-
Autor tematu - Posty: 847
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Teraz już własny
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Załączniki
Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Z racji tej, że w niezbyt odległym czasie mam zamiar otrzymać czystą wódkę zbożową (wyboista i kręta droga przede mną) chciałbym ją podać w butelkach w których zatopiony będzie kłos zboża. Jest styczeń, więc trochę czasu zostało nim kłosy ukształtują się na polach, ale warto zastanowić się jak ów kłos przygotować, by nie zeszpecić wódki, a ubogacić jej wygląd.
Zapewne ważny jest moment ścięcia kłosa, bo nadmiernie dojrzały będzie śmiecił plewami. Coś mi podpowiada, że taki prawie dojrzały powinien być odpowiedni. Zapewne pszenica byłaby najlepsza, bo nie ma tych "wąsów" które łatwo się kuszą.
Kolejna sprawa to jak go przygotować przed utopieniem w trunku? Wypłukać, umyć w wodzie, oparzyć we wrzątku potem?
Ma ktoś jakieś doświadczenia w takim rzeźbieniu bym nie powtarzał błędów?
Zapewne ważny jest moment ścięcia kłosa, bo nadmiernie dojrzały będzie śmiecił plewami. Coś mi podpowiada, że taki prawie dojrzały powinien być odpowiedni. Zapewne pszenica byłaby najlepsza, bo nie ma tych "wąsów" które łatwo się kuszą.
Kolejna sprawa to jak go przygotować przed utopieniem w trunku? Wypłukać, umyć w wodzie, oparzyć we wrzątku potem?
Ma ktoś jakieś doświadczenia w takim rzeźbieniu bym nie powtarzał błędów?
Ludzie głosujący na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami, są ich wspólnikami
George Orwell
George Orwell
-
- Posty: 701
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Prosta sprawa. Kupujesz wódkę Stumbras z kłosem. Wypijasz. Zostaje Ci kłos który możesz przełożyć do swojej butelki względnie swój trunek przelać do pustej butelki po Stumbrasie z kłosem. Szach - mat 

-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Jest jeszcze drugie wyjście ... przesyłasz buteleczkę stumbrasem do mnie albo do Jurka, My po kosztach, z wielkim oczywiscie trudem wydobędziemy kłos, który odeślemy do Ciebie.
-
- Posty: 743
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Zagadnienie ciekawe. Faktycznie czasu jeszcze dużo do zbiorów zbóż. Faktem też jest, że zboża dojrzewają w różnych rejonach kraju w różnym czasie. Trzeba by w lipcu odkopać temat i przypomnieć. Sam spróbuję "konserwować" kłos w alkoholu. Ładnie to wygląda. Jeśli zaś ktoś ma w tym temacie doświadczenie, to wszelkie sugestie mile widziane.
-
- Posty: 351
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Kontakt:
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Robiłem taką żytniówkę z kłosem. Kłosy myszą być ładne, bo potem źle wyglądają w butelce. Ja polewałem kłosy gorącą wodą prze włożeniem do butelki. Smaku to raczej nie poprawiało, tylko taki bajer. Jak alkohol będzie dobry, to kłos oczywiście robi swoje jeśli chodzi o wygląd. Popatrz na kłos w Strumbras, piękny, gruby ..... chciało by się zjeść.... . Piłem kiedyś wódkę (czystą) nie pamiętam nazwy, powiedzmy "o smaku chleba". Rewelacyjny smak skórki świeżo pieczonego chleba. SUPER. Próbowałem moczyć chleb i .... niestety
. To musiał być aromat. Kombinuj i dziel się doświadczeniem
jajek12

jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 212
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Dodawłem jęczmienny kłos do butelek ale niestety powodował wytrącanie sie osadu. Byc może trzeba go przepłukac lub nawet pogotować.
-
- Posty: 116
- Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Kontakt:
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
W Stumbrasie kos jest z przeżyta ! Gdzieś czytałem że zrywany tuż przed pełnym dojrzeniem coś około lipca, spreparowany wrzątkiem z dodatkiem nawęglanu sodu, po to żeby go dokładnie wymyć i wytrawić by nie wnosił żadnych niepożądanych smaków ! Taki bajer i tyle 

-
- Posty: 701
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
To tylko bajer więc można kupić suszone.
http://allegro.pl/klosy-suszone-zboze-w ... 54465.html
Ale pierw zrobić 1 buteleczkę - poczekać tydzień i zobaczyć czy kolor się nie popsuje zwłaszcza bo smak nie powinien.
http://allegro.pl/klosy-suszone-zboze-w ... 54465.html
Ale pierw zrobić 1 buteleczkę - poczekać tydzień i zobaczyć czy kolor się nie popsuje zwłaszcza bo smak nie powinien.
-
Autor tematu - Posty: 847
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Teraz już własny
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Jako, że od paru lat mieszkam w okolicy gdzie wokół tylko qqrydza i inne zboża, będę czynił próby. Widziałem piękne pszenżyta wcześniej, tylko wtedy o takim zastosowaniu jeszcze nie myślałem. Teraz po prostu podpi***lę parę kłosów z łanu i spróbuję zaszczepić do flaszki. W stosownym czasie opiszę efekty. Nie, nie liczę na poprawę smaku, bo to nie będzie potrzebne. Wódka nawet bez kłosa ma smakować, jakby wcześniej zbożem była
jajek12, po tym oparzeniu żadnych śmieci nie było w alkoholu, czy może trzeba było go jakoś filtrować?
Nie no, myśl Wasza wprost genialna, tylko nigdy bym nie ośmielił się skazywać Was na to jakże ciężkie zadanie wydobycia kłosa. Przy sensownej ilości kłosów takie żniwa mogłyby być dla Was zabójcze.Pretender pisze:... przesyłasz buteleczkę stumbrasem do mnie albo do Jurka, My po kosztach...
Jako, że od paru lat mieszkam w okolicy gdzie wokół tylko qqrydza i inne zboża, będę czynił próby. Widziałem piękne pszenżyta wcześniej, tylko wtedy o takim zastosowaniu jeszcze nie myślałem. Teraz po prostu podpi***lę parę kłosów z łanu i spróbuję zaszczepić do flaszki. W stosownym czasie opiszę efekty. Nie, nie liczę na poprawę smaku, bo to nie będzie potrzebne. Wódka nawet bez kłosa ma smakować, jakby wcześniej zbożem była

jajek12, po tym oparzeniu żadnych śmieci nie było w alkoholu, czy może trzeba było go jakoś filtrować?
Ludzie głosujący na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami, są ich wspólnikami
George Orwell
George Orwell
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 22:12
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
post91504.html?#p91504 Ewentualnie "zielony" na swoim blogu co nieco wspomina http://tanie-pijanie.blogspot.com/2014/04/kosowka.html
Kłosóweczka miodowa wg gr000bego już dawno za mną - niestety spory osad się pojawił w butelce, jednak wystarczy przefiltrować/ zlać znad osadu, kłosek opłukać pod wodą i przez pewien czas nic się nie wytrąciło. Przez ile nie wiem, bo zlewam niedługo przed użyciem
Kłosek dodaje swojego smaczku, czuć podobne nuty jak w wódkach z kłoskiem - czy to Stumbras czy inne. Mi bardzo odpowiada ten smak.
Kłosy zbierałem pod koniec żniw, jak były dobrze wysuszone, ale już ciężko było znaleźć ładne - myślę że lepiej byłoby na początku, jak są suche, ale przed jakimś deszczem, bo wtedy "szarzeją".
Do zalania poszedł pojedynczy rektyfikat z dundru po kilku zbożowych przebiegach z dodatkiem cukru do 22blg - oj zboże tutaj to było wyraźne, a kłosek to tylko podkręca
Używałem różnych kłosków, wąsy się nie łamią, ale kłosek wypływa na wierzch i nie moczą się całe. Jutro jak będę miał chwile to poszukam i zrobię fotkę. Jeszcze jedno, kłosek nie ułatwia nalewania do kieliszka :p
Skórka ze świeżo pieczonego chleba to z żytem trzeba kombinować. Wg mnie trochę przeciągnięta końcówka daje ten aromat i smak, ewentualnie mogło to spowodować delikatne przywarcie zacieru do dna, generalnie początki przygód
Kłosóweczka miodowa wg gr000bego już dawno za mną - niestety spory osad się pojawił w butelce, jednak wystarczy przefiltrować/ zlać znad osadu, kłosek opłukać pod wodą i przez pewien czas nic się nie wytrąciło. Przez ile nie wiem, bo zlewam niedługo przed użyciem

