Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
-
Autor tematu - Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Witam wszystkich mam na imię Damian. Na początku chciałem zaznaczyć że jestem początkującym wytwórcą zacnej księżycówki,więc jeszcze nie posiadam odpowiedniej wiedzy w tej dziedzinie. Zwracam się o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu, którym jest rozrabianie spirytusu. Zacznę od początku żeby było czarno na białym. Zrobiłem zacier na początek z drożdży piekarniczych, dlatego że są bardziej dostępne. Nastaw z 7 kg cukru połowy paczki drożdży i 25 l wody. Odstawiłem w ciepłe miejsce na 3 tygodnie. Zrobiłem takie dwa komplety czyli łącznie 50 l. Czekając aż zacier dojrzeje wziąłem się do pracy nad destylatorem. Po przejrzeniu kilkudziesięciu stron i przeczytaniu mnóstwa opinii wyrok padł na aabratka. Został on wykonany z keg 30 l rury kwasoodpornej 63 mm i długości 110 cm na zimę +60 cm dołączane w lecie. Chłodnica 35 cm(podwójna spirala wykonana z 4,5 m rurki miedzianej 8 mm) 110 cm na zimę bo mam piwnicę tzw ziemiankę i jest trochę nisko, ale w lecie całość będzie miała 170 cm więc ok . Po zakończeniu prac nad kolumną pospawaniu wszystkiego rozmieszczeniu termometrów, jeden na górze kolumny tarczowy a 35 cm niżej elektroniczny. wypełnienie to zmywaki i sprężynki miedziane mojej roboty wykonane z drutu 1,5 mm. Po skręceniu uszczelnieniu i ociepleniu zestawu przyszedł czas na próbę generalną, czyli psocenie Proces psocenia przebiegał dobrze (moim zdaniem) z 25 l zacieru wyszło 2,3 l kryształu o mocy 95 % Po odczekaniu 24 godz przystąpiłem do rozrabiania spirytusu Po nalaniu wody do spirytusu nagle zrobił się biały jakbym dolał mleka. Otrzymałem 5 l 45 % białego czegoś więc postanowiłem odczekać kilka dni może się wyklaruje. Po trzech dniach nic wiec wylałem to do szamba. Mając jeszcze drugą część zacieru postanowiłem popsocić jeszcze raz ale wolniej. Zaworek mam mało precyzyjny ale nie najgorszy z chłodnicy od ciągnika da się nim dość dobrze manewrować. Drugi cykl również przebiegł pomyślnie (tak myślę) i wyszło trochę więcej 2,4 l 96% Po odczekaniu tym razem 3 dni przystąpiłem do rozcieńczania spirytusu wodą (w obu przypadkach woda z biedronki). Po dolaniu pewnej ilości wody ok 1.5 l znowu to samo następna partia do szamba Więc tak wygląda moje nieudane psocenie ,dlatego proszę doświadczonych psotników o poradę co zrobić lub co robię nie tak bo ja nie mam pojęcia. Może ktoś z was coś wie na ten temat lub miał taki przypadek . Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam wszystkich psotników
Proces destylacji nr 1.
Po nagrzaniu się kolumny i pojawieniu pierwszych kropel upuściłem ok 100 ml jako przedgon zamknąłem zaworek i zostawiłem na ok 20 min . Po 20 min zacząłem odbiór, na termometrze temperatura wahała się 74,2 -75,2 gdy zaczął lecieć słabszy 80% a temperatura wzrosła do 79 przestałem odbierać.
Destylacja nr 2.
Proces przebiegał podobnie tylko wolniej, bo bardziej przykręciłem zaworek odbioru.
Proces destylacji nr 1.
Po nagrzaniu się kolumny i pojawieniu pierwszych kropel upuściłem ok 100 ml jako przedgon zamknąłem zaworek i zostawiłem na ok 20 min . Po 20 min zacząłem odbiór, na termometrze temperatura wahała się 74,2 -75,2 gdy zaczął lecieć słabszy 80% a temperatura wzrosła do 79 przestałem odbierać.
Destylacja nr 2.
Proces przebiegał podobnie tylko wolniej, bo bardziej przykręciłem zaworek odbioru.
Ostatnio zmieniony piątek, 20 lut 2015, 18:21 przez ustianowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Masz sprzęt na którym możesz zrobić wszystko. Tylko musisz się z nim zapoznać.
Termometry tylko elektroniczne.
Nic nie piszesz jak prowadziłeś proces. Cały. Jak długo stabilizowałeś. Jak odbierałeś przedgon, kiedy kończyłeś odbiór serca.
Właśnie w źle prowadzonym procesie dopatrywałbym się przyczyny tak złej jakości destylatu. Mimo, że to tylko surówka - to jednak można to zrobić lepiej.
Wystarczyło to później (zamiast wylewać) jeszcze raz przepędzić i miałbyś dobry spirytus. Przy założeniu, że prawidłowo byś rektyfikował.
Zrobiłeś najgorszą z możliwych rzeczy. Nie wylewa się. To się ratuje.ustianowski pisze:... Po odczekaniu 24 godz przystąpiłem do rozrabiania spirytusu Po nalaniu wody do spirytusu nagle zrobił się biały jakbym dolał mleka. Otrzymałem 5 l 45 % białego czegoś więc postanowiłem odczekać kilka dni może się wyklaruje. Po trzech dniach nic wiec wylałem to do szamba... Mając jeszcze drugą część zacieru postanowiłem popsocić jeszcze raz ale wolniej...Po odczekaniu tym razem 3 dni przystąpiłem do rozcieńczania spirytusu wodą (w obu przypadkach woda z biedronki). Po dolaniu pewnej ilości wody ok 1.5 l znowu to samo następna partia do szamba...
Masz sprzęt na którym możesz zrobić wszystko. Tylko musisz się z nim zapoznać.
Bbłędna ocena. Gdyby przebiegło dobrze miałbyś 96,5%.Proces psocenia przebiegał dobrze (moim zdaniem) z 25 l zacieru wyszło 2,3 l kryształu o mocy 95 %
Do poprawki. Jeśli możesz wspawaj port termometru w kegu, na dole kolumny (50cm od kega) i w głowicy.Po zakończeniu prac nad kolumną pospawaniu wszystkiego rozmieszczeniu termometrów, jeden na górze kolumny tarczowy a 35 cm niżej elektroniczny.
Termometry tylko elektroniczne.
Nic nie piszesz jak prowadziłeś proces. Cały. Jak długo stabilizowałeś. Jak odbierałeś przedgon, kiedy kończyłeś odbiór serca.
Właśnie w źle prowadzonym procesie dopatrywałbym się przyczyny tak złej jakości destylatu. Mimo, że to tylko surówka - to jednak można to zrobić lepiej.
Wystarczyło to później (zamiast wylewać) jeszcze raz przepędzić i miałbyś dobry spirytus. Przy założeniu, że prawidłowo byś rektyfikował.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Miałem ten sam problem 2 razy, zawsze do rozrabiania dolewałem prosto z kranu i nigdy nie zrobiło mi się mleko. Kiedyś właśnie dolałem wody mineralnej niegazowanej i właśnie taki sam efekt otrzymałem, zrobiłem też próbę na destylacie z tego samego pędzenia z kranówką i wszystko ok. I ostatnio też zrobiło mi się mleko przez pomyłke dolałem mineralnej i . Ja dopatrywałbym się problemu w wodzie.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: wtorek, 10 gru 2013, 11:08
- Ulubiony Alkohol: Własny. ;P
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Na mętnienie może mieć wpływ mnóstwo czynników, jednak przede wszystkim sprawdź wężyki - na forum jest sporo informacji jak tego dokonać (polecam podpalenie kawałeczka). Ja już się raz naciąłem na wężyki z pozoru wyglądające na sylikonowe (jakieś domieszki). Przy złych wężykach każdy produkt nawet najlepszy zmętnieje.
Woda źródlana z biedronki raczej jest sprawdzona i nie mętnieję - nawet jeśli zmętnieje to powinna stać się klarowna.
Woda źródlana z biedronki raczej jest sprawdzona i nie mętnieję - nawet jeśli zmętnieje to powinna stać się klarowna.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Damian, ta woda której dolałeś pewnie ma minerały. Ja mam "Filtr Odwróconej Osmozy" zamontowany w kuchni tylko do celów wody pitnej. Wychodzi z niego krystalicznie czysta woda i niema w niej nic poza wodą bo wyjąłem z niego mineralizator. Moim zdaniem jest to najlepsza woda do rozrabiania spirytusu. Ja rozrabiam zimną ale przegotowaną wodą i jest SUPER. Czysty jak łza. Musze spróbować jeszcze dodać surową bo nie próbowałem. Wiadomo że jak się dobiera spirytus to musi się "przegryźć" i przez kilkanaście minut jest troszeczkę inny, ale to mija.
Ostatnio zmieniony piątek, 20 lut 2015, 20:03 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Pauzy po znakach interpunkcyjnych
Powód: Pauzy po znakach interpunkcyjnych
I like noble drinks.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Panowie - woda to jest ostatnia rzecz, która "ma winę" za zmętnienie tego destylatu, który otrzymał kolega. Zwróćcie uwagę, że ustianowski otrzymał destylat o 95%, a więc masę pogonów. Jako surówka na rektyfikat się nadawała, ale nie do rozcieńczania i do konsumpcji. Chociaż nad gustami się nie dyskutuje.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
@ lesgo58 ma racje, mnie jeszcze nigdy nic nie zmętniało po prostu przeprowadzałem rektyfikacje według przykazań. Woda, to w zależności jaka jest może wnieść jakieś aromaty, czy posmaki i nic więcej ja mojej kranówy bezpośrednio za nic bym nie użył (taki syf), ale po filtrze Britta jest ok.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
- Mógłbyś nieco wydłużyć stabilizację, tak do 45-60 minut.
- Po stabilizacji PONOWNIE odbierasz kropelkowo przedgon, stabilizując dałeś mu się skondensować w górze kolumny, odbiór przedgonu przed stabilizacją można potraktować jako operację wstępną. Ty odebrałeś sporo przedgonu razem z sercem.
