Znajomy podarował mi rurę miedzianą fi 50 x 1,4metra.
Posiadałem też bańkę na mleko, nierdzewną, którą używałem do kiszenia kapusty, ogórków, peklowania mięs.
Postanowiłem więc połączyć wszystko do kupy i wyszło mi coś takiego.
Przeznaczenie? Do destylacji owoców ponalewkowych, może jakiś ziołówek itp.
Maszynka jest już przetestowana. Na pierwszy rzut poszło 5 l wiśni ponalewkowych.
Do kotła wlałem 6 litrów wody, aby przykryć grzałki i 1 litr spirytusu.
Zasobnik zasypałem wiśniami.
Po zagotowaniu moc ustawiłem na 700 wat i tak nakapałem ok 2,5 litra.
Gdy moc destylatu spadła, ocena orgaleptyczna, zeszłem na 450 wat i jeszcze nakapałem ok 2 litry- niestey reszta nie była tak smaczna, słaba a w dodatku mętna. Pewnie z powodu zbyt małego procentu. Ale to się przerooobi
Kolejne zabawy niebawem. Mam jeszcze sporo wiśni, tak ok 20 litrów i słoje z różnymi owocami zbierane latami
PotStill do owoców, ziół
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: PotStill do owoców, ziół
Może i trochę przydługa. Ale nie miałem sumienia takiej fajnej rury przepołowić.
Bo jak mówi przysłowie "łatwiej kijek pocieńkowć niż go potem pogrubasić"
Dlatego zrobiłem 2 odejścia.
- 1 na 70 cm
- 2 na 130 cm
No i będę mógł się pobawić wysokością odbioru.
Bo jak mówi przysłowie "łatwiej kijek pocieńkowć niż go potem pogrubasić"
Dlatego zrobiłem 2 odejścia.
- 1 na 70 cm
- 2 na 130 cm
No i będę mógł się pobawić wysokością odbioru.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.