Ukochani w spirytusie panu naszym,
w związku z zaistniałą po wyborach sytuacją, parafrazując historię o pewnym malarzu, pytam się Was nienażarty, (bo do kolacji jeszcze trochę), jak teraz psocimy: na kolanach czy jak wcześniej dobrze?
Psocenie po wyborach
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Psocenie po wyborach
Broń Boże niech się nie podciąga, bo w nowej rzeczywistości Maciarewicz to wyciągnie i trafi nieszczęsny na listę wykształciuchów. Ale przyznasz radiusie, że to jedna z przedniejszych anegdot naszej kultury. Na brak humoru nasi przodkowie nie narzekali. Wypijmy za to żeby i nam nie brakło. Byle nie na kolanach, bo spirytus do nas przemówi.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei