Galeria domowego wyrobu wędlin
Ze swojej strony chętnie pomogę wszystkim zainteresowanym domowym wyrobem wędlin wg tradycyjnych receptur z połowy ubiegłego stulecia.
Jak wykorzystamy naszą wiedzę i umiejętności to wyjdzie super zestaw.
To moja skromna produkcja.
Pozdrawiam,
Szejk
Jak wykorzystamy naszą wiedzę i umiejętności to wyjdzie super zestaw.
To moja skromna produkcja.
Pozdrawiam,
Szejk
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
- Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południe mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Powitanie
O matko!
Żebra wędzone....
Kiełbaska...
<ślinotok niekontolowany>
Jutro żurek (żur) gotuję bo na szczęście mam trochę wędzonych specjałów w zamrażarce.
A i do Świąt Bożego Narodzenia niedaleko to i jakąś Łętowinę się zakupi, zamorduje itd
A tak już będąc w temacie to Proszę o zdjęcia wędzarni.
Pozdr
Żebra wędzone....
Kiełbaska...
<ślinotok niekontolowany>
Jutro żurek (żur) gotuję bo na szczęście mam trochę wędzonych specjałów w zamrażarce.
A i do Świąt Bożego Narodzenia niedaleko to i jakąś Łętowinę się zakupi, zamorduje itd
A tak już będąc w temacie to Proszę o zdjęcia wędzarni.
Pozdr
Pozdrawiam, Piotrek
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Powitanie
Skoro pojawiły się wędzonki to dodam coś z własnego ogródka :
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony środa, 18 lis 2009, 13:22 przez cafekot, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Powitanie
Witam,
Na prośbę Piotrka555 kilka fotek wędzarni.
Trochę to trwało ale dzięki pomocy Kol. Calyx rozwiązałem problemy techniczne.
I jeszcze jedno.
Na prośbę Piotrka555 kilka fotek wędzarni.
Trochę to trwało ale dzięki pomocy Kol. Calyx rozwiązałem problemy techniczne.
I jeszcze jedno.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
- Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południe mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Powitanie
Widzę, że wędzenie też nie jest Ci obce. Może jakieś fotki?
Ja używam olszynę i śliwę. Przy kiełbasach pod koniec wędzeniado paleniska dodaje ziarenka jałowca.
Witam,piotrek555-26@o2.pl pisze:Napisz jeszcze jakiego drewna Używasz do wędzenia. U mnie idzie wiśniowe i z jabłoni, czasem dębowe.
Pozdrawiam
Piotrek
Widzę, że wędzenie też nie jest Ci obce. Może jakieś fotki?
Ja używam olszynę i śliwę. Przy kiełbasach pod koniec wędzeniado paleniska dodaje ziarenka jałowca.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
- Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południe mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Galeria
Witam Kolego!
Tak, przyznaję się, że wyrób domowej chociażby kiełbaski mam delikatnie opanowany, ale na chwilę obecną nie mam żadnych fotek z w/w procederu. Powiem więcej - wszystko potrafię ze świnką zrobić oprócz zamordowania jej (przynajmniej na chwilę obecną nie zrobił bym tego).
Obiecuję natomiast solennie, że przy najbliższym, prawdopodobnie przedświątecznym wyrobie popełnię też stosowną dokumentację fotograficzną, którą opatrzę stosownym bądż zupełnie niestosownym komentarzem.
Pozdr
Pepe
Tak, przyznaję się, że wyrób domowej chociażby kiełbaski mam delikatnie opanowany, ale na chwilę obecną nie mam żadnych fotek z w/w procederu. Powiem więcej - wszystko potrafię ze świnką zrobić oprócz zamordowania jej (przynajmniej na chwilę obecną nie zrobił bym tego).
Obiecuję natomiast solennie, że przy najbliższym, prawdopodobnie przedświątecznym wyrobie popełnię też stosowną dokumentację fotograficzną, którą opatrzę stosownym bądż zupełnie niestosownym komentarzem.
Pozdr
Pepe
Pozdrawiam, Piotrek
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witam Wędzonych Psotników
Ja dopiero zacząłem budowę prostej wędzarni "beczkowej".
i z dymieniem ruszę pewnie dopiero wiosną.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Ja dopiero zacząłem budowę prostej wędzarni "beczkowej".
i z dymieniem ruszę pewnie dopiero wiosną.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witam,
No to jesteśmy na tym samym etapie, tylko że Ty przy budowie wędzarni, a ja psotnicy.
Co do budowy wędzarni to na przedstawionym etapie zasugerował bym Ci drobne, aczkolwiek w późniejszej eksploatacji bardzo znaczące zmiany.
Ja swoją wędzarnie budowałem na identyczny sposób, a teraz po kilku latach wędzenia jestem w trakcie przebudowy. W tunel dymny wstawiam szyber, a z przodu paleniska montuje drzwiczki. Bo w wędzeniu tak jak w psoceniu najważniejsza jest kontrola temperatury i przepływu (w przypadku wędzenia powietrza i dymu).
Drzwiczki i szyber kupiłem za dychę na złomie, więc koszt zmian znikomy.
Jak byś miał pytania to służę fachową pomocą.
A co do psotnicy to po przejrzeniu forum i strony zastanawiam się: kolumna reflux z kwasówki, czy szkło (deflegmator,odstojnik,destylator) Muszę sprawdzić jeszcze jakie mają , cytując klasyka "plusy" dodatnie i ujemne.
Pozdrawiam,
Szejk
Calyx pisze: Witam Wędzonych Psotników
Ja dopiero zacząłem budowę prostej wędzarni "beczkowej".
i z dymieniem ruszę pewnie dopiero wiosną.
Witam,
No to jesteśmy na tym samym etapie, tylko że Ty przy budowie wędzarni, a ja psotnicy.
Co do budowy wędzarni to na przedstawionym etapie zasugerował bym Ci drobne, aczkolwiek w późniejszej eksploatacji bardzo znaczące zmiany.
Ja swoją wędzarnie budowałem na identyczny sposób, a teraz po kilku latach wędzenia jestem w trakcie przebudowy. W tunel dymny wstawiam szyber, a z przodu paleniska montuje drzwiczki. Bo w wędzeniu tak jak w psoceniu najważniejsza jest kontrola temperatury i przepływu (w przypadku wędzenia powietrza i dymu).
Drzwiczki i szyber kupiłem za dychę na złomie, więc koszt zmian znikomy.
Jak byś miał pytania to służę fachową pomocą.
A co do psotnicy to po przejrzeniu forum i strony zastanawiam się: kolumna reflux z kwasówki, czy szkło (deflegmator,odstojnik,destylator) Muszę sprawdzić jeszcze jakie mają , cytując klasyka "plusy" dodatnie i ujemne.
Pozdrawiam,
Szejk
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Hej Szejku Dzięki za wszystkie konkreciki przydatne
do dymienia. Każda rada cenna.
Szyber wstawię, taki wyciągany do góry zaraz za paleniskiem,
pomiędzy nim a kanałem dymowym.
Drzwiczki do wbudowania już mam, trafiły się free ze starego pieca.
Wylewkę wyrównałem więc jestem ciut dalej niż na fotce.
Beczkę metalową też już wypaliłem i wysmarowałem od środka
olejem jadalnym. Zmontuję jednak do końca dopiero na wiosnę.
Plany miałem inne, myślałem, że szyneczka na święta będzie własna
ale cóż, możesz planować a życie karty rozda.
Powodzenia w montowaniu psotnych instrumentów
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
do dymienia. Każda rada cenna.
Szyber wstawię, taki wyciągany do góry zaraz za paleniskiem,
pomiędzy nim a kanałem dymowym.
Drzwiczki do wbudowania już mam, trafiły się free ze starego pieca.
Wylewkę wyrównałem więc jestem ciut dalej niż na fotce.
Beczkę metalową też już wypaliłem i wysmarowałem od środka
olejem jadalnym. Zmontuję jednak do końca dopiero na wiosnę.
Plany miałem inne, myślałem, że szyneczka na święta będzie własna
ale cóż, możesz planować a życie karty rozda.
Powodzenia w montowaniu psotnych instrumentów
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witaj Calyx,
Jeszcze jeden patencik: żeby gorące powietrze do osuszania rozchodzło się równo po obwodzie beczki, zamontuj parę centymetrów nad wylotem z kanału dumnego coś w rodzaju daszka. Ja zamontowałem do góry dnem talerz patelni ( żona do dzisiej jej szuka).
No i beczkę dobrze jest "ocieplić" bo zimową porą ciezko utrzymać jest odpowiednią temperaturę wewnątrz, ale to pewnie wiesz.
Jeszcze jeden patencik: żeby gorące powietrze do osuszania rozchodzło się równo po obwodzie beczki, zamontuj parę centymetrów nad wylotem z kanału dumnego coś w rodzaju daszka. Ja zamontowałem do góry dnem talerz patelni ( żona do dzisiej jej szuka).
No i beczkę dobrze jest "ocieplić" bo zimową porą ciezko utrzymać jest odpowiednią temperaturę wewnątrz, ale to pewnie wiesz.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
I kolejne konkreciki od Szejka D z i ę k u j ę
Od jakiegoś czasu czytam stronę o wędlinach domowych.
Stamtąd zresztą zaczerpnąłem pomysł na budowę "beczkodymki".
Warto potknąć się o znającego temat, bo popełnia się mniej błędów.
Pomysł z patelnią extra. Ja moją squo poproszę o jakąś michę.
To że po cichym zarąbaniu szukałaby, to mi się podoba
trochę jednak cykam co by się działo, jakby znalazła (heh).
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Od jakiegoś czasu czytam stronę o wędlinach domowych.
Stamtąd zresztą zaczerpnąłem pomysł na budowę "beczkodymki".
Warto potknąć się o znającego temat, bo popełnia się mniej błędów.
Pomysł z patelnią extra. Ja moją squo poproszę o jakąś michę.
To że po cichym zarąbaniu szukałaby, to mi się podoba
trochę jednak cykam co by się działo, jakby znalazła (heh).
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witam Lotharze von Luene
Kawał dobrej roboty , smakowicie to wygląda.
Wrzuć jak możesz fotkę całej wędzarni.
Kawał dobrej roboty , smakowicie to wygląda.
Wrzuć jak możesz fotkę całej wędzarni.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Zadymianiem zajmuję sie razem ze szwagrem.On zbudował wędzarnie według własnego pomysłu.Skrzynia 60 na 60 cm, wysoka okolo 2,5m. Po robocie przenosimy ją pod dach, żeby nie zamokła. Palenisko i kanał (około 2m.) jest w ziemi. Całośc sprawdza sie bardzo dobrze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Kuc i Agneskate meldują przystąpienie do grupy zadymiarzy.
Wprawdzie nie mamy czym się pochwalić jeśli o poziom estetyki wędzarni biega (zardzewiała stalowa beka 200L a wszystko zarośnięte leśnym runem) ale rozruch "na sucho" po 10 latach przestoju dziś, za przyczyną Waszej namowy, został dokonany!
Beka działa i jutro test na kiełbie.
I jakem zwykł kończyć ostatnimi czasy: zobaczymy co dalej będzie...
Wprawdzie nie mamy czym się pochwalić jeśli o poziom estetyki wędzarni biega (zardzewiała stalowa beka 200L a wszystko zarośnięte leśnym runem) ale rozruch "na sucho" po 10 latach przestoju dziś, za przyczyną Waszej namowy, został dokonany!
Beka działa i jutro test na kiełbie.
I jakem zwykł kończyć ostatnimi czasy: zobaczymy co dalej będzie...
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
To witajcie w gronie dwuboistów klasycznych nienarciarskich Te dwie dyscypiliny pięknie sie uzupełniają.
Hej !
Hej !
Na czym polega takie suszenie? Bardzo mnie to zainteresowało, czy wędzisz tego schaba na zimnym dymie, czy po prostu wystawiasz go na powietrze i już?Winiarek5 pisze:Ostatnio zrobiłem schab suszony w ziołach (kolendra), czosnku i soli.
Wyszło pyszne, chociaż śmierdziało trupem
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Idą święta, będzie okazja już nie na test tylko na pożądną świąteczną produkcję , oczywiście ku uciesze całej rodzinki.
