Kolumna a nastawy owocowe, rum, whisky, etc.

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
GIK1970
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 25 wrz 2009, 14:08

Post autor: GIK1970 »

Witam szanownych forumowiczów.Aparaturą jaką dysponuję przedstawiłem w dziale Galeria pt. "instrument GIK-a". Co do produkcji wyrobów "czystych" wszystko jest ok. Po ustabilizowaniu się kolumny w odp. temperaturze kapie to co ma kapać, przepuszczone przez filtr węglowy jest czyste, bezzapachowe i jest ok. (wypełnienie zmywakowe)
Nastaw z jabłek wedle przepisu kol. Kucyka dobiega końca swojej pracy i chciałbym przepuścić go przez swoją kolumnę i tu zaczynam mieć problem. Produktem finalnym ma być "psota " o zapachu, smaku, i kolorze. Doświadczenie moje jest mizerne więc proszę Szanownych forumowiczów o poradę.
Rozumiem, że owocówki destylujemy bez refluksu i najlepiej na zwykłej aparaturze a nie kolumnowej. Ja mając kolumnę mam postępować tak:
-nastaw do kega ... odebrane to co niechciane ... kolumna temperaturowo stabilna , woda w chłodnicy spokojnie sobie płynie, odkręcam zawór igłowy na maksa i teraz mam parę pytań:
-czy tem. na termometrze pod głowicą regulujemy mocą grzania kega ? (podczas destylowania "psoty czystej" reguluję zaworem igłowym )
- co z chłodzeniem? czy ma być? gdzieś czytałem ,że kolumna z wyłączonym refluksem = wyłączone chłodzenie
- po pewnym czasie (zawór igłowy otwarty na maksa) tem. na termometrze wzrasta. Do jakiej tem. odbierać? kierować się tylko mocą %? (podczas destylowania "psoty czystej" tem. reguluję zaworem igłowym i jest ona stała od początku do końca)
Jeśli Ktoś to przeczytał , nie zasnął , nie opluł monitora ze śmiechu, zna odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i może ich udzielić to będę wdzięczny.
z poważaniem b.młody adept sztuki
GIK
pozdrawiam
KOLUMNA, 120 CM ZMYWAKÓW, KEG 50L, GŁOWICA NIXONA STONEA
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5389
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 677 razy
Kontakt:
Re: Kolumna a nastawy owocowe

Post autor: Zygmunt »

Nie puszczasz po prostu wodę na chodnicę odpowiedzialną za reflux. Nie ma powrotu- nie działa rektyfikacja i kolumna działa jak pot-still. Jeżeli chcesz zachować smak owocówki, to nie używaj filtra węglowego, bo wszystko stracisz.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Kolumna a nastawy owocowe

Post autor: bogdan »

Zmywaków nie wywalaj, po odebraniu niechcianego, zawór igłowy na maxa, odejmujesz gazu temp. na głowicy ca 83-85 st. da Ci mocny alkohol, wyższa słabszy, odbiór kończysz w momencie, gdy poczujesz niechciany smak, a właściwie zapach to najlepszy sposób na wyznaczenie końca. Na zwykłym pot-stillu wzrasta temperatura pary i spada moc, w kolumnie wygląda to trochę inaczej, temperaturę na górze kolumny łatwiej utrzymać. Po decyzji, że to koniec smakówki, dodajesz gazu, ponownie stabilizujesz kolumnę i odbierasz z gara to czego wcześniej nie chciałeś, a teraz będzie niezłym spirytusem.
Moje wino na calwadosa jeszcze pracuje, zaprawiłem je drożdżami winnymi, a te niezbyt się śpieszą.
Jak już osiągniesz pyszny cel, podziel się wrażeniami.

pozdrawiam Bogdan

Autor tematu
GIK1970
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 25 wrz 2009, 14:08
Re: Kolumna a nastawy owocowe

Post autor: GIK1970 »

Dziękuje bardzo za wyjaśnianie moich wątpliwości .Czekam na więcej dobrych podpowiedzi.
Bogdan oczywiście , że opiszę moje dokonania i to już niebawem, Jak czas pozwoli to nawet dziś jabłka pójdą na gaz. :punk:
Pozdrawiam
KOLUMNA, 120 CM ZMYWAKÓW, KEG 50L, GŁOWICA NIXONA STONEA

Matbul
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 19 lut 2010, 18:43
Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: Matbul »

Witam,

Dopiero zaczynam przygodę z destylacją. Od niedawna zacząłem zgłębiać tajemną wiedzę, co i jak. Na początek sprzęt, zaznaczam ze chcę kupić gotowy, cena do 800 zł. Co myślicie o sprzęcie za tą cenę? Co polecicie, ja przyglądam się sprzętowi na allegro np. destylator 180 cm kolumna z zaworem Reflux?
Z tego co się orientuję otrzymam czysty destylat, a co w przypadku, gdybym chciał zrobić whisky lub śliwowice czy ta metoda pędzenia też się nadaje?

