Przerwa w pracy psotmaszyny
-
Autor tematu
Witam wszystkich.
Nie wiem, czy ktoś pochylił się nad tym zagadnieniem. Osobiście szukałem lecz nie znalazłem o tym wzmianki.
Mianowicie chodzi mi wprost o to, czy mogę zrobić przerwę podczas procesu psotyfikacji ?
Załóżmy, że odebraliśmy "przód", przechodzimy do serducha odbieramy i nagle musimy bezwzględnie przerwać zagadnienie, powyłączać i pozakręcać... i wyjść. Wiadomo, że psotmaszyna bez opieki stać nie może, więc:
Czy po wznowieniu obowiązują identyczne zasady jak podczas startu nr.1 ?
Pozdrawiam
Nie wiem, czy ktoś pochylił się nad tym zagadnieniem. Osobiście szukałem lecz nie znalazłem o tym wzmianki.
Mianowicie chodzi mi wprost o to, czy mogę zrobić przerwę podczas procesu psotyfikacji ?
Załóżmy, że odebraliśmy "przód", przechodzimy do serducha odbieramy i nagle musimy bezwzględnie przerwać zagadnienie, powyłączać i pozakręcać... i wyjść. Wiadomo, że psotmaszyna bez opieki stać nie może, więc:
Czy po wznowieniu obowiązują identyczne zasady jak podczas startu nr.1 ?
Pozdrawiam
-
- Posty: 60
- Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
- Lokalizacja: San Escobar
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
Autor tematu
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny
Oczywiście, że przerabiałem i to nie raz. Z różnych powodów. Najczęściej gdy wyłączali prąd (mieszkam poza miastem, prawie na wsi).
Nie ma żadnego problemu. Podobna historia odbywa się gdy przerywamy proces żeby rozcieńczyć wsad celem odbioru nowych przedgonów.
Nic szczególnego się nie dzieje. Najważniejsze to przeprowadzić cały początek procesu rektyfikacyjnego tak jakbyśmy zaczynali od nowa. Czyli stabilizacja, odbiór przedgonów i przechodzimy do serca.
Dzięki takim zdarzeniom niektórzy niedowiarkowie mają okazję się przekonać, że nawet w połowie procesu, gdy z jakiegoś powodu musimy przerwać pracę i po jakimś czasie ją wznowić - to w głowicy po stabilizacji pojawiają się znowuż przedgony. Nie są to jakieś ilości bardzo znaczące. Ale są obecne. I są dowodem na to, że frakcje lekkie gromadzą się w głowicy praktycznie cały czas.
Ci co mają obniżony odbiór mają sprawę ułatwioną bo wystarczy, że ustabilizują kolumnę mogą od razu przejść do odbioru gonu bez niezbędnej konieczności dodatkowego odbioru przedgonów jeszcze przed odbiorem gonu właściwego. Tych można się pozbyć już po skończonym procesie opróżniając jeziorko.
Nie ma żadnego problemu. Podobna historia odbywa się gdy przerywamy proces żeby rozcieńczyć wsad celem odbioru nowych przedgonów.
Nic szczególnego się nie dzieje. Najważniejsze to przeprowadzić cały początek procesu rektyfikacyjnego tak jakbyśmy zaczynali od nowa. Czyli stabilizacja, odbiór przedgonów i przechodzimy do serca.
Dzięki takim zdarzeniom niektórzy niedowiarkowie mają okazję się przekonać, że nawet w połowie procesu, gdy z jakiegoś powodu musimy przerwać pracę i po jakimś czasie ją wznowić - to w głowicy po stabilizacji pojawiają się znowuż przedgony. Nie są to jakieś ilości bardzo znaczące. Ale są obecne. I są dowodem na to, że frakcje lekkie gromadzą się w głowicy praktycznie cały czas.
Ci co mają obniżony odbiór mają sprawę ułatwioną bo wystarczy, że ustabilizują kolumnę mogą od razu przejść do odbioru gonu bez niezbędnej konieczności dodatkowego odbioru przedgonów jeszcze przed odbiorem gonu właściwego. Tych można się pozbyć już po skończonym procesie opróżniając jeziorko.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny
Może to sposób na doskonały produkt Stabilizacja, odbiór przedgonów, częściowy odbiór serca, wyłączenie, chwila przerwy, stabilizacja odbiór przedgonów itd, itp kilka razy w ciągu procesu.lesgo58 pisze: Dzięki takim zdarzeniom niektórzy niedowiarkowie mają okazję się przekonać, że nawet w połowie procesu, gdy z jakiegoś powodu musimy przerwać pracę i po jakimś czasie ją wznowić - to w głowicy po stabilizacji pojawiają się znowuż przedgony.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny
Wszystko jest dobre co podąża ku celowi. I byłoby swego rodzaju takim remedium na niedoskonałość rektyfikacji okresowej.
Ostatnio koledzy próbują podpiąć pod metodę 2,5 dodatkowy odbiór przedgonów z pośredniego stężenia. To jest coś podobnego do Twojego pomysłu. Problemem jednak jest trafić z odpowiednimi stężeniami, w których udałoby się odebrać te właściwe frakcje lekkie. Bo nie wiem czy ma sens pozbywania się wszystkiego. I przeciągania rektyfikacji w nieskończoność.
Ostatnio koledzy próbują podpiąć pod metodę 2,5 dodatkowy odbiór przedgonów z pośredniego stężenia. To jest coś podobnego do Twojego pomysłu. Problemem jednak jest trafić z odpowiednimi stężeniami, w których udałoby się odebrać te właściwe frakcje lekkie. Bo nie wiem czy ma sens pozbywania się wszystkiego. I przeciągania rektyfikacji w nieskończoność.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego