Pomiar temperatury - jak zamontować termometr w szybkowarze?

[Młody psotnik]

Witam.
Mam pytanie jak zamontować termometr w szybkowarze? Powinien on mierzyć temperaturę oparów czy być zanurzony w gotowanym nastawie?
Jaka powinna być temperatura?

[Pretender]

Wiadro tak, ale na głowę, młody psotniku
Czytałeś odrobinę? Wnoszę, że nie, bo założyłeś kolejny temat ...
Jeśli pytasz o najprostszy to tak, szybkowar plus cała reszta. Termometr powinien mierzyć temperaturę cieczy, nie pary. Najprościej będzie wywiercić otwór w pokrywie, w to kawałek wężyka silikonowego a w niego termometr. To tak na początek.
Dokumentnie olałeś przeczytanie kilku tematów, podałeś za mało informacji tzn jaki budżet, co chcesz otrzymywać, itd itp ... ale może „cuś” z Ciebie będzie. Proponuję zacząć od podstaw, zadać konkretne pytania jeszcze przed zakupem, żeby płaczu później nie było ...

[Młody psotnik]

Odrobinę czytałem
Co do wiadra to miałem na myśli rurke miedziana zwiniętą w spiralę i zanurzoną w tej wodzie, powinieneś znać.
Kupować nie zamierzam nic poza tą rurką miedzianą a garnek jakiś się znajdzie.
Otrzymać chce najprostszy bimberek.
Chodziło mi głównie o to, co ma mierzyć termometr i jaka powinna być temperatura cieczy aby uzyskać jak najczystszy produkt przy tak prostej konstrukcji.
Temat otworzyłem ze zwykłego braku czasu na dłuższe czytanie.

[masterpaw2]

Kolega pretender ma rację(no może nie do końca z wiadrem ), chcąc cokolwiek pijalnego uzyskać na najprostszym (czy jakimkolwiek) sprzęcie, musisz nieco się zagłębić w arkana "wiedzy tajemnej" .
Co do Twojego pytania, odnośnie temperatury w kociołku podczas procesu, to wraz z ubywaniem %, będzie rosnąć do całkowitego wygotowania się alko ze wsadu.
Ps. Jednak znajdź chwilę (nieco dłuższą) i , tylko na tym zyskasz.

[inblue]

Chodziło mi głównie o to, co ma mierzyć termometr i jaka powinna być temperatura cieczy aby uzyskać jak najczystszy produkt przy tak prostej konstrukcji.

Zrezygnuj z termometru i kup papugę - będzie bardziej użyteczna.

[Młody psotnik]

Teraz mam czas to staram się znaleźć tematy, które by odpowiedziały na moje pytania, ale to nie takie łatwe
Z tego, co napisałeś rozumiem że temperatura w kociołku zmienia się wraz ze spadkiem % a nie trzeba jej ręcznie ustawiać na podstawie jakiś wyliczeń nie wiem co miałem w głowie
Więc jaka powinna być temperatura początkowa w kociołku?
Co do samego destylatora to chyba lepiej nie budować takiej machinerii, o której pisałem pod wpływem emocji, ale za to myślę o miedzianym micro pot still: content://com.sec.android.app.sbrowser/readinglist/0301171941.mhtml
Co myślicie to takim urządzeniu na początek?
Podkreślę tylko że nie mam zamiaru go kupować dopóki nie zdobędę wystarczającej wiedzy na temat.

Z góry przepraszam za wszelkie błędy i chaos tego, co napisałem
Oraz dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Ps. Mogli by koledzy starsi psotnicy podlinkować najważniejsze tematy dla takiego nowicjusza? Bardzo by mi pomogło

[masterpaw2]

@Młody psotnik, takich numerów to się nie wycina, zakładasz temat z zapytaniem i usuwasz pierwszy post , no jak to teraz wygląda???

[Pretender]

A na to, że ktoś ma wywalone ...

[masterpaw2]

I przez to wywalenie pozostałe posty wyglądają jakby były z wzięte

[Pretender]

Szkoda, że cytatu nie wstawiłem

[masterpaw2]

Ano szkoda, ale jest to nauczka na przyszłość (co na "papierze" to na papierze).

[masterpaw2]

@Młody psotnik, pojawiają się takie jaja, bo musisz czekać na to, aż Twój post zostanie zaakceptowany przez moda (do 30go posta, abo nawet i później jak podpadniesz) i dopiero wtedy pojawia się na ogólnym i zostaje "czasowo" wciśnięty w miejsce, w którym go wcześniej nie było widać dla nikogo (poza modami oczywiście), a w tym czasie inni mogą napisać/ustosunkować się do tego co napisałeś. A to co zrobiłeś zmieniając pierwszego posta w temacie, wprowadziło swojego rodzaju mały haos, bo przez chwilę pretender stał się autorem "wiadra na głowie" i w sumie nie było wiadomo o co chodzi!
Tak się nie robi, dałeś , to trza było to przyjąć na klatę, jesteś swierzy/młody w temacie, to gafy się zdarzają (nawet starym wyjadaczom się zdarzy), nie jesteś w stanie od razu zadawać idealnie precyzyjnych pytań, po prostu nie znasz terminologii itp, itd. Nikt tu nikomu nie jest wilkiem (no może jakieś tam zgrzyty się zdarzają), więc uszy do góry, czytaj, pytaj i powodzenia

[Młody psotnik]

Przepraszam Was bardzo.
Po prostu chciałem usunąć ten fragment bo jak czytałem tą głupotę to aż mnie oczy bolały.
Dziękuję za wyrozumiałość
Ps. Jest to trochę denerwujące że do tych magicznych 30 postów muszę czekać na akceptację moderatora.

[klepa]

Wyrozumiałość powiadasz...
Żeby nie było aż tak słodko (a jeszcze bardziej z potrzeby uczczenia tak pięknie rozwijającego się już od poranka piątku), muszem Ci przypomnąć, że rzeczownik "głupota" jest rodzaju żeńskiego. A przy odmianie zaimków, zaimek wskazujący "ta" (ta głupota) przybiera w bierniku końcówkę -ę. Piszemy więc nie "tą głupotę", a "tę głupotę", choć frazeologicznie odpowiednia byłaby tu liczba mnoga - czytałem "te głupoty". I co teraz? Przeklepuj szybko, zanim to obermod zobaczy.

Żeby nie było aż tak kwaśno (a jeszcze bardziej z potrzeby uczczenia nadciągającego weekendu), to od jakiegoś czasu bardzo wielu nowych kolegów przeskakuje pułap 30 postów metodą na powitanie. Wklepuj biegiem "witamy" u wszystkich z rubryczki "Przedstaw się" i od soboty - całe forum Twoje! Wklepuj szybko, zanim to obermod zobaczy.

Tak nawiasem - myślę sobie czasem (o, rym wyskoczył) , że słowo "piątek" wcale nie pochodzi od piątego dnia tygodnia, a od okoliczności, jakie od pokoleń się z nim wiążą. Wyobraźmy sobie późną marcową noc na XIX wiecznej mazowieckiej wsi. Mróz jak teraz i pięciu zziębniętych mazurów stoi pod zamkniętą już na głucho karczmą. Mają jeszcze litrową flaszkę siwuchy, a tylko jedno szkiełko. Wtedy "piątek!" może być fonetycznym zapisem poufałego popędzania tego z nich, który zwleka z puszczeniem szklanki dalej. Piątek!, czyli "Niech pan pije, panie Antoni!"

[Pretender]

Nie jestem pewien, ale posty w dziale witamy chyba nie wliczają się do magicznej liczby 30, z naciskiem na słowo „chyba”