Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Jaka różnica? Zapytaj europosłów. Szkoci zastrzegli sobie nazwę whisky. Co to oznacza, tylko to ze musi leżakować w Szkocji. Trwa ciągła walka między Irlandią a Szkocją. Fakt ciekawy temat. Może ktoś wie dokladnie jak jest. Na Jamesonie whiskey, na Ballantines pisze whisky.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Kiedyś oglądałem Agrobiznes i mowili ze Szkocja zastrzegła sobie nazwę jako geograficzne pochodzenie produktu. Nie wiem ile w tym jest prawdy. Oglądałem też o champanach. Mówili, że tam skąd pochodzą najlepsze winogrona to był śmietnik Paryża i aby wino musujące mogło mieć tą nazwę musi TYLKO leżakować w tym regionie. Podobnie jest chyba z whisky. Mi się wydaje iż Unia wprowadziła zakaz używania przez inne państwa nazwy whisky. Jednak poza unią inni je stosują. Sytuacja chyba adekwatna do sera feta (USA kontra Grecja).
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 28 kwie 2015, 10:29
- Krótko o sobie: Pokora i nauka - to czego obecnie potrzebuję :D
- Ulubiony Alkohol: To com sam spreparował - musi napawać mnie dumą do tego stopnia, że się nie będę chciał dzielić!
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Przyszła pora na teścik. Mam trochę urobku z 3-5 nastawu (jakieś 5l - 68%) i postanowiłem sprawdzić, które płatki sie nadadzą. Zaprawiłem 50 ml z płatkami:
1. Dąb amerykański
2.dąb francuski
3. Wiśnia
4.oloroso
5.whisky
6.akacja
DO TEGO czasu nabrało już dosyć aromatu. Stosowałem już różne kombinacje, i moim faworytem jest dąb amerykański oraz oloroso. Poczekam i poprobuje jeszcze i zaprawiam całość, czas + drewno = coś godnego podziwu
1. Dąb amerykański
2.dąb francuski
3. Wiśnia
4.oloroso
5.whisky
6.akacja
DO TEGO czasu nabrało już dosyć aromatu. Stosowałem już różne kombinacje, i moim faworytem jest dąb amerykański oraz oloroso. Poczekam i poprobuje jeszcze i zaprawiam całość, czas + drewno = coś godnego podziwu
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Oloroso nie próbowałem, ale amerykański mocno opiekany też jest moim faworytem jako dodatek do kukurydzianki. Dokładniej w towarzystwie lekko pieczonego francuskiego, tak w stosunku 2-3 do 1, plus nieduży dodatek płatków francuskich zwęglonych po wierzchu, 4-5 szt. na każde 10 g w/w mieszanki.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 28 kwie 2015, 10:29
- Krótko o sobie: Pokora i nauka - to czego obecnie potrzebuję :D
- Ulubiony Alkohol: To com sam spreparował - musi napawać mnie dumą do tego stopnia, że się nie będę chciał dzielić!
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Powiem tam, dałem do litrowej butelki 1g płatków z dębu amerykańskiego i 15mm laski wanilii (leży tak z wanilią 2 tydzień i muszę wyciągać bo daje się mocno we znaki, za dużo trochę), wsad ma 68%. Smak i aromat jest cudowny, w mojej subiektywnej ocenie.
Płatki oloroso dają zupełnie inny efekt, powiedzmy że całą bazowa nutę "podrasowują" i nadają taki, jak to opisać, "perfumowany" i intensywny aromat (może to wynik aromatycznego wina jakim jest sherry).
Płatki po whisky - szkoda było kasy na płatki. Na chwilę obecną nic konkretnego nie wnoszą.
Akacja i wiśnia nie są palone - aromaty nadają dosyć wyraźne, ale nie mogę jeszcze opisać konkretnie czym "zalatują".
Francuz - bardzo ukierunkowany smak i aromat, mój mocno palony daje po dłuższym czasie lekko goryczkowy smak, dla mnie w porównaniu z amerykańskim jest dosyć "surowy" w smaku (nie wiem jak to określić), daje takiego mocnego dębowego i wyraźnego aromatu - raczej nie stosuję do destylatów o "słodkiej" bazie (mam na myśli smak i aromat owoców, z których robiłem nastaw, np. śliwki.)
Płatki amerykańskie zostawiają po sobie lekki niedosyt, tak jakby komponowały się z większością rodzajów owoców i z każdym dawały nieco inne nuty stawiając na koniec pytanie "co dalej chcemy razem komponować?".
Takie moje osobiste wywody:D
Płatki oloroso dają zupełnie inny efekt, powiedzmy że całą bazowa nutę "podrasowują" i nadają taki, jak to opisać, "perfumowany" i intensywny aromat (może to wynik aromatycznego wina jakim jest sherry).
Płatki po whisky - szkoda było kasy na płatki. Na chwilę obecną nic konkretnego nie wnoszą.
Akacja i wiśnia nie są palone - aromaty nadają dosyć wyraźne, ale nie mogę jeszcze opisać konkretnie czym "zalatują".
Francuz - bardzo ukierunkowany smak i aromat, mój mocno palony daje po dłuższym czasie lekko goryczkowy smak, dla mnie w porównaniu z amerykańskim jest dosyć "surowy" w smaku (nie wiem jak to określić), daje takiego mocnego dębowego i wyraźnego aromatu - raczej nie stosuję do destylatów o "słodkiej" bazie (mam na myśli smak i aromat owoców, z których robiłem nastaw, np. śliwki.)
Płatki amerykańskie zostawiają po sobie lekki niedosyt, tak jakby komponowały się z większością rodzajów owoców i z każdym dawały nieco inne nuty stawiając na koniec pytanie "co dalej chcemy razem komponować?".
Takie moje osobiste wywody:D
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam,
Forum przeglądam od kilku lat, ale wreszcie postanowiłem stworzyć konto. Mam do was pytanie bowiem planuję zrobić whisky (będę zacierał enzymami) a nie przekonuje mnie zbytnio używanie dundru do zakwaszania zacieru oraz czekanie na trzecią destylację dla osiągnięcia zamierzonego smaku. Co sądzicie o zakwaszeniu zacieru kwaskiem cytrynowym do danego ph (i tu właśnie pytanie jakie ono jest po dodaniu dundru). Po przygodach z piwowarstwem przywykłem do wysładzania i fermentowania czystego zacieru. Miałbym wtedy możliwość zlania brzeczki na cichą fermentację i odzyskania drożdży oraz klarowania bentonitem (mam keg na gaz ze standardowym otworem i wolałbym go nie przypalić).
Czy dunder spełnia jakąś ważną rolę w tworzeniu smaku bo ew. mógłbym go dodać do swojej fermentacji.
Czy taka fermentacja ma sens, czy dunder i ziarno podczas fermentacji jest takie ważne? Proszę o odpowiedź i przepraszam jeżeli podobne pytanie już się pojawiło.
Forum przeglądam od kilku lat, ale wreszcie postanowiłem stworzyć konto. Mam do was pytanie bowiem planuję zrobić whisky (będę zacierał enzymami) a nie przekonuje mnie zbytnio używanie dundru do zakwaszania zacieru oraz czekanie na trzecią destylację dla osiągnięcia zamierzonego smaku. Co sądzicie o zakwaszeniu zacieru kwaskiem cytrynowym do danego ph (i tu właśnie pytanie jakie ono jest po dodaniu dundru). Po przygodach z piwowarstwem przywykłem do wysładzania i fermentowania czystego zacieru. Miałbym wtedy możliwość zlania brzeczki na cichą fermentację i odzyskania drożdży oraz klarowania bentonitem (mam keg na gaz ze standardowym otworem i wolałbym go nie przypalić).
Czy dunder spełnia jakąś ważną rolę w tworzeniu smaku bo ew. mógłbym go dodać do swojej fermentacji.
Czy taka fermentacja ma sens, czy dunder i ziarno podczas fermentacji jest takie ważne? Proszę o odpowiedź i przepraszam jeżeli podobne pytanie już się pojawiło.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 2367
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Tematy o whisky są na forum, wystarczy poszukać i poczytać.
http://alkohole-domowe.com/forum/domowa ... t5024.html
http://alkohole-domowe.com/forum/whisky ... t4554.html
K.
http://alkohole-domowe.com/forum/domowa ... t5024.html
http://alkohole-domowe.com/forum/whisky ... t4554.html
K.
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam
...Nikt nic nie czyta...
...jak już czyta, to nic nie rozumie...
...a jak rozumie, to nic nie pamięta...
W pierwszym poście pisze: "· 3.5 kg skruszonej kukurydzy (dobrze skruszona powinna mieć 6-8 kawałków z ziarna)"!
Skruszonej a nie śruty...
Już lepiej dać całą.
dz
...Nikt nic nie czyta...
...jak już czyta, to nic nie rozumie...
...a jak rozumie, to nic nie pamięta...
W pierwszym poście pisze: "· 3.5 kg skruszonej kukurydzy (dobrze skruszona powinna mieć 6-8 kawałków z ziarna)"!
Skruszonej a nie śruty...
Już lepiej dać całą.
dz
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Nie ma co narzekać ani analitycznie podchodzić do frakcji rozdrobnienia kukurydzy.
Aby efekt smakowy tego ziarna był znaczący powinno być rozdrobnione (ześrutowane).
Wszelkie drobne frakcje po fermentacji opadną na dno i klarowność nastawu powinna być odpowiednia.
Ps.Do nastawu stosuję zakupiony grys dla ptaków i nie miałem żadnych problemów z klarowaniem.
Aby efekt smakowy tego ziarna był znaczący powinno być rozdrobnione (ześrutowane).
Wszelkie drobne frakcje po fermentacji opadną na dno i klarowność nastawu powinna być odpowiednia.
Ps.Do nastawu stosuję zakupiony grys dla ptaków i nie miałem żadnych problemów z klarowaniem.
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Podobny sposób jest popularny w Rosji:
-całe ziarno pszenicy
-fermentacja na dzikich drożdżach (można i na innych)
-do zacieru zwracany cały dunder
-cukru 1kg + 3,5l wody (dundru)
-proces prowadzimy 4 razy
http://www.samogonhit.ru/index.html
dz
-całe ziarno pszenicy
-fermentacja na dzikich drożdżach (można i na innych)
-do zacieru zwracany cały dunder
-cukru 1kg + 3,5l wody (dundru)
-proces prowadzimy 4 razy
http://www.samogonhit.ru/index.html
dz
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Może wyjść z tego coś ciekawego, ale nie zamieniałbym całości wody startowej na dunder żytni, tylko 25-60% - im więcej dundru, tym więcej posmaków żytnich się pojawi w trunku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zmiana kwasowości nastawu można regulować nie tylko dundrem żytnim,ale również kwaskiem cytr.
Decyzja należy do Ciebie...
Zakwasić zawsze będziesz mógł,ale teraz przy wysokiej temp. otoczenia procesy fermentacyjne przebiegają bardzo szybko i odczyn ph. również ulega zmianie.tomwlo77 pisze:Witam.
Przymierzam się do nastawienia Jessiego i nurtuje mnie pytanie, czy ma sens zakwaszenie pierwszego nastawu dundrem żytnim, czy cały proces rozpocząć od czystej wody?
Proszę o opinie i serdecznie pozdrawiam.
Zmiana kwasowości nastawu można regulować nie tylko dundrem żytnim,ale również kwaskiem cytr.
Decyzja należy do Ciebie...
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Nie wiem czy doda ale tam pojawa się tyle aromatu kukurydzianego że nie ma potrzeby dodatkowo kombinować. Mi wyszła kukurydzianka więc zacząłem dodawać innych zbóż, rodzynek. Fajny efekt wyszedł z blenda ŁKZWJ z destylatem z ryżu i rodzynek. Oczywiście to tylko moje subiektywne odczucie.
-
- Posty: 353
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Cześć. Dla mnie też jest za bardzo kukurydziany więc mieszam ze zbożem (żyto, pszenica, jęczmień - oczywiście nie wszystko naraz). Dobór to już kwestia Twojego smaku. Po kilku(nastu) nastawach znajdziesz swój smak Choć może i sama kukurydza Ci podejdzie. Eksperymentuj
Pozdrawiam. jajek12
Pozdrawiam. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 1
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2014, 07:53
-
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 14 kwie 2015, 09:03
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zrobiłem ten zacier inaczej. 2 kg kuku gotowałem w szybkowarze z 1 opakowaniem kwasku cytrynowego około 4h. Dodałem 2 kg żyta nieśrutowanego, wodę i drożdże babuni. Pierwsza psotka bez szału, drugi nastaw niezły, trójka rewelka. Teraz chodzi czwórka, ubytki zboża uzupełniłem jęczmieniem. Psotkę starzę drewnem śliwy, z dodatkiem wanilii. Pozdrawiam wszystkich psotników.
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam Panowie , jestem początkującym psotnikiem no i zaczynam właśnie z kwaśnym zacierem. Nastaw już zrobiony i hamuje dałem 80 litrów wody, 14kg kuku ześrutowanej (nie wiem czy czasem nie jest za drobno ześrutowana) 14kg cukru i 3 paczuszki drożdży winiarskich. Nastaw stoi 10 dni i tak jak wcześniej wspomniałem powoli hamuje więc myślę, że w sobotę będzie pierwsze gotowanie. Tutaj mam pytanko ponieważ zakupiłem sprzęt z kolumną wypełnioną druciakami + zimne palce. Z tego co wiem to do takich trunków zimne palce trzeba odłączyć , a co z druciakami w kolumnie? Czy mają być? Czy do psocenia takich trunków je wyciągnąć?
Ostatnio zmieniony piątek, 30 paź 2015, 00:22 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: interpunkcja
Powód: interpunkcja
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Siemka,
kurcze ale dałem ciała, normalnie wstyd. Wujek Jessie przerobił się na ocet
Jest jakakolwiek szansa na tzw. "reverse engineering" czyli zrobienie alkoholu z octu?
Szperałem po necie ale na nic takiego nie natrafiłem, może koledzy mają większą od Google'a wiedzę
kurcze ale dałem ciała, normalnie wstyd. Wujek Jessie przerobił się na ocet
Jest jakakolwiek szansa na tzw. "reverse engineering" czyli zrobienie alkoholu z octu?
Szperałem po necie ale na nic takiego nie natrafiłem, może koledzy mają większą od Google'a wiedzę
Woxy
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Aszz, tak myślałem że porcelanowego mumina Wujek odwiedzi, ale tak się nie godzi wrrrrr.
Nie wiem co za licho, zawsze dość długo pracowało, a teraz jakoś zbyt długo. Pomyślałem że ma może za zimno, wrzuciłem grzałkę nastawioną na 25C. Minęło 2 tyg., dzisiaj zaglądam, a tu jakieś białe coś po wierzchu pływa, a w smaku ni mniej nie więcej tylko ocet.
Jeśli nie ma sensownego sposobu na ratowanie, to szkoda, a że się z 1.11 prawie zbiegło to już kurka przesada
Nie wiem co za licho, zawsze dość długo pracowało, a teraz jakoś zbyt długo. Pomyślałem że ma może za zimno, wrzuciłem grzałkę nastawioną na 25C. Minęło 2 tyg., dzisiaj zaglądam, a tu jakieś białe coś po wierzchu pływa, a w smaku ni mniej nie więcej tylko ocet.
Jeśli nie ma sensownego sposobu na ratowanie, to szkoda, a że się z 1.11 prawie zbiegło to już kurka przesada
Woxy
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zostaw druciaki, tylko pilnuj żeby nastaw się nie spienił i nie zatkał kolumny. No, chyba że będziesz wlewał dobrze sklarowany.szymonm21 pisze: Z tego co wiem to do takich trunków zimne palce trzeba odłączyć , a co z druciakami w kolumnie? Czy mają być? Czy do psocenia takich trunków je wyciągnąć?
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dzisiaj po 4 tygodniach stania zacieru przepędziłem to co wyrobiło i po pierwszym odciąganiu strasznie wyrób śmierdział. Co może być tego przyczyną. Teraz jestem w trakcie pędzenia drugi raz i też zapach nie jest ciekawy, śmierdzi trochę mniej jak pierwszy. Czy może być to wina kukurydzy którą ześrutowano mi dosłownie na mąkę? Sprzęt na jakim robiłem to keg50 kolumna wypchana druciakami i pierwszy raz gotowałem bez palców teraz drugi raz gotuję z palcami . Ilość zacieru to 80l wody, 14kg cukru i 14kg kukurydzy. Pozdrawiam Szymon
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dobre naprawdę dobre ...
Przeczytałeś ten temat ? Czy tylko tytuł ?
Za dużo pytań więc sobie daruję
Tapniete z GT-I9500
Przeczytałeś ten temat ? Czy tylko tytuł ?
Za dużo pytań więc sobie daruję
Tapniete z GT-I9500
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dobra przepraszam ,że pytałem. Przeczytałem jakieś 80 stron tego tematu i wychodzi mi ,że nastaw po prostu mi się zepsuł, prawdopodobnie jakaś bakteria się wkradła i wszystko szlag trafił.
Teraz nastawię kukurydzę nie śrutowaną lecz zagotuję ją i po ugotowaniu pogniotę, i nastawie mniej a nie jak wcześniej zachłannie 80l . I tutaj pytanko ( bo we wcześniejszych stronach tego tematu nie znalazłem odpowiedzi na nie). Ugotuję te 3,5 kg kukurydzy i wiadomo ,że ona wchłonie sporo wody podczas gotowania i czy tą wodę którą wchłonie kukurydza wliczać do wody którą będę dodawał z cukrem? Czy po prostu ugotować kuku i nie martwić się wodą która została przez nią wchłonięta i dodać normalnie 20l wody?
Mod.
Nie cytujemy postu poprzedzającego w całości.
Teraz nastawię kukurydzę nie śrutowaną lecz zagotuję ją i po ugotowaniu pogniotę, i nastawie mniej a nie jak wcześniej zachłannie 80l . I tutaj pytanko ( bo we wcześniejszych stronach tego tematu nie znalazłem odpowiedzi na nie). Ugotuję te 3,5 kg kukurydzy i wiadomo ,że ona wchłonie sporo wody podczas gotowania i czy tą wodę którą wchłonie kukurydza wliczać do wody którą będę dodawał z cukrem? Czy po prostu ugotować kuku i nie martwić się wodą która została przez nią wchłonięta i dodać normalnie 20l wody?
Mod.
Nie cytujemy postu poprzedzającego w całości.
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam
Jestem początkującym psotnikiem, zrobiłem ŁKZW wg przepisu z pierwszego postu i jestem zachwycony. Psota wg tego przepisu wychodzi rewelacyjna. Jest mocno kukurydziana, ale to jej zaleta. Dodaję wióry dębowe: medium i nieopiekane w proporcji 1,5g:1l. Kolor wychodzi słomkowy, trzymam to min. 4m.
Jestem początkującym psotnikiem, zrobiłem ŁKZW wg przepisu z pierwszego postu i jestem zachwycony. Psota wg tego przepisu wychodzi rewelacyjna. Jest mocno kukurydziana, ale to jej zaleta. Dodaję wióry dębowe: medium i nieopiekane w proporcji 1,5g:1l. Kolor wychodzi słomkowy, trzymam to min. 4m.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: poniedziałek, 8 wrz 2014, 23:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wytrawne wina czerwone.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam serdecznie. Jako, iż rzadko udzielam się na forum proszę o wyrozumiałość. Mam pytanie: czy usiłował ktoś kiedyś zamiast dolewać wody do odpowiedniej części dundru rozpuścić cukier jedynie w dundrze? Czy pogorszy to walory smakowe czy też wręcz odwrotnie, skoncentruje smak i aromat.
Wysłane z mojego SM-N910C
Wysłane z mojego SM-N910C
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Z jednej strony powinno pozwolić to na koncentrację aromatów, z drugiej środowisko jest dość mocno zanieczyszczone produktami poprzedniej fermentacji, mocno zakwaszone, co może utrudnić pracę kolejnej porcji drożdży. Możesz zrobić eksperyment: ze dwa litry samego dundru, proporcjonalnie mniej cukru, kukurydzy oraz drożdży i zobacz czy wystartuje. Jeśli tak, masz odpowiedź oraz gotową i zahartowaną do środowiska matkę drożdżową by zaszczepić resztę nastawu
-
- Posty: 17
- Rejestracja: poniedziałek, 8 wrz 2014, 23:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wytrawne wina czerwone.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dziękuję za szybką odpowiedź. W sumie już zrobiłem tak 3 procesy gdyż zapomniałem o dodawaniu wody i odpowiedniej części dundru. Zdaniem kolegi z którym równocześnie robimy nastaw ŁKZWJ mój produkt jest bardziej intensywny w smaku i zapachu. Drożdże pracują jak szalone. Teraz do 8 nastawu zmieniłem proporcje i dodałem 20 l dundru na 20 l wody. Zobaczymy jakie będą efekty końcowe.