Bimberek a medycyna.

Jak zachować zdrowie podczas destylacji, jak zadbać o bezpieczeństwo pędzenia, dział dla tych którzy cenią sobie spokojne, bezpieczne bimbrownictwo...

Autor tematu
Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy

Post autor: Drupi »

Pomyślałem sobie założyć taki temat, aby opisać przypadki w których dobra Psotka być może komuś w czymś pomogła.
Do czerwca 2014 roku byłem chory na Astme Oskrzelową, brałem leki 10 lat. Ponieważ wcześniej w mojej rodzinie nikt nie miał normalnego sprzętu do psotki, i kuzyn zrobił może niezbyt udany destylat na
Post- Stilu , zaprosił w gości, wypiliśmy tego sporo, :odlot: na drugi dzień czułem się dobrze tylko jeszcze troche byłem "wczorajszy" :D więc nie mogłem wziąć leków na Astme, i co ciekawe przez kilka kolejnych dni nawet nie pijąc psotki, nie czułem duszności. I tak do dziś nie musze brać leków i nie wiem czy to zwykły zbieg okoliczności, czy zasługa wypicia wtedy bimberku.
I like noble drinks.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: JanOkowita »

To chyba jakiś cud :) Zapytaj lekarza.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: lesgo58 »

Ubiłeś cholerę bimbrem. :respect:
A mówili że od bimbru to co najwyżej się ślepnie... :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Emiel Regis »

Znam sporo osób, które są przekonane o dobrym wpływie domowego trunku. Wujek, kiedy tylko bywam w kraju, wręcz domaga się mojego wyrobu, który ponoć siorbie z naparstka 'dla zdrowotności'.
Kolega, wiekowy Czech po 70-siątce pije co rano kieliszek śliwowicy, czasem też w ciągu dnia następny, ponoć unika dzięki temu przeziębień.
Jeśli zaś ktoś zna czynnego alkoholika, ten wie, że takie osoby nie bywają przeziębione.
Jeszcze przykład z wojska; jeżdżąc na poligony zimowe każdy z nas miał w zapasie butelkę spyrolu, najczęściej z targowiska. Ten, który przyjechał zdrowy, nie miał prawa zachorować, a warunki były trudne. Jeśli jednak kogoś zaczęło już coś 'brać', wtedy po pierwszym wieczorze z wzmacnianymi herbatkami był rozłożony na cztery łapy- gorączka, katar, kaszel, itp..
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

Wladca
30
Posty: 34
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 23:43
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wladca »

Drupi z tą astmą to nie od bimbru ;P Ja też choruję na to ustrojstwo od małego łebka. 2 lata temu jak czynnie uprawiałem boks i MMA - nie musiałem brać leków, tak miałem przez ponad rok czasu, sporadycznie brałem dawkę leku ale to bardzo rzadko. Jak miałem kontuzję i musiałem na dłuższy czas przestać trenować to znowu musiałem zacząć brać leki. To wszystko zależy od tego w jaki sposób prowadzisz życie.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: ramzol »

Ponoć astmę najlepiej zabiegać ;) ja choruje od 10lat na coś w rodzaju http://czasopisma.viamedica.pl/pap/arti ... 7881/22695 tylko, że oprócz aspiryny nie mogę spożywać (Dieta ma wyglądać tak >>> ziemniaki buraki mięso czerwone marchew według tolerancji <<<) barwników, konserwantów, alkoholu :cry: , owoców(cytrusy). Wszystko mnie uczulało. na twarzy potrafiłem "przytyć" po sklepowej wódce 1.5kg od nosa do brody. https://www.google.pl/search?q=obrzek+w ... jdau3fgKAE Przy moich obrzękach to pikuś (grafika). Przez 6 lat walczyłem z dietami i nie piciem alkoholu (co się udawało) i ciagle chodziłem spuchnięty :D po chyba 6 latach nawaliłem się winem własnej roboty i nie było objawów. Zrobiłem swoje (słodkie ze fuj) i testy wypadły pozytywnie, to znaczy nie spuchnąłem ale miałem katar. Od tamtej pory produkcja alkoholu bardzo mocno się rozwinęła i od ponad 1,5 roku nie pije kupnego :ok: Nie puchnę :ok: Ale dość często mam katar ;) Stwierdziłem nawet, że przerwy w próbkowaniu alkoholu( 25-50ml dziennie) zwiększają nasilenie kataru wiec ciągle mieszam coś nowego :lol:
Nie twierdzę, że psota mnie wyleczyła ale na pewno nie ma tego "czegoś" co ma alkohol sklepowy. Pani lekarz stwierdziła, że to nie możliwe żeby bimber mnie nie uczulał bo to przecież alkohol :lol:
Pijmy swoje wyjdzie nam na zdrowie :pije:
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: michal278 »

Spróbuj alkoholu z ziemniaków, nie uczula. Ja po sklepowym typu stock dostaje wysypki..
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

Wladca
30
Posty: 34
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 23:43
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wladca »

Mój szwagier znowu robi się bardzo czerwony, wręcz jak burak - ale to tylko po sklepowej wódce (chociaż po niektórych jest normalny). Bimbru nie chce skubany spróbować bo się gdzieś struł jakimś dziadostwem i twierdzi że po bimbrze boli go żołądek. Teraz będę mu robił test, zaleję mojego 96.6 do finlandii i zobaczymy czy się pozna ;p
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: ramzol »

michal278 pisze:Spróbuj alkoholu z ziemniaków, nie uczula. Ja po sklepowym typu stock dostaje wysypki..
Testowałem wszystko co można kupić bo myślałem, że w końcu trafie na jakieś alko co się nada i :dupa: Lekarz twierdzi, że zagraniczne typu "łyski" mogę ale się myli. Alkohol sklepowy odpada czy to piwo, wino czy wysokie %. W sumie to ta dziwaczna nietolerancja mnie tu sprowadziła ;)
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Autor tematu
Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Drupi »

Witam.
Jak myślicie czy jest jakaś reguła żeby spożywać nasze produkty i się NIE uzależnić od alkoholu? Sąsiad mówi że boi się kupić dobry sprzęt bo ma obawy że kiedyś tam, by się uzależnił. Ja mam taką regułę że nie poprawiam dnia następnego ale wiem że to nie wystarczy.
I like noble drinks.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: rastro »

Ale to chyba zależy, można wpaść w nałóg bez sprzętu... wystarczy regularne piwko lub dwa codziennie przez lata zrobi swoje. Od uzależnienia chroni nas tylko zdrowy rozsądek i umiar.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

Pułkownik Dowgird
50
Posty: 60
Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
Lokalizacja: San Escobar
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Pułkownik Dowgird »

Jeśli każdego dnia Cię alko sponiewiera, to masz problem. Wg. teorii przeróżnych, pijąc umiarkowanie, jeszcze nie jesteś uzależniony. Ale strasznie cienka granica jest, żeby przejść na Ciemną Stronę Mocy, więc uważajcie Koleżanki i Koledzy... Alkoholizm to straszny nałóg!!! Żaden emotikon tego nie uzmysłowi.
Szanuj lasy! I Ty kiedyś możesz zostać partyzantem...

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: gadaka »

Pewnie predyspozycje genetyczne/środowiskowe też mają wpływ na uzależnienie... Niektórzy codziennie "piją" nalew z propolisu o mocy 70% i się nie uzależniają a innym codzienne piwo wystarczy... Oczywiście propolis dla zdrowia :)

renegat
5
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 8 paź 2011, 21:19
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: renegat »

A ja po sklepowej na drugi dzień łeb mi pęka ledwo zwlec się z wyra masakra jakaś. A po swojaku jak młody bóg.
Awatar użytkownika

Pan Tadeusz
5
Posty: 5
Rejestracja: środa, 16 lis 2016, 17:34
Krótko o sobie: Pana Tadeusza nic nie rusza :)
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Pan Tadeusz »

Wszystko co domowe jest lepsze i zdrowsze od sklepowego - sery, wędliny, pieczywo i alkohol tak samo. Co nie znaczy że można jeść i pić swojszczyznę bez opamiętania :) Umiar i kultura spożywania przede wszystkim. Ale wydaje mi się, że prężny producent (nigdy) nie popadnie w alkoholizm, z kolei prężny alkoholik nigdy nie zostanie producentem.

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wyskok »

Pan Tadeusz pisze:Wszystko co domowe jest lepsze i zdrowsze od sklepowego - sery, wędliny, pieczywo i alkohol tak samo. Co nie znaczy że można jeść i pić swojszczyznę bez opamiętania :) Umiar i kultura spożywania przede wszystkim. Ale wydaje mi się, że prężny producent (nigdy) nie popadnie w alkoholizm, z kolei prężny alkoholik nigdy nie zostanie producentem.
U mnie alergia ( czerwone plamy na twarzy, piersi, scisk w gardle) ujawniała się po różnych alkoholach: piwie, winie, wódce.
Nie po każdym. Zawsze pewna była Premium. Poza tym, napicie się po określonych innych produktach, też wywoływało alergie: przetwory z octem, takie proszkowe zaprawki do surówek warzywnych, niektóre musztardy, śledzie i inne.
Wyczytałem w sieci, że producenci prześcigają się w wynajdowaniu dodatków, które usprawniają produkcję i obniżają koszty produkcji napojów.
Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
W sieci znalazłem informacje o tym, że kilkadziesiąt alergizujących środków, jest stosowanych w produkcji napojów alkoholowych.
Od 2 lat nie mam już problemów z alergią po wypiciu czegoś z alkoholem.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Zygmunt »

Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.

Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: W_TG »

Dziwna sztuczna chemia to jedno. A alergeny to znów inna bajka. Córka mojego szwagra w wieku chyba pomiędzy 3 a 10 lat miała mega alergię na ryby.
Sama obecność przy otwartej wędzonej makreli wywoływała wysypkę. Smażenie ryby na parterze dawało efekt rumieni z bąblami na 1 piętrze. Gotowane- mogła nawet zjeść
To w związku z tym karukiem
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wyskok »

Zygmunt pisze: Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.

Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
To, że jest naturalny, o niczym nie świadczy. Dużo jest naturalnych trucizn, a jeszcze więcej alergenów.
Jeśli coś wiesz z tej dziedziny, to może podziel się swoją wiedzą.
Bardzo jestem ciekawy, dlaczego niektóre wódki wywołują u mnie alergię? Jakiego dodatku używają producenci i w jakim celu?
Awatar użytkownika

Pan Tadeusz
5
Posty: 5
Rejestracja: środa, 16 lis 2016, 17:34
Krótko o sobie: Pana Tadeusza nic nie rusza :)
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Pan Tadeusz »

Bardzo ciekawy temat Panowie podjęliście. W produktach spożywczych można doszukać się mnóstwo chemii, ale i właśnie naturalnych składników alergizujących. Nie bez powodu na słodyczach pisze małym druczkiem: "może zawierać śladowe ilości soi, orzechów" , itp a na innych produktach: "w zakładzie wykorzystywane są także jaja, seler". To oczywiście składniki naturalne, jednak potencjalnie niebezpieczne dla alergików. Tymczasem nad tym co zrobimy w domu (w tym alkohol) mamy pełną kontrolę. Wiemy co dodajemy i znamy każdy składnik od podszewki. Jeśli chcemy możemy użyć chemii (np. piro) albo i nie, ale przykładamy dużo większą wagę do jakości składników i gotowego wyrobu niż komercyjny producent. Alergeny ukryte w przetworzonej żywności to prawdziwa plaga, o czym alergicy przekonują się niestety na własnej skórze.

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wyskok »

Wyskok pisze:
Zygmunt pisze: Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.

Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
Jeśli wiesz, że przestali stosować karuk, to pewnie wiesz również, jakie tańsze gówno zaczęli stosować zamiast tego.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Zygmunt »

Odkąd powszechna jest mikrofiltracja, dodatki klarujące odeszły na dalszy plan.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wyskok »

Ciekawe, cieekawe...
Szkoda tylko, że alergia nie odeszła na dalszy plan.
Masz jakieś inne pomysły, co może ją wywoływać?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Zygmunt »

A robiłeś testy alergiczne? To podstawa. Oprócz typowej alergii (reakcja alergiczna po spożyciu czystego etanolu jest mało prawdopodobna- alkohol nie jest alergenem) możesz mieć tzw. nietolerancję alkoholową, dającą podobne objawy do reakcji alergicznej. Objawy powodowane są przez histaminę uwolnioną przez degranulację kom. tucznych i bazofili. Alkohol wpływa też u niektórych na częściowe lub prawie całkowite zahamowanie jej metabolizmu.

Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.

Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: rozrywek »

Zygmunt pisze:A robiłeś testy alergiczne?

Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy
wiele osób ma sporo wiedzy na ten temat, niektórzy nawet więcej, jednakże sugeruję zastosować się do cytatu powyżej, wszystko wyjaśnia..............porad szukaj tutaj, a pomocy u prawdziwego lekarza, to nie wstyd.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wyskok »

Zygmunt pisze:A robiłeś testy alergiczne? To podstawa. Oprócz typowej alergii (reakcja alergiczna po spożyciu czystego etanolu jest mało prawdopodobna- alkohol nie jest alergenem) możesz mieć tzw. nietolerancję alkoholową, dającą podobne objawy do reakcji alergicznej. Objawy powodowane są przez histaminę uwolnioną przez degranulację kom. tucznych i bazofili. Alkohol wpływa też u niektórych na częściowe lub prawie całkowite zahamowanie jej metabolizmu.

Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.

Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.
Nie nie robiłem testów.
Chyba nie do końca wczytałeś się w to, co wcześniej pisałem.
Mam reakcję alergiczną po NIEKTÓRYCH wódkach, NIEKTÓRYCH winach, NIEKTÓRYCH piwach. Nigdy po bimberku.
Piszę o tym tutaj, ponieważ wiem, że to forum czytają ludzie znający technologię produkcji napojów i to oni wiedzą, czego dodają i w jakim celu. Na pewno wiedzą też, które z tych dodatków mogą wywoływać alergię, ale głośno o tym nie mówią z powodów biznesowych.
Znalazłem kiedyś w niemieckim internecie krótką informację na temat alergenów w napojach. Pisali tam, że jest takich dodatków kilkadziesiąt.
Jak sobie wyobrażasz moją rozmowę z lekarzem?
-Panie Doktorze, mam alergię po Premium, chociaż nie mam po Luksusowej. Po Zywcu mam, po Tyskim mniej, a po Lechu w ogóle.
I jak myślisz, co mi ten doktorek odpowie?
Pewnie odpowie: niech pan przestanie pić alkohol w ogóle. Pewnie dorzuci jeszcze: uprawiać sport na świeżym powietrzu i się nie stresować.
Ale, ad rem: czy tę glicerynę dodają również do wina i piwa, i w jakim celu?

Autor tematu
Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Drupi »

Właśnie się dowiedziałem od kogoś kto ma potężną wiedzę medyczną, że osoby mające niską tolerancje na alkohol mają zabużone przyswajaniem, lub brak wszystkich witamin z grupy B . Podobno 2 dni przed spożyciem alkoholu czystego, nie piwa, wina tylko wódki , wystarczy brać np. B-komplex , a goście są już "słabi" a my możemy zaczynać picie. Oczywiście kilka godzin przed, też witamina B 1.
I like noble drinks.

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: Wyskok »

Drupi pisze:Właśnie się dowiedziałem od kogoś kto ma potężną wiedzę medyczną, że osoby mające niską tolerancje na alkohol mają zabużone przyswajaniem, lub brak wszystkich witamin z grupy B . Podobno 2 dni przed spożyciem alkoholu czystego, nie piwa, wina tylko wódki , wystarczy brać np. B-komplex , a goście są już "słabi" a my możemy zaczynać picie. Oczywiście kilka godzin przed, też witamina B 1.
Chyba jest nawet tak, że ci, którzy piją więcej alkoholu, mają nieżyt żołądka i jelit, a to powoduje słabe wchłanianie witamin i innych elementów: kółko się zamyka.

A, czy pytałeś tego doktora o sprawę alergii na napoje alkoholowe?
Awatar użytkownika

psotnikpiotr
150
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: psotnikpiotr »

Witam. Koledzy coś w tym jest. Póki piłem kupny towar to dnia następnego byłem nie do życia-ból żołądka, głowy i wogóle :dupa: i wtedy trafiłem tutaj. Tak się zaczęła piękna przygoda. Więc koledzy pijmy i jedzmy co swoje bez chemii..

Pozdrawiam
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem :freak: :odlot:

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: yacequ »

irek89 pisze:
yacequ pisze:Naczytałem się o produkcji sklepowej i przestałem kupować.
Co takiego się naczytałeś? Zapodaj link, sam chętnie poczytam.
A @irek89 nadal nie wierzy...

irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: irek89 »

Po kiego grzyba mnie cytujesz (to samo) w dwóch różnych tematach?
Ja nadal czekam na naprowadzenie do artykułów o produkcji wódki sklepowej bo mnie to po prostu ciekawi.

alicjakanon
10
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 24 gru 2018, 11:17
Krótko o sobie: Wiele spośród rzeczy, które możesz policzyć, nie liczą się. Wiele z tych, których policzyć nie można, naprawdę sie liczą.
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.

Post autor: alicjakanon »

To prawda alergicy mają w tym momencie najgorzej. Wystarczy trochę poczytać co widnieje na produkcie..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie i Bezpieczeństwo”