Witam,
Pierwszy raz przygotowałem nastaw cydru. 20kg jabłek. Uzyskałem około 10l soku. Użyłem drożdży do cydru wytrawnego firmy Browin. Na początku nastaw miał 12 Blg. Przez 5 dni nie zauważyłem żadnych bąbelków na rurce fermentacyjnej. Gdy sprawdziłem okazało się że jest 0 Blg. Zakładam, że fermentacja się odbyła ale nie było to widoczne prawdopodobnie dlatego, że całość trzymałem w 30l wiaderku fermentacyjnym a soku miałem tylko niecałe 10l. W smak okazało się, że uzyskany cydr jest dość kwaśny.
Wiem, że dosładzając go cukrem znów zacznie fermentować i zrobi się wino a nie o to mi chodzi.
Czy można ubić drożdże przez np. wystawienie nastawu na zewnątrz (jest około 6-7 stopni) i następnie dosłodzenie cukrem? Nie zależy mi na gazowaniu cydru w butelkach więc zakładam, że jak ubiję drożdże i dodam cukier do nastaw już nie będzie fermentował i w smaku będzie bardziej słodki. Oczywiście wcześniej część cydru planuje i tak zabutelkować jako wytrawny nie kombinując już z dosładzaniem.
Proszę o poradę i z góry dziękuję za odpowiedź.
Dosładzanie cydru
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Dosładzanie
Cydr dosładzaj cukrami, które nie są fermentowane przez drożdże, np. stewią albo ksylitolem.
Temperaturą drożdży w ten sposób nie uśmiercisz, ale też nie masz powodu, by to robić. Nie rezygnuj z nagazowania, dodaj chociaż 2g cukru na 0.5l butelkę- będzie smaczniej.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Temperaturą drożdży w ten sposób nie uśmiercisz, ale też nie masz powodu, by to robić. Nie rezygnuj z nagazowania, dodaj chociaż 2g cukru na 0.5l butelkę- będzie smaczniej.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Dosładzanie
OK. Dzięki za odpowiedź. Zrobię tak jak podpowiadasz dodam trochę cukru do butelek. Muszę też przyznać, że jestem mega zaskoczony bo nie spodziewałem się, że cydr wyjdzie taki smaczny. Piłem różne marketowe, ale porównując do tego robionego samemu to tamtych w ogóle nie powinno się nazywać cydrem.
Tak z ciekawości zapytam czy w ogóle da się jakoś uśmiercić drożdże bez chemicznej ingerencji?
Tak z ciekawości zapytam czy w ogóle da się jakoś uśmiercić drożdże bez chemicznej ingerencji?
Re: Dosładzanie
Jeśli chcesz tak koniecznie ingerować, to zobacz jak to robią producenci dobrych win lub jeszcze lepiej szampana.
M
Zabić drożdże można na wiele sposobów, tylko jak nie uszkodzić wina ?gangi pisze: Tak z ciekawości zapytam czy w ogóle da się jakoś uśmiercić drożdże bez chemicznej ingerencji?
Jeśli chcesz tak koniecznie ingerować, to zobacz jak to robią producenci dobrych win lub jeszcze lepiej szampana.
M