Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Wasze przepisy o tych pięknych trunkach, jakimi są nalewki domowe. Ciekawe pomysły mile widziane...
Awatar użytkownika

Autor tematu
amator
50
Posty: 53
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:32
Krótko o sobie: Produkuję amatorsko dobry destylat.
Ulubiony Alkohol: bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: amator »

Przepis Debeściak (mój faworyt):

Na 1 litr bimbru bierzemy: 30 kandyzowanych skórek pomarańczy lub cytryn, dwie stołowe płaskie łyżki cukru, mała łyżeczka miodu, trochę soku z cytryny i 50 dag rodzynek. Wszystko wstawiamy w większym słoiku na ok. dwa tygodnie i wychodzi tak aromatyczny nektar że głowa boli (rano). Porostu tylko się zachlać. Naprawdę polecam.

Mam takie pytanie czy skórki powinny być świeże czy wyschnięte a jak dam skórki pomarańczy bez cukru tylko zamiast tego dam 3 łyżki miodu i rodzynki będzie coś z tego proszę o odp.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Przepis Debeściak

Post autor: Qba »

Skórki mogą być takie i takie, chociaż ja bym je najpierw sparzył przed dodanie, ponieważ są one nasączone jakimś rodzajem benzyny konserwującej albo czymś w tym stylu, w ystarczy skórkę ścisnąć nad zaplalonym gazem abu zoabczyć co w niej siedzi. Masakra!

Ja myślę że wyjdzie to niezłe, zważywszy na miodek, ten aromat i smak:)
Tylko to musi poleżeć minimum dwa tygodnie aby z rodzynek cukier puścił i wszystko sie dobrze przegryzło, a to czekanie to już inny problem :D


A teraz likier pomarańczowy:

Wiki: Likier (z fr liqueur) – wysokoprocentowy, gęsty i klarowny napój alkoholowy o słodkim smaku owocowym, korzennym lub korzenno-ziołowym. Pokrewnymi napojami są nalewki.

Przepis na: 1 l

Składniki:
400 ml wody,
50 dag cukru,
500 ml spirytusu,
50 dag pomarańcz,
10 dag skórek pomarańczowych

1. Skórkę drobno pokroić, zalać spirytusem w butelce, zakorkować i pozostawić na 5 dni.
2. Pomarańcze umyć, sparzyć wrzącą wodą, osuszyć, zetrzeć wierzchnią warstwę skórki na tarce.
3. Wodę zagotować z cukrem i startą skórką, wystudzić, połączyć z przecedzonym spirytusem i sokiem z pomarańcz.
4. Zakorkować butelki i pozostawić na 48 godzin.
5. Następnie przelać przez lejek z wata do innej butelki, zakorkować i pozostawić na 2-3 miesiące.
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Likier Pomarańczowy

Post autor: mima »

Witam!

Napiszcie mi co to są ,, kandyzowane skórki pomarańczy" Naprawdę nie mam się kogo o to zapytać, aż głupio. Spotkałem kilka przepisów, Które mają je właśnie w swoich recepturach.

Mam też prośbę, aby przepisy na nasze wódeczki podawać max. wyczerpująco i przezroczyście.

Dziekuję i pozdrawiam Mirek.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Likier Pomarańczowy

Post autor: Juliusz »

Znów zostałem zmuszony do okazania mojej genialności.

Kandyzowanie (ang. Candy - cukierek) - są to, skórki gotowane w ulepku. Tak, tak dokładnie takie, jakie nasze mamy 'kandyzowały (-ują)' na święta do ciasta drożdżowego... To te smakowite skórki, które się podjadało zaraz przed świętami.

Z naciskiem powtarzam, że chodzi tu o skórki pomarańczowe lub inne cytrusowe.

UWAGA! usiłowanie kandyzowania innych skórek będzie wyjątkowo bolesne i, uwierzcie mi, nie warte jest "skórki za wyprawkę..."