Witam w grupie,Kucyk pisze:Kuc i Agneskate meldują przystąpienie do grupy zadymiarzy.
Wprawdzie nie mamy czym się pochwalić jeśli o poziom estetyki wędzarni biega (zardzewiała stalowa beka 200L a wszystko zarośnięte leśnym runem) ale rozruch "na sucho" po 10 latach przestoju dziś, za przyczyną Waszej namowy, został dokonany!
Beka działa i jutro test na kiełbie.
Idą święta, będzie okazja już nie na test tylko na pożądną świąteczną produkcję , oczywiście ku uciesze całej rodzinki.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Bierzemy schaba, karkówkę albo coś.
Na 1 kg mięsa dajemy około 40 gram rozgniecionego czosnku i tyle samo soli.
Schaba nacieramy czosnkiem z solą i oblepiamy kolendrą. Kolendry używamy tyle ile zdoła się przylepić do schaba.
Wkładamy do naczynia i do lodówki na 10 dni.
Jak puści trochę soku to odlewamy a mięso obracamy raz dziennie.
Po 10 dniach zawijamy w pieluchę i wieszamy w lekko przewiewnym miejscu na kolejne 10 dni.
Po tym wyjmujemy z pieluchy i wkładamy na 10 dni do lodówki.
Teraz jak robiłem ten schab to na samym początku natarłem go pieprzem cayenne a dopiero później czosnkiem z solą. Do czosnku z solą dodałem trochę zmielonej kolendry a dopiero resztą kolendry oblepiłem schaba.
Można też suszyć trochę dłużej, byle nie za szybko - najlepiej w chłodnym zacienionym pomieszczeniu, bez przeciągów.
Jak za szybo się suszy to z wierzchu wyschnie a w środku nie.
Dużo ciekawości można znaleźć tu:
http://www.wedlinydomowe.pl/
Chciałem zrobić kindziuka, ale mam wędzarnie w piwnicy i nie ma tam możliwości wędzenia zimnym dymem
Jak się przeprowadzę na "swoje" to w przyszłym roku buduję wędzarnie.
Działka wokół domu ma hektar, pod wiatą stoi kilka palet gotyckiej cegły z rozbiórki klasztoru to powinno wyjść coś ciekawego
Pozdrawiam
Winiarek
Wędzenia nie ma wcale.Lothar von Luene pisze:Na czym polega takie suszenie?
...czy wędzisz tego schaba...
Bierzemy schaba, karkówkę albo coś.
Na 1 kg mięsa dajemy około 40 gram rozgniecionego czosnku i tyle samo soli.
Schaba nacieramy czosnkiem z solą i oblepiamy kolendrą. Kolendry używamy tyle ile zdoła się przylepić do schaba.
Wkładamy do naczynia i do lodówki na 10 dni.
Jak puści trochę soku to odlewamy a mięso obracamy raz dziennie.
Po 10 dniach zawijamy w pieluchę i wieszamy w lekko przewiewnym miejscu na kolejne 10 dni.
Po tym wyjmujemy z pieluchy i wkładamy na 10 dni do lodówki.
Teraz jak robiłem ten schab to na samym początku natarłem go pieprzem cayenne a dopiero później czosnkiem z solą. Do czosnku z solą dodałem trochę zmielonej kolendry a dopiero resztą kolendry oblepiłem schaba.
Można też suszyć trochę dłużej, byle nie za szybko - najlepiej w chłodnym zacienionym pomieszczeniu, bez przeciągów.
Jak za szybo się suszy to z wierzchu wyschnie a w środku nie.
Dużo ciekawości można znaleźć tu:
http://www.wedlinydomowe.pl/
Chciałem zrobić kindziuka, ale mam wędzarnie w piwnicy i nie ma tam możliwości wędzenia zimnym dymem
Jak się przeprowadzę na "swoje" to w przyszłym roku buduję wędzarnie.
Działka wokół domu ma hektar, pod wiatą stoi kilka palet gotyckiej cegły z rozbiórki klasztoru to powinno wyjść coś ciekawego
Pozdrawiam
Winiarek
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Aga i Kuc meldują wyjęcie wsadu kiełbasianego z wędzarni, czyli przeprowadzenie rozruchu właściwego beki.
W prawdzie apetyt paleniska na drewno szybko wykorzystał ostatnie dwa podpróchniałe pieńki gruszy i nie dane było osiągnąć właściwych parametrów dymienia, w związku z tym kiełby są za mało uwędzone jak na kiełby surowe i za bardzo surowe jak na kiełby zwykłe (zaraz do parzenia pójdą), jednak są w smaku zajebiste. Szczególnie te szczurze chujki po prawej stronie.
Zatem zagryzając nimi wzniesiony (menzurką ze spirytem śliwkowym łapanym z wylotu chłodnicy, do którego dodałem kranówy) za Wasze zdrowie toast odmeldowuję się!
I już po parzeniu. Na gorąco menzurką (w prawym, górnym rogu) jeszcze raz zdrowie czytających!
W prawdzie apetyt paleniska na drewno szybko wykorzystał ostatnie dwa podpróchniałe pieńki gruszy i nie dane było osiągnąć właściwych parametrów dymienia, w związku z tym kiełby są za mało uwędzone jak na kiełby surowe i za bardzo surowe jak na kiełby zwykłe (zaraz do parzenia pójdą), jednak są w smaku zajebiste. Szczególnie te szczurze chujki po prawej stronie.
Zatem zagryzając nimi wzniesiony (menzurką ze spirytem śliwkowym łapanym z wylotu chłodnicy, do którego dodałem kranówy) za Wasze zdrowie toast odmeldowuję się!
I już po parzeniu. Na gorąco menzurką (w prawym, górnym rogu) jeszcze raz zdrowie czytających!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Winiarek5,dzięki za wyczerpujacą odpowiedz.
Zyję na tym swiecie juz sporo lat, ale jeszcze nie mialem okazji posmakowac takiego zmumifikowanego mięsa,. Mam wrażenie, że by mi smakowalo.
Teraz ten temat nie da mi już spokoju, chyba będę musiał też coś takiego zrobić. Obawiam sie tylko, że moze sie to przerodzic w nowe hobby, a z czasem u mnie krucho.
Kucyk, smacznego i na zdrowie !
Wlasnie usłyszalem od mojej szefowej taki tekst: " a ty znowu siedzisz w tych ALKOHOLIKACH DOMOWYCH zamiast iść spać ! "
DOBRANOC
Zyję na tym swiecie juz sporo lat, ale jeszcze nie mialem okazji posmakowac takiego zmumifikowanego mięsa,. Mam wrażenie, że by mi smakowalo.
Teraz ten temat nie da mi już spokoju, chyba będę musiał też coś takiego zrobić. Obawiam sie tylko, że moze sie to przerodzic w nowe hobby, a z czasem u mnie krucho.
Kucyk, smacznego i na zdrowie !
Wlasnie usłyszalem od mojej szefowej taki tekst: " a ty znowu siedzisz w tych ALKOHOLIKACH DOMOWYCH zamiast iść spać ! "
DOBRANOC
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
pozdrówka - Ramzes22
Zgłaszam swój akces do grona zadymiaczy.
Właśnie rozpocząłem budowę własnej wędzarni. Korzystając z plusowej aury za oknem wylałem dwie płyty betonowe pod palenisko i właściwą wędzarnię.
W założeniu wędzarnia z oddzielnym paleniskiem oddalonym o ok. 2 m od właściwej komory wędzarniczej.
Palenisko planuję sprzężone z grillem.
Sukcesywnie będę meldował postęp prac. Postaram sie także o mały fotoreportaż.
Właśnie rozpocząłem budowę własnej wędzarni. Korzystając z plusowej aury za oknem wylałem dwie płyty betonowe pod palenisko i właściwą wędzarnię.
W założeniu wędzarnia z oddzielnym paleniskiem oddalonym o ok. 2 m od właściwej komory wędzarniczej.
Palenisko planuję sprzężone z grillem.
Sukcesywnie będę meldował postęp prac. Postaram sie także o mały fotoreportaż.
pozdrówka - Ramzes22
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
pozdrówka - Ramzes22
No to obiecana fotogaleria z mojej pierwszej parktyki budowlanej.
Na dzień dzisiejszy prace satnęły bo mróz pokrzyżował szyki. Czekam na odwilż. Mam nadzieję, że nie aż do wiosny.
Muszę wkopać rurę dymową pomiędzy paleniskiem a płytą wędzarni.
Chciałbym pierwsze wędzenie uskutecznić przed wielkanocą.
Na dzień dzisiejszy prace satnęły bo mróz pokrzyżował szyki. Czekam na odwilż. Mam nadzieję, że nie aż do wiosny.
Muszę wkopać rurę dymową pomiędzy paleniskiem a płytą wędzarni.
Chciałbym pierwsze wędzenie uskutecznić przed wielkanocą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pozdrówka - Ramzes22
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Chciałbym się przyłączyć do grona zadymiaczy ale, że tak powiem teoretycznie. Czy jest to możliwe? Jeśli tak to zgłaszam prośbę.
Teoretycznie nie mam wędzarni a o kiełbasach tylko ciągle myślę. Jeśli to pomoże to: budowałem wędzarnie w Kraju u kuzynów z kawałka komina statku rzecznego wyszła dobrze. Brałem udział też w robieniu kiełbas ale jako asystent. Czy są to okoliczności popierające mnie w mojej prośbie?
Juliusz
Teoretycznie nie mam wędzarni a o kiełbasach tylko ciągle myślę. Jeśli to pomoże to: budowałem wędzarnie w Kraju u kuzynów z kawałka komina statku rzecznego wyszła dobrze. Brałem udział też w robieniu kiełbas ale jako asystent. Czy są to okoliczności popierające mnie w mojej prośbie?
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Dzięki za przyjęcie mnie do grona.
Hm... znaczy co rozumiesz przez wędliny australijskie? Jeśli myślisz o WĘDLINACH no to mało wiesz o Australii.
Australijskie wędliny nie istnieją.
Jeśli coś tam jest to jest to pomysł europejski. Mamy tu masarza z dawnej Jugosławi. On robi wyśmienite wyroby i tam często zaglądamy po salceson, szynkę, serdelki czy paróweczki, i inne wyroby. GOOD>
Australia ma coś takiego (z Anglii) co nazywają 'lancheon'. Jest mieszanka mięsa z bułą tartą (mieloną), solą i niczym ( jest w tym chyba 70% buły).
Jeśli kiedyś wędziłem to tylko węgorze, których jest tu aż gęsto. Są też sumy i te wędzone są pycha. Wędlin jeszcze nie robiłem ale BENDEM.
Pa
J
Hm... znaczy co rozumiesz przez wędliny australijskie? Jeśli myślisz o WĘDLINACH no to mało wiesz o Australii.
Australijskie wędliny nie istnieją.
Jeśli coś tam jest to jest to pomysł europejski. Mamy tu masarza z dawnej Jugosławi. On robi wyśmienite wyroby i tam często zaglądamy po salceson, szynkę, serdelki czy paróweczki, i inne wyroby. GOOD>
Australia ma coś takiego (z Anglii) co nazywają 'lancheon'. Jest mieszanka mięsa z bułą tartą (mieloną), solą i niczym ( jest w tym chyba 70% buły).
Jeśli kiedyś wędziłem to tylko węgorze, których jest tu aż gęsto. Są też sumy i te wędzone są pycha. Wędlin jeszcze nie robiłem ale BENDEM.
Pa
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
He, o węgorzach to teraz mogę tylko pomarzyć. Dawniej, w latach '80 i wczesnych '90 jeździłem z Ojcem na Pojezierze Drawskie, gdzie węgorza było w bród. Wędziliśmy je olchowym drewnem w starej, drewnianej wędzarni i przywoziliśmy do Warszawy. Większość zżeraliśmy sami, ale Ojciec zawsze pamiętał o przyjaciołach dla których były przygotowywane specjalne węgorze de luxe.
Za komuny wędzony węgorz był cennym towarem korupcyjnym. Ojciec, lubiący szybko jeździć, nie raz podczas powrotu z wakacji "płacił" mandaty węgorzami...
To se ne wrati...
