Witam, jestem nowy i chciałbym się poradzić odnośnie mojego pierwszego wina porzeczkowego.
11 lipca zebrałem 10.6 kg czarnej porzeczki i 5 kg czerwonej, owoce wymyłem, z grubsza odszypułkowałem, wsypałem do wiadra i zmiażdżyłem rękami. Zrobiłem syrop cukrowy z 4 kg cukru i 7 litrów wody oraz dodałem pół opakowania drożdży aromatic wine complex. Nastaw po kilku godzinach zaczął intensywnie pracować. Po tygodniu dolałem syropu cukrowego (3 kg cukru w 3 litrach wody). Po kilku dniach bombelkowanie przestało być tak intensywne i ucichło całkowicie. Kupiłem cukromierz i dzisiaj zmierzyłem, wyszło około 5 Blg, więc odlałem ok 2 litry wina, pogrzałem i wsypałem 2,5 kg cukru. Oczywiście ostudziłem i dodałem ale nic się nie dzieje. Dodam jeszcze, że przed dodaniem dzisiejszej porcji cukry nastaw był kwaśny. Czuć delikatnie zapach alkoholu albo drożdży, ciężko mi to określić.
Nie wiem czy czekać dalej czy co teraz zrobić żeby nie stracić takiej ilości. Podpowiedzcie czy czekać czy może dodać jeszcze drożdży czy co.
Pozdrawiam
Wino porzeczkowe - stop fermentacji
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Wino porzeczkowe - stop fermentacji
Kolego tu jest wszystko świetnie opisane ➡ http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html
Od sb. powiem tak:
1. Cukromierz kupujemy przed rozpoczęciem nastawiania wina. Mierzymy nim ile jest blg na początku, żeby wiedzieć później kiedy dodać porcję cukru. I ile jest później %. To wyliczysz sb. Lukasz ile drożdże zjadły go, i spoglądasz w tabelkę. Ile blg, to ile %.
2. Owoce zostały do tej pory . Uważam, że max do tygodnia, mogą być w nastawie na wino. Więc jak najszybciej zlewaruj wino od nich.
3. Drożdże zjadły cukier, wytworzyły alko, i mają ciężej teraz. Więc przeszły w stan cichej fermentacji.
K.
Od sb. powiem tak:
1. Cukromierz kupujemy przed rozpoczęciem nastawiania wina. Mierzymy nim ile jest blg na początku, żeby wiedzieć później kiedy dodać porcję cukru. I ile jest później %. To wyliczysz sb. Lukasz ile drożdże zjadły go, i spoglądasz w tabelkę. Ile blg, to ile %.
2. Owoce zostały do tej pory . Uważam, że max do tygodnia, mogą być w nastawie na wino. Więc jak najszybciej zlewaruj wino od nich.
3. Drożdże zjadły cukier, wytworzyły alko, i mają ciężej teraz. Więc przeszły w stan cichej fermentacji.
K.
Re: Wino porzeczkowe - stop fermentacji
Dzięki za odpowiedź o cukromierzu teraz już wiem, z kolejnym nastawem tak zrobię dodałem jeszcze teraz resztę drożdży aromatic ale nic nie ruszyło(nie wiem czy dobrze zrobiłem). Może to cicha fermentacja tylko trochę się boję bo teraz w ogóle nie słyszałem żadnego bąbelka od kilku dobrych dni. Czyli wszystko w porządku? Czyli jutro odcedzić owoce i winko zlać z pojemnika fermentacyjnego do balona i czekać? Później zlewanie znad osadu i powinno być dobrze?
-
- Posty: 114
- Rejestracja: niedziela, 14 lut 2016, 13:56
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Wino porzeczkowe - stop fermentacji
Ja na Twoim miejscu poszukał bym jeszcze czarnej porzeczki, zrobił sok i rozcieńczył to wino. Spadnie % alko to i drożdże będą miały luźniej. Nie dodawaj już cukru! Nie znam Twoich drożdży ale wiem, że Bayanusy g995 są bardzo wytrzymałe, nadają się do win ciemnych i ciężkie do ubicia. Tak jak napisał kolega wyżej, jak najszybciej odlewaruj wino. Można by dolać wody w celu rozcieńczenia wina ale rozcieńczając je zrobisz sobie cienizne.
Druga opcja jest taka. Jeżeli to winko CI nie wyjdzie to puszczaj na rurki. Będzie dobry bimberek smakowy. Reszte cukru która została (co by się nie zmarnowała) w nastawie możesz ponownie zaszczepić drożdżami i zrobić znów bymberek.
Druga opcja jest taka. Jeżeli to winko CI nie wyjdzie to puszczaj na rurki. Będzie dobry bimberek smakowy. Reszte cukru która została (co by się nie zmarnowała) w nastawie możesz ponownie zaszczepić drożdżami i zrobić znów bymberek.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino porzeczkowe - stop fermentacji
Wina powinny uczyć cierpliwości, może nie aż tak jak miody, ale zawsze.
Czemu uparłeś się grzebać przy tym nastawie? Co jeszcze chcesz poprawić?
Zrobiłeś wino i zamiast się cieszyć i zaczekać aż będzie zdatne do picia, to kombinujesz "co by tu jeszcze spieprzyć" jak pisał znany Wojciech.
Nie wiem za wiele o tym nastawie, ale z grubsza wychodzi mi, że masz tego pod 30 litrów, a w środki około 15% alkoholu. Czego jeszcze pragniesz? Drożdże które użyłeś mają taką tolerancje na alkohol i więcej z nich nie wydusisz. Całkiem niepotrzebnie dodawałeś ostatnią porcję cukru, bo nie było go mało. 5 Blg z poprawką na alkohol, to 9 -10 dkg na litr wina. Było w sam raz. Teraz masz jeszcze słodsze. Może tak lubisz, nie wiem.
Dobrze kombinujesz, że teraz właśnie czas na cichą fermentację i dojrzewanie. Ściągaj z nad osadów i bacz aby tego nie natlenić. Za rok, półtora będziesz cieszyć się własnym winem. Zabutelkujesz je wtedy, lub nie, nieważne.
Życzę cierpliwości.
Czemu uparłeś się grzebać przy tym nastawie? Co jeszcze chcesz poprawić?
Zrobiłeś wino i zamiast się cieszyć i zaczekać aż będzie zdatne do picia, to kombinujesz "co by tu jeszcze spieprzyć" jak pisał znany Wojciech.
Nie wiem za wiele o tym nastawie, ale z grubsza wychodzi mi, że masz tego pod 30 litrów, a w środki około 15% alkoholu. Czego jeszcze pragniesz? Drożdże które użyłeś mają taką tolerancje na alkohol i więcej z nich nie wydusisz. Całkiem niepotrzebnie dodawałeś ostatnią porcję cukru, bo nie było go mało. 5 Blg z poprawką na alkohol, to 9 -10 dkg na litr wina. Było w sam raz. Teraz masz jeszcze słodsze. Może tak lubisz, nie wiem.
Dobrze kombinujesz, że teraz właśnie czas na cichą fermentację i dojrzewanie. Ściągaj z nad osadów i bacz aby tego nie natlenić. Za rok, półtora będziesz cieszyć się własnym winem. Zabutelkujesz je wtedy, lub nie, nieważne.
Życzę cierpliwości.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!