Witam.
Obserwuję to forum już dość długo, ale nastał czas założenia konta bo sam jak widać sobie z problemem nie poradziłem.
Sprzęt:
- Keg 50l.
- 2xGrzałka.
- Kolumna ze spiralą 150cm. Wypełnienie 30cm - miedź, pryzmatyczne sprężynki.
Na jakość destylatu jak i stabilność kolumny nie narzekam.
Jednak jeśli otrzymam z zacieru cukrowego ok 6,7 litrów 95% (czasami 96%) myślę że jest ok.
Filtr oczywiście węglowy.
Trunek smakuje wszystkim w rodzince i w ogóle.
ALE jeśli trunek postoi w balonie np 2 tyg to niestety zapach i smak się zmienia. Po prostu delikatnie śmierdzi. Muszę jeszcze raz przefiltrować przez węgiel.
Z czego to wynika?
Dodam że jeśli destylat jest rozlany w butelki to efektu takiego nie ma.
Czy problem polega na tym że 5l leżakuje w balonie 15 litrowym? Czy ma to jakiś związek z wolną przestrzenią w balonie i powietrzem? Bo w butelkach zawsze naleje pod korek i efektu smrodu nie ma...
Dzięki wszystkim za jakieś info. Pozdrawiam
Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
Witamy i zapraszamy przede wszystkim do powitalni.
* z NASTAWU cukrowego (nie zacieru)
Jak sam zauważyłeś - dostęp do powietrza może być głównym "problemem" i wszelkie reakcje zachodzą szybciej, inne możliwe przyczyny:
1. Balon ma gumowy korek, lub trzymałeś w nim wcześniej jakąś breję,
2. Układanie się alkoholu jest normalnym procesem,
3. Nic nie piszesz o tym ile razy destylowałeś/rektyfikowałeś, jakiej mocy był wsad i jak prowadziłeś proces/jak ciąłeś frakcje
* z NASTAWU cukrowego (nie zacieru)
Jak sam zauważyłeś - dostęp do powietrza może być głównym "problemem" i wszelkie reakcje zachodzą szybciej, inne możliwe przyczyny:
1. Balon ma gumowy korek, lub trzymałeś w nim wcześniej jakąś breję,
2. Układanie się alkoholu jest normalnym procesem,
3. Nic nie piszesz o tym ile razy destylowałeś/rektyfikowałeś, jakiej mocy był wsad i jak prowadziłeś proces/jak ciąłeś frakcje
-
- Posty: 63
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 11:45
- Krótko o sobie: Jak to Jeż na pierwszy rzut oka szorstki i kłujący,
ale przy bliższym poznaniu całkiem sympatyczny ;) - Ulubiony Alkohol: Jim Beam, śliwowica, wśniówka, orzechówka i dobre zimne piwo.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wielkopolska - kraina lasów i jezior "Małe Mazury"
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
Też bym obstawiał korek. Nawet jeśli nie był gumowy jak pisze divastion, tylko tak zwany prawdziwy. Szczególnie jeśli nie był nowy, mógł naciągnąć czegoś wcześniej i teraz to oddał. A i nowe zatyczki z korka nie bardzo się sprawdzają przy tak mocnych alkoholach.
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
Oczywiście z nastawu:)
W balonie sam spiryt. Korek w balonie plastikowy.
Destyluje zawsze raz bo i tak wychodzi od 92% w górę. No chyba że naprawdę za długo odbieram i jak wiem że syf poleciał to z powrotem do gara.
No to widać że trzeba w buteleczki rozlewać bez powietrza w środku czyli pod korek:)
AD.3:
- Destyluje raz
- Moc ok 16%
- Odlewam pierwsze 10% cieczy czyli z reguły jakieś 0,5l - 0,7 aż się kolumna ustabilizuje.
Kończę odbieranie jak przy ostatniej 0,5L temperatura zacznie wariować.
W balonie sam spiryt. Korek w balonie plastikowy.
Destyluje zawsze raz bo i tak wychodzi od 92% w górę. No chyba że naprawdę za długo odbieram i jak wiem że syf poleciał to z powrotem do gara.
No to widać że trzeba w buteleczki rozlewać bez powietrza w środku czyli pod korek:)
AD.3:
- Destyluje raz
- Moc ok 16%
- Odlewam pierwsze 10% cieczy czyli z reguły jakieś 0,5l - 0,7 aż się kolumna ustabilizuje.
Kończę odbieranie jak przy ostatniej 0,5L temperatura zacznie wariować.
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 sty 2016, 19:12 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: nie pisz posta pod postem
Powód: nie pisz posta pod postem
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 29
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 13:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), jak mogę pomogę,,,
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: WLKP.
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
I ciekawe że 92% urobek, na kolumnie w normalnie prowadzonym procesie to mało prawdopodobne, może za szybko odbierasz?
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 sty 2016, 19:11 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: podwójne znaki zapytania
Powód: podwójne znaki zapytania
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
Myślę że genas.1970 trafił w główne źródło problemu. Jeśli urobek ma 92% to siłą rzeczy zaciągasz coś jeszcze prócz etanolu i jest tego sporo, tym bardziej że psocisz tylko raz. Węgiel działa, ale nie jest cudownym remedium, to czego nie wyłapał, po czasie wyraźnie wyjdzie z trunku podczas układania, co słusznie zauważył divastion.
Dołączam się też do prośby o opis sprzętu i twojej rektyfikacji
Dołączam się też do prośby o opis sprzętu i twojej rektyfikacji
-
- Posty: 42
- Rejestracja: środa, 31 gru 2014, 01:35
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"
Nie wiem jak u Was, ale na kolumnie 92%? U mnie na pot-still;u tyle da się bez problemu, tylko powolutku, wydaje mi się, że robisz to zupełnie bez znajomości procesu rektyfikacji. Jeszcze pytanie, z czego był nastaw, czy cukier, czy coś jeszcze.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 sty 2016, 00:21 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.