Co może być przyczyną zepsucia się smaku trunku po leżakowaniu?

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.

Autor tematu
Mały.Fiat
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 9 sty 2018, 23:58
Krótko o sobie: Złota rączka
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 1 raz

Post autor: Mały.Fiat »

Witam wszystkich jestem tutaj nowy na forum.
Potrzebuje informacji co może być przyczyną zepsucia się smaku trunku po leżakowaniu.
Instrument to szybkowar 12 l i puzon miedziany z deflegmatorem i chłodnica liebiga z projektu naszego kolegi z forum.

Produkt był robiony z zacieranej kukurydzy przepuszczony przez instrument 2 razy i odbiór po 100ml metanolu , po degustacji stwierdziłem ze to jest to czego szukałem wyborny smaczek kukurydzianej whyski wiec odstawiłem w damie na półeczkę jedna czyste a drugie z zaprawka burbon po miesiącu stwierdziłem że to czas na spróbowanie i ku memu zdziwieniu whyski zaprawiane pachniało ładnie ale w smaku ostre palące coś co wykrzywiało ryja jak bym pił rozpuszczalnik trunek jednym słowem nie do wypicia , druga dama z czystym otwieram śmierdzi niemiłosiernie w smaku tak sama jak poprzednia partia i tak samo z cukrówkami co może być przyczyna takiej sytuacji nigdy wcześniej mi się takie coś nie zdarzyło w mojej karierze.

Proszę kolegów o rade co może być przyczyną


Daniel
Ostatnio zmieniony piątek, 15 mar 2019, 17:08 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
alembiki
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: smak destylatu

Post autor: ramzol »

Więcej danych odnośnie zacieru, wypełnienia, termometrów/papugi, podziału na frakcje. Czas leżakowania tez by się przydał.
Jak na razie wiemy że masz PSa i lipny destylat z odciętym przedgonem (jezeli odebrałeś pomału)
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
Mały.Fiat
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 9 sty 2018, 23:58
Krótko o sobie: Złota rączka
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Re: smak destylatu

Post autor: Mały.Fiat »

ramzol pisze:Więcej danych odnośnie zacieru, wypełnienia, termometrów/papugi, podziału na frakcje. Czas leżakowania tez by się przydał.
Jak na razie wiemy że masz PSa i lipny destylat z odciętym przedgonem (jezeli odebrałeś pomału)
Zacier 25l był zrobiony z 5 kilo śrutowanej kukurydzy ,która była zacierana w 65 oC z dodatkiem alfa amylazy przez 1h.
Zacier po wystudzeniu do około 22 oC i dodaniu 2 kg cukru miał 22 blg ,drożdże coobra whyski czas fermentacji to około 5 dni końcowe blg nie znane gdyż zacier jest mocno gazowany jak piwo.

Co do kolumny wypełnienia brak .Temperatura destylacji nie znana skręcam grzanie jak pojawia się pierwsze krople,termometr ded.
Odbiór przedgon 100 -150ml w zależności od smaku
Gon 85-50% około 1,5l
Pogon 50-30% około 1,7l
Drugie psocenie tak samo jak wyżej tylko ze przedgon zawsze 100ml. Trunek leżakował około 1 miesiąca w ciemnym miejscu,temperatura 18 oC, po tym czasie zmienił smak i aromat.Aktualnie leży od 1 miesiąc i 2 tygodnie w smaku ostre palące coś wykrzywia ryja w każdą stronę,nie da się tego wypić.
Trunek od razu po psoceniu ma delikatny smak z wyraźną nutą kukurydzy lekko słodka (palce lizać) , a po leżakowaniu jak by ktoś czegoś dolał. :read:
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: smak destylatu

Post autor: ramzol »

Proponuję ugotować jeszcze raz. I pogon uciąć wyżej serce odebrać do 60% a resztę łapać do osobnego naczynia. Zamontuj termometr w garnku. Prosty, elektroniczny, szpilkowy. Przy 94-95'C zacznij szukac pogonowych smakow.
Pusta rura produkuję destylat przeznaczony do starzenia. Miesiąc to za mało. Całkiem możliwe że ta ostrość złagodnieję z czasem. Jezeli szukasz destylatu do wypicia odrazu (6 miesięcy) to wypełnij rurę i gotuj 2 razy. Przy pustej rurce 3 przebiegi i dokładne ciecie frakcji.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
Mały.Fiat
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 9 sty 2018, 23:58
Krótko o sobie: Złota rączka
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Re: smak destylatu

Post autor: Mały.Fiat »

Dzięki za informacje ,odstawie jeszcze to na te 5 miesięcy i wtedy zobaczę.Czy wypełnienie nie pozbędzie trunku smaku?Dziwna w sumie to sprawa bo koniaczek nie zmienił smaku tak samo jak produkt z brzoskwiń z tymi jest wszystko w porządku

Mod.
Nie cytuj postów poprzedzających.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: smak destylatu

Post autor: ramzol »

Poprzednie destylaty też robiłeś 2 razy na pustej rurce?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
Mały.Fiat
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 9 sty 2018, 23:58
Krótko o sobie: Złota rączka
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Re: smak destylatu

Post autor: Mały.Fiat »

ramzol pisze:Poprzednie destylaty też robiłeś 2 razy na pustej rurce?
Tak dlatego jestem zdziwiony ze coś takiego się wydarzyło.Jedno co zmieniłem to kuchnie na której grzeje.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: smak destylatu

Post autor: ramzol »

Niestety surówce są zupełnie różne i tu też może być problem.
Proces prowadzisz tak samo? Z tymi samymi prędkościami odbioru?
Grzejesz tak samo jak na poprzedniej czy mocniej?
Wypełnienie oczyści destylat ze smaku ale pozwoli też lepiej podzielić frakcję. Destylat będzie się prędzej nadawał do picia. Pusta rura przepuszcza więcej smaku ale mnie to nie odpowiadało. Taki destylat potrzebuje dużo czasu i minimalny dostęp powietrza. Tak naprawdę to dopiero CM produkował smakowki które mi odpowiadały czystością.
Zostaw na rok jak będzie lipa do gotuj na pustej z minimalnym grzaniem.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
Mały.Fiat
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 9 sty 2018, 23:58
Krótko o sobie: Złota rączka
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Re: smak destylatu

Post autor: Mały.Fiat »

Proces jest taki sam tempo także .Dzięki za informacje podziałam jeszcze zobaczę co wyjdzie następnym razem i jadę po zmywaki do lidla.

Mod.
Nie cytuj posta poprzednika w całości!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”