ROWER
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Był czas, że rower dla mnie znaczył wiele. Używałem go dużo i jeździłem wszędzie. Oczywiście jako sześćdziesięciolatek mogę powiedzieć, że rowery w tamtych czasach to były jakie były. Przeważnie firmy Romet. I ogólnie się nie narzekało bo nie było żadnej alternatywy ani porównań.
Później "schamiałem" i nabrałem nawyków właściwych dla ogólnego trendu konsumizmu. Zrobiłem się leniwy. Przesiadłem się do samochodu zająłem radzeniem sobie z negatywnymi/pozytywnymi skutkami przemian ustrojowych czy częstymi wyjazdami za granicą. Po prostu starałem się utrzymac na powierzchni.
Jednak nadszedł czas aby z powrotem przesiąść się na rower. Zacząć dbać o kondycję i pomóc organizmowi w zwalczaniu negatywnych skutków życia, które prowadziłem dotychczas.
I tu mam zagwozdkę. W moich okolicach są dosyć dobre tereny do uprawiania tego typu rekreacji. Można jeździć po asfalcie jak i w terenie. Głównie po lasach.
Nie chciałbym jednak korzystać z roweru który byłby dobry tylko np. do lasu, albo tylko na szosę. Chciałbym coś uniwersalnego.
Dlatego kieruję pytanie głównie do praktyków uprawiających czynnie taką rekreację. Doradzicie mi coś? Tak na szosę jak i w teren.
Później "schamiałem" i nabrałem nawyków właściwych dla ogólnego trendu konsumizmu. Zrobiłem się leniwy. Przesiadłem się do samochodu zająłem radzeniem sobie z negatywnymi/pozytywnymi skutkami przemian ustrojowych czy częstymi wyjazdami za granicą. Po prostu starałem się utrzymac na powierzchni.
Jednak nadszedł czas aby z powrotem przesiąść się na rower. Zacząć dbać o kondycję i pomóc organizmowi w zwalczaniu negatywnych skutków życia, które prowadziłem dotychczas.
I tu mam zagwozdkę. W moich okolicach są dosyć dobre tereny do uprawiania tego typu rekreacji. Można jeździć po asfalcie jak i w terenie. Głównie po lasach.
Nie chciałbym jednak korzystać z roweru który byłby dobry tylko np. do lasu, albo tylko na szosę. Chciałbym coś uniwersalnego.
Dlatego kieruję pytanie głównie do praktyków uprawiających czynnie taką rekreację. Doradzicie mi coś? Tak na szosę jak i w teren.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: ROWER
Jedynym sensownym wyborem zdaje się być, rower crossowy, na kołach 28"https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/, reszta czyli osprzęt to już kwestia zasobności portfela. Jeśli nie zależy nam zbytnio na "parciu na wagę" osprzęt klasy shimano deore w zupełności wystarczy, np coś takiego https://allegro.pl/rower-meski-cube-nat ... 17540.html
Przy zakupie trzeba zwrócić uwagę na wielkość roweru (rozmiar ramy) : Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: ROWER
Górala ci nie polecam, chociaż, nieźle jeździ sie po schodach, wskakuje na krawężniki itp.
Przednie amortyzatory dają komfort, ale dodają wagi, i pochłaniają energię , którą można przeznaczyć na poruszanie się.
Kierownica może być męką- jeżeli prosta to dołóż bycze rogi. Baranek jest fajny , można mieć różne chwyty, ale jak masz problemy ze zwyrodnieniem kręgów, to może się nie sprawdzić. Duże koła się sprawdzą, opony trochę grubsze niż szosówki , i bieżnik bardziej terenowy. Kross, przełaj, trekking - takie rowery przetestuj. Aha i przejedź się na rowerze miejskim, to też fajne doświadczenie.
Przednie amortyzatory dają komfort, ale dodają wagi, i pochłaniają energię , którą można przeznaczyć na poruszanie się.
Kierownica może być męką- jeżeli prosta to dołóż bycze rogi. Baranek jest fajny , można mieć różne chwyty, ale jak masz problemy ze zwyrodnieniem kręgów, to może się nie sprawdzić. Duże koła się sprawdzą, opony trochę grubsze niż szosówki , i bieżnik bardziej terenowy. Kross, przełaj, trekking - takie rowery przetestuj. Aha i przejedź się na rowerze miejskim, to też fajne doświadczenie.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: ROWER
Dzięki panowie za cenne uwagi.
Skłaniałbym się najbardziej ku rowerowi crossowemu. Przynajmniej czuję, że ten rower najbardziej odpowiadałby mojemu temperamentowi.
Spełni zapewne rolę która połączy relaks z solidnym zmęczeniem się.
Niestety ale wiek i długa przerwa w regularnych ćwiczeniach odcisnęła piętno na moich możliwościach. Mimo iż nie uważam się za ułomka i jestem w miarę sprawny to jednak najbardziej obawiam się tego iż cierpię na dyskopatię. Mimo iż na ten rodzaj schorzenia cierpię ponad 25 lat to trochę zaniedbałem leczenie. mówię o leczeniu ambulatoryjnym. Bo radziłem sobie swoimi sposobami. Z niezłym skutkiem. Nie wiem do dzisiaj jaki mam rodzaj dyskopatii . Czekam więc na wizytę u lekarza aby skonsultować mój obecny stan zdrowia i adekwatnie do aktualnych wyników podjąć wyzwanie. Mam nadzieję, że rower nie będzie mi zabroniony.
Skłaniałbym się najbardziej ku rowerowi crossowemu. Przynajmniej czuję, że ten rower najbardziej odpowiadałby mojemu temperamentowi.
Spełni zapewne rolę która połączy relaks z solidnym zmęczeniem się.
Niestety ale wiek i długa przerwa w regularnych ćwiczeniach odcisnęła piętno na moich możliwościach. Mimo iż nie uważam się za ułomka i jestem w miarę sprawny to jednak najbardziej obawiam się tego iż cierpię na dyskopatię. Mimo iż na ten rodzaj schorzenia cierpię ponad 25 lat to trochę zaniedbałem leczenie. mówię o leczeniu ambulatoryjnym. Bo radziłem sobie swoimi sposobami. Z niezłym skutkiem. Nie wiem do dzisiaj jaki mam rodzaj dyskopatii . Czekam więc na wizytę u lekarza aby skonsultować mój obecny stan zdrowia i adekwatnie do aktualnych wyników podjąć wyzwanie. Mam nadzieję, że rower nie będzie mi zabroniony.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: ROWER
Myślę, że dobór odpowiedniego rozmiaru roweru (odpowiednia pozycja) + to o czym pisał Robert, rogi na kierownicę, powinny zapewnić odpowiedni komfort dla Twojego kręgosłupa. W sumie lepsza jakakolwiek aktywności, niż jej brak
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: ROWER
No właśnie. To motto stało się impulsem do zakupu roweru. Bieganie nigdy mnie nie pociągało, chodzenie mnie nudzi (no chyba, że po górach ) . Do pływania nie mam żadnych warunków. Pozostał więc rower.
masterpaw2 pisze:W sumie lepsza jakakolwiek aktywności, niż jej brak
No właśnie. To motto stało się impulsem do zakupu roweru. Bieganie nigdy mnie nie pociągało, chodzenie mnie nudzi (no chyba, że po górach ) . Do pływania nie mam żadnych warunków. Pozostał więc rower.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 338
- Rejestracja: czwartek, 18 maja 2017, 11:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wina i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Południe Paryża
- Podziękował: 109 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ROWER
Lesgo58,
Mnie również nie podoba się łażenie, biegać za bardzo nie lubię. Rower świetnie !!! Ale w tamtym roku kupiłem basen : 6 m długi. Wieczorem, jak już nikogo nie ma, robię 5 machnięć crowlem w jedną stronę i na plecach w drugą. Po 15 min. czuje się jakbym przebiegł maraton (może trochę przesadzam )
Fajna alternatywa do sportu rowerowego
A na dodatek wodą z basenu chlodzę kolumnę
Mnie również nie podoba się łażenie, biegać za bardzo nie lubię. Rower świetnie !!! Ale w tamtym roku kupiłem basen : 6 m długi. Wieczorem, jak już nikogo nie ma, robię 5 machnięć crowlem w jedną stronę i na plecach w drugą. Po 15 min. czuje się jakbym przebiegł maraton (może trochę przesadzam )
Fajna alternatywa do sportu rowerowego
A na dodatek wodą z basenu chlodzę kolumnę
Pozdrawiam
Jachu
Jachu
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: ROWER
Scott Atacama. Kupiłem kilkuletni i używam już kilkanaście lat. Tak właśnie jak napisałeś. Głównie drogi gruntowe i czsem asfalt. Wymienialem tylko opony i klocki. Codziennie (365 dni w roku, chyba że jestem poza domem) robię co najmniej 7km. Jest kilka używanych na olx w Twojej okolicy. Cena około 1000PLN.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: ROWER
Z dyskopatią /a wiem o czym piszesz/ najlepszym rozwiązaniem jest rower, żadne bieganie. Już koledzy napisali jaki będzie najlepszy, dorzucę tylko że mimo że pogarszają wygląd pomyśl Leszku o błotnikach, nie zawsze podobnie jak w życiu świeci słońce.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 295
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 12:48
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Re: ROWER
A ja polecam rower typowo miejski. Do tego odpowiednia szerokość opon w zależności od rodzaju terenu (asfalt czy leśne tereny). Polecam 7 przerzutek w piaście, w przedniej piaście dynamo by mieć dobre oświetlenie. Jeśli kupisz np Gazelle to masz łańcuch w obudowie z napinaczem, zero problemów z piachem i kurzem. Rower idealny na każdą pogodę w tym wieczorne jazdy. Sam mam taki od 12 lat. Do tego rower jest w wersji "damka" nie ma problemu z podnoszeniem nogi do poziomu przy wsiadaniu i schodzeniu. Rower typu damka przyda się też żonie, córce, znajomej... Typowy cross bez błotników po mokrym, życzę powodzenia w czyszczeniu garderoby, łańcucha... Oczywiście to moje prywatne zdanie. Decyzja należy do kolegi Lesgo58.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: ROWER
@zzibii, gazellka i owszem, na miasto, po zakupy, ale nie na dłuższe wycieczki. Różnica w masie roweru jest kolosalna - jakieś 7 kg na korzyść crossowego (średnia półka), a te dodatkowe kilogramy z każdym przejechanym km robią się jakby cięższe , dodatkowym atutem jest zakres przełożeń 7÷27/30.
Co do utrzymania czystości też bym nie dramatyzował, zadbany i odpowiednio konserwowany rower wystarczy po mokrej wycieczce przepłukać wodą ze szlaucha. Szlak go z pewnością nie trafi.
Co do utrzymania czystości też bym nie dramatyzował, zadbany i odpowiednio konserwowany rower wystarczy po mokrej wycieczce przepłukać wodą ze szlaucha. Szlak go z pewnością nie trafi.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 2913
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: ROWER
Piszecie o wadze roweru, jakby to było narzędzie pracy. A on ma nas zmęczyć. I jak będzie miał parę kilo więcej, to nas więcej zmęczy i będziemy zdrowsi
Po trzech latach znowu wsiadłem na rower - wagant Ale du.a boli. Siodełko niby żelowe, ale przy wadze 110 trzeba by lepiej dopasowane Albo majtki z pampersem
Po trzech latach znowu wsiadłem na rower - wagant Ale du.a boli. Siodełko niby żelowe, ale przy wadze 110 trzeba by lepiej dopasowane Albo majtki z pampersem
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: ROWER
Codziennie w sezonie robię po mieście 15-20km, jak jest sucho to wszystko super, ale przyjdzie trochę deszczu i mimo małego plastikowego błotnika i tak plecak, plecy i nogi mam ochlapane błotem - dodam, że nie jeżdżę po lesie tylko normalnie po mieście.
Ja zakupiłem w tamtym roku taki:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/rowe ... 25205.html
Nie jest to może rower z górnej półki, ale w tej cenie tylko używki mogą mu dorównać.
Zrobiłem nim ze 3-4k km i jak na razie jedynie klocki mam do wymiany.
Jest też wersja z hydraulicznymi:
https://allegro.pl/rower-spartacus-cros ... 17562.html
Mają tez sklep internetowy:
http://infinitibike.pl/12-rowery
Ja jestem zadowolony
Pytanie Leszku ile chcesz wydać?
A moim zdaniem wręcz przeciwnie.czytam pisze:Moim zdaniem są zbędne. Jeżdżę codziennie nie mam błotników i jest ok. Ważna jest waga roweru. Żadnych zbędnych dodatków.
Codziennie w sezonie robię po mieście 15-20km, jak jest sucho to wszystko super, ale przyjdzie trochę deszczu i mimo małego plastikowego błotnika i tak plecak, plecy i nogi mam ochlapane błotem - dodam, że nie jeżdżę po lesie tylko normalnie po mieście.
Ja zakupiłem w tamtym roku taki:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/rowe ... 25205.html
Nie jest to może rower z górnej półki, ale w tej cenie tylko używki mogą mu dorównać.
Zrobiłem nim ze 3-4k km i jak na razie jedynie klocki mam do wymiany.
Jest też wersja z hydraulicznymi:
https://allegro.pl/rower-spartacus-cros ... 17562.html
Mają tez sklep internetowy:
http://infinitibike.pl/12-rowery
Ja jestem zadowolony
Pytanie Leszku ile chcesz wydać?
Pierwszy tydzień jest najgorszy I później ważne żeby nie zrobić za długiej przerwy bo będzie to samomasterpaw2 pisze: po trzech latach przerwy swoje odcierpieć musi, nie ma bata
-
- Posty: 35
- Rejestracja: środa, 4 paź 2017, 08:29
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: ROWER
Ja polecam coś na wzór Trekkinga, to wygodna rama tak jak w Gazellach czy Batavusach, ale z osprzętem górskim i bieżnikiem opon bardziej terenowym. 7 lat prowadziłem serwis i sprzedaż rowerów, wydaje mi się ze to będzie dla Ciebie najlepszy wybór
Ps. nie patrz na naklejki na ramach rowerowych, i tak jedna firma robi wszystkie ramy i jest nią Merida - osprzęt definiuje z jakiej półki jest rower, ja osobiście polecam Deore
Ps. nie patrz na naklejki na ramach rowerowych, i tak jedna firma robi wszystkie ramy i jest nią Merida - osprzęt definiuje z jakiej półki jest rower, ja osobiście polecam Deore
-
- Posty: 35
- Rejestracja: środa, 4 paź 2017, 08:29
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: ROWER
Z racji tego, że rowery sprowadzałem z Niemiec i Holandii, nie miałem nigdy w rękach Krossa. Ale jak tam spojrzałem kiedyś to niektóre modele są dużo gorsze niż niejeden marketowy rower w DE (najbardziej rzuciły mi się modele szosowe). I nadal opłaca się kupić starszy rower używany, niż nowy. Jakoś wykonania jest zupełnie inna.gadaka pisze:@Bodzio
A co z doświadczenia powiesz o rowerach marki KROSS?