Kłosy zbierałem pod koniec żniw, jak były dobrze wysuszone, ale już ciężko było znaleźć ładne - myślę że lepiej byłoby na początku, jak są suche, ale przed jakimś deszczem, bo wtedy "szarzeją".
Do zalania poszedł pojedynczy rektyfikat z dundru po kilku zbożowych przebiegach z dodatkiem cukru do 22blg - oj zboże tutaj to było wyraźne, a kłosek to tylko podkręca

Używałem różnych kłosków, wąsy się nie łamią, ale kłosek wypływa na wierzch i nie moczą się całe. Jutro jak będę miał chwile to poszukam i zrobię fotkę. Jeszcze jedno, kłosek nie ułatwia nalewania do kieliszka :p
Skórka ze świeżo pieczonego chleba to z żytem trzeba kombinować. Wg mnie trochę przeciągnięta końcówka daje ten aromat i smak, ewentualnie mogło to spowodować delikatne przywarcie zacieru do dna, generalnie początki przygód

-
- Posty: 351
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Kontakt:
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
@psotamt. Nie było żadnych śmieci. Kłosy z żyta są marne, więc z pszenicy lub pszenżyta powinien ładniej wyglądać.
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 22:12
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Wg mnie najlepiej wygląda jęczmień dwurzędowy. Obiecane fotki:
Kilka dni po zalaniu kłosków 2015.08.30
Foty z niedzieli:
Możliwe że osad z miodu, na górze fotka trochę prześwietlona, na dole też coś nie tak, ale posiadam jedynie tel z średnim aparatem. W obu przypadkach kolor jest bardzo lekko słomkowy, możliwe że teraz trochę jaśniejszy, bo nie pamiętam jaki był po zalaniu, ale na pewno nie był żółty jak na górze.
Kilka dni po zalaniu kłosków 2015.08.30
Foty z niedzieli:
Możliwe że osad z miodu, na górze fotka trochę prześwietlona, na dole też coś nie tak, ale posiadam jedynie tel z średnim aparatem. W obu przypadkach kolor jest bardzo lekko słomkowy, możliwe że teraz trochę jaśniejszy, bo nie pamiętam jaki był po zalaniu, ale na pewno nie był żółty jak na górze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 847
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Teraz już własny
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Planowałem i zrobiłem. Co prawda nie w 2018 roku, a w 2020. Wcześniej napotkane kłosy nie spełniały moich oczekiwań pod względem koloru. W zeszłym roku znalazłem dopiero odpowiednie. Wcześniej uzyskałem trunek z mieszanki kilku zbóż, po prostu rektyfikując na spirytus zboża zbierałem pogony. Z każdego procesu zostaje tego ok. 1 litra o mocy nie mniejszej niż 93%. Gdy uzbiera się odpowiednia ilość, czyli jakieś 8 litrów, robię rektyfikację i tak mam mieszankę. Uzyskana w ten sposób czysta wódka ma wyraźny posmak zboża, jest lekko słodka, nie ma nic z pogonów ani przedgonów odbieranych z OLM przed odbiorem serca. Powstaje wyśmienity trunek zbożowy.
Kłosy które w nim zatopiłem były wyselekcjonowane podczas zbierania i powtórnie przed samym wrzuceniem do butelek. Nie myłem ich, nie płukałem, nie odkażałem spirytusem - zwyczajnie, prosto z pola do butelek. Właśnie dziś przypominało mi się, że takie coś poczyniłem i pognałem do mojego schowka. Zapachowo nic ciekawego nie ma, ot, czysta, dobrze pachnąca wódka. Ale smakowo już tak! O ile sama wódka ma nutę zbożową, to ta z kłoskiem ten aromat ma zdecydowanie podbity. Zbożową nutę czuć wyraźnie, zwiększył się też poziom słodkości. Tę słodkość mógł załatwić czas leżakowania, ale uwypuklenie smaku zboża to na pewno robota kłoska.
