Koledzy i koleżanki,
Jako, że powróciłem do naszego hobby, a sezon dopiero się rozpoczyna to nazbieram dużo przedgonów( z dawnych czasów, mam już prawie 5 l) i tutaj moje pytanie. Czy ktoś z was używa ich do biokominka?
Czy jest to bezpieczne( chodzi mi o jakieś ewentualne trujące opary, jak to wygląda z chemicznego punktu widzenia)? Litr paliwa kosztuje około 10 zł, więc można trochę zaoszczędzić.
Pozdrawiam
Krzyś
Przedgony, a biokominek
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Przedgony, a biokominek
Etanol do biokominków, zmora oddziałów toksykologicznych, kosztuje poniżej 6zł/l na Allegro. Nalej sobie dwie łyżki przedgonu do szklanki i zapal. Zobaczysz, jak to śmierdzi. Pozorna oszczędność.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Przedgony, a biokominek
Przegon śmierdzi jak aceton, do spryskiwacza bym go w życiu nie nalał.
2/3 przedgonów + 1/3 oleju jadalnego (starego), wstrząsnąć porządnie by zrobić emulsję, lać w ilości adekwatnej do potrzeb po węglu na grillu, ostrożnie podpalać. Tyle lat to robię i zapach jest o niebo lepszy niż zapach najlepszej rozpałki.
Muszę spróbować w szklance ... zapalić oczywiście.
2/3 przedgonów + 1/3 oleju jadalnego (starego), wstrząsnąć porządnie by zrobić emulsję, lać w ilości adekwatnej do potrzeb po węglu na grillu, ostrożnie podpalać. Tyle lat to robię i zapach jest o niebo lepszy niż zapach najlepszej rozpałki.
Muszę spróbować w szklance ... zapalić oczywiście.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Przedgony, a biokominek
Właśnie spaliłem łyżkę przedgonów z ŁKZWJ. Zaskoczenie ogromne. Zero smrodu. Jedyny niepożądany efekt to przypalony wąs w czasie wąchania.
Jutro z działki przywiozę zeszłoroczne przedgony "II stopnia koncentracji" i sprawdzę.
Nie wiem, czym się pali w biokominkach bo temat mi nieco obcy.
Nie wytrzymałem i pojechałem po rozpałkę. Jestem po spaleniu łyżki zeszłorocznych przedgonów. Fiołkami to nie pachnie ale na pewno nie śmierdzi. W stosunku do denaturatu to niebo a ziemia. Spaliny z nad kuchenki gazowej (Gaz ziemny) dają inny zapach ale w intensywności podobny.
Może mój nos szwankuje.
Może koledzy się wypowiedzą w tym temacie.
Jutro z działki przywiozę zeszłoroczne przedgony "II stopnia koncentracji" i sprawdzę.
Nie wiem, czym się pali w biokominkach bo temat mi nieco obcy.
Nie wytrzymałem i pojechałem po rozpałkę. Jestem po spaleniu łyżki zeszłorocznych przedgonów. Fiołkami to nie pachnie ale na pewno nie śmierdzi. W stosunku do denaturatu to niebo a ziemia. Spaliny z nad kuchenki gazowej (Gaz ziemny) dają inny zapach ale w intensywności podobny.
Może mój nos szwankuje.
Może koledzy się wypowiedzą w tym temacie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 kwie 2016, 15:04 przez kmarian, łącznie zmieniany 1 raz.