Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Dyskusja ogólna o wytwarzaniu nalewek i ich przyrządzaniu...

Autor tematu
tirador
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 30 lis 2016, 18:33

Post autor: tirador »

POMOCY!!! Nastawiłem moją dziką różę 02.11 (1 kg owoców + cukier). Niestety pomyliły mi się daty i zamiast 14 dni trzymałem owoce w słoju... równo 4 tygodnie. Efekt? Gdy dziś odkręciłem słój okazało się, że WSZYSTKO SFERMENTOWAŁO... A miało być tak pięknie :-(
Czy ten nastaw jest do uratowania? Czy coś można z niego zrobić, czy już tylko do wyrzucenia? Może destylować? Ale nie wiem jak... A może śmiało wlewać spirytus i niczego się nie bać? Jeszcze nie tracę nadziei. Pomóżcie proszę.
promocja
Awatar użytkownika

zając_poziomka
50
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: zając_poziomka »

Nie jestem specjalistą, ale wg. mnie nic z tym się już nie da zrobić. A na pewno nie nalewki. Spirytusu tam nie lej. Szkoda alkoholu.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: Kamal »

Możesz wlewać spirytus. Będą nutki winne w nalewce. :-)
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: JanOkowita »

1 kg owoców+cukier to raczej nie ma innej możliwości niż fermentacja już po 2-3 dniach. A o co tu chodzi generalnie? Jaki "nastaw"?
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: kmarian »

tirador pisze:POMOCY!!!
Witaj.
Dodaj spirytus wg przepisu. Po kilku dniach drożdże osiądą na dnie, zlej z nad osadu i dalej wg przepisu. :twisted:
Awatar użytkownika

zając_poziomka
50
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: zając_poziomka »

Kamal pisze:Możesz wlewać spirytus. Będą nutki winne w nalewce. :-)
K.
kmarian pisze:Dodaj spirytus wg przepisu.
Nutki winne? Panowie, czy nie będzie tak, że jak kolega doleje spirytusu, to uzyska alkohol, który będzie śmierdział tanim winem?
W końcu owoce fermentowały przez 4 tygodnie. To, że te dzikie drożdże opadną, niewiele zmieni.

silvio2007
300
Posty: 330
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: silvio2007 »

Pytanie do autora tematu, co mianowicie chciałeś uzyskać zasypując owoce cukrem? Syrop różany czy co? Kazdy owoc jak zasypiesz cukrem zacznie fermentować.
Zalej mocnym alkoholem i niech się maceruje samo, później zlej znad osadu i odstaw do piwniczki.
Obiecuję, że będziesz Pan zadowolony.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: eldier »

@zając_poziomka
Wróć do mojego postu:
http://alkohole-domowe.com/forum/post14 ... ml#p145574

Wstępna fermentacja to nic złego, zrozumcie w końcu. Piłem pigwowiec najpierw zasypywany cukrem, to moje najpierw zalewane alko się do niego nie umywają. A to że stało 4tyg o niczym nie świadczy - drożdże raczej zbyt dużo nie popracowały, po pierwsze przez wysoką zawartość cukru, po drugie rozsadziłyby słoik.

A więc jak koledzy wyżej napisali, dolej spirytusu, pomaceruj kolejne 4 tyg. Odcedź, po 2 tyg zlej znad osadu i do piwnicy na dojrzewanie. Za kilka lat podziękujesz :) Uprzedzam, że DR wymaga długiego dojrzewania.

Autor tematu
tirador
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 30 lis 2016, 18:33
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: tirador »

Zaryzykowałem - zalałem owoce spirytusem z wódką (czyli 1 l alkoholu o mocy jakieś 67-68 procent). Zostawiam na cztery tygodnie (czyli do Sylwestra :) ), potem filtracja i zleję do butelek. Zobaczymy co z tego wyjdzie :?: :roll: Trzymajcie kciuki.

silvio2007
300
Posty: 330
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: silvio2007 »

Szkoda, że nie trzymasz dla Sylwestera hahahaha

Klint Istłud
5
Posty: 5
Rejestracja: sobota, 3 gru 2016, 10:20
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: Klint Istłud »

Zgodzę się że podfermentowanie owoców daje bardzo korzystny smak w nalewkach na pigwowcu, wiśniach czy malinach. Z DR też nie powinno być dramatu, winny posmaczek może wnieść wiele dobrego, o ile nalewka postoi dłużej. Dobrze, że nie wdała się pleśń, bo to duże ryzyko przy 4-tygodniowym przetrzymaniu pod cukrem. Sam zawsze zalewam przemrożoną (i nie całkiem rozmrożoną) DR alkoholem, dopiero potem dodaję miód albo syrop cukrowy.

Autor tematu
tirador
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 30 lis 2016, 18:33
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: tirador »

No trochę to trwało i zabawy wyszło więcej niż się spodziewałem, ale potraktowałem to jak jeden wielki eksperyment (chyba udany). Tak jak pisałem wcześniej, zalałem nastaw spirytusem z wódką i zostawiłem na ok. 5 tyg. Fermentacja zatrzymała się, ale całość miała bardzo gęstą konsystencję. Po przefiltrowaniu, tego co zlałem nie było zbyt wiele. Z owoców zrobiła się niemalże galareta. Szkoda mi jej było wywalać, więc w drodze eksperymentu zalałem ją po raz drugi - tym razem wódką czystą 40%, w ilości 0,7l - i pozostawiłem na kolejne 4 tyg. W międzyczasie to co zlałem wcześniej stało sobie w słoju w ciemnym miejscu i klarowało się. Po 4 tyg. osad pięknie spoczął sobie na dnie słoja, więc zlałem sklarowaną (znad osadu) nalewkę i połączyłem z przefiltrowanym "drugim nastawem". Całość, po połączeniu, wyszła trochę mętna, więc znów zostawiłem na tydzień, żeby osad pozostał na dnie. Po tym czasie znów zlałem znad osadu i dla pewności efektu, przefiltrowałem przez gazę jakieś 3-4 razy. No i wreszcie 25.02 do butelek i w ciemne chłodne miejsce, żeby dojrzewało. Łącznie wyszło ok. 1,3 l nalewki. Kolorek wyszedł jak na różę trochę zaskakujący, bo taki wpadający w pomarańcz, ale może taki powinien być. Smak też nie najgorszy - słodki z wyraźną wytrawnością. Nie wiem jaka moc, ale pije się przyjemnie, a potem fajnie rozgrzewa ;-) Zobaczymy za parę miesięcy - tak chyba z pół roku to musi postać, albo nawet do października-listopada. Wtedy zbiorę nowe owoce i zrobię innym sposobem. Będę miał porównanie.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Dzika róża sfermentowała. POMOCY!

Post autor: ramzol »

Filtrowanie przez gazę równa się mega napowietrzenie. Unikaj tego jak ognia a nalewki i wina raczej klaruj i zlewaj. Wypij zanim wejdą trawiasto-lubczykowe posmaki. Dziwne też wydaje się dla mnie slodko wytrawny smak :mrgreen:
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Nalewek”