Jak uratować mętną psotę

Dział dla tych, którym nie wyszedł idealnie klarowny trunek.

Autor tematu
widwojt86
5
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 27 cze 2013, 20:20
Podziękował: 7 razy

Post autor: widwojt86 »

Witam. To że po dodaniu kiepskiej jakości wody moja psota zmętnieje przekonałem się na własnej skórze. :cry2: Rozcieńczyłem z 90% na 50% niegazowaną cisowianką. Błąd jaki popełniłem to temperatura butelki (umyłem ją przed wlaniem rozcieńczonego produktu ciepłą wodą). Tak mi się przynajmniej wydaje bo następnego dnia rozrabiałem ten sam bimber już wlewając do zimnej butelki i wyszło ok. Doradźcie mi teraz jak uratować ten zmętniały bimberek. Przelałem 2 razy przez gazę, mocno ubitą w lejku, trochę pomogło ale dalej nie jest to co powinno być. Jest jakiś sposób na wyklarowanie?
promocja
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: radius »

widwojt86 pisze:Jest jakiś sposób na wyklarowanie?
Jest kilka ( o tym poczytasz na forum), ale najlepszym sposobem jest przefiltrowanie przez Gaster, ewentualnie Ventriculus :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Lootzek »

Pół żartem, pół serio: możesz nakleić gustowną etykietkę z artystycznie wykaligrafowanym napisem "Siwucha", korek zalakować, a wtedy potencjalni goście będą piętami po tyłku ze szczęścia klaskali jakim to tradycyjnym i swojskim wyrobem ich raczysz :D.
A zupełnie poważnie, Cisowianka średnio się nadaje do rozcieńczania dobroci. Sam jej używałem i nie wspominam dobrze - straszna loteria. Jak u Ciebie, raz mętniało, raz nie i za nic nie mogłem dojść czemu..
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1846
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: drgranatt »

Teraz już wiesz, że cisowianka nie nadaje się. Musisz patrzeć na etykietę i jeżeli całkowita suma składników mineralnych wynosi poniżej 300 mg/l to można spokojnie mieszać. Dla przykładu, Żywiec zdrój ma 230 mg tych związków.
A co do meritum sprawy. Musisz odczekać aż wytrącone sole związków mineralnych osiądą na dnie i na ściankach butelki.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: mirek109 »

widwojt86 pisze:\ Jest jakiś sposób na wyklarowanie?
Jest. Ponowna destylacja. Zmętniałe dolej do następnej destylacji.

heniu1980
100
Posty: 102
Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Ropczyce
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: heniu1980 »

Ja mam podobny problem od zawsze psotę rozcieńczałem wodą mineralną. Od jakiś 4 lat rozcieńczam kranówą przefiltrowaną przez DAFI. Dzisiaj po raz pierwszy podczas rozcieńczania w pierwszym 5l baniaku psota zmętniała (miała 80% rozcieńczyłem do 50%). W drugim baniaczku było ok (z 70% też do 50%) woda do rozcieńczania miała taką samą pokojową temperaturę jak psota. Nie rozumiem o co chodzi??? Wystarczy poczekać żeby zmętnienie się wyklarowało? czy szukać jakiejś chemii na to? Ile takie coś może potrwać bo ta zmętniała psota jest na wesele szwagra które będzie za 4 miesiące. Dodam jeszcze że teraz dodałem do baniaczków węgla aktywnego.

Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Zbynek80 »

Ja bym przedestylował jeszcze raz, 4 mce to masz mnóstwo czasu.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Lootzek »

Prośba, nie dubluj tematu w różnych wątkach. A co do problemu, tak spytam, skąd różnica we wstępnym woltażu psoty w baniaczkach?

heniu1980
100
Posty: 102
Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Ropczyce
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: heniu1980 »

Najpierw kapało do pierwszego, jak się zapełnił podstawiłem drugi i dlatego ta w drugim była o 10% słabsza. Poza tym wszystko było takie same. I nie wiem dlaczego tak się stało?

heniu1980
100
Posty: 102
Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Ropczyce
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: heniu1980 »

Zbynek80 pisze:Ja bym przedestylował jeszcze raz, 4 mce to masz mnóstwo czasu.
Z tym raczej gorzej bo to jest smakówka. Żytnia, w smaku jest super tylko to zmętnienie. Jak to jeszcze raz puszczę to aromat mi uleci :cry2:

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: aronia »

Jeżeli ponowna destylacja odpada to: po pierwsze odstawiłbym w chłodne miejsce na jakiś czas to mętne - może opadnie z czasem(jeżeli przyczyną jest woda). Jeżeli przyczyna leży po stronie zanieczyszczeń w alkoholu to możesz też spróbować "wzmocnić" to mętne i zmętnienie powinno zniknąć przy wyższym %.

Nazgoolek
10
Posty: 17
Rejestracja: środa, 10 paź 2012, 14:51
Podziękował: 22 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Nazgoolek »

Swoją drogą nazwa tematu nadaje się na tytuł... thrillera albo piosenki? ;-)

golec269
450
Posty: 492
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: golec269 »

Witam kolegów. Mam pytanie, czy po 2 h od rektyfikacji rozrabiając jeszcze lekko ciepłą psotkę może powstać wyżej wymieniony problem? Dodam, że wodę stosuję tą samą i nigdy nie była mętna psota.
A czy mętna nadaje się do picia, nie szkodzi?
Awatar użytkownika

ustianowski
50
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: ustianowski »

Witam, ja miałem ciągle problem z mętnieniem rozrabianego spirytusu. Do 65% ok a niżej mętniało. Próbowałem różnych sposobów, nawet założyłem temat o tym. Aż zacząłem rozrabiać wodą z kranu zagotowaną i wystudzoną. Już mi nie mętnieje. :D Pomagało nieraz podgrzanie roztworu 45% do 60* C, lub zmrożenie go przez całą noc w zamrażarce. Jak i przy podgrzaniu, tak i zmrożeniu na dnie pojemnika (butelka ,baniak) pojawieł się osad. Wystarczyło przelać przez gazę i było ok. :) Więc jak nie chcesz przepuszczać, to możesz spróbować. Ale nie gwarantuje skuteczności 100%. (gotuj pod przykrywką i obserwuj kiedy zmętnienie zniknie i żebyś nie zagotował, bo procenty ulecą. Spróbuj najpierw mniejszą ilość i odstaw na 48 żeby się upewnić, czy zmętnienie nie wróci). Jak nie pomoże to wal na filtry :cry2: powodzenia :)

uripl
10
Posty: 17
Rejestracja: wtorek, 27 sty 2015, 23:07
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: jura krakowsko częstochowska
Podziękował: 1 raz
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: uripl »

Monia a raczej ustianowski ci dobrze podpowiada z obniżeniem temperatury . Co do podgrzewania nie wiem bo nie stosowałem, ale np gdy piwo mi się do końca nie wyklarowało to niska temperatura zawsze pomagała , ja odstawiam do lodówki w której panuje temperatura około 5 c i zawsze osad opadał ładnie na dno butelki.

heniu1980
100
Posty: 102
Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Ropczyce
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: heniu1980 »

Poczekam miesiąc jak psota dalej będzie mętna to przepuszczę jeszcze raz.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: rozrywek »

Wsadź do zamrażarki, i .....poczekaj. Powinno się wytrącić samo.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Zygmunt »

W celu ustalenia dwóch najprawdopodobniejszych przyczyn mętnienia można wykonać prosty eksperyment, pod warunkiem, że zostało nam trochę materiału wyjściowego. Należy zmieszać mętna próbkę pół na pół ze spirytusem. Jeżeli zmętnienie bierze się od "przeciągniętego" destylatu- ustępuje po zwiększeniu jego mocy. Jeżeli od wody- nie ustąpi, bo minerały będą już wtrącone.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: W_TG »

Można spróbować dodając szczyptę kwasku cytrynowego.
Mi ostatnio ustąpiło zmętnienie w Dębówce.
Zupełnie przypadkiem wykonałem takie doświadczenie.
Rozrabiałem esencję dębowa z wódka i zmętniała minimalnie.
Dla polepszenia smaku dosłodziłem- zmętnienie pozostało
Następnie dałem troszkę kwasku- zmętnieniu zniknęło.
Myślę że to właśnie zmiana pH przypadkiem pomogła.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

heniu1980
100
Posty: 102
Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Ropczyce
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: heniu1980 »

rozrywek pisze:Wsadź do zamrażarki, i .....poczekaj. Powinno się wytrącić samo.
Pomogło. Zmroziłem i wystawiłem do temperatury pokojowej 2 razy i zmętnienie ustąpiło. :ok:

golec269
450
Posty: 492
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: golec269 »

Dzięki Zygmunt za podpowiedź-miałem przeciągnięty destylat, dolałem spirytus i pomogło. Moc po wzmocnieniu 73%. Jest czysty jak kryształ.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Doody »

Postanowiłem reaktywować temat.
Rozcieńczałem ostatnio destylat zbożowy (silnie torfowy) i pomimo zastosowania wody zdemineralizowanej, przy rozcieńczeniu z 60% do 42% wystąpiła silna opalizacja trunku. Czy przez ten miniony czas znalazł ktoś może metodę na radzenie sobie z tym zjawiskiem. Trunek nie jest zły, ale mam zabrać go na imprezę rodzinną i wygląd trochę przeszkadza. Spróbuję go przemrozić może coś się wytrąci.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Zygmunt »

Filtruj na zimno. Tu masz wyjaśnione przyczyny mętnienia i jak sobie z nim poradzić:
http://www.maltmaniacs.net/E-pistles/Ma ... whisky.pdf
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: klepa »

Lub podnieś do 46, bo porządne destylarnie nie "czilfiltrują".
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Doody »

Obydwa sposoby wydaja się być dobre, natomiast filtrowanie na zimno odbywa się odbywa się pod dużym ciśnieniem, aby nie trwało wieki. Mam jeszcze nierozcieńczony destylat z jęczmienia i już zrobiłem eksperyment. Rzeczywiście 46% wystarcza aby było dobrze. Wielkie dzięki Panowie!
Pozdrawiam
Darek

