Zacieranie metodą "na lenia".

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy

Post autor: Pretender »

Kris-O pisze: Więc może lepiej zainwestować w dobry gar 50l inox i metodą na lenia przygotować coś pysznego?!
Beczka tańsza, większa. Metoda na lenia jest o tyle fajna, że jest dla ... lenia ... nic nie musisz dogrzewać, podgrzewać, kombinować. Wiec po co Ci taki duży gar? Do metody na lenia nie potrzebujesz ... czytaj co pisze doody i inni, korzystaj ...
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kris-O »

#psotamt
Niestety nie dorobiłem się jeszcze kotła z płaszczem, póki co 50l na grzałkach 4kw i aabratek od Kuli :) więc typowo do klarownych pyszności

#Doody
Z tego co opisujesz to faktycznie nietrudna operacja, ale jak to nowicjusz mam te lęki początkującego i chciałbym wykonać cały proces jak najlepiej nie spędzając przy tym za dużo czasu (żona pomału traci cierpliwość) dlatego uspokaja mnie wsparcie w postaci sprzętu, elektroniki, gadżetów itp. xD

#Pretender
Pomyślałem że gar 50l z dolnym spustem i filtrem może być tańszą alternatywą dla drogiego kotła i pomoże w utrzymaniu temperatury przy zacieraniu. Beczki z HDPE już mam, mieszadło budowlane też, nie mam gara do gotowania wody ;)

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:

Szlumf
2000
Posty: 2373
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 581 razy
Re: Zacieranie metodą

Post autor: Szlumf »

Kris-O pisze:#psotamt
Beczki z HDPE już mam, mieszadło budowlane też, nie mam gara do gotowania wody ;)

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
Masz kocioł 50l z grzałkami 4kW. Ręczę, że nadaje się do gotowania wody :D .

Maniecki
50
Posty: 60
Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Maniecki »

Kupiłem kiedyś kocioł do zagotowania brzeczki na piwo i tylko raz użyłem go do zatarcia kukurydzy. Teraz tylko na lenia i w stosunku 4:1 gdyż używam drobno mielonej kaszki kukurydzianej. Wodę zagotowywuję w kegu i później 12kg kuku do 60L beczki Więcej nie daję bo się boję że ucieknie podczas fermentacji. Nie posiadam płaszcza więc zakupiłem worek filtracyjny i jakoś se radzę. Do warzenia piwa i single malt używam 36L cooler z fałszywym dnem. Jedyny problem przy SM że na raz zacieram w nim do 7kg śruty, później trzeba wysładzać
i zajmuje mi cały dzień żeby zatrzeć 21kg słodu ale plus jest taki że produkt końcowy jest od filtrowany. Jak zrobi się ciepło to spróbuję zatrzeć na lenia słód w 120L beczce. Po fermentacji mam zamiar filtrować przez worek lub wykombinuje jakieś fałszywe dno do tej beczki. ObrazekObrazek

Sent from my F3213 using Tapatalk
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kris-O »

#Maniecki
Dzięki za cenne informacje, przekonałeś mnie Ty oraz panowie wyżej do najprostszego i najtańszego rozwiązania :)
Wychodzi na to, że pozostaje mi jedynie inwestycja w worek filtracyjny, czy taki nylonowy o przepuszczalności 600 mikronów będzie odpowiedni?
Cooler do Single Malta super, ale chyba kosztowna impreza i trochę zachodu żeby przerobić?

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:

Bodzios13likes
30
Posty: 35
Rejestracja: środa, 4 paź 2017, 08:29
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Bodzios13likes »

Doody pisze:Kukurydza jest o tyle fajna, że nie musisz trzymać się jakiś reżimów temperaturowych. Wrzucasz śrutę kukurydzianą do wrzątku (a najlepiej podgotować ja chwilę) Mieszasz co jakiś czas. W temp. około 80 stopni dodajesz alfa amylazę czyli enzym upłynniający i mieszasz. gdy temperatura zacieru osiągnie 64-65stopni zakwaszasz zacier dodając np. kwasek cytrynowy i dodajesz beta amylazę (glukoamylazę) czyli enzym scukrzający i mieszasz. Utrzymujesz przez około godzinę do półtorej temperaturę w granicach 62-64 i gotowe. Potem czekasz aż wystygnie do 30 stopni i dodajesz pożywkę i drożdże.
Rozumiem, że po wystygnięciu trzeba przelać przez filtr i dopiero drożdże ?:) Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Lepiej fermentować razem z młótem, wtedy więcej aromatów przejdzie do zacieru. Jak masz płaszcz wodny możesz destylować gęste, jeżeli nie trzeba będzie filtrować przed destylacją (ja tak robię).
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Jestem po destylacji zacieru, "przyrządzonego" wg sposobu opisanego kilka postów wyżej. Wydajność bardzo dobra (wg mnie). Uzyskałem 8l destylatu o mocy 62%. Zachęcony takim potraktowaniem "lenia" zatarłem wczoraj 30kg samego słodu jęczmiennego (25kg - wędzonego torfem strong z b.hobby oraz 5kg pilzneńskiego ze sklepu malteurop) w 96l wody. Sposób oczywiście ten sam czyli utrzymywanie widełek temperaturowych mieszaniny w granicach 61-65 stopni za pomocą wlewania wody i wsypywania słodu naprzemiennie. Efekt moim zdaniem rewelacyjny. Blg = 21 przy temp. próbki 33 stopnie. Żyć nie umierać ;). Dzisiaj poszczułem zacier świeżutkimi Safspiritami M1. Aż się rwą do pracy :)
Pozdrawiam
Darek

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: gadaka »

Cieszę się, że Safspirity pracują :)
W weekend majowy spróbuję zatrzeć tym sposobem. Daj znać jak drożdżaki skończą pracę:)
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Na pewno dam znać ;)
Jednak co świeże grzybki to nie przeterminowane. Przy rehydratacji wlałem wodę o temp około 32 stopni + dodałem szklaneczkę zacieru z beczki. Wymieszałem i zostawiłem jak piszą na 15 minut w celu namnożenia. Dobrze, że przyszedłem po 5 minutach bo z 400ml roztworu w litrowym naczyniu, piana zaczęła już wyłazić ;) . Na starych drożdżach po 15 minutach miałem około 1-1,5 cm piany. Drożdże nowe natychmiast podejmują pracę.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą

Post autor: Kris-O »

Piękny wynik Doody! Ja choć trochę chciałbym się zbliżyć do takiej wydajności za pierwszym razem... w zasadzie mam wszystko co trzeba i w weekend chciałbym pobawić się zacierem kukurydzianym.

Pytanie tylko czy lepiej robić od razu wszystko tj. 25kg śruty kuku + 5kg słodu jęczmiennego GOLDEN ALE Viking Malt? Czy np. zatrzeć połowę a drugą na dundrze z pierwszego pędzenia?
Smak będzie lepszy?

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Jeżeli nie chcesz używać enzymów, a jedynie zatrzeć słodem, bezpiecznie będzie dać 20kg kukurydzy i 10kg słodu. Śrutę kukurydzianą wrzuć do wrzącej wody (najlepiej jest ją chwilę pogotować ale rozmawiamy o zacieraniu na lenia). Dodałbym niewielką ilość alfa amylazy aby lepiej upłynnić kukurydzę. Mieszaj co 5 minut a gdy temperatura mieszaniny spadnie do 67 - 68 stopni dodaj słód. Powinieneś mieć mieszaninę o temp. około 63-64 stopni czyli idealna do scukrzenia. Ja tez w tym momencie zakwaszam zacier.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kris-O »

Miałem plan żeby użyć enzymów dla lepszej wydajności a słodu jęczmiennego dla smaku. Zrobię wg. twoich wskazówek, tylko czy bawić się z tym dundrem, czy sobie darować i jechać z całą ilością na raz?

