Jakie to drzewo
-
Autor tematu - Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
online
- Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Jakie to drzewo
Jest to dąb. Jak dla mnie do wędzenia nadaje się idealnie. Wędząc jeszcze w beczce głównie używałem dębu bo u mnie akurat jego na działce dostatek. Jak dla mnie kolor i smak po dębie super więc polecam. Teraz na borniaku od czasu do czasu też dębowe zrębki uzywam chodź glownie bukowe.
-
- Posty: 2916
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Jakie to drzewo
Mafiej - jeśli drewno jest twarde i ciężkie, to będzie dąb. Do wędzenia nie za bardzo - piszą, że nadaje kwaśny posmak wędlinom. Ale w dzieciństwie pomagałem przy wędzeniu rodzicom - palona była dębina i wędzonki smakowały. A na pewno trzeba ją wysuszyć dobrze.
A mokra olcha robi się czerwono-pomarańczowa.
A mokra olcha robi się czerwono-pomarańczowa.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
Autor tematu - Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Jakie to drzewo
Wrzucam jeszcze parę zdjęć, nie znalazłem wokół powalonego drzewa żadnych żołędzi. Dziwne bo teraz widzę że naprawdę może to być dąb.
U mnie bardzo ciężko z owocowymi. Nigdzie nie znalazłem nawet dzikich śliwek.
Tak czy inaczej zabieram ze sobą. U mnie bardzo ciężko z owocowymi. Nigdzie nie znalazłem nawet dzikich śliwek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 5 sie 2013, 10:43
- Podziękował: 37 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Jakie to drzewo
Nigdy nie miałem lepszych efektów wędzenia ( a bawiłem się w masarnie ) niż wtedy gdy używałem wierzby polnej. A dokładnie tych odrostów z korony. Dawała piekny kolor i smak. Wedziłem świeżo ściętymi . Miały grubość około męskiego ramienia. Łupałem na pół aby i do wędzarni.ZALOBIK pisze:Tomeks, możesz mieć rację. Jeśli to wierzba, to z wędzenia nici.
-
Autor tematu - Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Jakie to drzewo
No to Ci poradziłem.
Nie znam warunków w Norwegii. Będzie lato, to przejdź się na spacer do lasu. Dęba poznasz po charakterystycznych liściach, jak już musi być dąb. Raczej poszukaj buka, myślę, że tam rosną. Ten byłby lepszy do wędzenia, poza tym łatwo go i w zimie poznasz po charakterystycznej gładkiej korze.
W lesie też rosną drzewa owocowe.
Z tego co wiem to mają tam goście kominki i skądś opał biorą, chyba nie wszyscy na pellecie jadą.
Życzę powodzenia.
Nie znam warunków w Norwegii. Będzie lato, to przejdź się na spacer do lasu. Dęba poznasz po charakterystycznych liściach, jak już musi być dąb. Raczej poszukaj buka, myślę, że tam rosną. Ten byłby lepszy do wędzenia, poza tym łatwo go i w zimie poznasz po charakterystycznej gładkiej korze.
W lesie też rosną drzewa owocowe.
Z tego co wiem to mają tam goście kominki i skądś opał biorą, chyba nie wszyscy na pellecie jadą.
Życzę powodzenia.
Re: Jakie to drzewo
Wierzbą nigdy nie wędziłem, ale wynika to z informacji jakie uzyskiwałem od praktyków z którymi miałem do czynienia. W ich ocenie wierzba podobnie jak topola to drewna kopcące i do wędzenia się nie nadają. Ale skoro Ty próbowałeś i piszesz że ok, to może warto spróbować. Ja pozostanę przy olszy, buku, robinii i owocowych. PozdrawiamSlodziaksos pisze: Nigdy nie miałem lepszych efektów wędzenia ( a bawiłem się w masarnie ) niż wtedy gdy używałem wierzby polnej. A dokładnie tych odrostów z korony. Dawała piekny kolor i smak. Wedziłem świeżo ściętymi . Miały grubość około męskiego ramienia. Łupałem na pół aby i do wędzarni.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 5 sie 2013, 10:43
- Podziękował: 37 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Jakie to drzewo
Używam w tym zadupiastym kraju brzozy,. Tylko staram się aby nie było kory. Szczególnie tej takiej bardzo grubej.
Jak poszukasz to spokojnie znajdziesz olszyne. Przynajmniej w "dolnej" cześci Norwegii.
na odrostach jest cienka kora. Nie polecam wedzić drewnem z głównego pnia. Pokrywa się to z tym o czym piszesz. Kopci nieźle.ZALOBIK pisze:Wierzbą nigdy nie wędziłem, ale wynika to z informacji jakie uzyskiwałem od praktyków z którymi miałem do czynienia. W ich ocenie wierzba podobnie jak topola to drewna kopcące i do wędzenia się nie nadają. Ale skoro Ty próbowałeś i piszesz że ok, to może warto spróbować. Ja pozostanę przy olszy, buku, robinii i owocowych. PozdrawiamSlodziaksos pisze: Nigdy nie miałem lepszych efektów wędzenia ( a bawiłem się w masarnie ) niż wtedy gdy używałem wierzby polnej. A dokładnie tych odrostów z korony. Dawała piekny kolor i smak. Wedziłem świeżo ściętymi . Miały grubość około męskiego ramienia. Łupałem na pół aby i do wędzarni.
Witaj w klubie.Mafiej pisze:Wszystko fajnie, tylko że ja mieszkam w Norwegii. Tutaj nie ma rozpowszechnionej sprzedaży tego typu asortymentu. Czyli jeśli to wierzba to słabo do wędzenia? U mnie ogródki działkowe są bodajże tylko jedne w mieście a większość z nich to rekreacyjne...
Używam w tym zadupiastym kraju brzozy,. Tylko staram się aby nie było kory. Szczególnie tej takiej bardzo grubej.
Jak poszukasz to spokojnie znajdziesz olszyne. Przynajmniej w "dolnej" cześci Norwegii.