Mycie beczek

Naczynia do nastawiania zacieru.
Awatar użytkownika

Autor tematu
czutka
50
Posty: 81
Rejestracja: środa, 5 sie 2009, 20:16

Post autor: czutka »

Mam mały problem, dostałem beczkę plastikową około 110 litrów, beczka po jelitach wieprzowych. Problem jest z zapachem, czuć ją jelitami, soda kaustyczna już była, a zapach ciut mniejszy ale dalej czuć. Mam zamiar przepłukać octem i jeszcze raz soda kaustyczna. Co jeszcze można użyć by zlikwidować ten zapach.

Pozdrawiam Czutka
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Mycie beczek

Post autor: Zygmunt »

Wystaw na słońce. Po kilku dniach zapach zniknie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

yoko
50
Posty: 68
Rejestracja: poniedziałek, 1 lut 2010, 18:15
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mycie beczek

Post autor: yoko »

Ja znam trzy sposoby:

I -kup paczkę kawy (powiedzmy 500gram) i wsyp ją do beczki i zamknij, po paru dniach wysyp kawę, umyj beczkę i pozostaw otwartą (uchyloną), by znikną zapach kawy. Kawa ma te właściwośći, że w formie sypkiej dobrze absorbuje zapachy. Ten sposób sprawdziłem na śmierdzących gąsiorach...

II-wlej zimną wodę i pozostaw w beczce na jakiś czas. Ponoć czasami ten sposób pomaga... -osobiście niesprawdzałem,

III-zalej beczkę alkoholem (może to śmieszne), ale tak też niektórzy robią. Choć tego sposobu niepolecam, bo kto ma tyle alkoholu... No chyba że kolega MIMA z naszego forum (bynajmniej galeria jego wyrobów jest okazała).
Jeszcze 14dni i będzie dwa tygodnie jak niepiję.
Jestem abstynentem -tyle, że niepraktykującym.
Awatar użytkownika

Dines
50
Posty: 66
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 19:28
Ulubiony Alkohol: wszystko co ma promile a sam zrobiłem
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mycie beczek

Post autor: Dines »

Kolego Czutka tak jak Ty nabyłem beczki po jelitach i też wszystkie umyłem gorącą wodą, z tym że tylko jedną zostawiłem sobie w domu przykrytą wiekiem i w piwnicy- niestety ta jeszcze "pachnie". Pozostałe wywiozłem na wieś do rodziny odwrócone do góry dnem w cieniu!!!! (plastik kruszeje pod wpływem promieni UV). Te na wsi po tygodniu straciły zapaszek. Tak więc polecam świeże powietrze. Pozdrawiam
Czas to pieniądz, pieniądz to piwo.
Więc pijmy to piwo puki czas.
Awatar użytkownika

Autor tematu
czutka
50
Posty: 81
Rejestracja: środa, 5 sie 2009, 20:16
Re: Mycie beczek

Post autor: czutka »

Dam jeszcze raz, sodę kaustyczną w żelu. Zostawię na parę dni, a potem na słoneczko, niech wyciągnie zapachy.

senDarion
30
Posty: 41
Rejestracja: wtorek, 13 kwie 2010, 18:17
Krótko o sobie: co to jest flaszka na dwóch? - to jest nic
kiedy garnek duszonek jest dobry na trzech silnych chlopa? - jak jeden nie je
wino - konserwy- muzyka bez przerwy
piwo- wino-wódka
sex-drug's-rock
Ulubiony Alkohol: piwko, chodz na woodst nie kopie
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: Mycie beczek

Post autor: senDarion »

Pytanie z tej samej, a z innej beczki.
Mam po rozpuszczalniku, myć nie trzeba nie śmierdzi (rozpuszczalnik techniczny 200l) Ogólnie cycuś tylko czy się nie otruje jak zrobię w niej "zacier"?
pije do puki nie padnę. gdy padnę pije na leżąco
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Mycie beczek

Post autor: Zygmunt »

Ja bym po rozpuszczalniku nie ryzykował. Dodatkowo, jeżeli jest to beczka taka stalowa, taka jak tu:
http://www.techem.com.pl/htdoc/pub/AGIP ... a_6zdj.jpg
to emalia w środku mogła się odrypać i pójdzie korozja...

Ewentualnie dokup do niej worek:
http://pszczelnictwo.com.pl/worki_do_be ... d_532.html
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „W czym nastawiać?”