Julisz S.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Likier Pomarańczowy

Post autor: Calyx »

Moze to nie jest likier ale za to naprawde niezla wodka na pomaranczy :)
Jedna pomarancze sparzam wrzatkiem i dokladnie myje.
Robię w niej dziury czubkiem noza i w nie wtykamziarna kawy (12 - 20 szt.)
Takiego nadziewanca wrzucam do dwulitrowego sloika
i nalewam 40 - 50% psoty. Zakrecam i odstawiam na ok 1-2 mc(e)
Po tym czasie mozna doprawic dodatkowo przepalonym cukrem
Ja wole taka wytrawna pomaranczowo-kawowa,
slodkie to powinny byc dziewczyny :)

Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

szczub
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
Ulubiony Alkohol: piwo
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Likier Pomarańczowy

Post autor: szczub »

Calyx pisze: . Zakrecam i odstawiam na ok 1-2 mc(e)

Pozdrawiam
Calyx
Nie uważacie ze to jest swoista lokata. Gotowy trunek gotowy do wypicia "zamrażamy" na X-miesięcy żeby poprawić smak. Tak samo oddajemy pieniądze na lokatę żeby procentowały(swoja drogą słowo"procentowały" na tej stronie jest przynajmniej dwuznaczne)
Calyx pisze:
slodkie to powinny byc dziewczyny :)

Calyx
DOBRZE GODA !! POLAĆ MU WÓDKI :pije: :pije:
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Przepis Debeściak

Post autor: kwachu »

Qba pisze:Skórki mogą być takie i takie, chociaż ja bym je najpierw sparzył przed dodanie, ponieważ są one nasączone jakimś rodzajem benzyny konserwującej albo czymś w tym stylu, w ystarczy skórkę ścisnąć nad zaplalonym gazem abu zoabczyć co w niej siedzi. Masakra!
To nie benzyna , ale olejki eteryczne występujące w skórce owoców cytrusowych.
POZDRAWIAM kwachu !
Awatar użytkownika

kelonek
30
Posty: 48
Rejestracja: piątek, 31 paź 2008, 10:20
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Vademecum wódek i nalewów cytrusowych oraz imbirówka

Post autor: kelonek »

Witam
Ponizej dwa sprawdzone przepisy, pierwszy z przepisow pewnie znany, bo pamietam ze jeszcze moj ojciec w dawnych latach z niego korzystal.

1. Bierzemy jedna wyparzona, wyszorowana pomarancze i nabijamy w nia ok 30 - 40 ziarenek kawy, umieszczamy w sloju lub inny szklanym naczyniu ze szczelnym zamknieciem i zalewamy wypsotem - ja uzylem 45*. Nastaw zrobilem w sloju 1l, wiec wypsotu urzylem ok 0,6 - 07l.
W wersji dla pan lub osob lubiacych trunki likierowate dodajemy cukier lub miod w zaleznosci od upodoban.
Po tygodniu zlewamy, odsaczamy przez papierowy filtr do kawy i degustujemy :D .
Oczywiscie lepiej zeby sobie polezakowalo, ale jak ktos ma slaba wole... :D .
Te sama pomarancze mozna spokojnie wykorzystac jeszcze ze 2 razy.

2 Imbirowka (to juz niestety dla cierpliwych ale uwierzcie - efekt murowany):
Składniki:
•10 dag świeżego korzenia imbiru,
•2 cytryny,
•10 dag cukru,
•3 łyżki miodu,
•1 l wypsotu

Sposób przyrządzania:
Imbir umyć, obrać i pokroić w cienkie plasterki. Cytryny wyszorować, opłukać, pokroić w ósemki, wrzucić do gąsiorka lub słoja i zalać wypsotem 45 - 50*. Dodać cukier oraz miód, naczynie zamknąć i odstawić na 3 miesiące. Następnie nalewkę zlać do pustego słoja, starannie go zamknąć i odstawić w chłodne miejsce. Gdy nalewka ładnie się sklaruje, delikatnie zlać lub ściągnąć rurką przejrzysty płyn, a osad przefiltrować. Uzyskany klarowny alkohol połączyć z pozostałym, rozlać do butelek, zakorkować je i pozwolić nalewce dojrzewać w chłodnym miejscu co najmniej 3 miesiące.

Ja ograniczylem sie jedynie do 3 lyzek miodu bo nie lubie slodkosci, a efekt byl piorunujacy - smak genialny, wchodzi bezproblemowo, tylko potem ciezko podniesc tylek z krzesla :o

pozdrawiam
Kelonek
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 mar 2009, 08:37 przez kelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: kwachu »

Witam .
Kolego kelonek spróbuj pierwszego przepisu ale z cytryną , wychodzi nektar,że mucha nie siada.
POZDRAWIAM kwachu !
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: Calyx »

kwachu pisze:...spróbuj pierwszego przepisu ale z cytryną...
Robilem taka psote zarowna z cytyna jak i z pomarancza.
Roznice sa ale i jedna i druga to midny sposob na smakote.

Dzieki za przepis na imbirowke, wlasnie mi kapie 95% nie omieszkam nastawic.
Dobry, sprawdzony przepis na na naleweczke powiadasz?
Tak, lubie jak ktos stwierdza, sprawdzilem, OK, polecam.
Praktyka znaczy (dla mnie) wiecej niz teoria.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 lut 2009, 00:05 przez Calyx, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: mima »

10 dag świeżego korzenia imbiru,
Czy to naprawę aż tyle?

I czy może być utarty, czy w calości?
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

kelonek
30
Posty: 48
Rejestracja: piątek, 31 paź 2008, 10:20
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: kelonek »

Witaj Mima
Czy to naprawę aż tyle?

I czy może być utarty, czy w calości?
Ja robilem dokladnie wedlug przepisu ktory dostalem od kumpla i dalem 10dag, nie widzialem potrzeby zeby zmnieniac ilosci (oprocz cukru oczywiscie), ale przepis jak przepis kazdy go sobie moze zmodyfikowac pod swoim katem.
Imbir pokroilem w cieniutkie plastry, ale spokojnie mozna go zetrzec na duzych oczkach. Jesli wrzucisz w calosci to obawiam sie ze trudniej bedzie wydobyc aromat - to troche jak z chrzanem, w koncu tez korzen.

pozdrawiam
Kelonek

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: clapus »

Z mojej bimbromachiny nie leci niestety 95%, ale 93,5-94%. Cóż... Bez filtrowania węglem aktywnym w wypsocie 94% wyczuwalne są pewne zapachy (u mnie cytrus zmieszany z czymś) Może to dlatego, że pierwszy zacier miał o 10x za dużo kwasku? ;D
Pewnie tak. Wstawiłem sobie skórki z pół cytryny do tego z 10 ziarenek kawy na około pół litra 40% psoty. I wszelkie zapachy przejęła cytrynka i wyczuwalna jest lekka nuta kawy.

Stoi to 2 dni... Ale już musiałem skosztować :smiech: Wchodzi lekko bez popity...

Zastanawia mnie czy można i co wyjdzie, gdybym macerował jakieś skórki z owoców cytrusowych z kawą i może czymś jeszcze, a później zrobił destylację prostą.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: wolan »

Tak może głupie pytanie zadam ale te owoce czyli pomarańcza lub cytryna to razem ze skórka ?? bo kiedyś robiłem nalewkę z samych skórek i jak postało dłużej niż 2 dni to się gorzkie robiło dlatego wole zapytać :)
Pozdraiwiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: clapus »

Na pewno ze skórką. Gorzkawe mogło się robić jak przesadziłeś ze skórkami na za małą ilość wódki.

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
"Kołosówka" - pomarańczowy wisielec

Post autor: clapus »

"Kołosówka" -> "Weź zlewkę i wlej do niej pół litra czystego spirytusu. Tuż nad jego meniskiem zawieś na tkaninie (gazie) całą pomarańcze. Całość szczelnie przykryj i poczekaj dwa tygodnie. Wtedy wyrzuć pomarańczę - nic cennego z niej nie zostało, zainteresuj się spirytusem. Przeszły do niego wszystkie aromaty pomarańczy! Dolewaj powoli wody źródlanej, aż do punktu zmętnienia. Potem dodaj nieco spirytusu, aby zlikwidować zmętnienie. Wznieś toast za przyszłość chemii kwantowej."