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Doody pisze:Śrutę kukurydzianą wrzuć do wrzącej wody (najlepiej jest ją chwilę pogotować ale rozmawiamy o zacieraniu na lenia).
Nie rozumiem koledzy, po kiego grzyba śrutę kukurydzianą gotujecie, skoro temperatura kleikowania to 70 kilka stopni :o
No chyba, że chcecie uzyskać kisiel kukurydziany :mrgreen: Nigdy, żadnego ziarna nie gotowałem (oprócz doświadczeń) i najwyższa temperatura wody do jakiej sypałem ześrutowane ziarno, wynosiła 80°C. Oczywiście z dodatkiem enzymu upłynniającego.
Choć tutaj - http://blog.homebrewing.pl/kleikowanie- ... -straszny/ - również zaleca się gotowanie zboża, uważam (po różnych próbach i eksperymentach), że gotowanie nie jest konieczne a zacierałem i kukurydzę i jęczmień, żyto i pszenicę :ok:
Kilka dni temu dostałem "trochę" bobiku i gryki i następne próby będą na tym ziarnie :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Jeżeli śruta kukurydziana jest gruba to różnica pomiędzy wsypaniem jej do wody o temperaturze 80 stopni i do wrzątku wyniosła u mnie 13Blg - 80 stopni, 17Blg - powiedzmy 97 stopni. Oczywiście identyczna ilość kukurydzy, wody, oraz ilości i temperatury dodania enzymów. Specjalnie zrobiłem taki eksperyment na niewielką skalę. Być może mąka kukurydziana szybciej się upłynnia ale dla śruty (takiej z allegro) temperatura robi różnicę.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: klepa »

I przypomnij sobie Radiusie, że ta dolna 1/3 beczki to całkiem spore jak na śrutę kawałki kukurydzianego ziarna. Chyba, że śrutujesz ją sobie sam. Ja wodę dogotowuję do wrzątku i jak zacieram, to niby jest rozpławiona na gładko i aksamitnie. A jak odciskam, to widzę, że trzeba było ja jeszcze raz śrutownikiem przelecieć.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Z tym argumentem się zgadzam :ok: Osobiście zawsze śrutuję ziarno jak najdrobniej (prawie na mąkę) własnie po to, aby jak najwięcej skrobi skleikować w niższej temperaturze, bez gotowania i nie martwić się, że wyprodukuję klej zamiast zacieru :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pretender »

radius pisze:...Kilka dni temu dostałem "trochę" bobiku i gryki i następne próby będą na tym ziarnie :D
No właśnie słyszałem, ciekawy jestem wyników.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Ożeż, kurna... Wieści szybko się rozchodzą :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pretender »

No z pierwszej ręki panie ...
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kris-O »

Ja już zgłupiałem... Powiedzcie czy moja śruta jest bardzo drobno zmielona, czy średnio, czy ładować do gara w 70 czy 95? Nie chciałbym zrobić beczki kisielu ;) a śrutę kuoiłem właśnie na allegro od "ifarmer" jako pasza dla zwierząt. Obrazek

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Wsypuj do 95. Kisiel Ci się nie zrobi.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: masterpaw2 »

Śruta wygląda na drobno zmieloną, ale tak jak pisze Doody, ładuj na 95°.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1180
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 393 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: psotamt »

Taką samą sypałem w proporcji 1kg/3 litry wody i grzałem do 95*C. Wcale mocno gęste nie było, a z 12 kg wyszło prawie 5,2 litra odpędu o woltażu 77% :D
Qqrydza to świetny surowiec do naszych potrzeb.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kris-O »

Dzięki za pomoc koledzy! Zdam relację z moich weekendowych wojaży... Póki co na samą myśl jaram się jak dzieciak w Smyku :D

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:
Awatar użytkownika

Kris-O
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kris-O »

Cześć Panowie, tak jak obiecałem chciałbym się z Wami podzielić moim pierwszym zacieraniem na lenia. Skorzystałem z waszych podpowiedzi i sypałem śrutę kukurydzianą na wrzątek w proporcji 12l wody 4kg ququ. Niestety pierwsze 8kg śruty zamieniło się w kisiel. Nie dałem się ponieść panice i poczekałem aż woda w kegu spadnie do 90*, po wlaniu do beczki i wymieszaniu miała około 85*.
Reszta przebiegła dość pomyślnie, przy tak dużym nastawie temp. wody spadała dość wolno co pozwoliło na dokładne scukrzenie. Finalnie z 20kg ququ i 5kg słodu + alfa i beta amylaza woda do 100l wyszło mi 19blg. Niestety posłuchałem się któregoś z kolegów na forum i zadałem drożdże w 32* żeby nie wdały się dzikusy i nastaw ruszył za szybko, temperatura wzrosła do 35*. Po 24h blg wynosiło 8, nie wiem czy drożdżaki się nie ugotowały bo wyjechałem... zobaczymy po powrocie.

Załączam jeszcze fotki kleiku na dowód tego co robi się z drobno mieloną kukurydzą w połączeniu z wrzątkiem ;)
ObrazekObrazek

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love :punk:
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Ostatnio opisywany przeze mnie zacier po tygodniu miał jeszcze 7 Blg. Ponieważ wyjeżdżałem na całą majówkę, zostawiłem go w beczce aby "doszedł". Dopiero wczoraj wziąłem się za filtrowanie. Miła niespodzianka. Zacier odfermentował do +0,5 Blg i prawie się sklarował w beczce. Na dno opadło młóto i mączka. Lewarując znad osadu uzyskałem 7 wiader (10l) czystego płynu. Odfiltrowałem jeszcze część brei z dna uzyskując ósme wiadro. Dzisiaj odpędziłem bez podziału na frakcje całość i jestem zachwycony wydajnością. Myślę, że uzyskam po destylacji na półkowej kolumnie ponad 9l destylatu o mocy "beczkowej" czyli 62%. To chyba najwydajniejsze moje zacieranie. Będę się chyba trzymał tej metody.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Zaobserwowałem dzisiaj ciekawe zjawisko. Po zacieraniu na lenia i fermentacji, która trwała 10-11 dni postanowiłem znowu pozostawić zacier na kilka dni aby sam się wyklarował i młóto opadło na dno. Zlewarowałem czysty płyn znad młóta, a w tyko jeno wiadro odfiltrowałem z wierzchniej warstwy pozostałego osadu. Odstawiłem beczkę z gęstą pozostałością na dnie i trochę o niej zapomniałem... ;) Przypomniałem sobie dzisiaj po jakiś 10 dniach. Spodziewałem się pleśni i stada owocówek, ale nie... Po otwarciu beczki masa na dnie ...wrzała. Zachodziła jakaś fermentacja, która powodowała, że gęste młóto wyglądało jakby gotowało się na wolnym ogniu. Unosił się zapach starego wina a nie zacieru...Jeżeli to fermentacja alkoholowa to skąd cukier?. Blg zacieru oscylowało w okolicach 23, a po fermentacji zeszło do 0 - +0,5Blg. Więc co to za rodzaj reakcji? :bezradny:
Może ktoś pomoże ;)
Pozdrawiam
Darek

prolog1975
450
Posty: 472
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 55 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: prolog1975 »

Zainspirowany opisami zacierania na lenia. Postanowiłem zatrzeć kukurydzę na lenia 25kg. I niestety kuku kupione na targu było dość grubo mielone po wlaniu wody 95* temp mieszaniny 80* po zatarciu enzymami zgodnie z instrukcją Starowara 13Blg :cry2:
Poczytalem gruba kuku gotować dlużej ok. Tym razem do gara woda 95* kukurydza mieszanie aż znowu osiągnie 95*. Zrobiło się lekko gęstawe zaczęło nawet przywierać do dna przy ok 90-92* enzym 5-10 minut w garze bez ognia i do beki. I tak do 25kg. Pomiar Blg 15 :cry2:
Cz tylko rozdrobnienie kuku pozwoli osiągnąć wyższe Blg? Został mi ostatni worek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Ile dodawałeś wody na kilogram kukurydzy? Wynik 15 Blg nie jest taki zły jak na grubą śrutę.
Pozdrawiam
Darek

prolog1975
450
Posty: 472
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 55 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: prolog1975 »

Dawałem w partiach 6kg 18l wody. Czyli tylko rozdrabnianie pozostaje. Kupie śrutownik i zobaczymy
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Im bardziej rozdrobnisz, tym większa będzie wydajność, ale też trudniej będzie tą "papkę" odfiltrować. Jak masz płaszcz to nie ma problemu.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1180
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 393 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: psotamt »

prolog1975 pisze:Dawałem w partiach 6kg 18l wody.
Z takich proporcji powinno wyjść BLG >20. A ile powyżej to kwestia procesu zacierania i śruty: grubość zmielenia, czas utrzymania temperatury w okolicach 95* - tak ze 2 godziny i oczywiście prawidłowe ilości i temperatura podania enzymów. Ale już przy 20 BLG z 25 kg qqrydzy można wyjąć odpędu w przeliczeniu na 100% spiryt ~8 litrów. Oczywiście gotując w płaszczu cały zacier, bez odsączania.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: klepa »

