Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
-
Autor tematu - Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Witajcie
mam kolumnę miedzianą, samoróbkę, używam jej od 3 lat, bez specjalnych problemów, ale ostatnio coś poszło nie tak jak trzeba.
Nastawiłem cukrówkę z węglem aktywnym w płynie (pierwszy raz to robiłem). Zasypałem drożdżami T9 i nie chciało ruszyć, po 24 godzinach coś mnie tknęło i sprawdziłem opakowanie. Drożdże były rok przeterminowane, czego nie zauważyłem wcześniej Żeby nie wylewać wszystkiego (i to chyba był błąd) kupiłem nowe drożdże, zasypałem i przefermentowałem bez większych przygód.
Po fermentacji zasypałem bentonitem (łyżka rozdrobionego w młynku do kawy na pył, zawsze tak robię), i wszystko zlałem po 3 dniach, ładnie sklarowane.
Przy zlewaniu zaleciał mi już dziwny zapach, jakaś chemia, jakby jakiś rozpuszczalnik, niezbyt umiem to określić. Ale nie zrażony przegoniłem całość na kolumnie. Niby wszystko było ok, kilka kropel na ręce nie śmierdziało podejrzanie, ale już pociągnięcie nosem z butelki powalało na podłogę, ten sam chemiczny smród, coś jak rozpuszczalnik albo lizol, bardzo ostry i nieprzyjemny zapach. Próbowałem przepuścić próbkę przez węgiel aktywny, ale nic to nie dało. Puściłem drugi raz kolumnę, starałem się bardzo restrykcyjnie ciąć przedgony, bez efektu, dalej ten sam smród. Jakaś paskudna chemia. To co uzyskałem nawet do spryskiwacza się nie nadawało, zapach taki, że brało na wymioty.
Cały urobek poszedł w kanał.
I teraz problem, co było przyczyną. Naczynie do fermentacji było czyste, wodę mamy dobrą. W porównaniu z wcześniejszymi destylacjami, różnice były dwie. Pierwsza to węgiel aktywny w płynie dodany przed fermentacją, i druga to te przeterminowane drożdże. Podejrzewam, że przyczyną smrodu były właśnie te stare drożdże, ale nie wiem czy też nie był problem w węglu aktywnym i w bentonicie, czy one się nie pogryzły wzajemnie? No bo w to, że to spowodował sam węgiel aktywny raczej nie wierzę.
Co specjaliści o tym sądzą? Muszę uzupełnić zapasy a nie chciałbym znowu wszystkiego wylać do kanalizacji
mam kolumnę miedzianą, samoróbkę, używam jej od 3 lat, bez specjalnych problemów, ale ostatnio coś poszło nie tak jak trzeba.
Nastawiłem cukrówkę z węglem aktywnym w płynie (pierwszy raz to robiłem). Zasypałem drożdżami T9 i nie chciało ruszyć, po 24 godzinach coś mnie tknęło i sprawdziłem opakowanie. Drożdże były rok przeterminowane, czego nie zauważyłem wcześniej Żeby nie wylewać wszystkiego (i to chyba był błąd) kupiłem nowe drożdże, zasypałem i przefermentowałem bez większych przygód.
Po fermentacji zasypałem bentonitem (łyżka rozdrobionego w młynku do kawy na pył, zawsze tak robię), i wszystko zlałem po 3 dniach, ładnie sklarowane.
Przy zlewaniu zaleciał mi już dziwny zapach, jakaś chemia, jakby jakiś rozpuszczalnik, niezbyt umiem to określić. Ale nie zrażony przegoniłem całość na kolumnie. Niby wszystko było ok, kilka kropel na ręce nie śmierdziało podejrzanie, ale już pociągnięcie nosem z butelki powalało na podłogę, ten sam chemiczny smród, coś jak rozpuszczalnik albo lizol, bardzo ostry i nieprzyjemny zapach. Próbowałem przepuścić próbkę przez węgiel aktywny, ale nic to nie dało. Puściłem drugi raz kolumnę, starałem się bardzo restrykcyjnie ciąć przedgony, bez efektu, dalej ten sam smród. Jakaś paskudna chemia. To co uzyskałem nawet do spryskiwacza się nie nadawało, zapach taki, że brało na wymioty.
Cały urobek poszedł w kanał.
