BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
-
Autor tematu - Posty: 46
- Rejestracja: niedziela, 30 paź 2016, 17:51
- Podziękował: 63 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam.
Ponieważ ostatnio miałem wybuchową przygodę podczas destylacji chciałbym stworzyć ogólny temat o bezpieczeństwie podczas destylacji, żeby inni nie popełniali naszych błędów.
Proszę wszystkich o wpisywanie poniżej niebezpiecznych zdarzeń z jakimi się spotkali podczas destylacji.
Proszę również admina o przypięcie tego tematu tak żeby każdy mógł go znaleźć bo przecież nasze bezpieczeństwo to podstawa.
Więc jako pierwszy opiszę swoją przygodę:
Ostatnio przez moje zaniedbanie włączyłem w destylatorze (aabratek) grzałkę, która była zalana do połowy. Górna część zrobiła się czerwona a ja tego nie zauważyłem i dolałem nastawu. Wtedy nastąpił wybuch... Na szczęście nic się nie stało oprócz zalanego pomieszczenia, do połowy zdjętej czapki z mojej głowy i zdmuchnięcia lejka z KEGa. Dziękować Bogu Grzałka przestygła. Dolałem nastawu. Zrobiłem cały proces a grzałka jest w górnej części czarna więc czeka mnie w najbliższym czasie wymiana.
Ponieważ ostatnio miałem wybuchową przygodę podczas destylacji chciałbym stworzyć ogólny temat o bezpieczeństwie podczas destylacji, żeby inni nie popełniali naszych błędów.
Proszę wszystkich o wpisywanie poniżej niebezpiecznych zdarzeń z jakimi się spotkali podczas destylacji.
Proszę również admina o przypięcie tego tematu tak żeby każdy mógł go znaleźć bo przecież nasze bezpieczeństwo to podstawa.
Więc jako pierwszy opiszę swoją przygodę:
Ostatnio przez moje zaniedbanie włączyłem w destylatorze (aabratek) grzałkę, która była zalana do połowy. Górna część zrobiła się czerwona a ja tego nie zauważyłem i dolałem nastawu. Wtedy nastąpił wybuch... Na szczęście nic się nie stało oprócz zalanego pomieszczenia, do połowy zdjętej czapki z mojej głowy i zdmuchnięcia lejka z KEGa. Dziękować Bogu Grzałka przestygła. Dolałem nastawu. Zrobiłem cały proces a grzałka jest w górnej części czarna więc czeka mnie w najbliższym czasie wymiana.
-
Autor tematu - Posty: 46
- Rejestracja: niedziela, 30 paź 2016, 17:51
- Podziękował: 63 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
To może admin mógłby jeden z tych tematów przypiąć żeby nie znikały zakopane innymi.
Najlepiej gdyby przypiąć taki temat w każdym dziale bo widzę na forum ogrom podobnych wpadek a zainteresowałem się tematem dopiero po własnej wpadce a powinienem wcześniej - kto by pomyślał, że może się coś takiego stać.
Najlepiej gdyby przypiąć taki temat w każdym dziale bo widzę na forum ogrom podobnych wpadek a zainteresowałem się tematem dopiero po własnej wpadce a powinienem wcześniej - kto by pomyślał, że może się coś takiego stać.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 kwie 2017, 17:20 przez robert26011988, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
Jest jeszcze jeden podobny temat, a widzę, że zaciekawił Cię jeden z moich wpisów w temacie powyżej to przeczytaj jeszcze w tym str 2 haha
http://alkohole-domowe.com/forum/przest ... estroga%20!!!
http://alkohole-domowe.com/forum/przest ... estroga%20!!!
-
- Posty: 126
- Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
Kiedyś jak się bawiłem bańką i szklaną chłodnicą (ze 20 lat temu), zaczęło mi lekko rzucać drobniutkimi frakcjami stałymi z owoców na chłodnicę. Przez moment byłem zdezorientowany, a tu szybko zapchało mi wejście do chłodnicy i zdjęło wężyk łączący baniak z chłodnicą. Pary zaczęły walić jak z kaloryfera parowego. Bańkę grzałem gazem na kuchence. Natychmiast zakręciłem kurek. Moment i mogło zdrowo pierd....ąć. Bańka była wysoka i to mnie uratowało. Gdyby to był niski szybkowar byłoby nieszczęście. Za dużo nalałem, zapieniło. Ku przestrodze - nie polecam zbyt dużo nalewać.
Ze 25 lat temu - znajomym w stolicy Podkarpacia w trakcie destylacji coś (nie wiem dotąd co) poszło nie tak. Wszystkie szyby w mieszkaniu poleciały. Obydwoje poważnie poparzeni. Pozostał smród wśród sąsiadów w bloku, sprawa na Kolegium. W niedalekiej okolicy gościowi ze 20 lat temu przybudówkę rozebrało. Dobrze, że nikt nie został poszkodowany.
Pamiętajcie: Nie ma srania po agreście !!!!
Ze 25 lat temu - znajomym w stolicy Podkarpacia w trakcie destylacji coś (nie wiem dotąd co) poszło nie tak. Wszystkie szyby w mieszkaniu poleciały. Obydwoje poważnie poparzeni. Pozostał smród wśród sąsiadów w bloku, sprawa na Kolegium. W niedalekiej okolicy gościowi ze 20 lat temu przybudówkę rozebrało. Dobrze, że nikt nie został poszkodowany.
Pamiętajcie: Nie ma srania po agreście !!!!
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2558
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
Czyli jak by na to nie patrzeć był to wybuch... gwałtowne wytworzenie się pary a co za tym idzie znaczny wzrost ciśnienia czyli wybuch
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 46
- Rejestracja: niedziela, 30 paź 2016, 17:51
- Podziękował: 63 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
Był huk i dym. Błysku nie widziałem ale odruchowo przy huku zamknąłem oczy. W sumie to światło jest szybsze niż dźwięk wiec niby powinienem zobaczyć błysk ale trzeba wziąć pod uwagę to, że otwór KEGa był zasłonięty przez lejek i wiaderko z którego wlewałem nastaw. Otwór ma chyba 60mm.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: środa, 16 gru 2015, 14:24
- Krótko o sobie: Aabratek :)
- Ulubiony Alkohol: Wykonany przez siebie
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
Re: BHP czyli jak przeżyć podczas destylacji.
Moja historia również dotyczy grzałki....
Stary sprzęt kanka na mleko z elektryczną grzałką podłączenie polegało na wsunięciu wsówki żeńskiej na bolce od grzałki jak źle się wsunęło to było przebicie i w moim przypadku pośpiech zrobił swoje źle podłączyłem i mogło się to skończyć niezbyt dobrze
BHP i PPOŻ przede wszystkim
Stary sprzęt kanka na mleko z elektryczną grzałką podłączenie polegało na wsunięciu wsówki żeńskiej na bolce od grzałki jak źle się wsunęło to było przebicie i w moim przypadku pośpiech zrobił swoje źle podłączyłem i mogło się to skończyć niezbyt dobrze
BHP i PPOŻ przede wszystkim