Na zdjęciu, to ona taka raczej kruszona, niż śrutowana ta kukurydza i w tym pewnie tkwi przyczyna. A jeszcze jak "od chłopa", to całkiem już nie wiadomo, co to i jaka jest tego jakość. Kukurydzów jest, Panie, odmian od metra. Tu: http://inzynieria-aparatura-chemiczna.p ... _39-40.pdf jest, że 7 lat temu spośró 20 najpopularniejszych odmian najlepiej sprawowały się Cerruti, Gavott, Limes, Arobase i Borago, co powinno znacznie ułatwiać zakupy. :D
Dlatego następny worek spróbuj znaleźć w jakiejś "centrali nasiennej", odmiana - kukurydza paszowa. Ponowne przelecenie jej śrutownikiem jak najbardziej wskazane.

prolog1975
450
Posty: 472
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 55 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: prolog1975 »

Ostatni worek ześrutuje mocniej i zobaczę. Takich wyników 20Blg się nie spodziewam. Nie mam zbiornika z płaszczem dlatego odciskam i pozwalam odstać się tej mieszaninie by gęste nie szło na grzałki.
Mam jeszcze pytanie czy jak keg ogrzeje gazem to wsad z tak kruszoną kukurydzą przypalę?
Zdejme ocieplenie z kega i dam go na taboret gazowy jeśli tylko ma to sens. Wiadomo do 80* mogę mieszć w kegu.

Jucu
5
Posty: 7
Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 18:31
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Jucu »

Tak czytam i czytam :read: , ( na razie jedynie to mogę zrobić, bo aparatura dopiero się robi) ale że ze mnie też leń rasowy, więc myślę jak się nie narobić. Czy zamiast filtrowania młóta i innych resztek w workach filtracyjnych po zlaniu płynu, nie leniwiej by było zrobić zacier i fermentować w dużej beczce plastikowej np. 120 l z kranikiem i fałszywym dnem, a potem tylko spuścić czysty płyn na grzałki? :scratch: Czy ktoś tego próbował? Czy taki kranik nie wyskoczy z gorącej beczki? Będę wdzięczny za informacje lub teorie :lol:

majek1987
5
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 5 lut 2011, 22:46
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: majek1987 »

Witam, czy macie jakieś doświadczenie odnośnie dodatku chmielu do zacieru? Ewentualnie na którym etapie dodawać przy scukrzaniu czy może chmielić na zimno ;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Zobacz ostatni przepis zamieszczony w tym poście - domowa-whisky-przepisy-t5024.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT

krkkonrad89
50
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 26 sie 2018, 21:23
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: krkkonrad89 »

Panowie pomóżcie!
W zeszłym tygodniu zrobiłem swój pierwszy zacier na whisky. Zacierałem metodą na lenia 20kg słodu jęczmiennego i 20kg pszenicy w 120l wody. Po 12 godzinach od zatarcia próba jodowa wyszła negatywnie, blg 16 tylko temperatura była za wysoka żeby drożdże dodać (ok 50°C). Dopiero po 28 godzinach zacier schłodził się do 34°C więc dodałem 100g drożdży Safspirit Malt, do tego pożywka DAF, wszystko dobrze wymieszałem i przykryłem firanką żeby muszki nie wleciały do środka. Dzisiaj zaglądnąłem do piwnicy i okazało się że wszędzie śmierdzi rzygami, zacier kwaśny, blg15 i wygląda jakby prawie nie pracował (raz na czas pojawia się mały pęcherzyk powietrza na powierzchni).
Co z tym mam zrobić? Wylać do WC czy da się to jeszcze jakoś uratować? Co mogło pójść nie tak? Niestety nie mam za wiele czasu żeby studiować teraz forum w poszukiwaniu odpowiedzi bo domownikom zaczynają puszczać nerwy z powodu zapachu… Dlatego proszę o pomoc bardziej doświadczonych kolegów.

arkdom
50
Posty: 91
Rejestracja: sobota, 17 paź 2015, 18:05
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: arkdom »

A drożdże w ogóle ruszyły, czy je zabiłeś tą temperaturą?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”