wino z rodzynek
Witajcie
Jestem tutaj nowy,
dostałem w prezencie balon w którym mieści się 47l wody do szyjki więc myślę ze jest to balon na 35l roztworu.
Na początek chciałbym eksperymentować z rodzynkami
Czy ktoś poradziłby jakiś sprawdzony dobry sposób na ok 30-35l?
Jakie drożdże polecacie, czy rodzynki wrzuca się w całości czy trzeba je rozdrobnić na mniejsze kawałki?
Jestem tutaj nowy,
dostałem w prezencie balon w którym mieści się 47l wody do szyjki więc myślę ze jest to balon na 35l roztworu.
Na początek chciałbym eksperymentować z rodzynkami
Czy ktoś poradziłby jakiś sprawdzony dobry sposób na ok 30-35l?
Jakie drożdże polecacie, czy rodzynki wrzuca się w całości czy trzeba je rozdrobnić na mniejsze kawałki?
Ostatnio zmieniony środa, 26 gru 2012, 19:10 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Polskie litery, kosmetyka
Powód: Polskie litery, kosmetyka
-
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 5 lis 2010, 12:05
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: wino z rodzynek
Sprawdzony, polecany i dobrze opisany:
http://wino.org.pl/content/view/112/105/
Ilość składników na Twój balon obliczysz sobie z proporcji.
http://wino.org.pl/content/view/112/105/
Ilość składników na Twój balon obliczysz sobie z proporcji.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: wino z rodzynek
Z jedną uwagą, jeśli masz dobrej jakości wodę, nie gotuj jej. Podgrzej 1,5 litra do rozpuszczenia cukru, a resztę lej "surową". Jeśli stwierdzisz, że gotowanie jest konieczne, trzeba ją potem dobrze natlenić. Gotowanie wody pozbawia ją całkowicie tlenu, a bez niego drożdże słabo się rozmnażają.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: wino z rodzynek
Same rodzynki to za mało, będzie puste, a słodkie mdłe. Ale można temu zaradzić.
Pamiętaj, że rodzynki trzeba przepłukać wrzątkiem, pozbywasz się w ten sposób konserwującego oleju. Dobrze jest je pociąć, wystarczy na połowę, nie trzeba robić miazgi.
3 kilogramy rodzynek,
10 litrów wody,
2 do 3 kilogramów cukru,
drożdże (mogą być aktywne)
paczka (mała) pożywki,
40 gram czarnej herbaty (żadnej smakowej),
od zera do 20 gram kwasku.
Dla przyśpieszenia można rodzynki zalać 2 -2,5 litra wrzątku. Sam tego nigdy nie robię, nauczyłem się cierpliwości. Cukier rozpuszczam (kilogram na litr) podgrzewając wodę (wolno) tylko do momentu gdy znikną kryształki. Litr wody będzie też potrzebny do naparzenia herbaty, bo podobnie jak przy winach kwiatowych, potrzeba garbników. Reszta wody nie gotowanej (surowej).
Dwa kilogramy cukru dadzą wino wytrawne o mocy ok. 12%, a trzy wino półsłodkie 15%. Do wytrawnego można zrezygnować z dokwaszania, do słodszego należałoby dodać kwasku. Drożdże i temperaturę w której będą pracować dobieram do planowanej mocy wina. Rodzynki mogą zostać w nastawie do końca burzliwej fermentacji.
Pamiętaj, że rodzynki trzeba przepłukać wrzątkiem, pozbywasz się w ten sposób konserwującego oleju. Dobrze jest je pociąć, wystarczy na połowę, nie trzeba robić miazgi.
3 kilogramy rodzynek,
10 litrów wody,
2 do 3 kilogramów cukru,
drożdże (mogą być aktywne)
paczka (mała) pożywki,
40 gram czarnej herbaty (żadnej smakowej),
od zera do 20 gram kwasku.
Dla przyśpieszenia można rodzynki zalać 2 -2,5 litra wrzątku. Sam tego nigdy nie robię, nauczyłem się cierpliwości. Cukier rozpuszczam (kilogram na litr) podgrzewając wodę (wolno) tylko do momentu gdy znikną kryształki. Litr wody będzie też potrzebny do naparzenia herbaty, bo podobnie jak przy winach kwiatowych, potrzeba garbników. Reszta wody nie gotowanej (surowej).
Dwa kilogramy cukru dadzą wino wytrawne o mocy ok. 12%, a trzy wino półsłodkie 15%. Do wytrawnego można zrezygnować z dokwaszania, do słodszego należałoby dodać kwasku. Drożdże i temperaturę w której będą pracować dobieram do planowanej mocy wina. Rodzynki mogą zostać w nastawie do końca burzliwej fermentacji.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 20 lis 2012, 17:13
- Krótko o sobie: Wino robił juz mój dziadek, z głogu. Ja robie ze wszystkiego.... :D
Fajnie, że takie forum istnieje, życze wam wszystkim nieustającego bulgotania w rurce fermentacyjnej i żeby miód nigdy nie drożał!
I to przez następne 50 lat!
Wasz Goniuś Szczyrbuś - Ulubiony Alkohol: Wino, piwo, miodek.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kosmos
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: wino z rodzynek
Zrobiłem z rozpędu 15 litrów wina z rodzynek *takich kupnych po 250gr. w paczce", malaga i teraz znajduje się ono w fazie cichej fermentacji. Wino jest kwaśne ( 0 blg i jakieś 14% alk.) i zawiera jakiś taki gorzkawy posmaczek (czyżby drożdże - obciągałem je zaraz po zakończeniu fermentacji burzliwej i teraz niewiele jeszcze osadu się zdążyło zebrać). Pewnie, jak się sklaruje, to dosłodzę do smaku cukrem lub miodem i jakoś da się wypić, albo winiaczek z niego wypsocę, ale ogólnie jestem zawiedziony i nie będę go więcej robił! Na pewno więcej sobie obiecywałem...
Po jednym cencie za każdy rok!
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
Wino z rodzynek.
Witam. Nastawiłem swoje pierwsze wino z rodzynek według przepisu z tej strony. Czytałem różne przepisy i nie jestem pewien co mam zrobić a mianowicie chodzi mi o oddzielenie rodzynek od moszczu. W niektórych przepisach jest napisane, że można zostawić je do końca fermentacji a w innych, że powinno się je oddzielić po około 15-tu dniach, a jeszcze w innych, że przeprowadzić kilkudniową fermentacje miazgi i potem kontynuować.Jaka metoda będzie najskuteczniejsza?
Teraz druga kwestia - nastawiłem wino siedem dni temu i miało początkowe blg równe 18. Sprawdziłem i ma teraz 12 blg,czy jest to normalne, że tak powoli jest przerabiany cukier? Powinienem czekać aż spadnie poniżej 4 blg czy może dodać kolejną partie już teraz?
Dziękuje za wszystkie podpowiedzi.
Teraz druga kwestia - nastawiłem wino siedem dni temu i miało początkowe blg równe 18. Sprawdziłem i ma teraz 12 blg,czy jest to normalne, że tak powoli jest przerabiany cukier? Powinienem czekać aż spadnie poniżej 4 blg czy może dodać kolejną partie już teraz?
Dziękuje za wszystkie podpowiedzi.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 mar 2013, 19:55 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Używaj spacji po znakach przestankowych!
Powód: Używaj spacji po znakach przestankowych!
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 20 lis 2012, 17:13
- Krótko o sobie: Wino robił juz mój dziadek, z głogu. Ja robie ze wszystkiego.... :D
Fajnie, że takie forum istnieje, życze wam wszystkim nieustającego bulgotania w rurce fermentacyjnej i żeby miód nigdy nie drożał!
I to przez następne 50 lat!
Wasz Goniuś Szczyrbuś - Ulubiony Alkohol: Wino, piwo, miodek.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kosmos
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: wino z rodzynek
Cześć!
Więc mam te 15 litrów wina rodzynkowego, na początku było tak jak pisałem gorzkie, z czasem jednak gorzki posmak całkowicie się odbudował i wino pachnie rzeczywiście jak rodzynki. Jednak wino jest kwaśne jak pieron (tandetne rodzynki!), dosłodzone do smaku przypomina raczej syrop od kaszlu...!
Wiem, że temat niwelacji kwasu był opisany na forum ale nie moge go nijak odszukać. Może ktoś mi podeśle linka, albo radę jakąś.
Dzięki, Gono
Więc mam te 15 litrów wina rodzynkowego, na początku było tak jak pisałem gorzkie, z czasem jednak gorzki posmak całkowicie się odbudował i wino pachnie rzeczywiście jak rodzynki. Jednak wino jest kwaśne jak pieron (tandetne rodzynki!), dosłodzone do smaku przypomina raczej syrop od kaszlu...!
Wiem, że temat niwelacji kwasu był opisany na forum ale nie moge go nijak odszukać. Może ktoś mi podeśle linka, albo radę jakąś.
Dzięki, Gono
Po jednym cencie za każdy rok!
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: wino z rodzynek
Odkwasza się kredą ( http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... od_id=1162 ), ale jak dosłodziłeś to po ptokach. Duża słodycz bez kwasu dopiero będzie nie do przełknięcia. Po prostu ulepek.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 20 lis 2012, 17:13
- Krótko o sobie: Wino robił juz mój dziadek, z głogu. Ja robie ze wszystkiego.... :D
Fajnie, że takie forum istnieje, życze wam wszystkim nieustającego bulgotania w rurce fermentacyjnej i żeby miód nigdy nie drożał!
I to przez następne 50 lat!
Wasz Goniuś Szczyrbuś - Ulubiony Alkohol: Wino, piwo, miodek.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kosmos
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 20 lis 2012, 17:13
- Krótko o sobie: Wino robił juz mój dziadek, z głogu. Ja robie ze wszystkiego.... :D
Fajnie, że takie forum istnieje, życze wam wszystkim nieustającego bulgotania w rurce fermentacyjnej i żeby miód nigdy nie drożał!
I to przez następne 50 lat!
Wasz Goniuś Szczyrbuś - Ulubiony Alkohol: Wino, piwo, miodek.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kosmos
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: wino z rodzynek
Gono
No bo dziadostwo jakieś te rodzynki. Robione pewnie z zielonch niedojrzałych, albo inna jakś choroba babskiego rodzaju?! Niby słodkie, ale jak je wrzątkiem opłukać, to czary mary: kwaśne się robią!sztender pisze:A skąd "kwas" w rodzynkach ?
Gono
Po jednym cencie za każdy rok!
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 20 lis 2012, 17:13
- Krótko o sobie: Wino robił juz mój dziadek, z głogu. Ja robie ze wszystkiego.... :D
Fajnie, że takie forum istnieje, życze wam wszystkim nieustającego bulgotania w rurce fermentacyjnej i żeby miód nigdy nie drożał!
I to przez następne 50 lat!
Wasz Goniuś Szczyrbuś - Ulubiony Alkohol: Wino, piwo, miodek.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kosmos
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: wino z rodzynek
W przypadku wina dla mnie też, jeśli chodzi o rodzynki to mniej . Myślę, że kwaśne to dobre słowo. Sam się trochę zdziwiłem, bo niepłukane smakują słodko. Nastepnzm razem, jesli takowy będzie, wezmę lepsze. Wino gdyby nie było takie kwaśne byłoby całkiem interesujące, ma wyraźny posmak rodzynek. Spróbuję je odkwasić (Enartis Disacidificante Bianco Neve) i zobaczymy.
Gono
Gono
Po jednym cencie za każdy rok!
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw w co wskoczyłeś.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 14 maja 2014, 22:18
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Blg i regulator kwasowości
Witam,
idąc do sklepu po normalny kwasek cytrynowy napotkałem na regulator kwasowości biowinu, tak patrząc po opakowaniu, ten wydaje się być trochę lepszy ? Pytam czy :
- ten regulator kwasowości dodaje się w takiej samej ilości co kwasek cytrynowy np. w przepisie mam dodać 30g kwasku cytrynowego
- po zmierzeniu Blg cukromierzem jaką wartość odejmujemy niecukrów, też 4 ?
- rodzynki, które kupiłem to eko rodzynki, a w składzie jest napisane: węglowodany 75 g w tym cukry 73g, czyli dużo więcej niż 40 ( nie będzie za słodkie? )
Przepis z Cieślaka:
2,5 kg rodzynek
roztwór cukrowy w tym 1,55 kg cukru - obj. 10 l
30 g kwasku cytrynowego
idąc do sklepu po normalny kwasek cytrynowy napotkałem na regulator kwasowości biowinu, tak patrząc po opakowaniu, ten wydaje się być trochę lepszy ? Pytam czy :
- ten regulator kwasowości dodaje się w takiej samej ilości co kwasek cytrynowy np. w przepisie mam dodać 30g kwasku cytrynowego
- po zmierzeniu Blg cukromierzem jaką wartość odejmujemy niecukrów, też 4 ?
- rodzynki, które kupiłem to eko rodzynki, a w składzie jest napisane: węglowodany 75 g w tym cukry 73g, czyli dużo więcej niż 40 ( nie będzie za słodkie? )
Przepis z Cieślaka:
2,5 kg rodzynek
roztwór cukrowy w tym 1,55 kg cukru - obj. 10 l
30 g kwasku cytrynowego
-
- Posty: 282
- Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: wino z rodzynek
Powinien być lepszy bo jest to mieszanka kilku kwasów a nie tylko cytrynowy. Spotkałem się z opinią, że daje w smaku łagodniejszą kwasowość. Ja używam Biowinowskiego. Nie dawaj całej dawki do fermentacji, jak przekwasisz będzie problem. Po fermentacji dokwasisz do smaku.
http://latawce.phorum.pl
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: wino z rodzynek
Jestem na początku robienia wina z rodzynek.
Rodzynki kupiłem hurtem karton 12,5 kg.
Co prawda 2 gatunek, ale... Rodzynki DUŻE, SŁODKIE, pyszne w smaku, lekko brązowe.
Zawartość glukozy jest tak duża że jedząc je da się wyczuć wykrystalizowaną glukozę.
Marketowe w stosunku do nich to dno i metr mułu. Na prawdę polecam
No i cena 7 zł/kg
Sprzedaje je firma z Gliwic - Savpol ma też kilka oddziałów
http://www.savpol.pl/Piekarnie_i_cukier ... .pl/Oferta
Rodzynki kupiłem hurtem karton 12,5 kg.
Co prawda 2 gatunek, ale... Rodzynki DUŻE, SŁODKIE, pyszne w smaku, lekko brązowe.
Zawartość glukozy jest tak duża że jedząc je da się wyczuć wykrystalizowaną glukozę.
Marketowe w stosunku do nich to dno i metr mułu. Na prawdę polecam
No i cena 7 zł/kg
Sprzedaje je firma z Gliwic - Savpol ma też kilka oddziałów
http://www.savpol.pl/Piekarnie_i_cukier ... .pl/Oferta
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.