- Nie utrzymałeś stałej temperatury w czasie procesu (term. elektorniczny). Takie wahania sugerują nierównomierne rozmieszczenie wypełnienia w kolumnie i lokalne zalania, skoki mocy grzania albo zmiany w przepływie wody w chłodnicy. Po ustabilizowaniu temperatury skok w górę na tym termometrze o 0,2-0,3 stopnia to ostatni dzwonek na reakcję - zwiększenie refluksu = zmniejszenie odbioru.
- Gdy zaczął lecieć słabszy 80% to znaczy że już od długiej chwili odbierałeś pogony.
I to te niepożądane związki odpowiadają za mętnienie. Żal tylko tych literków psoty które mogłeś spokojnie zrewitalizować w swojej maszynce..
Przede wszystkim wyjmij wypełnienie i ułóż równomiernie, w czym pomogą Ci rady na forum (jest to dokładnie opisane) oraz lektura poradnika lesgo58 o tym jak prowadzić poprawnie rektyfikację. Gwarantuję że ta lektura Ci się naprawdę opłaci.
I wszystko jasneustianowski pisze: Proces destylacji nr 1.
Po nagrzaniu się kolumny i pojawieniu pierwszych kropel upuściłem ok 100 ml jako przedgon zamknąłem zaworek i zostawiłem na ok 20 min . Po 20 min zacząłem odbiór, na termometrze temperatura wahała się 74,2 -75,2 gdy zaczął lecieć słabszy 80% a temperatura wzrosła do 79 przestałem odbierać.
Destylacja nr 2.
Proces przebiegał podobnie tylko wolniej, bo bardziej przykręciłem zaworek odbioru.
- Mógłbyś nieco wydłużyć stabilizację, tak do 45-60 minut.
- Po stabilizacji PONOWNIE odbierasz kropelkowo przedgon, stabilizując dałeś mu się skondensować w górze kolumny, odbiór przedgonu przed stabilizacją można potraktować jako operację wstępną. Ty odebrałeś sporo przedgonu razem z sercem.
- Nie utrzymałeś stałej temperatury w czasie procesu (term. elektorniczny). Takie wahania sugerują nierównomierne rozmieszczenie wypełnienia w kolumnie i lokalne zalania, skoki mocy grzania albo zmiany w przepływie wody w chłodnicy. Po ustabilizowaniu temperatury skok w górę na tym termometrze o 0,2-0,3 stopnia to ostatni dzwonek na reakcję - zwiększenie refluksu = zmniejszenie odbioru.
- Gdy zaczął lecieć słabszy 80% to znaczy że już od długiej chwili odbierałeś pogony.
I to te niepożądane związki odpowiadają za mętnienie. Żal tylko tych literków psoty które mogłeś spokojnie zrewitalizować w swojej maszynce..
Przede wszystkim wyjmij wypełnienie i ułóż równomiernie, w czym pomogą Ci rady na forum (jest to dokładnie opisane) oraz lektura poradnika lesgo58 o tym jak prowadzić poprawnie rektyfikację. Gwarantuję że ta lektura Ci się naprawdę opłaci.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Ja niczego nie wylewam, a to co się nie nadaje trafia do "zlewkowni" i po odstaniu do kega Mieszam nawet bimber z ziarna z kranówą i mętnienia nie mam (WLKP) do tej pory pracowałem na 75cm sprężynek pryz. Ale na początku też mi co nieco mętniało.
Nic się nie martw tylko gotuj jak najwięcej a 96,5 samo przyjdzie tym bardziej na aabratku. Zmywaki to ciężki temat na wypełnienie dla początkującego bo musi być takie same na całej długości rury. Jeżeli będzie bardziej zbite w połowie to będziesz miał 55cm wypełnienia na którym 96 przy jednym przebiegu jest nie możliwe. Pomału i z głowa a zrobi się samo, bo sprzęt już masz I dużo czytaj.
Nic się nie martw tylko gotuj jak najwięcej a 96,5 samo przyjdzie tym bardziej na aabratku. Zmywaki to ciężki temat na wypełnienie dla początkującego bo musi być takie same na całej długości rury. Jeżeli będzie bardziej zbite w połowie to będziesz miał 55cm wypełnienia na którym 96 przy jednym przebiegu jest nie możliwe. Pomału i z głowa a zrobi się samo, bo sprzęt już masz I dużo czytaj.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Rozrabianie spirytusu z mojego sprzętu nie udało sie
Witam i bardzo dziękuje za zainteresowanie moim tematem, oraz rady które na pewno się przydały. W tym temacie jestem nowicjuszem, dlatego rady od doświadczonych kolegów są dla mnie bardzo cenne. Tym bardziej, że wcześniej też sporo czytałem, ale widocznie nie to co trzeba. Dzięki koledze za rade o termometrach, jutro poprawie No i lekturę o rektyfikacji zaraz przeczytam
Ostatnio zmieniony sobota, 21 lut 2015, 07:32 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zero przecinków.
Powód: Zero przecinków.