Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Post autor: krzys59 »

Witajcie
mam kolumnę miedzianą, samoróbkę, używam jej od 3 lat, bez specjalnych problemów, ale ostatnio coś poszło nie tak jak trzeba.
Nastawiłem cukrówkę z węglem aktywnym w płynie (pierwszy raz to robiłem). Zasypałem drożdżami T9 i nie chciało ruszyć, po 24 godzinach coś mnie tknęło i sprawdziłem opakowanie. Drożdże były rok przeterminowane, czego nie zauważyłem wcześniej :bardzo_zly: Żeby nie wylewać wszystkiego (i to chyba był błąd) kupiłem nowe drożdże, zasypałem i przefermentowałem bez większych przygód.
Po fermentacji zasypałem bentonitem (łyżka rozdrobionego w młynku do kawy na pył, zawsze tak robię), i wszystko zlałem po 3 dniach, ładnie sklarowane.
Przy zlewaniu zaleciał mi już dziwny zapach, jakaś chemia, jakby jakiś rozpuszczalnik, niezbyt umiem to określić. Ale nie zrażony przegoniłem całość na kolumnie. Niby wszystko było ok, kilka kropel na ręce nie śmierdziało podejrzanie, ale już pociągnięcie nosem z butelki powalało na podłogę, ten sam chemiczny smród, coś jak rozpuszczalnik albo lizol, bardzo ostry i nieprzyjemny zapach. Próbowałem przepuścić próbkę przez węgiel aktywny, ale nic to nie dało. Puściłem drugi raz kolumnę, starałem się bardzo restrykcyjnie ciąć przedgony, bez efektu, dalej ten sam smród. Jakaś paskudna chemia. To co uzyskałem nawet do spryskiwacza się nie nadawało, zapach taki, że brało na wymioty.
Cały urobek poszedł w kanał.
I teraz problem, co było przyczyną. Naczynie do fermentacji było czyste, wodę mamy dobrą. W porównaniu z wcześniejszymi destylacjami, różnice były dwie. Pierwsza to węgiel aktywny w płynie dodany przed fermentacją, i druga to te przeterminowane drożdże. Podejrzewam, że przyczyną smrodu były właśnie te stare drożdże, ale nie wiem czy też nie był problem w węglu aktywnym i w bentonicie, czy one się nie pogryzły wzajemnie? No bo w to, że to spowodował sam węgiel aktywny raczej nie wierzę.
Co specjaliści o tym sądzą? Muszę uzupełnić zapasy a nie chciałbym znowu wszystkiego wylać do kanalizacji
promocja
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2739
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: JanOkowita »

Przyczyną jest pierwsza paczka drożdży. Dużo pożywki, drożdże nie ruszyły, zaczęły się procesy gnilne. Pomimo tego, że fermentacja później ruszyła w nastawie powstał siarkowodór, który zasmrodził wszystko. Niestety nie da się go usunąć w procesie destylacji/rektyfikacji.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

Autor tematu
krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: krzys59 »

Dzięki za potwierdzenie moich podejrzeń. Na drugi raz trzy razy sprawdzę datę ważności.
Rozumiem też, że spokojnie mogę węgiel aktywny w płynie dać do cukrówki, a bentonit do klarowania i smród mi nie grozi?
Bardzo jestem ciekawy co mi wyjdzie z destylacji/rektyfikacji cukrówki z węglem aktywnym.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: arTii »

Za każdym razem daję węgiel do cukrówki. Jedyne co robię inaczej, to nie daję betonitu a duoklar.
Wychodzi mi całkiem zacny trunek.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2739
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: JanOkowita »

@krzys59 - a co to za drożdże T9 ? Bo z takimi się nie spotkałem. A jeśli chodzi o węgiel w płynie i duoklar - to warto je stosować. Nastaw do obróbki jest czyściejszy, a to przekłada się na efekt końcowy.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: robert4you »

Po tej przygodzie zacznij obowiązkowo od czyszczenia kolumny z trawieniem sprężynek włącznie. Wiem to z własnego doświadczenia. Smrodek wykluł się jeszcze przez pięć procesów i znikł dopiero po trawieniu sprężynek

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************

Autor tematu
krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: krzys59 »

JanOkowita pisze:@krzys59 - a co to za drożdże T9 ?
Tak mi się wydawało, że to było T9 ale mogę się mylić, nie mam już po nich śladu, więc ciężko będzie sprawdzić :D
Już znalazłem, T3 :D

Wypełnienie kolumny (rura miedziana) mam ze stalowych "zmywaków", nie miedziane sprężynki. Czym to wyczyścić? Przedestylować wodę? Czy jakiś inny sposób?

SQ6PNT
2
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 5 lis 2017, 21:32
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: SQ6PNT »

Witam
Panowie na szybko czym wytrawić zmywaki z inox-a ??
Pozdrawiam

johnex
550
Posty: 567
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: johnex »

czyszczenie-przed-pierwszym-uzyciem-des ... C5%BCyciem

Dodatkowo w tym momencie zacząłem się zastanawiać jak wygląda konserwacja kolumn miedzianych. Skoro ja posiadając katalizator miedziany muszę co powiedzmy 5 procesów (dla zboża po każdym) czyścić sprężynki w roztworze kwasku cytrynowego i perhydrolu, to czy mając kolumnę miedzianą trzeba z taką częstotliwością czyścić całą kolumnę.

Ja na początku przygody z kolumną zaniedbałem przez własną niewiedzę wypełnienie miedziane. Po kilku procesach miedź była pokryta czarnym szlamem który odbarwił nawet wewnętrzne ścianki nierdzewnej rury katalizatora. Aby doprowadzić sprężynki do użytku trzeba było trzykrotnej kąpieli w kwasku i perhydrolu. Przed odkryciem problemu z brudnym katalizatorem urobek też zaczął dziwnie smakować i pachnieć.

Zacznij od wyjęcia zmywaków i sprawdzenia jak wygląda rura. Może jest w takim stanie jak moje wypełnienie przed pierwszym czyszczeniem.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!

karola44-81
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: karola44-81 »

SQ6PNT pisze:Witam
Panowie na szybko czym wytrawić zmywaki z inox-a ??
Pozdrawiam
Ja ponad 30 zmywaków po prostu wrzuciłem do pralki automatycznej dałem trochę płynu do mycia naczyń i włączyłem normalne ok 1,5 h pranie.
Zabawy w gotowanie z płynem można sobie w buty włożyć. Po praniu w pralce dostałem czyściuteńkie i pachnące.

Co do czyszczenia kolumny miedzianej. Wytrawiłem ją tylko raz przed pierwszym uruchomieniem, do teraz po ponad 1,5 roku używania ma się dobrze. Na skraplaczu jest miejscowo odrobina nalotu zielonkawego, ale nic po za tym. Nic jej tak nie czyści jak godzinna stabilizacja.
Co do urobku nie mam zastrzeżeń.

johnex
550
Posty: 567
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: johnex »

Na skraplacz trafia już względnie oczyszczony destylat. Ciekawe jak wygląda dół kolumny. Skoro godzinna stabilizacja czyści idealnie miedź to dlaczego musimy czyścić wypełnienie miedziane katalizatorów kwaskiem i perhydrolem.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: robert4you »

Pewnie zaraz mi się oberwie za tę receptę. Ja jak zawale czymś wypełnienie ( nierdzewne !!!) to czyszczę je za pomocą Kreta do rur. Ciepła woda garść Kreta 10 min kąpieli , kilkukrotne płukanie i po bólu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************

Autor tematu
krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: krzys59 »

Myślałem o tym rozwiązaniu, ale bałem się nawet zapytać :D
Zmywaki są nierdzewne, ale jedno pytanie, co z rurą miedzianą? Chyba jej nie zeżre kret, ale wolę zapytać.
Jedna tylko uwaga na marginesie, garścią to bym tego kreta jednak nie brał :D

Mod. Nie cytuj posta poprzedzającego.
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: robert4you »

Miedź to kwaskiem cytrynowym jedynie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Śmierdzący destylat - coś skopałem, tylko co?

Post autor: masterpaw2 »

krzys59 pisze:Zmywaki są nierdzewne, ale jedno pytanie, co z rurą miedzianą?
Po trzech latach używania bez czyszczenia, to te rurę najsamwpierw potraktuj przedłużoną (kij od szczotki) szczotką do butelek, później zaślep rurę z jednej strony i zalej gorącym roztworem wodnym kwasku cytrynowego. Zostaw tak nawet na kilka godzin......, i stanie się czystość :ok:
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”