Wódka do weselnej beczułki
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Temat jest następujący: trzeba 2 x po 5 litrów wódki na dodatkowy stół na wesele. Wlane ma być do beczki i robić za trunek swojski. Problem polega na tym, że wszystkie wódki jakie mam są zrobione na czystą i żadna z nich bimbrem nie jedzie. A wlanie tego do beczułki i podanie może być sporym błędem. Mam jeszcze pewną ilość zadębionej wódki jęczmiennej z kolumny półkowej, która dość mocno z bimbrem kojarzy się i ma odpowiedni kolor. A gdyby tak czystą zbożową dosmaczyć tym co starzeje się w szkle z dębiną?
Albo do czystej dodać niezadębianą wódkę jęczmienną po destylacji na półkowej. Potem to zabarwić przepalanką z cukru?
Bo podobno bimber ma być czuć bimbrem, inaczej blada. Jakieś pomysły?
Albo do czystej dodać niezadębianą wódkę jęczmienną po destylacji na półkowej. Potem to zabarwić przepalanką z cukru?
Bo podobno bimber ma być czuć bimbrem, inaczej blada. Jakieś pomysły?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2913
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Wódka do weselnej beczułki
Śmierdzącego, to może nie, ale z lekką nutą bimbrową nieraz trzeba. Kiedyś kolega poprosił mnie o kilka butelek na małe przyjęcie weselne córki i żeby zalatywało bimberkiem. I miałem problem, bo albo nalewki, albo spirytus. Ale znalazłem butelkę z pogonami gronowymi i dodałem trochę do czystej uzyskując odpowiedni smak i aromat. Ale to szlachetne pogony były I odstane ze dwa lata.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Wódka do weselnej beczułki
Nie no, śmierdzącego to oczywiście nie. Mam na myśli coś takiego, co nie pozostawi wątpliwości, że nie jest to wódka monopolowa. Ale ma być dobra. Właśnie zrobiłem drinka 80% wódki ziemniaczanej, 15 % wódki jęczmiennej z kolumny półkowej, bez starzenia i 5 % spirytusu dla wzmocnienia woltażu. Mam wrażenie, że to może być to, bo i zapach dobry i smak też. Niech trochę postoi.
Cholera, do czego to doszło, żeby psuć dobrą wódkę
P.S. Pogony mam, ale nie odważę się ich dolać, bo są tylko z glukozowego nastawu.
Cholera, do czego to doszło, żeby psuć dobrą wódkę
P.S. Pogony mam, ale nie odważę się ich dolać, bo są tylko z glukozowego nastawu.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 383
- Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 19:28
- Ulubiony Alkohol: Przede wszystkim własny
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Wielkopolska okolice Leszna
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
- Kontakt:
Re: Wódka do weselnej beczułki
Ja w zeszłym roku przepuszczałem koledze kolegi 130l nieudanych win, wina robione bez drożdży z owocami i padłymi drożdżami na dnie z okresu około 3 lat, nie nadające się na smakówki jedynie na spiryt, zrobiłem szybki odpęd i w tym czasie wpadł ten kolega kolegi, i koniecznie chciał spróbować tego co wyszło, i na nic były moje przekonywanie że to jest syf, jemu to smakowało i już nie chciał żeby to więcej razy puszczać. Mi na samą myśl o tym się unosiło a on tym się delektował , i podniecał że to jest ten smaczek prawdziwego bimbru.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
https://www.alkoholeforum.pl
-
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2017, 23:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
mieszczuch ze wsi :D - Ulubiony Alkohol: PolishGrappa :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: obywatel świata
- Podziękował: 16 razy
Re: Wódka do weselnej beczułki
Sześć tygodni to szmat czasu. Oczywiście jeżeli posiadasz sprzęt by gotować wraz z pulpą i dostęp do dobrych tanich jabłek
Calvados sprawdzi się na pewno świetnie. Choć może być drożej niż zwykle, ale smacznie. Nawet dwa razy nie trzeba gotować.
Robiłem tak więc wiem co piszę "mówię" Zapomniałem tylko ile wyszło trunku z 15 l pulpy ale 1,2-1,5 można liczyć.
Więc do rzeczy
Na 10 L trunku potrzebne 150 kg jabca. (by nie za mało było) lepiej by zostało jak miałoby braknąć . Mielimy jabca (ja pozbywam się nasion). Mierzymy zawartość cukru w owocach (z reguły jest 10BLG). Dosładzamy wedle reguły winiarskiej do 22BLG MAX. MAX.
Czyli 10g cukru na 1BLG na każdy 1l pulpy w tym przypadku. Co daje nam 15kg cukru . Po 7 max 8 dniach na dzikich drożdżach jabca nam zeżrą cały cukier i wtedy można smażyć . 4-5 tygodni w beczce zrobi resztę. Moje, miesiąca w szkle nie wytrzymują
Calvados sprawdzi się na pewno świetnie. Choć może być drożej niż zwykle, ale smacznie. Nawet dwa razy nie trzeba gotować.
Robiłem tak więc wiem co piszę "mówię" Zapomniałem tylko ile wyszło trunku z 15 l pulpy ale 1,2-1,5 można liczyć.
Więc do rzeczy
Na 10 L trunku potrzebne 150 kg jabca. (by nie za mało było) lepiej by zostało jak miałoby braknąć . Mielimy jabca (ja pozbywam się nasion). Mierzymy zawartość cukru w owocach (z reguły jest 10BLG). Dosładzamy wedle reguły winiarskiej do 22BLG MAX. MAX.
Czyli 10g cukru na 1BLG na każdy 1l pulpy w tym przypadku. Co daje nam 15kg cukru . Po 7 max 8 dniach na dzikich drożdżach jabca nam zeżrą cały cukier i wtedy można smażyć . 4-5 tygodni w beczce zrobi resztę. Moje, miesiąca w szkle nie wytrzymują
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Wódka do weselnej beczułki
Zrób zwykłą cukrówkę jak masz to puść to na pot still jak nie wyjmij wypełnienie z kolumny. Destyluj drugi raz tak samo bez używania węgla. Będzie lekki posmak bimberku gwarantuje Ci że sukces murowany. O zbożówkach zapomnij nikt nie doceni a nawet wręcz powiedzą że ta cukrówka lepsza jest. Tak to już niestety jest że lepszy towar to tylko koneser doceni. Owocówki to również może być dobry pomysł jednak wziąłbym pod uwagę ewentualnie śliwowicę. Aktualnie tylko kartoflanka lub mirabelka wchodzi w grę bo na węgierki trzeba poczekać.
-
Autor tematu - Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Wódka do weselnej beczułki
Dzięki za rady koledzy. Ale nie, nic nowego stworzyć nie zamierzam, bo czasu skąpo. Akurat teraz w wakacje mam go najmniej. Mój drink z wykorzystaniem wódki jęczmiennej po destylacji na kolumnie półkowej będzie chyba dobrym strzałem. Po 24 godzinach ładnie pachnie czystą wódką, ale w smaku nie sposób pomylić go ze sklepową.
Na dodatek będzie żubrówka, krem kawowy i pewnie jakieś zioło. Niech decydują co im podejdzie.
Na dodatek będzie żubrówka, krem kawowy i pewnie jakieś zioło. Niech decydują co im podejdzie.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2913
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy