Przerwa w pracy psotmaszyny

Podstawowe uwagi, spostrzeżenia i pomysły dotyczące procesu.

Autor tematu
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Witam wszystkich.
Nie wiem, czy ktoś pochylił się nad tym zagadnieniem. Osobiście szukałem lecz nie znalazłem o tym wzmianki.
Mianowicie chodzi mi wprost o to, czy mogę zrobić przerwę podczas procesu psotyfikacji ?
Załóżmy, że odebraliśmy "przód", przechodzimy do serducha odbieramy i nagle musimy bezwzględnie przerwać zagadnienie, powyłączać i pozakręcać... i wyjść. Wiadomo, że psotmaszyna bez opieki stać nie może, więc:
Czy po wznowieniu obowiązują identyczne zasady jak podczas startu nr.1 ?
Pozdrawiam

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: W_TG »

Oczywiście. To jest restart. Przedgony odebrane, więc ten krok pomijamy.
Ale kolumnę należy ponownie ustabilizować i dokończyć proces.
Powinno to być oczywiste.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: Szlumf »

W_TG pisze: Przedgony odebrane, więc ten krok pomijamy.
Ja bym jednak odebrał przedgony po stabilizacji. Czy jeszcze są łatwo sprawdzić odbierając kropelkowo początek. Strata czasu niewielka.

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: gadaka »

Ja również polecam odebrać przedgony.
Po przerwie z powodu braku prądu, zalaniu kolumny i stabilizacji spirytus po rozrobieniu z wodą wyszedł ostrzejszy niż ten z wcześniejszej butelki.
Awatar użytkownika

Pułkownik Dowgird
50
Posty: 60
Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
Lokalizacja: San Escobar
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: Pułkownik Dowgird »

A po wznowieniu, w bonusie dostaniesz wkurzające "dzwonienie" pozostałego wsadu z kociołka :D
Szanuj lasy! I Ty kiedyś możesz zostać partyzantem...

Autor tematu
użytkownik usunięty
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: użytkownik usunięty »

Zgoła odmienne poglądy. To interesujące.
Oczywiście zapomniałem dodać, że mogą to być również wszelakiego typu awarie sieci elektrycznej, wodociągowej, sprzętowe etc. Tyle teorii.
Ale czy ktoś przerabiał już ten temat w praktyce ?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: lesgo58 »

Oczywiście, że przerabiałem i to nie raz. Z różnych powodów. Najczęściej gdy wyłączali prąd (mieszkam poza miastem, prawie na wsi).
Nie ma żadnego problemu. Podobna historia odbywa się gdy przerywamy proces żeby rozcieńczyć wsad celem odbioru nowych przedgonów.
Nic szczególnego się nie dzieje. Najważniejsze to przeprowadzić cały początek procesu rektyfikacyjnego tak jakbyśmy zaczynali od nowa. Czyli stabilizacja, odbiór przedgonów i przechodzimy do serca.
Dzięki takim zdarzeniom niektórzy niedowiarkowie mają okazję się przekonać, że nawet w połowie procesu, gdy z jakiegoś powodu musimy przerwać pracę i po jakimś czasie ją wznowić - to w głowicy po stabilizacji pojawiają się znowuż przedgony. Nie są to jakieś ilości bardzo znaczące. Ale są obecne. I są dowodem na to, że frakcje lekkie gromadzą się w głowicy praktycznie cały czas.
Ci co mają obniżony odbiór mają sprawę ułatwioną bo wystarczy, że ustabilizują kolumnę mogą od razu przejść do odbioru gonu bez niezbędnej konieczności dodatkowego odbioru przedgonów jeszcze przed odbiorem gonu właściwego. Tych można się pozbyć już po skończonym procesie opróżniając jeziorko.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: Doody »

lesgo58 pisze: Dzięki takim zdarzeniom niektórzy niedowiarkowie mają okazję się przekonać, że nawet w połowie procesu, gdy z jakiegoś powodu musimy przerwać pracę i po jakimś czasie ją wznowić - to w głowicy po stabilizacji pojawiają się znowuż przedgony.
Może to sposób na doskonały produkt ;) Stabilizacja, odbiór przedgonów, częściowy odbiór serca, wyłączenie, chwila przerwy, stabilizacja odbiór przedgonów itd, itp kilka razy w ciągu procesu. ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Przerwa w pracy psotmaszyny

Post autor: lesgo58 »

Wszystko jest dobre co podąża ku celowi. :D I byłoby swego rodzaju takim remedium na niedoskonałość rektyfikacji okresowej.
Ostatnio koledzy próbują podpiąć pod metodę 2,5 dodatkowy odbiór przedgonów z pośredniego stężenia. To jest coś podobnego do Twojego pomysłu. Problemem jednak jest trafić z odpowiednimi stężeniami, w których udałoby się odebrać te właściwe frakcje lekkie. Bo nie wiem czy ma sens pozbywania się wszystkiego. I przeciągania rektyfikacji w nieskończoność.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o destylacji”