogramach. Zależy to od odmiany i warunków klimatycznych. Zawsze możesz sprawdzić zawartość cukru refraktometrem. O pestki się nie obawiaj. Moim zdaniem z nimi jest lepszy smak destylatu. Ale to już kwestia osobistych preferencji.
Awatar użytkownika

Będziniak
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Będziniak »

Jasne, że dolanie spirytusu w celu poprawienia wydajności jest lepszym rozwiązaniem niż dodanie cukru. Po co dodawać przed/pogony + ducha buraka cukrowego ?
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: kmarian »

Szukajcie a znajdziecie. Znalazłem temat czereśniowy.
Nazbierałem wczoraj prawie 4 litry czereśni bardzo ciemnych, prawie czarnych i najważniejsze "dzikich". Takie małe, na dziko rosnącym drzewie, słodziutkie z finiszem gorzkawym, dokładnie takie jakie znam z młodych moich lat. Ponad 2 godziny mi zeszło narwać te prawie 4 litry, potem w 15 minut nazbierałem 10 litrów pięknych, czerwonych, ogrodowych , też pysznych.

Oczyszczone zalałem spirytusem 70% w słoju 4,25 litra. Za kilka tygodni będę miał nalewkę czereśniową. Długo szukałem takich czereśni. :D

dzozef
200
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: dzozef »

Nie nastawiaj się na szybką konsumpcję. Może to zależy od odmiany użytych czereśni ale moja nalewka była nieciekawa przez 2 lata. Dopiero po tym czasie jej smak diametralnie się zmienił. Zaczął być wyczuwalny smak owoców a nie spirytusu z cukrem. Za to po ponad 2 latach nalewka zrekompensowała czekanie. Ogólnie warto ją zrobić !!! :ok:

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: acurlydrug »

kmarian pisze:Szukajcie a znajdziecie. Znalazłem temat czereśniowy.
(ale to chyba dział nastawów, a nie nalewek... ;))
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2849
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 445 razy
Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: JanOkowita »

Moje czereśnie po dwóch dniach wyjechały z zamrażarki i czekają na zalanie :love:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

dzozef
200
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: dzozef »

Janie a dlaczego mroziłeś czereśnie? Z braku czasu na bezpośrednie przerobienie czy jest jakiś inny powód :?:
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2849
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 445 razy
Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: JanOkowita »

Wszystkie owoce, których używam do robienia nalewek przedtem zamrażam - wówczas pękają komórki i jest lepsza wydajność z owoców.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Hati
30
Posty: 37
Rejestracja: sobota, 23 cze 2018, 13:12
Krótko o sobie: Jestem tym kim jestem...
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Mazowiecki Rejon Grójecki
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: Hati »

Witam serdecznie wszystkich jako nowy użytkownik forum i zielony jak szczypior na wiosnę w temacie destylatów. Czy taki nastaw ma rację bytu i szanse na powodzenie
- 140 kg czereśni (ciemne słodkie odmiana techlowan)
- 60 l wody w TYM rozpuszczone 20 kg cukru
- 7 saszetek drożdży TURBO FRUIT
Nastaw poczyniony 3 dni temu wszystko pracuje bardzo intensywnie ...
Proszę o wszystkie rady i przemyślenia.
Hati - Adam

dzozef
200
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: dzozef »

Ciekawe. Muszę wypróbować. Możesz jeszcze napisać czy drylujesz czereśnie, czy po mrożeniu już tylko zalewasz alkoholem?
Awatar użytkownika

MecenasAlkoś
100
Posty: 123
Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
Krótko o sobie: Zwykły gość;)
Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie

Post autor: MecenasAlkoś »

Witam wszystkich. Mam za sobą już popełnione dwa nastawy z czereśni. Jeden poszedł już na rurki i na świeżo muszę Wam powiedzieć, że jestem mile zaskoczony.
Co prawda czereśnie nie posiadają za wiele cukru więc nie mogło obejść się bez dodania syropu cukrowego. Do beczki 50l wsypałem 30l czereśni uprzednio wcześniej rozdrobnionych blenderem oraz rozduszonych rękami. Do tego dodałem 6kg cukru rozpuszczonego w gorącej wodzie. Czereśnie puściły bardzo dużo soku, aż powstała swego rodzaju "zupka". Beczkę w 3/4 wypełnił nastaw. Dodawałem jeszcze letniej wody, około 10l. Blg 21. Całość zaprawiona Aromatic Wine Complex. Po 3 tygodniach zlana do wiaderka fermentacyjnego, po kolejnym tygodniu na rurki.
4,3 l 60%.
Smak.
Smak w pierwszej fazie ma taki jakby pestkowy aromat ale później wyraźnie przechodzący w czereśnie, końcem dając jeszcze taki owocowy aromat, którego nie potrafię określić.
W każdym razie nie jest to zwyczajna cukrówka.
Tyle na świeżo.
Postoi w szkle jakiś czas to dam znać znowu.
Drugi nastaw na czereśniach z truskawkami poszczuty G-995.
Pięknie pachnie, być może już za tydzień pójdzie w kocioł.
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”