Pozdrawiam,
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: kamil_ek_skc »

Do psocenia śliwowicy lub whiski najlepszy jest pot still , bo reflux jest lepszy do psocenia czystego spirytusu 96%.Pędząc np na refluxie nastaw na śliwkach uzyskasz spirytus ze śliwek a śliwowicę lub psocąc zacier na whiski na refluxie uzyskasz spirytus tyle , że ze zboża.

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!

Matbul
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 19 lut 2010, 18:43
Re: Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: Matbul »

No to w takim razie będę musiał zaopatrzyć się w oba sprzęty:). Jeżeli są jeszcze jacyś znawcy tematu pędzenia whisky to z chęcią wysłucham :). Cały proces przygotowania zacieru znam, a interesuje mnie proces destylacji. Hmmm, a gdybym nie korzystał z zaworu? Czy efekt będzie równie dobry jak w metodzie pot still ?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5389
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 677 razy
Kontakt:
Re: Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: Zygmunt »

No właśnie- chcąc sobie przepuścić owocówkę lub inną smakówkę (np. whisky) możesz po prostu nie włączać refluxu- i wyjdzie jak na pot-stillu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: pokrec »

No, zasadniczo porady są prawidłowe, ale jeden szczegół jest, z którego trzeba zdawać sobie sprawę. Zacierów na zbożach i owocach raczej nie bardzo się da puszczać z kega ze względu na to, że keg na zbyt mały otwór i pulpę trudno się przezeń przelewa. Trzeba się zaopatrzyć w naczynie typu bańka od mleka. No i druga sprawa - zacierów gęstych nie ściga się z ognia / grzałką zanurzoną, bo się lubią przypalić. Je się psoci z kotła z wodą (z łaźni wodnej). Albo parą wodna z bełkotki, ale to już wyższa szkoła jazdy. Dopiero odpsoconą z beczki zacieru "surówkę" można wlać do kega i ścignąć przez wypełnioną kolumnę, ale bez refluksu. W przypadku śliwek wychodzi ambrozja.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Coorp.pl
100
Posty: 112
Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: Coorp.pl »

Pokrec, ja mam kocioł w płaszczu glicerynowym doskonały do gotowania gęstych zacierów, ale kto powiedział, że "dziury" w kegu nie można powiększyć? Ja to właśnie robię ;-) Zapraszam do mojej galerii.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik


Ave Księstwo Oświęcimskie ;)

sroka33
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 18:34
Re: Kolumna a nastawy owocowe

Post autor: sroka33 »

witam.
mam podobny problem więc pozwoliłem się dołączyć. posiadam aparaturę jak na zdjęciach kolumna 1.3m jeszcze bez zmywaków ale będą, 5 zimnych palców, 2 odstojniki, chłodnica.
ogólnie bardziej się interesuje owocówkami (śliwka, winogron, czereśnia) niż zwykłe cukrówki. mam pytanie jak gotować takie owocówki na takim sprzęcie-używać zimnych palców czy tylko samej chłodnicy i jak z tymi zmywakami czy je używać.
2=28.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Kolumna a nastawy owocowe

Post autor: Juliusz »

Zimnych palców do owocówek nie używaj. Masz odstojniki i to wystarczy.

W przyszłości, dojdziesz do wprawy i możesz je lekko chłodzić ale tylko trochę, można tylko używać z bardzo delikatnego refluksu. Pełny refluks oczyści Ci destylat na wódkę czystą. ZP tylko do czystych wódek i spirytusu.

Zmywaki używaj. One trochę lepiej oczyszczą destylat ale nie na tyle aby odebrać cenne smaki i aromaty z Twoich bradny.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

sroka33
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 18:34
Re: Kolumna a nastawy owocowe

Post autor: sroka33 »

czyli zimne palce stosujemy tylko do cukrówki. za bardzo się nie znam więc się tak wypytuje. z góry dzięki za odpowiedz.
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Whisky, jaka metoda destylacji ?

Post autor: Juliusz »

Może jakoś zakończę temat ogólną odpowiedzią - o destylacji whiskey.

Whiskey jest trunkiem smakowo-aromatycznym. Znaczy to, że w końcowym destylacie wymagana jest zawartość szczególnych smaków i aromatów (z ziarna). Te smaki i aromaty otrzymujemy tylko w czasie destylacji metodą kociołkową - bez refluksu i broń błogosławiony spirytusie :) węgla aktywowanego.

Są tu dwie opcje:

1. posiadamy prosty system kociołkowy (kocioł, jakaś kolumna lub nawet zwykła rurka rurka od kotła do chłodnicy). Gotujemy nastaw dwa razy dzieląc części na kilka gonów i potem mieszamy te części według własnych gustów smakowych. Starzymy destylat. Koniec opisu.

2. Mamy jakiś system refluksowy (zimne palce, Bokakob, Nixon). W zasadzie, w każdym z nich jest możliwość zamknięcia akcji refluksu i działa on wtedy jako system kociołkowy i wtedy patrz punkt 1.

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”