I teraz problem, co było przyczyną. Naczynie do fermentacji było czyste, wodę mamy dobrą. W porównaniu z wcześniejszymi destylacjami, różnice były dwie. Pierwsza to węgiel aktywny w płynie dodany przed fermentacją, i druga to te przeterminowane drożdże. Podejrzewam, że przyczyną smrodu były właśnie te stare drożdże, ale nie wiem czy też nie był problem w węglu aktywnym i w bentonicie, czy one się nie pogryzły wzajemnie? No bo w to, że to spowodował sam węgiel aktywny raczej nie wierzę.
Co specjaliści o tym sądzą? Muszę uzupełnić zapasy a nie chciałbym znowu wszystkiego wylać do kanalizacji
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Przyczyną jest pierwsza paczka drożdży. Dużo pożywki, drożdże nie ruszyły, zaczęły się procesy gnilne. Pomimo tego, że fermentacja później ruszyła w nastawie powstał siarkowodór, który zasmrodził wszystko. Niestety nie da się go usunąć w procesie destylacji/rektyfikacji.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Dzięki za potwierdzenie moich podejrzeń. Na drugi raz trzy razy sprawdzę datę ważności.
Rozumiem też, że spokojnie mogę węgiel aktywny w płynie dać do cukrówki, a bentonit do klarowania i smród mi nie grozi?
Bardzo jestem ciekawy co mi wyjdzie z destylacji/rektyfikacji cukrówki z węglem aktywnym.
Rozumiem też, że spokojnie mogę węgiel aktywny w płynie dać do cukrówki, a bentonit do klarowania i smród mi nie grozi?
Bardzo jestem ciekawy co mi wyjdzie z destylacji/rektyfikacji cukrówki z węglem aktywnym.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Za każdym razem daję węgiel do cukrówki. Jedyne co robię inaczej, to nie daję betonitu a duoklar.
Wychodzi mi całkiem zacny trunek.
Wychodzi mi całkiem zacny trunek.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
@krzys59 - a co to za drożdże T9 ? Bo z takimi się nie spotkałem. A jeśli chodzi o węgiel w płynie i duoklar - to warto je stosować. Nastaw do obróbki jest czyściejszy, a to przekłada się na efekt końcowy.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Po tej przygodzie zacznij obowiązkowo od czyszczenia kolumny z trawieniem sprężynek włącznie. Wiem to z własnego doświadczenia. Smrodek wykluł się jeszcze przez pięć procesów i znikł dopiero po trawieniu sprężynek
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
-
Autor tematu - Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Już znalazłem, T3
Wypełnienie kolumny (rura miedziana) mam ze stalowych "zmywaków", nie miedziane sprężynki. Czym to wyczyścić? Przedestylować wodę? Czy jakiś inny sposób?
Tak mi się wydawało, że to było T9 ale mogę się mylić, nie mam już po nich śladu, więc ciężko będzie sprawdzićJanOkowita pisze:@krzys59 - a co to za drożdże T9 ?
Już znalazłem, T3
Wypełnienie kolumny (rura miedziana) mam ze stalowych "zmywaków", nie miedziane sprężynki. Czym to wyczyścić? Przedestylować wodę? Czy jakiś inny sposób?
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
czyszczenie-przed-pierwszym-uzyciem-des ... C5%BCyciem
Dodatkowo w tym momencie zacząłem się zastanawiać jak wygląda konserwacja kolumn miedzianych. Skoro ja posiadając katalizator miedziany muszę co powiedzmy 5 procesów (dla zboża po każdym) czyścić sprężynki w roztworze kwasku cytrynowego i perhydrolu, to czy mając kolumnę miedzianą trzeba z taką częstotliwością czyścić całą kolumnę.
Ja na początku przygody z kolumną zaniedbałem przez własną niewiedzę wypełnienie miedziane. Po kilku procesach miedź była pokryta czarnym szlamem który odbarwił nawet wewnętrzne ścianki nierdzewnej rury katalizatora. Aby doprowadzić sprężynki do użytku trzeba było trzykrotnej kąpieli w kwasku i perhydrolu. Przed odkryciem problemu z brudnym katalizatorem urobek też zaczął dziwnie smakować i pachnieć.
Zacznij od wyjęcia zmywaków i sprawdzenia jak wygląda rura. Może jest w takim stanie jak moje wypełnienie przed pierwszym czyszczeniem.
Dodatkowo w tym momencie zacząłem się zastanawiać jak wygląda konserwacja kolumn miedzianych. Skoro ja posiadając katalizator miedziany muszę co powiedzmy 5 procesów (dla zboża po każdym) czyścić sprężynki w roztworze kwasku cytrynowego i perhydrolu, to czy mając kolumnę miedzianą trzeba z taką częstotliwością czyścić całą kolumnę.
Ja na początku przygody z kolumną zaniedbałem przez własną niewiedzę wypełnienie miedziane. Po kilku procesach miedź była pokryta czarnym szlamem który odbarwił nawet wewnętrzne ścianki nierdzewnej rury katalizatora. Aby doprowadzić sprężynki do użytku trzeba było trzykrotnej kąpieli w kwasku i perhydrolu. Przed odkryciem problemu z brudnym katalizatorem urobek też zaczął dziwnie smakować i pachnieć.
Zacznij od wyjęcia zmywaków i sprawdzenia jak wygląda rura. Może jest w takim stanie jak moje wypełnienie przed pierwszym czyszczeniem.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Zabawy w gotowanie z płynem można sobie w buty włożyć. Po praniu w pralce dostałem czyściuteńkie i pachnące.
Co do czyszczenia kolumny miedzianej. Wytrawiłem ją tylko raz przed pierwszym uruchomieniem, do teraz po ponad 1,5 roku używania ma się dobrze. Na skraplaczu jest miejscowo odrobina nalotu zielonkawego, ale nic po za tym. Nic jej tak nie czyści jak godzinna stabilizacja.
Co do urobku nie mam zastrzeżeń.
Ja ponad 30 zmywaków po prostu wrzuciłem do pralki automatycznej dałem trochę płynu do mycia naczyń i włączyłem normalne ok 1,5 h pranie.SQ6PNT pisze:Witam
Panowie na szybko czym wytrawić zmywaki z inox-a ??
Pozdrawiam
Zabawy w gotowanie z płynem można sobie w buty włożyć. Po praniu w pralce dostałem czyściuteńkie i pachnące.
Co do czyszczenia kolumny miedzianej. Wytrawiłem ją tylko raz przed pierwszym uruchomieniem, do teraz po ponad 1,5 roku używania ma się dobrze. Na skraplaczu jest miejscowo odrobina nalotu zielonkawego, ale nic po za tym. Nic jej tak nie czyści jak godzinna stabilizacja.
Co do urobku nie mam zastrzeżeń.
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Na skraplacz trafia już względnie oczyszczony destylat. Ciekawe jak wygląda dół kolumny. Skoro godzinna stabilizacja czyści idealnie miedź to dlaczego musimy czyścić wypełnienie miedziane katalizatorów kwaskiem i perhydrolem.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Pewnie zaraz mi się oberwie za tę receptę. Ja jak zawale czymś wypełnienie ( nierdzewne !!!) to czyszczę je za pomocą Kreta do rur. Ciepła woda garść Kreta 10 min kąpieli , kilkukrotne płukanie i po bólu.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
-
Autor tematu - Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Myślałem o tym rozwiązaniu, ale bałem się nawet zapytać
Zmywaki są nierdzewne, ale jedno pytanie, co z rurą miedzianą? Chyba jej nie zeżre kret, ale wolę zapytać.
Jedna tylko uwaga na marginesie, garścią to bym tego kreta jednak nie brał
Mod. Nie cytuj posta poprzedzającego.
Zmywaki są nierdzewne, ale jedno pytanie, co z rurą miedzianą? Chyba jej nie zeżre kret, ale wolę zapytać.
Jedna tylko uwaga na marginesie, garścią to bym tego kreta jednak nie brał
Mod. Nie cytuj posta poprzedzającego.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?
Po trzech latach używania bez czyszczenia, to te rurę najsamwpierw potraktuj przedłużoną (kij od szczotki) szczotką do butelek, później zaślep rurę z jednej strony i zalej gorącym roztworem wodnym kwasku cytrynowego. Zostaw tak nawet na kilka godzin......, i stanie się czystośćkrzys59 pisze:Zmywaki są nierdzewne, ale jedno pytanie, co z rurą miedzianą?
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......