Na dnie nie ma żadnego osadu, trunek też nie zmienił barwy ani nie stracił na przezroczystości. W minione lato zrobiłem tylko 4 butelki w ten sposób, z ciekawości. W tym roku mam zamiar zrobić tak ze dwa gąsiorki. Zrobię wódkę pszeniczną i kłosy pszenicy w niej zatopię. Proporcjonalnie będzie to nie mniej niż 10 kłosów na gąsiorek.
W załączeniu obrazek butelki "od tyłu", dla uwidocznienia efektu.
Kłosy które w nim zatopiłem były wyselekcjonowane podczas zbierania i powtórnie przed samym wrzuceniem do butelek. Nie myłem ich, nie płukałem, nie odkażałem spirytusem - zwyczajnie, prosto z pola do butelek. Właśnie dziś przypominało mi się, że takie coś poczyniłem i pognałem do mojego schowka. Zapachowo nic ciekawego nie ma, ot, czysta, dobrze pachnąca wódka. Ale smakowo już tak! O ile sama wódka ma nutę zbożową, to ta z kłoskiem ten aromat ma zdecydowanie podbity. Zbożową nutę czuć wyraźnie, zwiększył się też poziom słodkości. Tę słodkość mógł załatwić czas leżakowania, ale uwypuklenie smaku zboża to na pewno robota kłoska.
Na dnie nie ma żadnego osadu, trunek też nie zmienił barwy ani nie stracił na przezroczystości. W minione lato zrobiłem tylko 4 butelki w ten sposób, z ciekawości. W tym roku mam zamiar zrobić tak ze dwa gąsiorki. Zrobię wódkę pszeniczną i kłosy pszenicy w niej zatopię. Proporcjonalnie będzie to nie mniej niż 10 kłosów na gąsiorek.
W załączeniu obrazek butelki "od tyłu", dla uwidocznienia efektu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ludzie głosujący na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami, są ich wspólnikami
George Orwell
George Orwell
-
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 21:57
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
Robiłem sztumbrasa dodając kłosy do rozcieńczonego spirytusu. Zauważyłem, że zdecydowanie więcej zbożowego aromatu jest z butelek ze świeżymi kłosami, lekko niedojrzałymi, niż z tych z dojrzałymi zasuszonymi.
-
- Posty: 2355
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Kłos w butelce, coś jak Stumbras
[quote="psotamt"]Planowałem i zrobiłem. Nie myłem ich, nie płukałem, nie odkażałem spirytusem - zwyczajnie, prosto z pola do butelek. Właśnie dziś przypominało mi się, że takie coś poczyniłem i pognałem /quote]
Planujesz następne gąsiorki?. Dodaj tu mniej a tu więcej.
Czas pokaże. Osad, jakby co to przecież drobnostka, liczy się to coś wyciągnięte z surowca.
Ziarno ziarnem, ale cały kłos też przecież sporo zawiera.
Ps: Bardzo ciekawe experymenta, ja jestem za.
Planujesz następne gąsiorki?. Dodaj tu mniej a tu więcej.
Czas pokaże. Osad, jakby co to przecież drobnostka, liczy się to coś wyciągnięte z surowca.
Ziarno ziarnem, ale cały kłos też przecież sporo zawiera.
Ps: Bardzo ciekawe experymenta, ja jestem za.

pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości