Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy

Post autor: janik »

Rozsądne podejście do tematu.... Właśnie jest taka zasada na wypełnianie beczki docelowym trunkiem,jeśli nie mamy pełnego wsadu.... :idea:
Pozdrawiam.
koncentraty wina

Szary151
20
Posty: 27
Rejestracja: sobota, 19 cze 2010, 19:38
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Szary151 »

Witam, Koledzy mam pytanie odnośnie zalewania beczki winem - otóż czy zalewał ktoś beczkę winem z wine-kitu? Sam win nie robię, jednak pomyślałem, że gdyby 20l beczkę zalać takim wytrawnym winem po ustaniu fermentacji (powiedzmy 2 miesiące) na okres około 3-6miesięcy to czy byłby to dobry sposób na przygotowanie jej pod inne, mocniejsze trunki?

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Jedno zalanie to mało. Jeżeli chcesz zalać beke właściwym trunkiem i nie myśleć o niej to proponuje dwa zalania. Wino wolno wyciąga dąb więc proponuje min. 3 miesiące.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: radius »

No i stało się :lol:
Beczka po kilku dniach "namaczania" przestała ciec, więc wlałem do niej ok. 6 litrów single malta ok. 65% i powędrowała do piwniczki
beczka.jpg
Kolejne porcje destylatu będę sukcesywnie dolewał po skończonej fermentacji zacieru :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Szary151
20
Posty: 27
Rejestracja: sobota, 19 cze 2010, 19:38
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Szary151 »

Dzięki za odpowiedź. Czytałem również o metodzie Solera, myślałem o jej wariacji - czy po wlaniu do beczki 20-30l trunku o mocy 60% i zlanie po 3-6 miesiącach połowy a następnie uzupełnienie brakującego miejsca świeżym trunkiem ma szanse dać dobre efekty tj. umożliwić leżakowanie przez okres 1-2 lat bez obawy o przedębienie?

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Szary, czy to jest nowa beczka? Jaka pojemność?
W nowych małych beczkach 20-30l alkohol potrafi się przedębić już po miesiącu. Więc po tych 3-6 miesiącach to co zlejesz dla mnie nie będzie się już nadawało do picia.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Niby tak... Ale mam sygnały (również piłem 2-3letnie brandy), że dąb ustępuje z czasem. Tak czy siak ja, co już tu gdzieś pisałem, proponuję przed zalaniem właściwego trunku w beczkach 20-30l wlać spirytus rozcieńczony do 60-70% na 2-3 miesiące, a później ~20% na kolejne 2-3. I dopiero właściwy trunek. Spirytus można spokojnie odzyskać lub użyć do nalewek, a beczka się wyługuje wstępnie. Czysty spirytus do ługowania na burbona. Do SM lepiej czymś owocowym. Mam tak wyługowaną beczkę 10l. Najpierw miałem tam śliwkę pół roku, później brandy rodzynkowe do nalewek kilka miesięcy. Teraz SM siedzi chyba 3ci miesiąc i jest ledwo słomkowy.

Niestety za mało wiemy nt. starzenia w beczkach, żeby dawać jakieś sprawdzone i konkretne rady. Dla przykładu: kupiłem beczkę mocno wypaloną na żyto i jest w smaku bardzo pieprzne i ostre. Z takiej samej beczki, tylko średnio palonej, też próbowałem żyto i było głownie waniliowe, bardziej delikatne. To po ok. roku. A co będzie dalej - nie wiemy...

Szary151
20
Posty: 27
Rejestracja: sobota, 19 cze 2010, 19:38
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Szary151 »

Dzięki Koledzy, beczka nowa o pojemności 20l, dość mocno wypalana. Nie pozostaje nic innego jak wlać do środka destylat 60% i kontrolować debienie co 2 tyg, następnie wlać białe wino wytrawne i dalej czekać, dopiero potem zbozowka. Czy Waszym zdaniem jest sens bawić się z beczkami mniejszymi niż te 20l?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Pretender »

Nie pamiętam, czy wkleiłem to w tym temacie.

http://redheadoakbarrels.com/wp-content ... Faster.jpg

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

To się nie da tak prosto przeliczać. Albo inaczej - jeśli mówimy o "dębieniu" to z przymróżeniem oka tak. Ale nie starzenie. Takie jest moje zdanie z doświadczeń jak do tej pory.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Pretender »

Pewnie, ale wyliczenia można wykorzystać.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: klepa »

O beczce i jej cudownym wpływie to ja za dużo do powiedzenia nie mam, ale parę lat obserwacji płatków, kostek i szczap skłania mnie do bardzo wyraźnego rozgraniczania tego, co jest starzeniem destylatu jako wyługowaniem dębiny z dębu, a jego dojrzewaniem jako bardzo bolesnym pozostawieniem tego w spokoju. I gdyby chodziło tylko o uchwycenie proporcji pomiędzy powierzchnią beczki a jej objętością, to już dawno byłyby whisky typu rapid, instant albo inny quick.
Na początku, przy naturalnym tu entuzjazmie, że się robi własną, sama zmiana koloru destylatu podpowiada, że w nosie i na języku już się poprawiło. Dopiero w miarę przybywania kolejnych pędzeń i siwych włosów, człowiek przyznaje, że z tym destylatem było troszeczkę inaczej, niż chciałoby się pamiętać. I po kilku latach przestaje chcieć podrabiać JD, JW i Balętajnsa. Dopiero wtedy przyzna, że w przeciągu kilku tygodni od udoju, smak domowej whisky wyraźnie pikuje w dół. Potem przez pewien czas jest zadziwiająco nijaki i gdy właściwie już się pogodził z porażką, smak powoli zaczyna się wznosić. Gryzie się ten bimber z dębem i powietrzem, aż w końcu pojawiają się te rysy twarzy, które nasza whisky będzie nosić do końca życia. Czyli: z czego i jaki (jak ostrożnie lub nonszalancko) był ten destylat i z jakim dębem się żenił.
Powtórzę, że nie mam beczki, więc tylko zgaduję: forma pojemnika ma mniejszy wpływ na smak, niż dąb z którego jest wykonana i co w nim siedzi...
Dokończę jutro.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: lesgo58 »

Jakbym czytał własne myśli... Dlatego nigdy nie stosowałem żadnych kostek, szczapek czy innych tego typu "bonifikatorów" .
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Ja wiem jedno. Beczki nic nie zastąpi. Kto spróbuje ten zrozumie.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: klepa »

„Ja wiem jedno. Beczki nic nie zastąpi. Kto spróbuje ten zrozumie.”, mówi kol. Zięba i coś w tym z pewnością jest. Głębi wewnętrznego przekonania Zięby (przyznasz, że odwołanie się do autorytetu własnego przekonania i elitaryzm „kto ma, ten wie” jest mało twórczy ;)), mogę przeciwstawić jedynie własny resentyment – a ja nie mam, bo mnie nie stać i dlatego sądzę, że jest zbędna, bo jest droga. No i dlaczego ta beczka nie musi 200 pojemności? Przecież 200l beczki nic nie zastąpi. Kto spróbuje ten zrozumie. :D

Żeby pokazać, z czym kojarzy mi się dojrzewanie whisky, użyję obrazków.
Na pierwszym (whisky po lewej) właśnie nam wczoraj wykapała, właśnie ją wąchamy i smakujemy, aż dziwiąc się, jaka jest słodka . Czas ją lekko rozmaić destylowaną wodą i do szkiełka z dębem/beczki.
Na drugim nasza whisky złapała kolorek. Niby wygląda ładnie, ale przecież aż odrzuca. Aż dziw, że to słodziutkie coś sprzed 2 miesięcy, dziś jest tak szkaradne, paskudne, by nie rzec wprost wstrętne. Ten świeży „white dog” smakował znacznie, znacznie lepiej, niż to podkolorowane małe g*! Miała udawać/podrabiać dojrzałość, a wyszła karykatura! Im więcej w niej karmelku, syropku z klonu, śliweczki wędzonej i innego polepszadła, tym gorzej dla całości, bo im bardziej chcemy zamaskować ten brak dojrzałości, tym gorszy i bardziej odrzucający efekt!
Trzecie zdjęcie pokazuje, że pozostawiona w spokoju, nie nękana troskliwymi staraniami i oddana na łaskę samego czasu, zaczyna zmieniać się w… Kto czytał „Lolitę” Nabokowa, wie o co chodzi ;)
Najbardziej interesujące jest zdjęcie czwarte, bo tak (moim zdaniem) wygląda młoda whisky, która zaczyna się układać. Ma interesujące (intrygujące?) kukurydziane spojrzenie, lecz nadmiar tanin powiększył jej zanadto usta. Za dużo dębu, czy nie ten dąb? Smak faluje puklami, ale może należałoby zmienić uczesanie na bardziej waniliowe? No, jest wyraźnie jakaś, ale jaka jest? A jaka będzie i w którą stronę pójdzie? Jak zmienią się jej rysy?
Myślę, i nic w tym odkrywczego, że jeśli ma pewne wrodzone cechy, które nadaliśmy jej poprzez odpowiedni surowiec, drożdże i cięcia, to one rozwiną się same. Jeśli tylko nie spieprzymy ich nadmiernymi staraniami o szybsze przesuwanie się wskazówek na cyferblacie. I to nie musi być wcale beczka. Choć Immature Spirits Act mówi, że destylat staje się whisky dopiero po trzech latach, to konia z rzędem temu, kto znajdzie single malta młodszego niż 8-letni. Dlaczego tak długo trzeba przetrzymywać destylat w wypranej ze smaku beczce, a dopiero na finisz trafia ona do oloroso? Czy nie o tym pisali radius, lesgo i jeszcze kilku z koleżeństwa, że odnaleziona po latach flaszka czyściochy po pszenicy czy innym życie, sama z siebie nabrała zdumiewającej ogłady? Do dziś nie mogę wyjść z osłupienia, że dodawanie karmelu do szkockiej pojawiło się już w czasach, gdy whisky kupowało się na kwarty, a nie w butelkach. Podobno widok walających się wszędzie beczek po importowanym sherry był w dawnej Anglii tak powszechny, jak widok wałęsających się psów. Ten, kto wpadł na pomysł przechowywania słodowego bimbru w bezużytecznych beczkach po winie, powinien był dostać Nobla. Na Nobla z dzwonkiem i przerzutką zasługuje jednak ten chytry szynkarz, który odkrył, jak sprzedać niechcianą whisky. Otóż bimber z różnych, ale tak samo długo przechowywanych beczek choć nie różnił się wcale smakiem, to jednak lekko różnił się kolorem i klientela wolała garniec tego ciemniejszego. Mówisz? – masz! I tak narodziło się nowe zastosowanie E 150.
Wszystko, co ja tu tak tego, to są tylko takie moje tego... Zapewniam, że umysł mam otwarty na eksperymenty i beczkę chętnie przyjmę. Świeżo wypalona, po porto fino, czy taka 50teczka ze śliwowicą. Nie wzdragam się też przed sprzętem, o nie! Może być półkowa, może być sitowa, może być alembik. Ja dla Was wszystko! :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Jestem lakiernikiem samochodowym i Twoje porównanie Klepa podobne jest do rozmowy z lakiernikiem garażowcem. Po co kupować pistolet za 2tys jak można lakierować takim za 200zł. I nic go nie przekona. Ale jak spróbuje raz coś polakierować tym za 2tys to wtedy przyznaje racje.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: klepa »

Obawiam się, że nie nadanżam. Pewnie dlatego, że nie jestem garażowcem, ale nawet nie łapię, o które moje porównanie Ci chodzi i po jaką cholerę kupować sobie pistolet, żeby lakierować beczkę, kiedy wystarczy pędzel?! ;)
Żeby była jasna jasność - w 123 miejscach wygłosiłem pochwałę beczki i zastrzeżenie, że sam nie mam, więc g* mam do powiedzenia, to raz.
Dwa - wszystkich producentów podejrzewam o mniej lub bardziej zawoalowany merkantylizm - celem produkcji jest zbycie produktu, a tajemna sztuka, tradycyjna receptura i atłasowe etui są dodatkiem, co dotyczy zarówno samej beczki, jak i jej zawartości. Najlepszy (NAJLEPSZY!) nawet produkt i usługa są do dupy, jeśli nie mają podstawowej cechy - że tak to nazwę "sprzedawalności". Chałupnictwo i krosna zawsze przegrają nawet z manufakturą, a prawdziwy bój toczy się przecież między kombinatami. Z pewnością każdy już widział ten promocyjny filmik, dlaczego JD jest lepszy od bourbona i szkockiej (https://www.youtube.com/watch?v=MSiWCByV37k), więc cóż dopiero my, biedne żuczki-garażowce, możemy nafikać? Nawet z pistoletem za dwa kilo złotówek.
Trzy, czyli moja pointa - no, nie bardzo ja wyobrażam sobie wyraz mojej twarzy, gdy kupię tę czy inną Pawłowiankę, odbiję szpunt i przyznam, że parę stówek poszło jak psu w... błoto!




(Bo na na płatkach, kostkach, czy szczapach była równie taka sobie) :ok:

silvio2007
300
Posty: 330
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: silvio2007 »

Kolego klepa, musisz uwierzyć mi na słowo z moich dwóch beczek nie płynie "taka sobie".
Podobno smaki się nam zmieniają co kilka lat. Ja przerabiałem szczapy, chipsy i płatki dębowe (zwał jak zwał) ale ja to ja.
Ważne, że moja połówka domaga się akurat z beczki.
Mniejsza 10-cio litrowa dojrzewa w niej rum, czeka na zimowe wieczory.
A większa 30-sto litrowa zalana od ubiegłego roku destylatem owocowym.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: klepa »

Uwierzę, jak załączysz jeszcze zdjęcie połówki. ;)

silvio2007
300
Posty: 330
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: silvio2007 »

@klepa na specjalne życzenie :lol:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Pretender »

Haha, brawo Wy!
Awatar użytkownika

siara76
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: siara76 »

Witam kolegów myślę o kupnie beczki http://olx.pl/oferta/beczka-debowa-50l- ... aK93L.html jakieś opinie ktoś miał do czynienia lub kupował od tego gościa?

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

siara, nie znam tego producenta. Natomiast jak chcesz na starzenie destylatu nie kupuj żadnego kranu. Zbędny wydatek...

silvio2007
300
Posty: 330
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: silvio2007 »

Cena bardzo dobra. Nie znam tego sprzedającego, beczka wygląda na trochę nie dopieszczoną ale to kwestia gustu.
Gdzieś czytałem (?) o ułożeniu klepek w dekielku, że niby w pionie miało być, tu masz odwrotnie.
Ja mam dwie z kranikami mosiężnymi i nie wyobrażam sobie w ogóle nie mieć kranów. Mój kolega ma drewniany i nie jest najlepiej, drewno pęcznieje i na siłę musi otwierać swoją beczkę.
Awatar użytkownika

siara76
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: siara76 »

ok, dzięki za podpowiedzi. poczekam jeszcze chwile może ktoś z kolegów zna gościa i potwierdzi rzetelność.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: JanOkowita »

@siara76
Drewniane kraniki zawsze przeciekają, przetestowałem wiele beczek. A sprzedawcę zapytaj, czy beczka jest robiona z pnia czy z gałęzi i czy na pewno to dąb szypułkowy? Impregnowanie olejem lnianym też takie sobie, lepsza impregnacja (ale droższa) to wosk pszczeli.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Silvio, a po co Ci kranik w beczce? Beczka ma służyć do starzenia alkoholu a nie zalania jej i wypiciu zawartości po 2-3 miesiącach. Zamiast tego kupić płatki, szczapki itp. Wyjdzie taniej a efekt taki sam.
Miałem kraniki drewniane i nic nie ciekło. Potem jej wywaliłem i zakorkowałem otwory.
Janek, no chyba żartujesz z tymi pytaniami. Przecierz ten koleś na 99% nie jest producentem tej beczki. Zobacz ile identycznych jest na alegro. Nawet wszystkie tak samo obręcze mają ryflowane.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: JanOkowita »

@ziemba Tylko wyraziłem swoje zdanie. Jeden kupuje na giełdzie, a drugi w autoryzowanym salonie. Każdy ma prawo kupować tam gdzie chce.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Nie no spoko. Też tylko wyraziłem swoją opinię.
Awatar użytkownika

siara76
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: siara76 »

wszystkie rady wezmę pod uwagę :poklon;

silvio2007
300
Posty: 330
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: silvio2007 »

ziemba12345 pisze:Silvio, a po co Ci kranik w beczce? Beczka ma służyć do starzenia alkoholu a nie zalania jej i wypiciu zawartości po 2-3 miesiącach.....
Ja nie wypijam po 2-3 mies. zawartości. Gdybym nie miał kranika to jak miałbym opróżnić beczkę? Wybić szpunt i rozkonfekcjonować w butelki jedynie. Musi być kranik, żeby chociaż oko nacieszyć jak produkt dojrzewa, układa się i zmienia kolor oraz zapach.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

silvio2007 pisze:..i. Gdybym nie miał kranika to jak miałbym opróżnić beczkę?
Wężykiem, Sylwek, wężykiem... :mrgreen:
Ja tak "doję" swoje beczki. A higiena i sterylność? Jest wystarczająca ;)
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

siara76
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: siara76 »

Rozmawiałem dzisiaj z gościem mówił że jest producentem i niby z pnia to robi. Region z którego pochodzi znany jest z beczek dębowych więc może będzie ok :bezradny:
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: JanOkowita »

No to trzeba brać i używać :) Daj znać co wyszło, może inni skorzystają.
Pozdrawiam
JO
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

siara76
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: siara76 »

W poniedziałek mam dzwonić i zamówić bo na razie ma dużo zamówień. Jak będzie w domu to się pochwale :punk:

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Imbir »

Jako że też jestem na etapie poszukiwań beczki proponuję obejrzeć krótki filmik: https://www.youtube.com/watch?v=8eK03rf4r2o
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Bubo-bubo »

Najtaniej chyba jest dorwać jakąś używaną z rozlewu wina i wypalić (spokojnie od 600zł), tylko że pojemność trochę duża bo 200 litrów. Najbardziej optymalna na dłuższe przechowywanie jest chyba 100l bo taką jeszcze da się zapełnić postawić gdzieś czy przenieść.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
Awatar użytkownika

rottweiler
50
Posty: 82
Rejestracja: wtorek, 6 paź 2015, 20:44
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: rottweiler »

Nie każdy ma chłodną piwniczkę, co sądzicie o przechowywaniu beczki z destylatem w murowanym garażu, temperatura zimą nigdy nie spada poniżej +5*C, a latem może dochodzić do +30*C. W tym temacie ktoś wspomniał, że wódka przechowywana na strychach domów po kilku latach łagodnieje w smaku.
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Bubo-bubo »

Może zrób domek ze styropianu na lato dla beczki w garażu?
Albo z wełny mineralnej tylko ją by trzeba było osłonić bo cholerstwo strasznie się kruszy i roznosi.
Można jeszcze stalową beczkę wkopać w ziemie i tam temp utrzymuje się po zaizolowaniu od góry w lecie do 10*C a w zimie jak nie ma dłuższych mrozów (ponad -10) to nie spadnie poniżej 0*C.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
Awatar użytkownika

rottweiler
50
Posty: 82
Rejestracja: wtorek, 6 paź 2015, 20:44
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: rottweiler »

Może dla ciebie moje pytanie było głupie, ale przeczytałem wszystkie 32strony i temat był tylko o przechowywaniu beczki dębowej w piwniczkach. Kto pyta, ten nie błądzi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”