Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Wszystko na temat chemicznego oraz mechanicznego oczyszczania końcowego produktu destylacji, włączając węgiel aktywny, nadmanganian potasu, filtracje, klarowanie, pozbywanie się niechcianych substancji, zapachów drożdży itp...

Autor tematu
napster
2
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 11:09

Post autor: napster »

Witam.

Obserwuję to forum już dość długo, ale nastał czas założenia konta bo sam jak widać sobie z problemem nie poradziłem.

Sprzęt:
- Keg 50l.
- 2xGrzałka.
- Kolumna ze spiralą 150cm. Wypełnienie 30cm - miedź, pryzmatyczne sprężynki.

Na jakość destylatu jak i stabilność kolumny nie narzekam.
Jednak jeśli otrzymam z zacieru cukrowego ok 6,7 litrów 95% (czasami 96%) myślę że jest ok.

Filtr oczywiście węglowy.

Trunek smakuje wszystkim w rodzince i w ogóle.
ALE jeśli trunek postoi w balonie np 2 tyg to niestety zapach i smak się zmienia. Po prostu delikatnie śmierdzi. Muszę jeszcze raz przefiltrować przez węgiel.

Z czego to wynika?
Dodam że jeśli destylat jest rozlany w butelki to efektu takiego nie ma.
Czy problem polega na tym że 5l leżakuje w balonie 15 litrowym? Czy ma to jakiś związek z wolną przestrzenią w balonie i powietrzem? Bo w butelkach zawsze naleje pod korek i efektu smrodu nie ma...

Dzięki wszystkim za jakieś info. Pozdrawiam
promocja

divastion
50
Posty: 88
Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: divastion »

Witamy i zapraszamy przede wszystkim do powitalni.

* z NASTAWU cukrowego (nie zacieru)

Jak sam zauważyłeś - dostęp do powietrza może być głównym "problemem" i wszelkie reakcje zachodzą szybciej, inne możliwe przyczyny:
1. Balon ma gumowy korek, lub trzymałeś w nim wcześniej jakąś breję,
2. Układanie się alkoholu jest normalnym procesem,
3. Nic nie piszesz o tym ile razy destylowałeś/rektyfikowałeś, jakiej mocy był wsad i jak prowadziłeś proces/jak ciąłeś frakcje
Awatar użytkownika

Jeżosław
50
Posty: 63
Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 11:45
Krótko o sobie: Jak to Jeż na pierwszy rzut oka szorstki i kłujący,
ale przy bliższym poznaniu całkiem sympatyczny ;)
Ulubiony Alkohol: Jim Beam, śliwowica, wśniówka, orzechówka i dobre zimne piwo.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Wielkopolska - kraina lasów i jezior "Małe Mazury"
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: Jeżosław »

Też bym obstawiał korek. Nawet jeśli nie był gumowy jak pisze divastion, tylko tak zwany prawdziwy. Szczególnie jeśli nie był nowy, mógł naciągnąć czegoś wcześniej i teraz to oddał. A i nowe zatyczki z korka nie bardzo się sprawdzają przy tak mocnych alkoholach.

Autor tematu
napster
2
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 11:09
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: napster »

Oczywiście z nastawu:)
W balonie sam spiryt. Korek w balonie plastikowy.
Destyluje zawsze raz bo i tak wychodzi od 92% w górę. No chyba że naprawdę za długo odbieram i jak wiem że syf poleciał to z powrotem do gara.
No to widać że trzeba w buteleczki rozlewać bez powietrza w środku czyli pod korek:)

AD.3:
- Destyluje raz
- Moc ok 16%
- Odlewam pierwsze 10% cieczy czyli z reguły jakieś 0,5l - 0,7 aż się kolumna ustabilizuje.
Kończę odbieranie jak przy ostatniej 0,5L temperatura zacznie wariować.
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 sty 2016, 19:12 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: nie pisz posta pod postem
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: HomoChemicus »

Mnie zastanawia najbardziej, dlaczego zaszła konieczność stosowania węgla?
Opisz dokładnie sprzęt i prowadzenie procesu.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

genas.1970
20
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 13:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), jak mogę pomogę,,,
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: WLKP.
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: genas.1970 »

I ciekawe że 92% urobek, na kolumnie w normalnie prowadzonym procesie to mało prawdopodobne, może za szybko odbierasz?
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 sty 2016, 19:11 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: podwójne znaki zapytania
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: Lootzek »

Myślę że genas.1970 trafił w główne źródło problemu. Jeśli urobek ma 92% to siłą rzeczy zaciągasz coś jeszcze prócz etanolu i jest tego sporo, tym bardziej że psocisz tylko raz. Węgiel działa, ale nie jest cudownym remedium, to czego nie wyłapał, po czasie wyraźnie wyjdzie z trunku podczas układania, co słusznie zauważył divastion.
Dołączam się też do prośby o opis sprzętu i twojej rektyfikacji :)

El Adam
30
Posty: 42
Rejestracja: środa, 31 gru 2014, 01:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Oczyszczony destylat kontra "leżakowanie"

Post autor: El Adam »

Nie wiem jak u Was, ale na kolumnie 92%? U mnie na pot-still;u tyle da się bez problemu, tylko powolutku, wydaje mi się, że robisz to zupełnie bez znajomości procesu rektyfikacji. Jeszcze pytanie, z czego był nastaw, czy cukier, czy coś jeszcze.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 sty 2016, 00:21 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oczyszczanie destylatu”