Matka drożdżowa do miodu

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)

Autor tematu
Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15

Post autor: Varrant »

Dzień dobry,

powoli zabierałem się do mojego pierwszego trójniaka, zaopatrzyłem się we wszystkie składniki i chciałem zabrać się za robienie matki drożdżowej, ale... coś nie wyszło. Dlatego przed ponowną próbą chciałem się was poradzić.

Drożdże: wybrałem Tokay z Biowin'u - pierwszy raz w życiu używałem drożdży w płynie i nie byłem pewny jak się za to zabrać (plus zawsze dodawałem soku do matki i jakoś startowało, a w wypadku miodu sprawa wygląda nieco inaczej - CHYBA), dlatego też szukałem po różnych źródłach wiedzy i skończyłem na wodzie, dwóch łyżeczkach cukru i szczypcie pożywki - niestety, brak oznak piany i wszystko opadło na dno.

Czy coś zrobiłem źle? Spróbować jeszcze raz w ten sam sposób? Może są jakieś inne/lepsze? Może zmienić drożdże?
Poradźcie coś!
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Matka drożdżowa do miodu

Post autor: inblue »

Wodę ok. 0,2 litra zagotować, dodać do wrzątku łyżeczkę miodu, mieszać do całkowitego rozpuszczenia.
Następnie zlać do czystej, wyparzonej butelki, zatkać tamponem z waty lub papierowym ręcznikiem i zostawić
do ostygnięcia.
Do ostudzonej brzeczki dodać *szczyptę pożywki i bełtać mocno w butelce tak długo, aż się pożywka rozpuści.
Wsypać drożdże na suszu lub wlać drożdże płynne i zatkać tamponem z waty.
Ustawić na kratce z tyłu lodówki (26 st. C) i mieszać 2 razy dziennie. Nie stawiać MD przy kaloryferze !
Po 2-3 dniach powinna pojawić się piana i zmętnienie świadczące o tym, że drożdże podjęły pracę.
Dodać do MD jeszcze ok. 0,2 litra świeżo przygotowanej i wystudzonej brzeczki piątaka.
Po kolejnych 24 godzinach jeśli MD ładnie pracuje można nią szczepić.

Jeśli chodzi o wybór drożdży to najlepsze są Johannisberg M/35,
ale wymagają w trakcie fermentacji względnie niskiej temperatury - ok. 16 st. C.

Z drożdży winiarskich do miodów pitnych - Madera lub Malaga ewentualnie Tokay.

Drożdże w płynie są mniej odporne na warunki przechowywania,
więc może tutaj należy upatrywać źródła Twojego problemu.

Osobiście preferuję te na suszu, ale kiedyś również robiłem na płynnych
i zdarzało się, że odmawiały posłuszeństwa.

*szczyptę pożywki - szczypta to szczypta i nic więcej.
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Matka drożdżowa do miodu

Post autor: lesgo58 »

Dla nowicjusze i nie tylko polecałbym te drożdże:
http://allegro.pl/drozdze-winiarskie-bc ... 14601.html
Proste, łatwe, i nie zawodzą. Dla amatorów mocnych win dobra wiadomość. Są wysoko alkoholowe. :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kosiniak
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 22 gru 2016, 20:00
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Matka drożdżowa do miodu

Post autor: kosiniak »

Podłaczę sie tutaj bo temat matki ale trochę inaczej. Robił ktoś MD(starter) na mieszadle magnetycznym. Robiłem takie do piwa i zastanawiam się czy tej samej metody można użyć do rozmnożenia drożdzaków do miodu.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Matka drożdżowa do miodu

Post autor: Wald »

Drożdże do namnażania, jak pisał kolega, muszą być żywe. I ma też rację, że te płynne trudniej przechowywać, częściej nie podejmują pracy. Mam łatwiej, bo kupuję je bezpośrednio u producenta i te startują. Kupowane w marketach to loteria. Z kratki na lodówce korzystam od dawna, bo między najlepszą temperaturą, a zbyt wysoką jest tylko 5oC różnicy. Ta idealna to 24 - 26 oC, a powyżej 30 zaczynają się problemy.
Najłatwiej wystartować aktywnymi, polecanymi przez lesgo58. Osobiście stawiam na jakość i używam wyłącznie szlachetnych, a głównie tych proponowanych przez inblue.
Dobrze przygotowana MD startuje bez problemu, mieszadło jest całkiem zbędne. Wystarczy raz dziennie tym zabełtać.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”