Właśnie dlatego że nigdy nie słyszałem o żadnej australijskiej wędlinie zadałem to pytanie...Juliusz pisze:Australijskie wędliny nie istnieją.
He, o węgorzach to teraz mogę tylko pomarzyć. Dawniej, w latach '80 i wczesnych '90 jeździłem z Ojcem na Pojezierze Drawskie, gdzie węgorza było w bród. Wędziliśmy je olchowym drewnem w starej, drewnianej wędzarni i przywoziliśmy do Warszawy. Większość zżeraliśmy sami, ale Ojciec zawsze pamiętał o przyjaciołach dla których były przygotowywane specjalne węgorze de luxe.
Za komuny wędzony węgorz był cennym towarem korupcyjnym. Ojciec, lubiący szybko jeździć, nie raz podczas powrotu z wakacji "płacił" mandaty węgorzami...
To se ne wrati...
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Ja mam przedświąteczne zadymianie już za sobą: Zyczę Wam Wesołych Swiąt !!!
Gdyby tak uwędzić kangura lub misia koalę to byłaby typowo ausralijska wędlina ?Juliusz pisze: Australijskie wędliny nie istnieją.
Ja mam przedświąteczne zadymianie już za sobą: Zyczę Wam Wesołych Swiąt !!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
@Lothar von Luene
Jestem bardzo, bardzo urażony.
Będę pisał do Admina aby wprowadził jakiś system ocen postów aby wiedzieć, kiedy mogę czytać a kiedy nie.
Zdjęcia dodane przez 'Lothar von Luene' są oznaką zwyrodnienia, bezduszności i całkowitego braku współczucia dla mnie, człowieka nie mającego szansy w te święta posmakować rodzaju kiełbach, wędlin, boczków widniejących na nich.
Lothar von Luene - będę za wszelką (prawie wszelką) cenę starał się znaleźć Twój adres i nie będziesz wiedział kiedy spadnie na Ciebie moja mściwa, głodna, spragniona ręka a z wędzarni zostaną tylko patyczki i połamane drzwi!!!
Od tej chwili nie śmiej spać bo nie znasz dnia ani godziny
Nie będę dodawał, że jestem pełny, wręcz kipię zazdrością, bo nie dodam i tyle.
Juliusz
Jestem bardzo, bardzo urażony.
Będę pisał do Admina aby wprowadził jakiś system ocen postów aby wiedzieć, kiedy mogę czytać a kiedy nie.
Zdjęcia dodane przez 'Lothar von Luene' są oznaką zwyrodnienia, bezduszności i całkowitego braku współczucia dla mnie, człowieka nie mającego szansy w te święta posmakować rodzaju kiełbach, wędlin, boczków widniejących na nich.
Lothar von Luene - będę za wszelką (prawie wszelką) cenę starał się znaleźć Twój adres i nie będziesz wiedział kiedy spadnie na Ciebie moja mściwa, głodna, spragniona ręka a z wędzarni zostaną tylko patyczki i połamane drzwi!!!
Od tej chwili nie śmiej spać bo nie znasz dnia ani godziny
Nie będę dodawał, że jestem pełny, wręcz kipię zazdrością, bo nie dodam i tyle.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Lotharze! Teraz z łaski swojej podaj przepis na usunięcie śliny z wnętrza klawiatury laptoka!
Analiza ostatniego zdjęcia ujawniła po lewej stronie zmywaczek (oczywiście do kolumny) zaś w górnej części 5 obiektów sferopodobnych w tym dwa osiatkowane. Analiza nie znalazła ich pochodzenia ani przeznaczenia.
Zatem zapytuję: Co to za obiekty??
Analiza ostatniego zdjęcia ujawniła po lewej stronie zmywaczek (oczywiście do kolumny) zaś w górnej części 5 obiektów sferopodobnych w tym dwa osiatkowane. Analiza nie znalazła ich pochodzenia ani przeznaczenia.
Zatem zapytuję: Co to za obiekty??
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
@ Juliusz
Jestem pewny, że obeszłoby sie bez demolowania wędzarni. Jak widać na zdjęciu, jestem przygotowany na wizytę gości, sam przecież tej kiełbasy nie zjem bo mi wątroba siądzie, a i samogonki u mnie pod dostatkiem.
