Fioletowy osad w lewarze do wina

Wszystko czego potrzebujemy do wytworzenia domowego winka.

Autor tematu
qwerty01
30
Posty: 36
Rejestracja: sobota, 14 kwie 2018, 07:30

Post autor: qwerty01 »

Witam.
Posiadam pompkę jak na zdjęciu: Obrazek

Używałem do przelewania wina z ryżu oraz miodów pitnych. Niestety zauważyłem, że na tej rurce wylotowej jest fioletowy osad.
Obrazek
Obrazek
Płukanie gorącą wodą usunęło połowę, ale to zostało. Pirosiarczyn, czy wywalić w cholerę?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Fioletowe nieszczęście

Post autor: wawaldek11 »

Kwasek lub soda na ciepło.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Fioletowe nieszczęście

Post autor: masterpaw2 »

Jeśli waldka rady nie pomogą, zmień na wężyk silikonowy (zawsze będziesz mógł go wygotować)
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Fioletowe nieszczęście

Post autor: wawaldek11 »

Mimo nieciekawego skojarzenia fioletu wcale bym się nie bał. Skąd się wziął? Z pijalnych trunków. Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: ramzol »

Jakiego koloru było winko? Bo niekiedy to normalne tylko zlewasz znad tego osadu.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
qwerty01
30
Posty: 36
Rejestracja: sobota, 14 kwie 2018, 07:30
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: qwerty01 »

Wino ryżowe było żółte (jak słoma). Miód pitny złocisty (jak pszenica) a drugie jasny brąz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: wawaldek11 »

To chyba tylko barwnik z mieszka mógł zakolorować rurę :shock:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: masterpaw2 »

A jeśli nie było dobrze przepłukane po użyciu, jakieś bakterie, grzybki.....
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: ramzol »

Osad powstał przy zlewaniu czy zauważyłeś go później. Po kilku dniach?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
qwerty01
30
Posty: 36
Rejestracja: sobota, 14 kwie 2018, 07:30
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: qwerty01 »

Po kilku dniach. Na początku był ledwo widoczny, a potem coraz bardziej. Płukanie w kwasku czy sodzie nie pomogło.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: Pretender »

Spróbuj OXY z biedry, Ja tak doczyściłem fermentor kiedyś.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Fioletowy osad w lewarze do wina

Post autor: ramzol »

Otwórz butelkę odlej odrobinę i zostaw. Utlenione wino pozostałe w wężyku jest ciemno brązowe nie fioletowe, chyba że winogronowe itp. Cos się wypłukało i wytrąciło.
Zmień pompkę na wężyk fi 8 i zlewaj grawitacyjnie. Do tego zacisk na końcówkę lub wciskamy wężyk fi 6 jako redukcja. Wolniej, bez zbędnego napowietrzania.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt Winiarski”