zielonka pisze:No wyszedł elaborat ale jest kilku którzy lubia mnie czytać
To potrzebujesz poklasku gawiedzi, czy dobrych rad? to tak offtopowo, ale do tematu.
Ilość murzynów wzrasta logarytmicznie z każdym napotkanym miejscem utrudniającym ucieczkę.
Przerażona wiewiórka wpada na dwóch murzynów, a potem na trzech i co robi? ucieka do dwóch, a potem do jednego, czyli z powrotem, w międzyczasie padając z wycieńczenia powodując czop!!!
Teraz sobie wyobraź 100 osób podczas ewakuacji przez jedne drzwi:
Nie ma niebezpieczeństwa, ponieważ drzwi są otwarte, ale pierwsza osoba jest powolna i spowalnia resztę, wreszcie upada, 99 osób po trupie przechodzi dalej, tłoczy, w panice popycha, pada następna osoba, potem następna. A przy samych drzwiach, gdzie stosy trupów blokują już przejście, okazuje się że na końcu też jest pożar, mimo otwartych drzwi, jeszcze gorętszy.
I tak właśnie będzie, w każdej nowej rurze opary są o wiele bogatsze, o wiele bardziej lotne i o wiele bardziej zdesperowane aby się wydostać, i nie ma opcji aby do kotła wróciły, do kotła zawraca mniej lotna substancja, a reszta cały czas w stanie wrzenia próbuje się wydostać.
Jeszcze inaczej, przez rurę o średnicy 10cm pompujesz coś dając ujście 1cm, oczywiście wzrasta ciśnienie i to coś tryska jak fontanna, ale nie można w nieskończoność naciskać tłoka wierząc że PRZECIEŻ MA UJŚCIE.
CYLINDER PIERDYKNIE AZ MIŁO.
Prośba abyś zaczął proces ok południa, zanim się nagrzeje, zaczopuje, zanim wiewiórki pozdychają, zanim przyjedzie pogotowie, straż, policja, to aby się to zdążyło w wieczornych wiadomościach ukazać.
I na litość boska wyślij dzieciaki w tym czasie do kina, teściową zostaw, niech się kobiecina trochę ...........r o z e r w i e

pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............