Tak, że weź węgorza i przyjeżdżaj!
@ Kucyk
Wiem z własnego doświadczenia, że leptoki lubią przebywać pomiedzy piwem, kiełbasą i kawą. Nie ma obawy, przyjmą wszystko. Mają bardzo dużo miejsca pod klawiszami.
Jedną z pierwszych rzeczy w jaką sie zaopatrzyłem mysląc o budowie bimbrownika były zmywaki, a teraz leżą we wszystkich kątach bo ich nie używam.
Te niezidentyfikowane obiekty to dwa świńskie udka w pończosze ortopedycznej, dwa świńskie z dodatkiem słoniny (nie ze słonia) i kawałek z łopatki (wieprzowej).
Pozdrawiam
Jestem pewny, że obeszłoby sie bez demolowania wędzarni. Jak widać na zdjęciu, jestem przygotowany na wizytę gości, sam przecież tej kiełbasy nie zjem bo mi wątroba siądzie, a i samogonki u mnie pod dostatkiem.
Tak, że weź węgorza i przyjeżdżaj!
@ Kucyk
Wiem z własnego doświadczenia, że leptoki lubią przebywać pomiedzy piwem, kiełbasą i kawą. Nie ma obawy, przyjmą wszystko. Mają bardzo dużo miejsca pod klawiszami.
Jedną z pierwszych rzeczy w jaką sie zaopatrzyłem mysląc o budowie bimbrownika były zmywaki, a teraz leżą we wszystkich kątach bo ich nie używam.
Te niezidentyfikowane obiekty to dwa świńskie udka w pończosze ortopedycznej, dwa świńskie z dodatkiem słoniny (nie ze słonia) i kawałek z łopatki (wieprzowej).
Pozdrawiam
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Pamięta ktoś moją problematyczną szynkę z http://alkohole-domowe.com/forum/post12290.html#p12290 ?
Miałem ją wędzić, ale najpierw przyszedł mróz, potem roztopy i wyszła z wędzenia kicha. Postanowiłem ją zatem po prawie miesiącu trzymania w zalewie (nic nie zaśmiardło!!!) upiec, bo właściwie to święta się zaczęły... Obłożyłem ją płatami podgardla i 2,5 godziny trzymałem w piekarniku. Najpierw w 150*C, ostatnie 40 minut w 180*.
Po ostudzeniu przez noc okazało się, że... słoność szynki może dorównuje świątecznym śledziom, za to smak i aromat jest niebiański. I całość mięsa równo przeszła peklą stając się soczystą i delikatną.
Miałem ją wędzić, ale najpierw przyszedł mróz, potem roztopy i wyszła z wędzenia kicha. Postanowiłem ją zatem po prawie miesiącu trzymania w zalewie (nic nie zaśmiardło!!!) upiec, bo właściwie to święta się zaczęły... Obłożyłem ją płatami podgardla i 2,5 godziny trzymałem w piekarniku. Najpierw w 150*C, ostatnie 40 minut w 180*.
Po ostudzeniu przez noc okazało się, że... słoność szynki może dorównuje świątecznym śledziom, za to smak i aromat jest niebiański. I całość mięsa równo przeszła peklą stając się soczystą i delikatną.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
A oto mój zestaw na św. Bożego Narodzenia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 28 cze 2009, 23:49
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witam kolegów wędzących. Jestem w trakcie budowy mojej pierwszej wędzarni, bo do tej psotki to warto by czymś zagryźć.
Moje pytanie jest następujące: mam dostęp do drzewa. Są to odpady ze stolarni i nie wiem jakie drzewo jest najlepsze. To co mam to same liściaste: dąb, akacja i pewne odmiany egzotycznych liściastych. Jeśli można coś więcej w tym zagadnieniu.
Moje pytanie jest następujące: mam dostęp do drzewa. Są to odpady ze stolarni i nie wiem jakie drzewo jest najlepsze. To co mam to same liściaste: dąb, akacja i pewne odmiany egzotycznych liściastych. Jeśli można coś więcej w tym zagadnieniu.