Bimberek a medycyna.
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Pomyślałem sobie założyć taki temat, aby opisać przypadki w których dobra Psotka być może komuś w czymś pomogła.
Do czerwca 2014 roku byłem chory na Astme Oskrzelową, brałem leki 10 lat. Ponieważ wcześniej w mojej rodzinie nikt nie miał normalnego sprzętu do psotki, i kuzyn zrobił może niezbyt udany destylat na
Post- Stilu , zaprosił w gości, wypiliśmy tego sporo, na drugi dzień czułem się dobrze tylko jeszcze troche byłem "wczorajszy" więc nie mogłem wziąć leków na Astme, i co ciekawe przez kilka kolejnych dni nawet nie pijąc psotki, nie czułem duszności. I tak do dziś nie musze brać leków i nie wiem czy to zwykły zbieg okoliczności, czy zasługa wypicia wtedy bimberku.
Do czerwca 2014 roku byłem chory na Astme Oskrzelową, brałem leki 10 lat. Ponieważ wcześniej w mojej rodzinie nikt nie miał normalnego sprzętu do psotki, i kuzyn zrobił może niezbyt udany destylat na
Post- Stilu , zaprosił w gości, wypiliśmy tego sporo, na drugi dzień czułem się dobrze tylko jeszcze troche byłem "wczorajszy" więc nie mogłem wziąć leków na Astme, i co ciekawe przez kilka kolejnych dni nawet nie pijąc psotki, nie czułem duszności. I tak do dziś nie musze brać leków i nie wiem czy to zwykły zbieg okoliczności, czy zasługa wypicia wtedy bimberku.
I like noble drinks.
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Ubiłeś cholerę bimbrem.
A mówili że od bimbru to co najwyżej się ślepnie...
A mówili że od bimbru to co najwyżej się ślepnie...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Znam sporo osób, które są przekonane o dobrym wpływie domowego trunku. Wujek, kiedy tylko bywam w kraju, wręcz domaga się mojego wyrobu, który ponoć siorbie z naparstka 'dla zdrowotności'.
Kolega, wiekowy Czech po 70-siątce pije co rano kieliszek śliwowicy, czasem też w ciągu dnia następny, ponoć unika dzięki temu przeziębień.
Jeśli zaś ktoś zna czynnego alkoholika, ten wie, że takie osoby nie bywają przeziębione.
Jeszcze przykład z wojska; jeżdżąc na poligony zimowe każdy z nas miał w zapasie butelkę spyrolu, najczęściej z targowiska. Ten, który przyjechał zdrowy, nie miał prawa zachorować, a warunki były trudne. Jeśli jednak kogoś zaczęło już coś 'brać', wtedy po pierwszym wieczorze z wzmacnianymi herbatkami był rozłożony na cztery łapy- gorączka, katar, kaszel, itp..
Kolega, wiekowy Czech po 70-siątce pije co rano kieliszek śliwowicy, czasem też w ciągu dnia następny, ponoć unika dzięki temu przeziębień.
Jeśli zaś ktoś zna czynnego alkoholika, ten wie, że takie osoby nie bywają przeziębione.
Jeszcze przykład z wojska; jeżdżąc na poligony zimowe każdy z nas miał w zapasie butelkę spyrolu, najczęściej z targowiska. Ten, który przyjechał zdrowy, nie miał prawa zachorować, a warunki były trudne. Jeśli jednak kogoś zaczęło już coś 'brać', wtedy po pierwszym wieczorze z wzmacnianymi herbatkami był rozłożony na cztery łapy- gorączka, katar, kaszel, itp..
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 23:43
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Drupi z tą astmą to nie od bimbru Ja też choruję na to ustrojstwo od małego łebka. 2 lata temu jak czynnie uprawiałem boks i MMA - nie musiałem brać leków, tak miałem przez ponad rok czasu, sporadycznie brałem dawkę leku ale to bardzo rzadko. Jak miałem kontuzję i musiałem na dłuższy czas przestać trenować to znowu musiałem zacząć brać leki. To wszystko zależy od tego w jaki sposób prowadzisz życie.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Ponoć astmę najlepiej zabiegać ja choruje od 10lat na coś w rodzaju http://czasopisma.viamedica.pl/pap/arti ... 7881/22695 tylko, że oprócz aspiryny nie mogę spożywać (Dieta ma wyglądać tak >>> ziemniaki buraki mięso czerwone marchew według tolerancji <<<) barwników, konserwantów, alkoholu , owoców(cytrusy). Wszystko mnie uczulało. na twarzy potrafiłem "przytyć" po sklepowej wódce 1.5kg od nosa do brody. https://www.google.pl/search?q=obrzek+w ... jdau3fgKAE Przy moich obrzękach to pikuś (grafika). Przez 6 lat walczyłem z dietami i nie piciem alkoholu (co się udawało) i ciagle chodziłem spuchnięty po chyba 6 latach nawaliłem się winem własnej roboty i nie było objawów. Zrobiłem swoje (słodkie ze fuj) i testy wypadły pozytywnie, to znaczy nie spuchnąłem ale miałem katar. Od tamtej pory produkcja alkoholu bardzo mocno się rozwinęła i od ponad 1,5 roku nie pije kupnego Nie puchnę Ale dość często mam katar Stwierdziłem nawet, że przerwy w próbkowaniu alkoholu( 25-50ml dziennie) zwiększają nasilenie kataru wiec ciągle mieszam coś nowego
Nie twierdzę, że psota mnie wyleczyła ale na pewno nie ma tego "czegoś" co ma alkohol sklepowy. Pani lekarz stwierdziła, że to nie możliwe żeby bimber mnie nie uczulał bo to przecież alkohol
Pijmy swoje wyjdzie nam na zdrowie
Nie twierdzę, że psota mnie wyleczyła ale na pewno nie ma tego "czegoś" co ma alkohol sklepowy. Pani lekarz stwierdziła, że to nie możliwe żeby bimber mnie nie uczulał bo to przecież alkohol
Pijmy swoje wyjdzie nam na zdrowie
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 23:43
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Mój szwagier znowu robi się bardzo czerwony, wręcz jak burak - ale to tylko po sklepowej wódce (chociaż po niektórych jest normalny). Bimbru nie chce skubany spróbować bo się gdzieś struł jakimś dziadostwem i twierdzi że po bimbrze boli go żołądek. Teraz będę mu robił test, zaleję mojego 96.6 do finlandii i zobaczymy czy się pozna ;p
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Testowałem wszystko co można kupić bo myślałem, że w końcu trafie na jakieś alko co się nada i Lekarz twierdzi, że zagraniczne typu "łyski" mogę ale się myli. Alkohol sklepowy odpada czy to piwo, wino czy wysokie %. W sumie to ta dziwaczna nietolerancja mnie tu sprowadziłamichal278 pisze:Spróbuj alkoholu z ziemniaków, nie uczula. Ja po sklepowym typu stock dostaje wysypki..
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Witam.
Jak myślicie czy jest jakaś reguła żeby spożywać nasze produkty i się NIE uzależnić od alkoholu? Sąsiad mówi że boi się kupić dobry sprzęt bo ma obawy że kiedyś tam, by się uzależnił. Ja mam taką regułę że nie poprawiam dnia następnego ale wiem że to nie wystarczy.
Jak myślicie czy jest jakaś reguła żeby spożywać nasze produkty i się NIE uzależnić od alkoholu? Sąsiad mówi że boi się kupić dobry sprzęt bo ma obawy że kiedyś tam, by się uzależnił. Ja mam taką regułę że nie poprawiam dnia następnego ale wiem że to nie wystarczy.
I like noble drinks.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Ale to chyba zależy, można wpaść w nałóg bez sprzętu... wystarczy regularne piwko lub dwa codziennie przez lata zrobi swoje. Od uzależnienia chroni nas tylko zdrowy rozsądek i umiar.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 60
- Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
- Lokalizacja: San Escobar
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Jeśli każdego dnia Cię alko sponiewiera, to masz problem. Wg. teorii przeróżnych, pijąc umiarkowanie, jeszcze nie jesteś uzależniony. Ale strasznie cienka granica jest, żeby przejść na Ciemną Stronę Mocy, więc uważajcie Koleżanki i Koledzy... Alkoholizm to straszny nałóg!!! Żaden emotikon tego nie uzmysłowi.
Szanuj lasy! I Ty kiedyś możesz zostać partyzantem...
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 16 lis 2016, 17:34
- Krótko o sobie: Pana Tadeusza nic nie rusza :)
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Wszystko co domowe jest lepsze i zdrowsze od sklepowego - sery, wędliny, pieczywo i alkohol tak samo. Co nie znaczy że można jeść i pić swojszczyznę bez opamiętania Umiar i kultura spożywania przede wszystkim. Ale wydaje mi się, że prężny producent (nigdy) nie popadnie w alkoholizm, z kolei prężny alkoholik nigdy nie zostanie producentem.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.
Nie po każdym. Zawsze pewna była Premium. Poza tym, napicie się po określonych innych produktach, też wywoływało alergie: przetwory z octem, takie proszkowe zaprawki do surówek warzywnych, niektóre musztardy, śledzie i inne.
Wyczytałem w sieci, że producenci prześcigają się w wynajdowaniu dodatków, które usprawniają produkcję i obniżają koszty produkcji napojów.
Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
W sieci znalazłem informacje o tym, że kilkadziesiąt alergizujących środków, jest stosowanych w produkcji napojów alkoholowych.
Od 2 lat nie mam już problemów z alergią po wypiciu czegoś z alkoholem.
Pozdrawiam.
U mnie alergia ( czerwone plamy na twarzy, piersi, scisk w gardle) ujawniała się po różnych alkoholach: piwie, winie, wódce.Pan Tadeusz pisze:Wszystko co domowe jest lepsze i zdrowsze od sklepowego - sery, wędliny, pieczywo i alkohol tak samo. Co nie znaczy że można jeść i pić swojszczyznę bez opamiętania Umiar i kultura spożywania przede wszystkim. Ale wydaje mi się, że prężny producent (nigdy) nie popadnie w alkoholizm, z kolei prężny alkoholik nigdy nie zostanie producentem.
Nie po każdym. Zawsze pewna była Premium. Poza tym, napicie się po określonych innych produktach, też wywoływało alergie: przetwory z octem, takie proszkowe zaprawki do surówek warzywnych, niektóre musztardy, śledzie i inne.
Wyczytałem w sieci, że producenci prześcigają się w wynajdowaniu dodatków, które usprawniają produkcję i obniżają koszty produkcji napojów.
Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
W sieci znalazłem informacje o tym, że kilkadziesiąt alergizujących środków, jest stosowanych w produkcji napojów alkoholowych.
Od 2 lat nie mam już problemów z alergią po wypiciu czegoś z alkoholem.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.
Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Dziwna sztuczna chemia to jedno. A alergeny to znów inna bajka. Córka mojego szwagra w wieku chyba pomiędzy 3 a 10 lat miała mega alergię na ryby.
Sama obecność przy otwartej wędzonej makreli wywoływała wysypkę. Smażenie ryby na parterze dawało efekt rumieni z bąblami na 1 piętrze. Gotowane- mogła nawet zjeść
To w związku z tym karukiem
Sama obecność przy otwartej wędzonej makreli wywoływała wysypkę. Smażenie ryby na parterze dawało efekt rumieni z bąblami na 1 piętrze. Gotowane- mogła nawet zjeść
To w związku z tym karukiem
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.
Jeśli coś wiesz z tej dziedziny, to może podziel się swoją wiedzą.
Bardzo jestem ciekawy, dlaczego niektóre wódki wywołują u mnie alergię? Jakiego dodatku używają producenci i w jakim celu?