No cóż... Ja dziś wstawiłem i zobaczymy... Czy polecam? Jeszcze nie wiem :P

Pozdrawiam

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: clapus »

Zrobiłem cytrynowego jeża: w cytrynę nabiłem 30ziarenek kawy i zalałem litrem 40% wódki.
Po tygodniu zlałem. Efekt: mocno cytrynowy smak z bardzo gorzkim posmakiem ;/

Zrobiłem też z innego przepisu: skórkę z całej cytryny (tylko żółtą bez białej podszewki) zalałem litrem 40% wódki dodając około 10-15 ziarenek kawy. Zlałem po tygodniu.
Efekt: Dużo lepsze niż cytrynowy jeż... dużo mniej gorzkiego posmaku.

To samo zrobiłem z pomarańczą... na efekt muszę poczekać.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Z podręcznika do chemii kwantowej - "kołosówka"

Post autor: wolan »

Jakieś rezultaty eksperymentu ??
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Z podręcznika do chemii kwantowej - "kołosówka"

Post autor: clapus »

U mnie mętniała przy 55%, a to dla mnie trochę za mocna :P Rozrobiłem do 40% była mętna ale nie wypalała gardła:P Pomarańczka po wyciągnięciu jest mocno nabuzowana % i nie ma smaku pomarańczy tylko reszty napoju.
Warto spróbować.

krzg
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 13:17
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: krzg »

Robiłem kilka razy imbirówkę, nie ma wątpliwości jest super. Raz jednak była miernej jakości. Zeby ułatwić sobie życie korzenie imbiru wyszorowałem ale nie obrałem ze skórki. Miała ostry smak, nie chciała się sklarować i wogóle w porównaniu z porzednimi nie smakowała nam. Od tej pory zawsze obieram korzenie.
Awatar użytkownika

Neosternik
50
Posty: 52
Rejestracja: środa, 11 mar 2009, 19:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Przepis Debeściak

Post autor: Neosternik »

A ja mam takie pytanie:)
30 skórek czyli jak to liczyć? z 30 pomarańczy,czy 30 ćwiartek?to wyjdzie jakieś 7-8 pomarańczy.

engwar
2
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2009, 19:05
Re: Przepis Debeściak

Post autor: engwar »

a czy koledzy czytają ze zrozumieniem????
30 kandyzowanych skórek pomarańczy lub cytryn
skórki kandyzuje się:
Pomarańczę dobrze umyć, zdjąć skórkę, okroić białą, gorzką część. Tak spreparowaną skórkę pokroić w drobną kostkę. Podgrzewać trzy łyżki cukru z trzema łyżkami wody, aż zrobi się syrop. Zagotować. Dodać skórkę z pomarańczy, wymieszać, trzymać na ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż stanie się niemal przezroczysta.
lub można zakupić gotowe w każdym markecie
Co prawda to mylące jest te 30 skórek, może chodzi o całe owoce jak się kandyzuje samemu. nie wiem ile jest w opakowaniu kupnym :) na bank na opakowaniu jest podana waga a nie z ilu owoców :) się składa

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: bogdan »

Zrobiłem wg Kelonka imbirówkę, po trzech miesiącach jest super, teraz po sklarowaniu czekam następne trzy miesiące, myślę że będzie jeszcze lepsza. Ponieważ zrobiłem tylko 1L szybko zalałem nową z 5L 50% psoty i cierpliwie czekam.
Zrobiłem również nalewki kawowo cytrynową i kawowo pomarańczową. Wykorzystałem tylko tartą skórkę i sok z ww owoców. Z początku nie była ciekawa lecz po 3 miesiącach ta z pomarańczą jest super a z cytryną (nie lubię kwaśnych) trochę mniej. Ponowię nalewkę kawowo pomarańczową.

pozdrawiam Bogdan

piotr72
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 23 wrz 2009, 20:17
cytrynówka - czy to normalne, że zrobiła sie mętna

Post autor: piotr72 »

zrobiłem cytrynówkę

48 godz. moczyłem cytryny w spirytusie
odlałem dobre
zmieszałem dobre ze schłodzonym syropem 300g cukru/1l wody - syrop był przegotowany
obie ciecze były klarowne a po zmieszaniu nalewka stał się mętna?

czy to normalne?

smak bez zmian:) chwała Bogu
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: cytrynówka - czy to normalne, że zrobiła sie mętna

Post autor: Kucyk »

Wraz ze spadkiem stężenia alkoholu zmniejsza się rozpuszczalność olejków eterycznych pochodzących ze skórek owoców cytrusowych, stąd wystąpienie zmętnienia, które nie ma wpływu na walory smakowe. Druga możliwość to użycie do rozcieńczenia syfnej wody o dużej twardości...
Awatar użytkownika

The_Beginer
20
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 13 cze 2009, 23:09
Ulubiony Alkohol: Bimberoza... mniam :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Irlandia
Re: cytrynówka - czy to normalne, że zrobiła sie mętna

Post autor: The_Beginer »

Z mojego doświadczenia wiem, że cytrynówki lub grejpfrutówki mętnieją zawsze i nie ma to znaczenia dla smaku wódeczki.
Mój przepis na cytrynówkę:
- 8 cytryn
- 0,5 spirytusu
- 0,5 przegotowanej ciepłej wody
- niecała szklanka cukru.

Cytryny pokroić w plastry i koniecznie wypestkować ze względu na to, że mogą nadać gorzki posmak nalewce/wódeczce. Plastry ułożyć w garnku i zalać roztworem wody z cukrem i spirytusu, można docisnąć talerzem aby cytryny nie pływały. Wódeczka jest gotowa do spożycia już po 6 godzinach ale jak poleży dzień lub dwa też nic się nie stanie. Następnie odcedzić, zlać do butek i podawać gościom.

Moja uwaga na temat mętności. Jeżeli przez jakiś przypadek zawieruszy się butelczyna np pod zlewem to pół roku się sklaruje i można zlać znad osadu.
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Z podręcznika do chemii kwantowej - "kołosówka"

Post autor: Kucyk »

Właśnie zainstalowałem pomarańczę nadzianą goździkami nad powierzchnią 86% psoty owocowej. Słój stoi na szafie, aby nie kusiło. Zobaczymy co będzie za miesiąc...

Przepis, będąc zainspirowany rzeczoną "kołosówką", znalazłem w książce "Kuchnia kresowa" Małgorzaty Caprari, wydawnictwo KDC, Warszawa 2007r.

A tu szczegóły montażowe pomarańczki:
Pomarańczka.jpg
Na drugi dzień coś tam zaczyna z pomarańczki kapać...
Wisi.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: Kucyk »

Dziś z konieczności zagospodarowania destylatu który już pomału zaczyna zajmować mi przestrzeń życiową, postanowiłem zrobić nalewkę pomarańczowo-kawową. Co ciekawe, przepis ten poznałem od jednego kolejarza z okolic Terespola w 91 roku.
Nazywał on go wtedy "BOLS".

To są nalewki eksperymentalne: ta z prawej podług przepisu na wstępie tematu, ta z lewej dodatkowo goździki i miód dostała. Zalewa to 48% destylat owocowy. Zobaczymy co będzie za 3 tygodnie...
Bolsy.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: mario_ »

Ja też popełniłem nalewkę pomarańczowo-kawową, powiem Ci że niespecjalnie mi to smakuje. Nie wiem, może za dużo kawy dałem, może za długo to stało (4 tyg). Smak jest za gorzki a pomarańcza dała "perfumowany" zapach. :roll: .
Nie dawałem cukru ani miodu, może trzeba?
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: Kucyk »

He, chyba w słodkości tkwi sens...

Z lewej miód wyraźnie mąci. Korci mnie aby powąchać, ale obiecałem sobie, że dopiero po Mikołajkach to zrobię.
Dwie dupy.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wodka pomaranczowo-kawowa oraz imbirowka

Post autor: Kucyk »

Bomba! Pomimo młodego wieku nalewki obie są super! Walę je wprost ze słojów bo nie ma co kieliszków brudzić. Agnieszka robi driny z Colą Sherry w proporcji 1:3 i pyszna mikstura wychodzi.

Kilka słów o wrażeniach smakowych:

W poniedziałek (po dniach 12 od nastawienia) spróbowałem nalewu i się zasmuciłem - po przełknięciu miał mocny, jakby chemiczny posmak, ale po 2 sekundach już smakował dobrze. Z każdym dniem na szczęście ten posmak znikał. Dziś, gdy 17 dni minęło jestem zadowolony - albo się już przyzwyczaiłem.

Odkręcam słój, piękny zapach pomarańczy i kawy. Kompozycja idealna dla zmysłów. Łapię łyk, moment dziwnego posmaku i... ach, pierwsza jest kawa. Intensywna i dominująca jak "smoła" espresso. Po minucie pomarańcza: delikatna i subtelna, ale z czasem nabierająca siły. Po dwóch minutach harmonia smaków delikatnieje i przyprawia o pomysł aby znów słój odkręcić...
Beka się po tym pomarańczą.
Dodatek cukru wspaniale działa na wódkę, i bez niego, moim zdaniem, mikstura była by nie do przełknięcia. Nie potrafię natomiast powiedzieć, czy dodatek miodu i goździków w jakiś sposób polepszył produkt względem wersji podstawowej.

Kilka słów o drinku z kolą. Pachnie kawą, ale nie jakąś lurą z rozpuszczalnego gówna. Pachnie szlachetnym ziarnem kawy. Moja Matka - kawoszka - nie mogła się nadziwić, że udało mi się coś tak pięknie pachnącego uzyskać. Smakuje kawą i pomarańczą ale w inny, niż wóda, sposób. Według mnie, jest to bardzo fajny damski drink, którego można polecić do ogłuszania towara.

To takie wrażenia z degustacji nalewki pomarańczowo-kawowej, lub, jak kto woli kawowo-pomarańczowej.
Idę odkręcić słój.

Vuko
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 19 sie 2009, 14:32
Nalewka pomarańczowo - kawowa

Post autor: Vuko »

Składniki :
1 pomarańcza
4 dag kawy w ziarenkach
35 dag cukru
250 ml wody
0,5 litra spirytusu

Wodę zagotować , rozpuścić w niej cukier , przestudzić . Do ciepłego syropu wlać spirytus .

Pomarańczę sparzyć i osuszyć. Końcem noża zrobić w niej kilkadziesiąt nacięć. W nacięcia powciskać ziarenka kawy. Nadzianą pomarańczę umieścić w słoju , zalać spirytusem z syropem i odstawić na 6 tygodni .
---
Znalazłem taki przepis w necie, czy może potwierdzić ktoś, czy jest ok? I czy pomarańczę lepiej przekroić, czy zostawić w całości?

oskarxyz
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 19:35
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nalewka pomarańczowo - kawowa

Post autor: oskarxyz »

Naleweczka znana, ale troszeczke bym ją zmodyfikował(sposób wypróbowany):
-zamiast spirytusu dłbym wódeczkę (owoce lepiej oddają aromat w słabszym alkoholu)
-dodałbym 1/2 laski wanilii
-i parę!!!!! ziaren kardamonu
Taka jest moja propozycja.
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Post autor: Kucyk »

Dziś z Agneskate popełniliśmy kolejny nastaw na Żółtanol Pomarańczowy Wyborowy. Poprzedni trunek przeszedł oczekiwania pod względem smakowym, zatem czas na większą jego porcję!

Do gąsiora 15L o szerokim wlocie daliśmy:

- 4kg pomarańczy najlepszych jakie były w Auchanie - słodkich i aromatycznych;
- 1 cytrynę;
- 0,5kg cukru Diamant KANDYZ Bursztynowy;
- ziarna kawy Davidoff powbijane w cytrusy - ok. 30 szt/owoc.
- wódka 48% ze spirytusu śliwkowego rozcieńczonego wodą osmotyczną - do pełna.

Zobaczymy co będzie za miesiąc...

EDYTA: Po 12 godzinach od nastawienia gąsiorka jakiś Obcy zaczął w nim pajęczyny rozpinać. HGW co to jest...
Pajęczyny.jpg
PajęczynyII.jpg
A gąsiorek ogólnie wygląda tak:
Nalewka.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Post autor: Kucyk »

Minął miesiąc i owocki poszły out - wszak oddały Tobie (bimbrze) co kryły w sobie. Oto dowód:
Pomarańcze po.jpg
Widać że ekstrakcja wnętrza przebiega w miejscach nakłucia, zatem przy kolejnej produkcji postaram się po zainstalowaniu odpowiedniej ilości ziarenek kawy dokonać dodatkowych odwiertów celem zwiększenia przepustowości. :mrgreen:

Jakiś czas później...

Minął (prawie) drugi miesiąc i czas zlać nalewkę znad osadu - wszak się wyklarowała. Niestety jest to zajęcie niewdzięczne, gdyż wystarczy jeden niekoordynowany ruch rurką do ściągania płynu, a osad z dna znów wiruje w cieczy. Po ściągnięciu górnej warstwy dolną trzeba przefiltrować, wszak nie wylejemy 3L gorzały! Najpierw lejemy ją przez sitko o większych otworach, później cedzimy przez takie o małych, a następnie czas na właściwą filtrację. I tu kolejna awaria. Trzeba to robić na dwa razy: raz przez filtr z waty - najlepsze są tzw. płatki kosmetyczne 100% bawełny które wkładam na dno lejka. Jeden płatek zapycha się po jakichś 500ml towaru, zatem należy je dość często wymieniać. Aby przyspieszyć filtrację należy prowadzić równolegle ją w kilku filterkach. Drugi stopień oczyszczenia to przepuszczenie przez filtr do kawy.
Żółtanol filtracja.jpg
Gdyby ktoś chciał "pójść" na skróty i nie filtrować wstępnie przez watę, to nie nadąży filtrów zmieniać, gdyż będą się ciągle zapychać farfoclami.


I tak wyprodukowaliśmy prawie gotowy żółtanol.
Żóltanol lux.jpg
Teraz jeszcze pozostaje rozlew do butelek i oklejenie odpowiednią etykietą.
Na zdrowie! :pije:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

kami_jaw
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 9 sie 2010, 09:36
Krótko o sobie: ...młody zapaleniec wyrobów domowych...piwa, wina, nalewek, wysokich%
Ulubiony Alkohol: ..powstający w domowym zaciszu
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
"Pomarańczówka"

Post autor: kami_jaw »

Po moim pierwszym "wyciskaniu" zacieru [w mojej aparaturze "30'stce"] na bazie mirabelek i cukru (niestety w tym roku miałem ich mniej niż przewidywałem i musiałem dać większe ilości cukru) otrzymałem około 4,5 L psoty (moc około 85 %). Jako że nie wyszedł najczystszy destylat postanowiłem jakoś zaprawić owy wyrób. Nie szukałem sprawdzonych przepisów, tylko po prostu zrobiłem małe zakupy tego co mi przyszło na myśl i zamknąłem się w domowej kuchni (kuchnia to także miejsce mojej pracy więc lubię różne eksperymenty i innowacje a nie tylko "odgrzewane schabowe" :D)

Oto przepis wygenerowany przez moje szare komórki:
10 pomarańczy (z pięciu obrać cienko skórki a ze wszystkich wycisnąć sok)
Goździki (ok. 20 "sztuk")
Imbir (1 łyżeczka)
Cynamon (1,5 łyżeczki)
Wanilia - pół laski(ewentualnie cukier wanilinowy)
Kurkuma (pół łyżeczki)
cukier (200g - nie chciałem używać ale musiałem ponieważ pomarańcze były ładne i aromatyczne jednak nie aż takie słodkie jak się spodziewałem ;p)
Wszystkie te składniki zagotować w garnku i gotować na małym ogniu jakieś 20-30 minut
(można dać większe ilości przypraw które podałem, jednak w większych ilościach mogą uwolnić sporo goryczy i zakłócić smak pomarańczy, zamiast go wzbogacić ale zachęcam do eksperymentów :D)
Następnie przecedzić przez grube sito (nie przejmować się zmętnionym i mocno aromatycznym czy może nawet cierpkim naparem)
Miód (300g...dobrze jest gdy mamy jakiegoś znajomego pszczelarza ;p) Miód najlepiej dodać po zakończeniu gotowania i wymieszać do całkowitego rozpuszczenia.

Następnie wlać cały alkohol i wywar do dużego naczynia i odstawić na kilka dni żeby się jeszcze macerowało. po kilku dniach przecedzić całość przez np. gazę aby pozbyć się "osadu z owoców"...w ten oto sposób można otrzymać wódkę o ciekawym smaku pomarańczy z lekką nutą przypraw i miodu :) ...jak dla mnie pychaa :D

..ps. ja jeszcze przy rozlewaniu do butelek dodaję cząstkę pomarańczy (pomarańczę dzielę na 8 cząstek [które jeszcze dzielę na pół przez co łatwo jest je umieścić w butelce bez wyciśnięcia ich])...może niewiele taki zabieg dodaje w smaku, ale za to ładnie się prezentuje :)
Awatar użytkownika

macius
200
Posty: 203
Rejestracja: środa, 22 wrz 2010, 19:19
Krótko o sobie: Lubię sprawiać przyjemność sobie i bliskim ;)
bo życie to przyjemność :)
Ulubiony Alkohol: własne naleweczki ;)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Post autor: macius »

Kucyku, mam pytanie odnośnie żółtanolu :) po całym moczeniu, wyciskasz pomarańcze? Bo coś procentów w nich na pewno zostaje więc szkoda :mrgreen:

Wcześniej ktoś pisał o mętnieniu cytrynówki. Wg przepisu moich rodziców wychodzi klarowna, więc Wam go wkleję.

-4 cytryny
-po pół litra spirytusu i wody
-cukier

Cytryny sparzamy i obieramy ze skórek, ale bez albedo (tego białego). Obrane skórki wrzucamy do butelki, zalewamy spirytusem i odstawiamy na góra dwa dni. Po dłuższym czasie trunek wychodzi nieprzyjemnie gorzki. Następnie zlewamy dobre żółte, skórki wyrzucamy. I teraz ważne: dolewamy uzyskane żółte dobre do wody, nie odwrotnie, gdyż wtedy zmętnieje. Doprawiamy cukrem wg smaku i uznania. Ja zostawiam na tydzień, chociaż niektórzy piją od razu :)
Robienie alkoholu sprawia, że nie muszę go pić(aż tyle)
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Post autor: Kucyk »

macius pisze:czy po całym moczeniu wyciskasz pomarańcze? Bo coś procentów w nich na pewno zostaje więc szkoda
Po pierwsze po to się nacina pomarańcze, a nie kroi, aby owe "cipy" w skórce nie przepuszczały soku ani alko, tylko umożliwiały pośrednią migrację - takie "wysysanie" dobra z wnętrza. Jak ktoś będzie miał okazję powąchać rozciętą pomarańczkę po ekstrakcji to może się przekonać, że nie pachnie ona spirolem ale... i tu nie będą opisywał czym, bo nie jest to za ciekawy zapach.
Druga sprawa, łącząca się z pierwszą to owa szkoda.
Szkoda to jest Kolego, jak krowa do studni narżnie. Nie warto być dziadem i żałować kilku kropel. Bo to potrafi się zemścić.

Likwidator
10
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
Re: Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Post autor: Likwidator »

Witam!
Dzisiaj zrobiłem takie cudo:
Obrane cieniutko i pokrojone skórki pomarańczy zalałem litrem samogonu, dolałem wyciśnięty sok z owoców i wsypałem dwie łyżki stołowe cukru. Postoi 2 tygodnie, później zleje nektar do butelek i znów 2 tygodnie czekania. Jak się miksturka zrobi to dam znać za 28 dni ;)

Likwidator
10
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 00:00
Re: Vademecum wódek i nalewów cytrusowych (bonus: imbirówka)

Post autor: Likwidator »

Nie doczekałem. Po 15stu dniach poszła flaszka w ruch. W smaku lekko gorzkie, ale ogólnie rzecz biorąc całkiem niezłe. Następnym razem spróbuję zrobić z samego soku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”