Pierwsze wino - problem z drożdżami?

Wszystko o winach z winogron. Przepisy, sposoby, metody...

Autor tematu
czndl
2
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 24 wrz 2015, 20:41

Post autor: czndl »

Witam, zacząłem robić swoje pierwsze wino "na poważnie".
Dokupiłem aerometr, zmiażdżyłem winogrona, zmierzyłem zawartość cukru, ciężar właściwy wyszedł mi 1,07.
Dosypałem drożdży SUPER 7 DAY SPRINT YEAST WINE 17% - http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=254, przykryłem na 24h gazą, dodałem 4 kg cukru (chciałem mieć 28 l wina 14%) i zostawiłem na tydzień.
Po tygodniu oddzieliłem owoce od płynu, zmierzyłem ciężar właściwy - prawie 1 :x
Wiem, że drożdże były turbo, na 7 dni (takie polecił mi właściciel sklepu). Czy to normalne, żeby drożdże przez 7 dni zjadły cały cukier?
Dodałem jeszcze kilogram cukru profilaktycznie, wino ponownie zaczęło mocniej pracować.

Mam nadzieję, że przez drożdże bardzo nie popsuję wina.
Poproszę o poradę czy to normalne, żeby drożdże tak szybko przerobiły cukier i co ewentualnie powinien robić oprócz czekania :/
alembiki
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

Post autor: Wald »

czndl pisze: drożdże były turbo, na 7 dni
Czy to normalne, żeby drożdże przez 7 dni zjadły cały cukier?
czy to normalne, żeby drożdże tak szybko przerobiły cukier
co powinien robić oprócz czekania :/
Ciężko mi wymyślić jak i co Ci odpowiedzieć. :bezradny: Sam piszesz, że były na 7 dni i w tym czasie się wyrobiły. Co w tym dziwnego :odlot: ? Tak działa "turbo" :idea: . Oprócz czekania nie masz już nic do roboty, z resztą i tego czekania nie będzie dużo. Dalej drożdże są "turbo".

Czy to normalne? Nie. Ale właśnie eksperymentowanie prowadzi do rozwoju, postępu. Na 14% będziesz mógł stanąć, jeśli braknie drożdżom cukru, czyli wytrawne. Ubić je, żeby wino dosłodzić, będzie ciężko. Kupa chemii będzie potrzebna.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

Post autor: mirek109 »

Winogrona + drożdże obce to PROFANACJA
Tak ci się spieszyło?
Na razie nie wiesz co straciłeś.

Winogrona w Chorwacji nazywają grožđe (grożdże) i pewnie dlatego że na ich bazie powstają drożdże szlachetne.

Autor tematu
czndl
2
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 24 wrz 2015, 20:41
Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

Post autor: czndl »

Wal, masz rację, głupie pytanie zadaję ale bałem się go zadać :D
Po prostu ciężko mi uwierzyć, że te drożdzę dały radę w 7 dni.

Czy drożdże TURBO są mocniejsze przez to nie padną same podczas fermantacji i trzeba będzie je zabijać chemią jak pisałeś?
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

Post autor: ramzol »

Zostaw to turbowino :D na cichą fermentację. Sklaruj porządnie i po dwóch latach w balonie za siarkuj minimalnie. Potem dosładzaj. Czym dłużej te turbo żarłoki zostaną w wysokim % bez cukru tym łatwiej poddadzą się działaniu siarki. No chyba ze nie zjedzą całego cukru i wykończa się same.
Nie tylko turbo drożdże trzeba zabić. Jeżeli cukru w winie jest mało a drożdże maja dużą odporność na % to wpierniczą cukier i ze spokojem będą czekać na następny dodatek. Bayanusy G995 potrafią nawet po 1,5 roku podjąć prace po dosłodzeniu wina i zeżreć wszystko co im się da :D Czas jaki spędza bez cukru dość mocno je osłabia i dużo łatwiej je zabić niż zaraz po cichej (choć G995 to nie dobry przykład). Mniejsza ilością siarki znaczy się ;) . Jeżeli nie chcesz siarkować wina to rób słabsze i wytrawne. Pirosiarczan nie tylko zabija drożdżaki ale także stabilizuje winko i zapobiega utlenianiu tego winka. Ważne by dodać odpowiednią ilość bo można go wyczuć w smaku jak się przesadzi.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

Post autor: Wald »

czndl pisze: Czy drożdże TURBO są mocniejsze przez to nie padną same podczas fermantacji i trzeba będzie je zabijać chemią jak pisałeś?
Tak, są mocne, szybkie i wytrzymałe. Wcale nie trzeba ich zabijać, ale to zależy co robisz, tzn. jakie wino planujesz. Jeśli słodkie i mocne, natura poradzi sobie sama, jeśli wytrawne, też nic nie trzeba tam grzebać. Kłopoty zaczynają się i tak to napisałem, gdy zaplanowałeś wino półsłodkie, deserowe. Takie nie powinny być mocne, ale też z zawartością cukru. W tym przypadku siła i apetyty drożdży będą przeciw Tobie.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Gronowe”