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: wawaldek11 »

Można też wlać trunek w nieprzejrzyste lub oszronione butelki - na stole nie będzie widać, a w kieliszku już nie będzie czasu :mrgreen:
Żartobliwa rada, ale kiedyś tak zrobiłem gdy nie miałem czasu na naprawę opalizującej gruszkówki po rozcieńczeniu.
Pozdrawiam,
Waldek

kzyhu
10
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 3 lut 2013, 21:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: kzyhu »

Witam, i ja dorzucę parę groszy od siebie.
Wiśniowica przy rozcieńczaniu też mi zmętniała, na szybko przefiltrowałem przez filtr papierowy od kawy ale to nie pomogło. Odstawiłem ją do piwnicy i o niej zapomniałem, nie wiem ale tak za pół roku do niej zajrzałem i osad opadł. Robiłem też cytrynówkę i też mętna, z czasem osad sam osiadł około 2-3 miesiące stało w lodówce, przefiltrowałem przez filtr do kawy i kolor przejrzysty nie ma czego się wstydzić. Zrobiłem też limonkę do 38 procent i też mętna, odstała około miesiąca i coś tam opadło ale nie byłem zadowolony. Postanowiłem zrobić eksperyment i dodałem bentonitu do limonki, efekt po dobie piorunujący, limonka przejrzysta kolor zielony smaku nie stracił. Polecam destylaty też potraktować bentonitem, jak nie pomorze to czas zrobi swoje, ewentualnie z powrotem na rurki i procent się odzyska. Pozdrawiam Krzysztof

użytkownik usunięty
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: użytkownik usunięty »

Na czym chopie działasz, że wszystko co rozrobisz to mętnieje :scratch:

wienio45
10
Posty: 19
Rejestracja: piątek, 15 mar 2013, 15:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny calvados
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Kielce
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: wienio45 »

Od pewnego razu cały czas mi mętnieje po rozrobieniu do 42% znalazłem w fantastyczny sposób zwykły klarowin do nastawów 12 godzin i wszystko jest kryształowo czyste.
Ostatnio zmieniony czwartek, 31 mar 2022, 11:11 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: jakis1234 »

O mętnieniu, przyczynach, metodach zapobiegania toczyła się na AD duża dyskusja.
Poszukajcie.
U mnie akurat pomogło filtrowanie wody przez zwykły filtr węglowy, taki jak w dzbankach.
Od kiedy rozrabiam taką wodą, problem zniknął. Oczywiście zakładam brak pogonów.
Pozdrawiam z opolskiego.

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: rastro »

W dzbankach (przynajmniej dafi) podstawowe filtry to nie tylko węgiel - ale również jest tam żywica jonitowa - czyli taki dzbanek również zmiękcza wodę.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: Doody »

Jeżeli zmętnienie powodują fuzle i olejki zawarte destylacie, nawet destylowana woda, spowoduje zmętnienie. Przy rozcieńczaniu "brudnych" destylatów zbożowych zejście poniżej 46% to raczej pewne zmętnienie. Dlatego firmy nie filtrujące whisky na zimno, oferują wyroby w mocy powyżej 46%. Szczególnie destylaty torfowe.
Ostatnio zmieniony czwartek, 31 mar 2022, 14:57 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: pith »

kzyhu pisze:Witam, i ja dorzucę parę groszy od siebie.
Wiśniowica przy rozcieńczaniu też mi zmętniała, na szybko przefiltrowałem przez filtr papierowy od kawy ale to nie pomogło. Odstawiłem ją do piwnicy i o niej zapomniałem, nie wiem ale tak za pół roku do niej zajrzałem i osad opadł. Robiłem też cytrynówkę i też mętna, z czasem osad sam osiadł około 2-3 miesiące stało w lodówce, przefiltrowałem przez filtr do kawy i kolor przejrzysty nie ma czego się wstydzić. Zrobiłem też limonkę do 38 procent i też mętna, odstała około miesiąca i coś tam opadło ale nie byłem zadowolony. Postanowiłem zrobić eksperyment i dodałem bentonitu do limonki, efekt po dobie piorunujący, limonka przejrzysta kolor zielony smaku nie stracił. Polecam destylaty też potraktować bentonitem, jak nie pomorze to czas zrobi swoje, ewentualnie z powrotem na rurki i procent się odzyska. Pozdrawiam Krzysztof

Zauważyłem też, że osad opada po dłuższym czasie i dzieje się to szybciej w mniejszych pojemnikach. Ten sam destylat w zwykłej butelce 0,7 l wyklarował się po dwóch miesiącach a w pięciolitrowej butli jest ciągle mętny od roku.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak uratować mętną psotę

Post autor: pith »

Do filtrowania używam kolumny filtracyjnej (jak do węgla).
Wypełniam bardzo ciasno bawełnianymi wacikami i puszczam kropelkowo. Mam fi.50 więc waciki są w sam raz.
Jeśli filtruję gin lub inny, intensywny alkohol to między waciki wsypuję garść węgla. Trunek jest lżejszy i absolutnie klarowny.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mętny produkt”