To, że jest naturalny, o niczym nie świadczy. Dużo jest naturalnych trucizn, a jeszcze więcej alergenów.Zygmunt pisze: Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.
Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
Jeśli coś wiesz z tej dziedziny, to może podziel się swoją wiedzą.
Bardzo jestem ciekawy, dlaczego niektóre wódki wywołują u mnie alergię? Jakiego dodatku używają producenci i w jakim celu?
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 16 lis 2016, 17:34
- Krótko o sobie: Pana Tadeusza nic nie rusza :)
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Bardzo ciekawy temat Panowie podjęliście. W produktach spożywczych można doszukać się mnóstwo chemii, ale i właśnie naturalnych składników alergizujących. Nie bez powodu na słodyczach pisze małym druczkiem: "może zawierać śladowe ilości soi, orzechów" , itp a na innych produktach: "w zakładzie wykorzystywane są także jaja, seler". To oczywiście składniki naturalne, jednak potencjalnie niebezpieczne dla alergików. Tymczasem nad tym co zrobimy w domu (w tym alkohol) mamy pełną kontrolę. Wiemy co dodajemy i znamy każdy składnik od podszewki. Jeśli chcemy możemy użyć chemii (np. piro) albo i nie, ale przykładamy dużo większą wagę do jakości składników i gotowego wyrobu niż komercyjny producent. Alergeny ukryte w przetworzonej żywności to prawdziwa plaga, o czym alergicy przekonują się niestety na własnej skórze.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.
Jeśli wiesz, że przestali stosować karuk, to pewnie wiesz również, jakie tańsze gówno zaczęli stosować zamiast tego.Wyskok pisze:Zygmunt pisze: Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.
Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.
Odkąd powszechna jest mikrofiltracja, dodatki klarujące odeszły na dalszy plan.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek a medycyna.
A robiłeś testy alergiczne? To podstawa. Oprócz typowej alergii (reakcja alergiczna po spożyciu czystego etanolu jest mało prawdopodobna- alkohol nie jest alergenem) możesz mieć tzw. nietolerancję alkoholową, dającą podobne objawy do reakcji alergicznej. Objawy powodowane są przez histaminę uwolnioną przez degranulację kom. tucznych i bazofili. Alkohol wpływa też u niektórych na częściowe lub prawie całkowite zahamowanie jej metabolizmu.
Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.
Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.
Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.
Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Bimberek a medycyna.
wiele osób ma sporo wiedzy na ten temat, niektórzy nawet więcej, jednakże sugeruję zastosować się do cytatu powyżej, wszystko wyjaśnia..............porad szukaj tutaj, a pomocy u prawdziwego lekarza, to nie wstyd.Zygmunt pisze:A robiłeś testy alergiczne?
Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.
Chyba nie do końca wczytałeś się w to, co wcześniej pisałem.
Mam reakcję alergiczną po NIEKTÓRYCH wódkach, NIEKTÓRYCH winach, NIEKTÓRYCH piwach. Nigdy po bimberku.
Piszę o tym tutaj, ponieważ wiem, że to forum czytają ludzie znający technologię produkcji napojów i to oni wiedzą, czego dodają i w jakim celu. Na pewno wiedzą też, które z tych dodatków mogą wywoływać alergię, ale głośno o tym nie mówią z powodów biznesowych.
Znalazłem kiedyś w niemieckim internecie krótką informację na temat alergenów w napojach. Pisali tam, że jest takich dodatków kilkadziesiąt.
Jak sobie wyobrażasz moją rozmowę z lekarzem?
-Panie Doktorze, mam alergię po Premium, chociaż nie mam po Luksusowej. Po Zywcu mam, po Tyskim mniej, a po Lechu w ogóle.
I jak myślisz, co mi ten doktorek odpowie?
Pewnie odpowie: niech pan przestanie pić alkohol w ogóle. Pewnie dorzuci jeszcze: uprawiać sport na świeżym powietrzu i się nie stresować.
Ale, ad rem: czy tę glicerynę dodają również do wina i piwa, i w jakim celu?
Nie nie robiłem testów.Zygmunt pisze:A robiłeś testy alergiczne? To podstawa. Oprócz typowej alergii (reakcja alergiczna po spożyciu czystego etanolu jest mało prawdopodobna- alkohol nie jest alergenem) możesz mieć tzw. nietolerancję alkoholową, dającą podobne objawy do reakcji alergicznej. Objawy powodowane są przez histaminę uwolnioną przez degranulację kom. tucznych i bazofili. Alkohol wpływa też u niektórych na częściowe lub prawie całkowite zahamowanie jej metabolizmu.
Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.
Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.
Chyba nie do końca wczytałeś się w to, co wcześniej pisałem.
Mam reakcję alergiczną po NIEKTÓRYCH wódkach, NIEKTÓRYCH winach, NIEKTÓRYCH piwach. Nigdy po bimberku.
Piszę o tym tutaj, ponieważ wiem, że to forum czytają ludzie znający technologię produkcji napojów i to oni wiedzą, czego dodają i w jakim celu. Na pewno wiedzą też, które z tych dodatków mogą wywoływać alergię, ale głośno o tym nie mówią z powodów biznesowych.
Znalazłem kiedyś w niemieckim internecie krótką informację na temat alergenów w napojach. Pisali tam, że jest takich dodatków kilkadziesiąt.
Jak sobie wyobrażasz moją rozmowę z lekarzem?
-Panie Doktorze, mam alergię po Premium, chociaż nie mam po Luksusowej. Po Zywcu mam, po Tyskim mniej, a po Lechu w ogóle.
I jak myślisz, co mi ten doktorek odpowie?
Pewnie odpowie: niech pan przestanie pić alkohol w ogóle. Pewnie dorzuci jeszcze: uprawiać sport na świeżym powietrzu i się nie stresować.
Ale, ad rem: czy tę glicerynę dodają również do wina i piwa, i w jakim celu?
-
Autor tematu - Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Właśnie się dowiedziałem od kogoś kto ma potężną wiedzę medyczną, że osoby mające niską tolerancje na alkohol mają zabużone przyswajaniem, lub brak wszystkich witamin z grupy B . Podobno 2 dni przed spożyciem alkoholu czystego, nie piwa, wina tylko wódki , wystarczy brać np. B-komplex , a goście są już "słabi" a my możemy zaczynać picie. Oczywiście kilka godzin przed, też witamina B 1.
I like noble drinks.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimberek a medycyna.
A, czy pytałeś tego doktora o sprawę alergii na napoje alkoholowe?
Chyba jest nawet tak, że ci, którzy piją więcej alkoholu, mają nieżyt żołądka i jelit, a to powoduje słabe wchłanianie witamin i innych elementów: kółko się zamyka.Drupi pisze:Właśnie się dowiedziałem od kogoś kto ma potężną wiedzę medyczną, że osoby mające niską tolerancje na alkohol mają zabużone przyswajaniem, lub brak wszystkich witamin z grupy B . Podobno 2 dni przed spożyciem alkoholu czystego, nie piwa, wina tylko wódki , wystarczy brać np. B-komplex , a goście są już "słabi" a my możemy zaczynać picie. Oczywiście kilka godzin przed, też witamina B 1.
A, czy pytałeś tego doktora o sprawę alergii na napoje alkoholowe?
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bimberek a medycyna.
Witam. Koledzy coś w tym jest. Póki piłem kupny towar to dnia następnego byłem nie do życia-ból żołądka, głowy i wogóle i wtedy trafiłem tutaj. Tak się zaczęła piękna przygoda. Więc koledzy pijmy i jedzmy co swoje bez chemii..
Pozdrawiam
Pozdrawiam
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 gru 2018, 11:17
- Krótko o sobie: Wiele spośród rzeczy, które możesz policzyć, nie liczą się. Wiele z tych, których policzyć nie można, naprawdę sie liczą.
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt: