Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Deflegmatory, odstojniki, zawory, filtry...
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy

Post autor: lesgo58 »

Daje się zaobserwować, że mnóstwo ludzi ma problemy z odpowiednią interpretacją lub/i kalibracją wskazań termometrów.
Zwłaszcza nowicjusze, którzy próbując swoich pierwszych destylacji opierają się na opisach kolegów. Pierwsze co im się rzuca w oczy to różnica wskazań swoich termometrów ze wskazaniami termometrów ludzi, którzy opisywali swoje destylacje/rektyfikacje. Przyczyna jest prosta. Termometry z których korzystamy nie są najlepszej jakości. Są wystarczające do naszych celów. Jednak dokładność odzwierciedlająca rzeczywiste temperatury pozostawia wiele do życzenia. Ale nie ma tragedii, bo w pracy termometrów najważniejsza jest ich stabilność. Jednak w niektórych przypadkach ważna jest znajomość rzeczywistej wartości temperatury. Np. w kotle.
Niektóre termometry mają możliwość ich kalibracji, niektóre nie. Pierwszą rzeczą jest sprawdzenie co tak naprawdę termometry pokazują. Jest na to wiele sposobów. Jednym z nich jest umieszczenie czujek w jednym miejscu i sprawdzanie ich wskazania w temperaturze ok. 0ºC i następnie w gotującej się wodzie. Można też dodatkowo w temperaturze pokojowej. Jednak są to zawodne sposoby. Ponieważ termometry będące w ogólnym użyciu są fabrycznie kalibrowane tylko w bardzo wąskim zakresie temperatur. Tak więc jeśli nie pracujemy w tym zakresie to ich wskazania potrafią być różne nawet o kilka stopni od temperatury rzeczywistej. I tu jest pies pogrzebany. Skąd mamy wiedzieć czy wskazania termometrów po założeniu do kolumny są właściwe?
Ja poradziłem sobie w następujący sposób. Po prostu bezpośrednio "na polu bitwy". Czyli w zakresie temperatur w których przyjdzie mi pracować w czasie procesu.
Po pierwsze więc sprawdziłem termometr, który miał być przeznaczony do umieszczenia bezpośrednio w kegu. Zagotowałem samą wodę. Keg nie musi być pełen. Ważne aby końcówka portu lub samej czujki była zanurzona w cieczy. Po jej zagotowaniu wprowadziłem kolumnę w stan pewnej stabilizacji. Pozostawiłem na 10-15 minut. W tym czasie woda mi się dokładnie przegotowała a w środku sprzęt osiągnął odpowiednie ciśnienie robocze. Dopiero wtedy odczytałem wskazanie termometru. Obojętne co by nie pokazywał temperatura ta stała się dla mnie wzorcem temperatury wrzenia samej wody. Informacja bardzo pomocna przy ocenie ile pozostało do odparowania alkoholu. Stosując tabelę nr 1 dodatkowo już w czasie właściwej destylacji/rektyfikacji możemy wskazania termometru urzeczywistnić wprowadzając poprawkę w zależności od ciśnienia atmosferycznego jakie panuje w dniu w którym rektyfikujemy. Jest to ważne, bo ostatnimi czasy zauważyłem, że między najniższym ciśnieniem atm. a najwyższym w jakim rektyfikowałem była różnica w temperaturze wody ok. 1,5*C.
Ciśnienie a temp. wrzenia wody.jpg
Teraz kolej na termometry umieszczone w kolumnie. Sprawdzałem/kalibrowałem je w podobny sposób, jak ten w kegu, ale już na pracującej kolumnie ze wsadem alkoholowym. Ideałem byłoby gdyby w czasie sprawdzania ciśnienie atm. było normalne. Ale nie ma paniki. Istnieje odpowiednia tabela do przeliczania ciśnienia atmosferycznego na temperaturę wrzenia alkoholu. W ten sposób urzeczywistniamy wskazania termometru podobnie jak w kegu.
Całą operację kalibracji przeprowadziłem dopiero po przeprowadzonej stabilizacji, oraz odebranym przedgonie. W/g mnie są to najbardziej optymalne warunki do takiej operacji. Pomiar robiłem w tym samym punkcie zmieniając czujki. Miałem pewność, że wszystkie termometry miały podobne warunki. Dodatkowo już po skalibrowaniu i umiejscowieniu skalibrowanych termometrów na swoje miejsce mam możliwość obserwować różnicę wskazań termometrów już na pracującej kolumnie. Co nie raz się przydaje.
Można też kalibrować termometry umieszczone w swoich stałych miejscach.
Odczytałem więc wskazanie termometrów i zapisałem jako wzorzec. To wszystko. Reszta to już odpowiednia interpretacja wskazań. I doświadczenie.
Podpierając się tabelą nr. 2 możemy dodatkowo ocenić jakie ciśnienie panuje danego dnia. I porównać z tym właściwym.
Ciśnienie a temperatura wrzenia alkoholu.jpg
I odwrotnie. Znając ciśnienie atmosferyczne możemy dowiedzieć się jaka powinna być właściwa temperatura dnia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 3 mar 2016, 11:32 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
alembiki

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: andrea »

Ja się spotkałem z kalibracją tylko w wyrobach Pamela.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

Nie tylko u Pamela.
Dlatego opis jest ogólny i dotyczy sposobu kontroli termometrów. Napisany dla tych co posiadają albo termometry z możliwością kalibracji, albo termometry bez takiej możliwości.
Sposób ich kontroli jest taki sam tylko późniejsze postępowanie już adekwatne do rodzaju termometru. Jeśli masz możliwość kalibracji fizycznej - czyli wprowadzenia poprawki w samym termometrze to to robisz. Jeśli nie masz takiej możliwości to zapisujesz sobie różnicę między tym co wskazuje termometr a tym co powinien w danych warunkach wskazywać ( i tu pomocne będą tabelę) i po sprawie. Robisz to raz, a masz pełna jasność tego co będą Ci pokazywać termometry w przyszłości.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: eldier »

@andrea
Nie tylko Pamel ma kalibracje ;) W moim też jest - kupiony od znajomego znajomego, a więc nie wiem kto jest producentem :D
@lesgo58
Z tą kalibracją po stabilizacji to nie byłbym taki pochopny.
Zastanów się co będzie jak ktoś ustawi termometr w głowicy zgodnie z temp wrzenia alkoholu i Twoją tabelą po stabilizacji, a przed odbiorem przedgonu.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

@eldier
Słuszna uwaga. Umknęło mi to - mój błąd, już poprawiam. :respect:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: andrea »

@lesgo58
Czy uważasz , że wprowadzenie poprawki typu do góry lub w dól o tę różnicę między wskazaną przez termometr, a ta, która powinna być wg. tabeli to się mylisz. Nadal będziesz miał źle wskazujacy termometr. :-)
@eldier
Co rozumiesz przez kalbrację?
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

@andrea
Chyba nie zrozumiałeś intencji jaka mi przyświecała pisząc pierwszy post.
Dam Ci przykład, że jednak wiedza o tym z jakim błędem pokazuje termometr ma sens .
Rektyfikujesz i oczywiście nie wiesz jak długo masz rektyfikować. Po to więc wstawiamy termometr do kega aby o tym się dowiedzieć.Ale jeśli będzie pokazywał źle to kiedy będziesz miał pewność kiedy skończyć jak nie znasz wartości błędu z jaką pokazuje temperaturę?
Oczywiście, że jak się dowiesz, że na zagotowanej wodzie będzie pokazywał 98,5*C i nie będziesz w stanie wprowadzić korekty do termometru to on dalej będzie pokazywał źle. Tylko Ty już będziesz wiedział , że 98,5*C będzie dla Ciebie wzorcem temperatury wrzenia wody.
Kalibracja termometrów w kolumnie jest opcjonalna. I nie musi być przeprowadzona. Bo rola termometru sprowadza się do tego aby wskazywał stabilną temperaturę. Jednak niektórzy są na tyle pedantyczni, że wolą wiedzieć o ile myli się termometr. Albo jak mają możliwość to wprowadzają korektę do termometru i dalej są już spokojni.
Samą zaś kalibrację najlepiej wykonać na pracującej kolumnie, bo wtedy mamy pewność, że jego wskazania są prawidłowe i będą zawsze jednakowe dla tych widełek temperatur w jakich mu przyjdzie pracować.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: eldier »

@andrea
Kalibracja jest to zmiana wartości wyświetlanej przez przyrząd do wartości rzeczywistej.
W przypadku idealnym powinna być przeprowadzona w całym zakresie pomiarowym. W naszym przypadku wystarczy ją przeprowadzić w wysokiej temp. Bo to czy nastaw albo kolumna ma 10 czy 15 stopni nas nie interesuje.
Moim zdaniem najlepiej zrobić tak.
Czujkę w głowicy kalibrujemy pod koniec procesu, jeżeli mamy pewność, że nie ma już rządnych przedgonów.
Czujkę w innych miejscach, praktycznie można ustalić tak samo jak na 10tej półce.
Czujkę na 10tej po stabilizacji.
Czujkę w buforze jeszcze nie wiem jak skalibrować, żeby było dobrze. Na razie kombinuje :)
Czujkę w zbiorniku na samym końcu procesu - najlepiej poświecić trochę czasu i wyssać cały alkohol do końca. Użytkownicy buforów mają łatwiej. Ewentualnie zagotować wodę tak jak Leszek pisał.

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: andrea »

lesgo58 pisze:
Bo rola termometru sprowadza się do tego aby wskazywał stabilną temperaturę.
To dotyczy tylko jednego termometru, na 10 półce. To jest oczywista oczywistość.
Mnie interesują jeszcze dwa prawidłowo wskazujące termometry w zbiorniku i głowicy.
Pierwszy, bo wiem ile alkoholu zostało w zbiorniku, drugi bo na jego podstawie wiem kiedy kończę proces.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

eldier pisze: Czujkę w buforze jeszcze nie wiem jak skalibrować, żeby było dobrze. Na razie kombinuje :)
Tę czujkę skalibrowałem w ten sam sposób co w zbiorniku. W czasie gotowania samej wody.

Pomiar w głowicy - gdy mam OLM już nie jest dla mnie taki ważny. I termometr tam umieszczony jest w czasie rektyfikacji tak naprawdę tylko do ozdoby. Bo już nie odbieram z tej strefy nic pożytecznego. Ale to kwestia mojego osobistego wyboru wynikająca z takiej a nie innej konstrukcji kolumny.
Kończę proces na drgnięcie termometru 15 cm nad buforem. Po prostu nie dopuszczam pogonów do kolumny. Pogony mają zostać w buforze. A spirytus pozostały w kolumnie po skończonej pracy spływa do bufora po jego wcześniejszym opróżnieniu. Wykorzystuję go przy następnej rektyfikacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: andrea »

lesgo58 pisze: Kończę proces na drgnięcie termometru 15 cm nad buforem. Po prostu nie dopuszczam pogonów do kolumny. Pogony mają zostać w buforze. A spirytus pozostały w kolumnie po skończonej pracy spływa do bufora po jego wcześniejszym opróżnieniu. Wykorzystuję go przy następnej rektyfikacji.
Ciekawy sposób, muszę spróbować :-) Jesteś pewien , że w zbiorniku nie ma alkoholu ?
Kiedyś robiłeś inaczej :-)
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

@andrea
Kiedyś wiele rzeczy robiłem inaczej... :)
Bo świat i moja wiedza prą naprzód. A i ewolucja mojego sprzętu wymusza ciągłe poszukiwanie najbardziej optymalnych (przynajmniej dla mnie) sposobów prowadzenia procesu.
Jesteś pewien , że w zbiorniku nie ma alkoholu ?
Tak. Na 100%. Właśnie dlatego że znam co pokazują moje termometry. Kiedyś zresztą opisywałem, że kończę proces gdy w kegu jest rzeczywiste 100*c, a w buforze grubo powyżej 90*c. A 15cm nad buforem ciągle temperatura dnia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

watson1
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 8 cze 2017, 09:25
Podziękował: 7 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: watson1 »

Bardzo pomocny temat dla mnie. Przy moich pierwszych procesach miałem bardzo niską wydajność, szukając przyczyn, postanowiłem sprawdzić również wskazania termometrów (używam regulatora SD-2). Czy dobrze interpretuję?
Ciśnienie, które dzisiaj podają prognozy dla okolic Warszawy to ok. 1025 hPa. Obliczyłem więc, że rzeczywiste wynosi ok. 1011 hPa (dla Warszawy przyjąłem ok. 115 m n.p.m.). Woda wg tabeli kolegi @lesgo58 powinna wrzeć w temperaturze ok 100,4*C. Moje wskazania termometrów w trakcie testu na gotowanej wodzie w aparaturze:
1 sonda w kotle 102,52*C
1 sonda na 10p 94,39*C

2 sonda w kotle 101,62*C
2 sonda na 10p 92,51*C

W trakcie ostatniego procesu wskazania termometrów były następujące:
1 sonda na 10p 74,34*C
2 sonda w kegu 92,05*C (oczywiście ta temperatura niewiele mówi bo było to na jakimś etapie procesu)

Czy powinienem 1 sondę skalibrować w dół o 2*C? a drugą o 1*C. Trochę się zagubiłem :( bo nawet przy takiej korekcie termometr na 10p w trakcie procesu będzie wskazywał jakąś bzdurę (72,34*C?)
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: robert4you »

Nie ma znaczenia dokładność pomiaru (w granicach rozsądku). W procesie rektyfikacji liczą się trendy, na wartości właściwie nie masz wpływu. jeśli chodzi o 10p zasada jest prosta - ma być stabilna temperatura czym bardziej stabilna tym lepiej, a czy będzie o 1st wyższa czy niższa to bez znaczenia. Wartość wskazań nie bez przyczyny jest nazywana temperaturą dnia czyli każdego dnia będzie trochę inna.
************************************************************************
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: gary1966 »

Serwus, kolega robert4you ma rację.
Ale, ja zrobiłem to tak: przed drugą rektyfikacją, na jednej wysokości tzw 10 półce zostały zamontowane 4 czujki sterownika, prócz czujki kotła.
Po odebraniu przedgonu i dwugodzinnej stabilizacji zadzwoniłem do stacji meteo w mojej miejscowości i dostałem informację o ciśnieniu atmosferycznym z dokładnością do dziesiętnych hPa.
Następnie odczyt z tabli temperatury wrzenia etanolu i korekcja wszystkich 4 czujek do jednej wartości.
Oczywiście, sposób ten obarczony jest pewną ułomnością lecz jak na warunki domowe jest :ok: .
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA

watson1
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 8 cze 2017, 09:25
Podziękował: 7 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: watson1 »

@robert4you, @gary1966: wiem, że na 10 półce temperatura powinna być stabilna i może mi nawet pokazywać 70*C, grunt żeby było stabilnie. Z tą czujką nie mam problemu. Gorzej z kegiem. Tutaj różnica np 2*C jest raczej nie do przyjęcia, jeśli o tyle zawyży to jestem jakieś 1,5 litra spirytusu w plecy, jeśli zaniży nałapię pogonów :(
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

@watson1
Przeczytaj uważnie pierwszy post. Tam jest wszystko wyjaśnione. Są załączone tez odpowiednie tabele. Wystarczy przegotować wodę w kegu. Spisać temperaturę i porównać z ciśnieniem panującym danego dnia. Najlepiej zrobić to gdy mamy ciśnienie ok 1014 hPa. Próbę tę robisz tylko raz. Dopóki nie zmienisz termometru. Reszta to porównywanie tabel i branie poprawki adekwatnie do panującego danego dnia ciśnienia. Brzmi to skomplikowanie, ale uwierz mi jest tak proste jak oddychanie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

watson1
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 8 cze 2017, 09:25
Podziękował: 7 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: watson1 »

Tak właśnie zrobiłem, tyle że nie czekałem aż ciśnienie będzie wynosiło 1014hPa. Chociaż rzeczywiste u mnie wyniosło dzisiaj 1011. Z tego wynika, że używając 2 sondy w kegu powinienem odczyt skorygować w dół o 1,2*C?
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

Jeśli tyle wynosi różnica między tabelą a wskazaniami termometru to tak. Ale musisz mieć punkt odniesienia. I dopóki nie zrobisz pomiarów na czystej wodzie to nigdy nie będziesz wiedział na pewno co pokazuje Twój termometr.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: robert4you »

To wszystko jest trochę bardziej skomplikowane, głównie dlatego że czujniki DS mają spore problemy z dokładnościami przy pomiarach w górnym zakresie pomiarowym. Wg moich obserwacji w temp pow. 95 st wykazują spory dryf. Testowałem niedawno 20 szt DS z Chin. Na początku wszystkie wskazywały 99,80 st jako temp wrzenia, ale potrzymane we wrzątku ok 1/2 h strasznie się porozjeżdżały. Wskazania były od 96,8 do 101,5 st C.
************************************************************************
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

robert4you pisze:To wszystko jest trochę bardziej skomplikowane, ...Wg moich obserwacji w temp pow. 95 st wykazują spory dryf.
Dlatego właśnie "badanie" i sprawdzanie termometrów powinno odbywać się w warunkach bojowych.
Jeśli chodzi o keg to tylko na gotującej się wodzie w trakcie kilkunastominutowej pracy kolumny. A dlaczego na pracującej kolumnie? Bo w tym czasie w środku wytwarza się (jeśli mogę tak nazwać) dodatkowe ciśnienie, co także przekłada się na wskazania termometrów. Tak, że nawet jeśli mamy idealnie skalibrowane termometry to wskazania termometrów nigdy nie powinny pokazywać idealnie 100*C. gotującej się wody.
A jeśli jeszcze uwzględnimy nasze geograficzne położenie i nasze położenie względem poziomu morza to wszelkie dane, które podają koledzy na forum trzeba brać z lekkim przymrużeniem oka... :D
Temperatura wrzącej wody to w naszych warunkach klimatycznych widełki nie większe niż 1,5*C.
Co do wskazań termometrów w kolumnie to nie ma co sobie zbytnio zaprzątać głowy, bo najważniejsza jest ich stabilność w czasie pracy. oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie coby je kalibrować pod swoje przyzwyczajenia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Witam wszystkich, to mój pierwszy post. Co z tego wyniknie zobaczymy. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę.
Uważam, że znajomość rzeczywistej temperatury a w szczególności na „10 półce” jest bardzo istotna dla właściwego rozeznania przebiegu procesu rektyfikacji. Opiszę swój sposób jego realizacji, gdyż prowadzę go inaczej niż większość forumowiczów. Jak na dzisiejsze czasy dysponuję niezbyt wyszukanym sprzętem: KEG 50l, termometr na KEG-u (nie posiadam w nim gilzy na czujnik) grzałki 6kW sterowane regulatorem PID, kolumna 90 cm z siedmioma zimnymi palcami, wypełniona sprężynkami pryzmatycznymi, czujnik temperatury od sterownika PID umieszczony na szczycie kolumny oraz regulator ciśnienia wody chłodzącej. W takiej konfiguracji otrzymywałem urobek o stężeniu 95+. Proces rozgrzewania i stabilizacji kolumny realizowałem zgodnie z opisem zalecanym dla zimnych palców. Ustawione, na cały przebieg procesu, stały przepływ wody chłodzącej oraz stała temperatura na szczycie kolumny powodowały, że regulator PID dostarczał optymalną moc aby kolumna pracowała stabilnie. Odbiór dzieliłem na przedgony, serce i pogony w oparciu o zmysły węchu i smaku z zastosowaniem sporego marginesu ostrożności. W miarę ubywania stężenia w KEG-u malał również odbiór urobku, aż do całkowitego jego ustania, wtedy kończyłem proces. Czasami pokusiłem się o dalszy odbiór pogonów podnosząc temperaturę na szczycie kolumny, ale uznałem, że nie ma to większego sensu, bo to, co wykapało nie było podobne do niczego mi znanego. Od niedawna konfiguracja została rozszerzona o fragment kolumny z katalizatorem dł. 20 cm wypełnionym sprężynkami miedzianymi oraz odcinkiem do „10 półki” ze sprężynkami KO, którą wykonał znany wszystkim ze swej aktywności na forum kol. Kula, oraz termometr kontrolny na szczycie kolumny. W tej konfiguracji czujnik od regulatora PID umieściłem nad „10 półką”. Ze względu na posiadaną wcześniej konfigurację przedgony zawsze odbierałem z dużą rezerwą aby nie psuły serca, dlatego nazbierała mi się ich taka ilość, że mogłem je oddzielnie przedestylować i spróbować odzyskać dobroć. Nie pokładałem w tym procesie zbyt wielkiej nadziei ale eksperyment wydał mi się kuszący i pouczający. Po doprowadzeniu kolumny do stabilności (otrzymanie stabilnej temperatury na szczycie kolumny) przystąpiłem do czynności mającej na celu spowodowanie wykraplania przedgonów. Zrealizowałem to poprzez powolne podnoszenie temperatury na „10 półce”. Termometr regulatora PID wskazywał wówczas temperaturę 76,8*C (nie wiem, czy była to temperatura rzeczywista, bo nigdy nie kalibrowałem regulatora, ale wiem, że niezbyt od niej odbiegała) Przy tej temperaturze wykapało mi 2,2 l przedgonów i kapanie ustało. Przedgony, bo zapach jak jakiś rozpuszczalnik. Po czym kolumna się zdestabilizowała, temperatura na jej szczycie w krótkim czasie spadła do ok. 50*C. Moje zdziwienie było wielkie ponieważ wsad liczył sobie ok. 8 l stężonych przedgonów, więc jeszcze długo powinno coś kapać, a tu kompletnie nic. Aby wznowić proces rektyfikacji musiałem ponownie powolnie zacząć podnosić temperaturę, proces wykapywania zaczął się na temp. 77,1*C a ustabilizował na 77,2*C i ustał po wykapaniu 5,3 l serca o stężeniu 95,8. W tym momencie kolumna się ponownie zdestabilizowała a temperatura na szczycie kolumny znowu spadała aż do ok. 50*C. Aby sprawdzić co pozostało w KEG-u znowu zacząłem podnosić temperaturę na „10 półce”. Tym razem zaczęło coś kapać dopiero, gdy temperatura znalazła się w pobliżu 95*C. Była to jakaś śmierdząca lekko oleista ciecz. Po wykapaniu 0,2 l przerwałem proces uznając jego dalszą część za bezcelową. Eksperyment się udał, odzyskałem całkiem pokaźną i niespodziewaną ilość niemalże „bezzapachowej” dobroci. Co z nią zrobię jeszcze nie wiem, ale ze spokojnym sumieniem nadaje się ona do nalewek. Wniosek, dla mnie, nasuwa się taki, że kontrolując temperaturę możemy selekcjonować urobek !!! Dlatego bardzo istotna jest znajomość rzeczywistych temperatur w punktach pomiaru, bez względu na to, ile ich mamy i jak doskonały mamy sprzęt.
Awatar użytkownika

drucik123
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 lis 2017, 19:20
Ulubiony Alkohol: Wódka
Status Alkoholowy: Destylator
Podziękował: 13 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: drucik123 »

lesgo58 pisze: Kończę proces na drgnięcie termometru 15 cm nad buforem. Po prostu nie dopuszczam pogonów do kolumny. Pogony mają zostać w buforze. A spirytus pozostały w kolumnie po skończonej pracy spływa do bufora po jego wcześniejszym opróżnieniu. Wykorzystuję go przy następnej rektyfikacji.
Czy dobrze zrozumiałem ? ze po zakończeniu pracy opróżniasz bufor a następnie to co do niego spłynie ponownie przetwarzasz ?
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

Tak.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kumpocik
100
Posty: 100
Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 15:57
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: kumpocik »

Patrząc na poniższe wskazania termometru na 10 półce przydała by się pewnie kalibracja. Gotowanie było na pierwszy rozruch i czyszczenie nowego sprzętu. Wsad to rozcieńczony urobek z ZP. Mimo wszystko dość duża ta różnica od wartości tabelarycznych...
Obrazek
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 lut 2022, 14:06 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

Po pierwsze. Nic nie kalibruj. Poczekaj aż zaczniesz gotować prawdziwy wsad.
Po drugie. Po co chcesz kalibrować?
Po trzecie. Żeby dobrze skalibrować musisz wziąć pod uwagę ciśnienie atmosferyczne. A także ciśnienie panujące w kolumnie. Obrać punkt w kolumnie w którym na pewno znajduje się nasz wyczekiwany azeotrop. I w tym punkcie kalibrować wszystkie termometry.
Dopiero po tym wstawić czujki na swoje miejsca. Po czym się zorientujesz, że w tym samym czasie każdy termometr będzie pokazywał co innego.
Wniosek. Na Twoim miejscu nic bym z termometrami nie robił.
Jedyną rzeczą jaką polecałbym Ci zrobić to przegotować samą wodę. Postabilizować z kilkanaście minut. A to po to żeby się zorientować co powinien pokazywać termometr w baniaku i buforze gdy wygotuje się cały alkohol. Oczywiście trzeba brać pod uwagę ciśnienie atmosferyczne. Inna temperatura będzie gdy na dworzu będzie 990 hpa - jak dzisiaj. A inna gdy ciśnienie atmosferyczne będzie np. 1020 hpa.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kumpocik
100
Posty: 100
Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 15:57
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: kumpocik »

Gotowanie i stabilizacja wody to plan na jutro. Ciśnienie atmosferyczne wezmę pod uwagę. Tak sobie myślę, że wzrost ciśnienia w zbiorniku wpłynie na zwiększenie temperatury wrzenia wody ale jak bardzo to można by się było dowiedzieć montując manometr do zbiornika...kolejny budzik do ogarnięcia.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: lesgo58 »

Nie taki diabeł straszny jak go malują. Zapomnij o manometrze. Ciśnienie wewnętrzne jest ważne jeśli rektyfikujesz podpierając się wskazaniami manometru wewnętrznego. To jeden ze sposobów prowadzenia procesu. Są osoby które rektyfikują na wskazania manometru.
Ty na pewno tak nie będziesz robił. Dla ciebie i dla wyników rektyfikacji - jeśli chodzi o jakość i efektywność - ważne jest ciśnienie zewnętrzne. Bo ciśnienie wewnętrzne - jeśli grzejesz z taką samą mocą i sprzęt masz skonfigurowany za każdym razem tak samo - jest zazwyczaj na takim samym poziomie.
Efekt jaki na wskazania termometrów wywołuje ciśnienie zewnętrzne masz w tabelach w pierwszym poście.
Z kolei info o lokalnym ciśnieniu atmosferycznym możesz zasięgnąć z tej strony : http://warszawa.infometeo.pl/ . Wystarczy wyszukać odpowiednią miejscowość.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kumpocik
100
Posty: 100
Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 15:57
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: kumpocik »

Wszystko w temacie. Dzięki !
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: wolan »

@kumpocik ciśnienie w zbiorniku jest niewielkie na poziomie kilkunastu centymetrów słupa cieczy :)
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Termometry - ich interpretacja i/lub kalibracja w/g lesgo58

Post autor: Pako23 »

kumpocik pisze:Gotowanie i stabilizacja wody to plan na jutro. Ciśnienie atmosferyczne wezmę pod uwagę. Tak sobie myślę, że wzrost ciśnienia w zbiorniku wpłynie na zwiększenie temperatury wrzenia wody ale jak bardzo to można by się było dowiedzieć montując manometr do zbiornika...kolejny budzik do ogarnięcia.
Bardzo dobrze myślisz Ciśnienie w kotle właśnie jest największe dlatego znacznie zawyża temp . Trzeba jednak pamiętać o tym że im większa moc dajesz tym większe będzie Ciśnienie dlatego proponuję wykalibrować termometr na mocy roboczej . Dokładnie nie pamiętam ale jak wykalibrowalem termometr na otwartym kotle czyli do ciśnienia atmosferycznego to temp w kotle zawyżała cos około 1.5 st po wykalibrowaniu termometru ma mocy roboczej ( ważne żeby zrobić to na wodzie nie nastawie) teraz z każdym razem zgadza mi się temp kotła z temp wrzenia wody w danym ciśnieniu .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osprzęt”